Nie oczekuję głaskania po główce, ale też nie chcę trafić do ośrodka o twardych, monarowskich zasadach. Obawiam się, że zapierdol przez okrągłą dobę doszczętnie zwichruje mi psychikę i szybko stamtąd spierdolę, skoro nawet w domu nie mam siły podłogi umyć. Tyle tych ośrodków, multum opinii. Chciałabym terapię 12msc.
Zastanawiam się czy gaudynki byłyby dobrym pomysłem, albo marianówek może? Nie może to być ośrodek gdzie będą gnoić, własna psychika wystarczająco mi dopierdala przez okrągłą dobę. Fajnie, gdyby były tam jakieś zwierzęta, stadnina, coś w ten deseń. Zwierzęta działają na mnie kojąco (w przeciwieństwie do ludzi ostatnio).
Any ideas?
Musisz jednak mieć świadomość, że 12 miesięcy to jest nie lada wyzwanie i istnieje duże prawdopodobieństwo, że zrezygnujesz, więc zastanów się, czy to, czy może coś innego? Terapia indywidualna, zajęcia z psychologiem w poradni? Jest wiele możliwości.
Swoją drogą jak Twój nałóg ma się do planów o ślubie, dziecku?
Wyselekcjonowałam zapowiednik (mała szansa na miejsce, dzwonić za tydzień mam), babigoszcz* (ostatnie miejsce zostało, facet powiedział że jeśli chcę mam się NATYCHMIAST decydować), nowolipsk (nie wiadomo, w dni robocze mam zadzwonić) i marianówek (też wszystko pozajmowane, oczekiwanie prawdopodobnie około miesiąca, nie mogę tyle czekać, sezon się zbliża, muszę wyjebać jak najszybciej).
*Babigoszcz kusi, podobno są psy, konie, mogłabym też swojego uszatego przywieźć z pierwszej przepustki. Na tym też mi bardzo, BARDZO zależy. Nie to żeby pod opieką rodziny królik miał z głodu paść, ale ten dziad tylko mnie lubi i daje się głaskać, brać na ręce, liże po twarzy, rękach, sam przychodzi i szuka kontaktu, przytulania, głaskania, po wybieganiu swobodnie daje się złapać do klatki. Reszta rodziny się go boi (LOL, no naprawdę, bullterier!) i o ile chętnie go karmią, tak z wypuszczaniem z klatki i jakimś kontaktem fizycznym (który jest przecież potrzebny każdej czującej istocie) jest problem. Furczy na wszystkich poza mną. No nie mogę /nie potrafię go zostawić. :rolleyes: Jestem za niego odpowiedzialna.
No i do Babigoszczu mogłabym zwijać mandżur i jechać od ręki, na czym mi zależy. Siedzenie w mieszkaniu w którym ciągle potykam się o igły i strzykawki jest mega deprymujące. Dodatkowo mają program post rehabilitacyjny i udzielają wsparcia po ukończeniu ośrodka i usamodzielnianiu się (częściowe wsparcie finansowe, bądź hostel we Wro - ale to odpada, wrocław kojarzy mi się jedynie z ćpaniem). Tylko jakoś sama rozmowa z facetem totalnie mnie zniechęciła, dawno z takim burakiem nie rozmawiałam, mam nadzieję że to nie był terapeuta. :cheesy: Na plus że prawdopodobnie mogłabym kontynuować naukę, zależy mi żeby nie zawalić roku. Na stronie co prawda piszą o kształceniu ustawicznym, a ja LO dawno skończyłam, ale myślę że w sprawie studium też mogłabym się dogadać.
Nie wiem, nie wiem, głowa pełna. :huh: Myślałam że jak się z tym prześpię, to coś bliżej postanowię, ale nie ma tak dobrze - mam jeszcze większy mętlik.
dejzete pisze:Szukam opinii na temat ośrodku monar w Rożnowicach (pod Poznaniem). Interesuje mnie przebieg terapii krótko jak i długoterminowej oraz klimat tam panujący, czas oczekiwania na przyjęcia, skuteczność terapii, generalnie wszystko. Sam ośrodek, na fotkach, wydaję się przytulny i nowoczesny.
sprawdzone_info pisze:Pilotka, polecam Nowy Dworek.
Swoją drogą jak Twój nałóg ma się do planów o ślubie, dziecku?
Ślub, dziecko - toć to wszystko w żartach. :-D Często z Pillem pisaliśmy różne rzeczy od czapy na forum. Może by nawet i tak było, gdyby nie kochał narkotyków bardziej ode mnie. ;]
Powiedzcie mi jeszcze moi drodzy, jak to jest z tym ubezpieczeniem - którego nie mam (chociaż podobno w ewusie świecę jeszcze na zielono, ale podejrzewam zamieszanie w papierach). Mogę oczywiście zarejestrować się w UP (jak uproszę... o ile pamiętam na ostatnią wizytę nie stawiłam się, bo zapomniałam i mnie wypieprzyli, czyli mam 2-3 miesiące bana na rejestrację, ale liczę na to, że można uprosić). Przecież jak wyjadę, nie będę mogła stawiać się na wezwania i znowu ubezpieczenie wygaśnie. :rolleyes: Są miejsca w ośrodkach dla nieubezpieczonych, ale z tych które wypisałam nie wszystkie je oferują.
Na twoim miejscu pojechałbym do tej Babigoszczy, zawsze w razie co, jak ci nie podpasuje klimat to możesz przenieść sie do innego ośrodka.
http://www.praca.swidnica.pl/download/3/55/obowiazkiprawabezrobotny2011.pdf pisze:Utrata statusu osoby bezrobotnej następuje w przypadku:
(...)
niezdolności do pracy wskutek choroby lub przebywania w zakładzie lecznictwa odwykowego przez nieprzerwany okres 90
dni, przy czym za okres nieprzerwany uważa się również okresy, gdy każda kolejna przerwa między okresami niezdolności
i wynosi mniej niż 30.
PS. Boję się tego ośrodka, nieważne do jakiego trafię. Ale jeszcze bardziej boję się spieprzenia kolejnych ośmiu lat życia. Czuję się jakbym utknęła w jakimś wyjątkowo ciasnym i klaustrofobicznym pomieszczeniu bez wyjścia. :-(
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marsz-wyzwolenia-konopi-w-warszawie-28-05-2022-r-.jpg)
Zróbmy przykrość „gangom ze Wschodu” i zalegalizujmy marihuanę (na dobry początek)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/a12a216cf97460608e37260bc2663020f9aa0a82.jpg)
Dlaczego Portugalia może być europejską stolicą medycznej marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut.jpg)
Biały popiół vs. czarny popiół: Prawda o wskaźnikach jakości konopi
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/dagmara_j._rouse.jpg)
Aresztowano kobietę, która częstowała dzieci czekoladkami z marihuaną w parku w Wheeling
Aresztowano kobietę, która częstowała dzieci słodyczami z THC – psychoaktywnym składnikiem marihuany – w niedzielę po południu w parku w Wheeling na północno-zachodnich przedmieściach Chicago. Dzieci trafiły do szpitala.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/cannamacedonia.jpg)
Badania: Najczęściej używanym narkotykiem w Macedonii jest marihuana
Respondenci palą jointa, aby zmniejszyć stres i się zrelaksować.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/medweedartykul_2025-05-22-18.png)
Wpływ świadomości lekarzy na doświadczenia pacjentów z terapią medyczną marihuaną
W ostatnich latach temat medycznej marihuany zyskał na ważności zarówno w kręgach medycznych, jak i wśród pacjentów. W miarę legalizacji oraz wzrastającej dostępności preparatów konopnych dla pacjentów, pojawia się potrzeba przeanalizowania, jak zrozumienie i wsparcie lekarzy wpływa na skuteczność terapii. W badaniach przedstawianych przez Clobesa i współpracowników z California State University, zbadano, jak współpraca z lekarzami i informowanie o stosowaniu medycznej marihuany przez pacjentów wpływa na wyniki terapii.