PS jakby ktoś chciał coś konkretnego wiedzieć na temat ośrodka to piszcie PW, dopiero niecały miech temu wyszedłem, więc chętnie udzielę informacji... mam kontakt z osobami wciąż tam będącymi na wyższych etapach ;)
Po paru latach trafiłem, już z własnej woli, na OPiTU w Gdyni i tam się leczę od dłuższego czasu. Polecam osobom z Trójmiasta tę poradnię. Jeżeli ktoś potrzebuje terapii, ale nie chce jechać do ośrodka to tam jest w miarę spoko kadra. Polecam ją także osobom współuzależnionym, szczególnie rodzicom.
Przeniesiono. | STR88
Też znam kogoś kto tam był i raczej chwalił (chociaż nie skończył ) a był to już któryś z kolei ośrodek, Jezeli jednak zalezy ci zeby szybko odwalić ten nakaz leczenia to jest jeszcze 3 miesięczny os. w Toruniu - zupełnie bez dociążeń- jest ok, (przede wszystkim dlatego że potem mozna przejsc na Tramwajową, łatwiej też niż w Warszawie o hostel, albo readapkę z reszta duzo osob zostaje) - ale na 1 raz moze byc trudno.. anielin/piastów po 1 roku - zupełnie inaczej, w tym zakazy palenia jako kary ale atmosfera ok, tylko już bym chyba nie wrocila , ewentualnie kazuń, ciekawa jestem na ile jest tam podobnie.
Ośrodek w Kazuniu jak sama nazwa "Młodzieżowy ośrodek uzależnień" jest dedykowany dla ludzi młodych i w większości są osoby nie będący, nie mający pełnych rodzin.
Moja żona jest uzależniona od leków, około 9 miesięcy temu wylądowała właśnie w tym ośrodku.
Ja jako mało obeznany z chorobą jaką jest uzależnienie, nie potrafiłem się pogodzić z regulaminem jaki obowiązywał w tym ośrodku a mianowicie pierwszy miesiąc zero kontaktu z osobami najbliższymi, następne miesiące raz w tygodniu rozmowa telefoniczna 10 min itd...
nie mogłem się pogodzić z faktem iż matka która to miała bardzo dobry kontakt z dziećmi i rodziną, ma teraz ograniczony będąc tam.
przez kilka miesięcy wielokrotnie prosiłem o zwiększenie kontaktu z żoną i matką ale kadra była nie ugięta tłumacząc i zastawiając sie regulaminem który to funkcjonuje od 30 lat.
po jakimś czasie zaczęło mnie niepokoić wiele sytuacji, takich jak dziwne zachowanie się żony w stosunku do mnie jak i dzieci, brak chęci kontaktu już po kilku miesiącach z rodziną, problemy z komunikacją z rodziną itd...
zaniepokojony próbowałem sobie wytłumaczyć iż tak wygląda wychodzenie z nałogu.
W rozmowach z terapeutami, wyrażając moje obawy, niepokój iż coś jest nie tak ciągle słyszałem że krzywda jej się nie dzieje a jeśli obawiam się o związki, zdrady itd.. ciągle słyszałem iż regulamin tego zabrania i za jakiekolwiek dziwne zachowanie wylatuje się z ośrodka. ponadto pod czas moich wizyt w rozmowach z koleżankami które tam sie leczyły a było ich aż dwie na 30 facetów, ciągle słyszałem " ale nie masz się czego obawiać tu nie można mieć romansów a twoja żona się tylko leczy i będziesz zmiał trzeźwą żonę i matkę dla dzieci. życie pokazało co innego, okazało się iż w ośrodku regulamin którym się tak bardzo wszyscy zastawiali, tak naprawdę nie istniał. to co przeszła moja rodzina to był dla nas koszmar który ciągnie sie po dziś po mimo iż żona na chwilę obecną jest już w domu.
nie łatwo jest mi pisać o tym, ale pisze ku przestrodze dla ludzi którzy mają jak wcześniej pisałem pełne rodziny.
okazało się iż romanse są tam na porządku dziennym dowodem jest moja żona która to doprowadzona przez terapeutów jak również współ-leczących ciągłymi rozmowami typu twoja rodzina jest dla ciebie toksyczna, twój mąż jest taki i owaki bo to on cię doprowadził do nałogu tu musze itd.. , wpadła w ramiona młodszego o 22 lata młodzieńca.
mając niezbite dowody o stanie faktycznym, postanowiłem ratować małżeństwo chcąc by opuściła ośrodek, zmieniając na inny rodzaj leczenia... wyrażając ponownie moje obawy i dowody jakie miałem na romans mojej żony, terapeutom, usłyszałem " a co pan nie wiedział że jest tu 30 chłopa którym hormony szaleją a tylko dwie kobiety? to nawet 90-letnia sprzątaczka będzie atrakcyjna dla nich a romans zdarza się w każdym związku i trzeba to przełknąć i nauczyć się żyć". to jest profesjonalne podejście.
po za tym jak już wspominałem na początku jest to ośrodek dla młodzieży i osób nie mający pełnych rodzin i jako taki jest bardzo dobry. to co dzieje się w Kazuniu po godzin 22 i to na co przymyka oczy kadra jest zajebiste, jedzenie super, wycieczki, basen, samochód służbowy do dyspozycji dla osób z tzw. przywilejami, którzy mogą robić tak naprawdę co chcą i dla młodych jest to naprawdę fajne. moją drugą połówkę pochłonęło fajne życie bez zobowiązań i codziennych problemów, przez te miesiące, wpadła w wir osób które ją rozumiały ale nie potrafiły jej powiedzieć kobieto masz rodzinę DOM kochające dzieci co ty tu wyprawiasz, co będzie z twoim życiem po wyjściu z tego ośrodka? będziesz miała siłę na walkę typu rozwód nowy DOM, walka o dzieci itd...?, tak nie było bo jak sie okazało, nie było kobiety która by nie wpadłą w euforię adorujących ją codziennych młodych ludzi. i długo by tu opisywać. mam tylko nadzieję że za nim ktokolwiek mając pełną rodzinę postanowi zostawić w taki ośrodku swoją drugą połówkę, zastanowi się za nim podejmie taka decyzję.
na dzień dzisiejszy mam kontakt z kilkoma osobami będącymi w tym ośrodku i podzielają moje zdanie, przełamały temat tabu jakim są nadużycia przyzwolone przez terapeutów.
po tzw. ucieczce mojej żony z ośrodka, bo inaczej by nie udało jej się opuścić tego miejsca przez ciągłe robienie w głowie mętliku przez wszystkich w okół, teraz wiem o wiele więcej. żona moja jest już w domu i próbujemy sobie jakoś wszystko poukładać choć świadomość moja o związku mojej żony, nie pozwala mi czasami normalnie funkcjonować, staram jak mogę by pokazać i dać jak najwięcej miłości zarówno ja jak i cała rodzina.
Pozdrawiam
31 grudnia 2017ethereal pisze: 3 miesięczny os. w Toruniu - zupełnie bez dociążeń
Ale ogólnie to fajny ośrodek - jednak można z niego wylecieć dość łatwo. Także jak ktoś ma np. nakaz sądowy to niech otwarcie nie mówi np. że on jest tutaj tylko dla papierka, bo go wyjebią np. w połowie terapii.
I o jakiej kasie pisesz w odniesieniu do ludzi ktorzy maja silną motywację jak zdobycie papierka i wypierdalanie takich osób w połowie to jest właśnie odbieranie kasy dla osrodka.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/cognitivemarijuana.jpg)
Długotrwałe używanie marihuany może mieć wpływ na zdolności poznawcze
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mmnaswiecie.png)
Mówili: "Narkotyków to ja nie chcę". Dopóki ból stawał się nie do zniesienia
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jrt-treated-cortical-neuron.jpg)
Nowa nadzieja dla pacjentów ze schizofrenią. Opracowano przełomowy lek inspirowany LSD
Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis stworzyli nową cząsteczkę o nazwie JRT, która może zrewolucjonizować leczenie schizofrenii i innych chorób mózgu. Lek działa podobnie do LSD, ale nie wywołuje halucynacji. Dodatkowo, wykazuje silniejsze działanie niż stosowana obecnie ketamina.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/profesor.jpg)
Profesor znów za kratami. Spec od narkotyków zwany także Chemikiem zatrzymany w Skarżysku
Na pięć lat trafi za kraty 73-letni mężczyzna w półświatku znany niegdyś jako Chemik lub Profesor czyli człowiek wielokrotnie notowany za przestępstwa narkotykowe, między innymi za wyprodukowanie na początku lat 2000 w laboratorium w Bliżynie dziesiątek tysięcy tabletek ecstasy.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/jalowki.jpg)
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie
Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.