...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 3553 • Strona 107 z 356
  • 20 / 1 / 0
Szukam opinii na temat ośrodku monar w Rożnowicach (pod Poznaniem). Interesuje mnie przebieg terapii krótko jak i długoterminowej oraz klimat tam panujący, czas oczekiwania na przyjęcia, skuteczność terapii, generalnie wszystko. Sam ośrodek, na fotkach, wydaję się przytulny i nowoczesny.
man is the cruelest animal
  • 507 / 11 / 0
Polecicie jakiś ośrodek dla osoby ze zwichrowaną psychiką i wyniszczoną przez siedmioletni, opiatowy nałóg? Jestem totalnie zmęczona życiem, nałogiem, nie mam nawet siły się umyć jakkolwiek to zabrzmi, kilka dni temu byłam niechcąco jedną nogą na tamtym świecie. Trochę mi mózg niedotleniło - dalej mam zaburzenia pamięci. Czuję się wrakiem, nie mam siły na nic. :emo:

Nie oczekuję głaskania po główce, ale też nie chcę trafić do ośrodka o twardych, monarowskich zasadach. Obawiam się, że zapierdol przez okrągłą dobę doszczętnie zwichruje mi psychikę i szybko stamtąd spierdolę, skoro nawet w domu nie mam siły podłogi umyć. Tyle tych ośrodków, multum opinii. Chciałabym terapię 12msc.

Zastanawiam się czy gaudynki byłyby dobrym pomysłem, albo marianówek może? Nie może to być ośrodek gdzie będą gnoić, własna psychika wystarczająco mi dopierdala przez okrągłą dobę. Fajnie, gdyby były tam jakieś zwierzęta, stadnina, coś w ten deseń. Zwierzęta działają na mnie kojąco (w przeciwieństwie do ludzi ostatnio).

Any ideas?
NOWY DWOREK NOWE ŻYCIE
  • 2652 / 382 / 0
Marianówek ma bardzo dobrą opinie. Ja osobiście nie byłam, ale osoby które były mówiły mi, że podobno dobra atmosfera, przyjazna, można się poczuć swojo. Z tego co wiem trafia tam bardzo dużo młodych ludzi, mniej "starych ćpunów" ;) Nie wiem, co by było dla Ciebie lepsze, ale sądzę, że ten ośrodek będzie jednym z bardziej korzystnych wyborów. Będziesz miała prace grupowe, z terapeutą, wszelkiego rodzaju rozmowy, wykłady, zajęcia w terenie, sport, warsztaty itp. Duży nacisk kładą na to żebyś się uzewnętrzniła, z resztą podobnie jest w innych ośrodkach. Akurat chwali się ten, też ze względu na duży odsetek osób, które po wyjściu nie wróciły do nałogu. Na pewno coś w tym jest. Ludzie Cię denerwują, w Marianówku niestety będziesz miała styczność z wieloma osobami i będą wymagać od Ciebie zaangażowania w terapię grupową. Natomiast otoczenie jest bardzo przyjemne, przyroda, spacery itd.


Musisz jednak mieć świadomość, że 12 miesięcy to jest nie lada wyzwanie i istnieje duże prawdopodobieństwo, że zrezygnujesz, więc zastanów się, czy to, czy może coś innego? Terapia indywidualna, zajęcia z psychologiem w poradni? Jest wiele możliwości.
Uwaga! Użytkownik Blue_Berry jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1854 / 215 / 37
Pilotka, nie wiem jak na chwilę obecną, ale Gaudynki to był kołchoz i psychiatryk. Nie dałabyś rady, na psychę wjeżdżają na dzień dobry.
  • 141 / / 0
Ja od siebie polecam ośrodek w Radomiu na Krychnowickiej ;) terapia 3 i 6msc, grupa max do 10 osób, wiec naprawde dobrze, i terapeutka jest w porządku kobieta ;) polecam. Jest tu wiele osób z rożnych stron polski.
usunięto - surv
  • 12432 / 2418 / 0
Na wstępie upewnij się, czy w ośrodku aby przypadkiem nie ma dzwonu. Osobiście w życiu nie poszedłbym do ośrodka, w którym komunikacja oparta jest (w części) o bicie w idiotyczny dzwon....
  • 1678 / 265 / 0
Pilotka, polecam Nowy Dworek.
Swoją drogą jak Twój nałóg ma się do planów o ślubie, dziecku?
Największy przegryw na forum
  • 507 / 11 / 0
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Jak już się wymęczyłam i wybrałam kilka ośrodków, to okazało się, że są problemy z miejscami. Dziwne. Zawsze wydawało mi się, że na lato ćpuny z ośrodków się ulatniają i przepełnienia są raczej zimą.

Wyselekcjonowałam zapowiednik (mała szansa na miejsce, dzwonić za tydzień mam), babigoszcz* (ostatnie miejsce zostało, facet powiedział że jeśli chcę mam się NATYCHMIAST decydować), nowolipsk (nie wiadomo, w dni robocze mam zadzwonić) i marianówek (też wszystko pozajmowane, oczekiwanie prawdopodobnie około miesiąca, nie mogę tyle czekać, sezon się zbliża, muszę wyjebać jak najszybciej).

*Babigoszcz kusi, podobno są psy, konie, mogłabym też swojego uszatego przywieźć z pierwszej przepustki. Na tym też mi bardzo, BARDZO zależy. Nie to żeby pod opieką rodziny królik miał z głodu paść, ale ten dziad tylko mnie lubi i daje się głaskać, brać na ręce, liże po twarzy, rękach, sam przychodzi i szuka kontaktu, przytulania, głaskania, po wybieganiu swobodnie daje się złapać do klatki. Reszta rodziny się go boi (LOL, no naprawdę, bullterier!) i o ile chętnie go karmią, tak z wypuszczaniem z klatki i jakimś kontaktem fizycznym (który jest przecież potrzebny każdej czującej istocie) jest problem. Furczy na wszystkich poza mną. No nie mogę /nie potrafię go zostawić. :rolleyes: Jestem za niego odpowiedzialna.

No i do Babigoszczu mogłabym zwijać mandżur i jechać od ręki, na czym mi zależy. Siedzenie w mieszkaniu w którym ciągle potykam się o igły i strzykawki jest mega deprymujące. Dodatkowo mają program post rehabilitacyjny i udzielają wsparcia po ukończeniu ośrodka i usamodzielnianiu się (częściowe wsparcie finansowe, bądź hostel we Wro - ale to odpada, wrocław kojarzy mi się jedynie z ćpaniem). Tylko jakoś sama rozmowa z facetem totalnie mnie zniechęciła, dawno z takim burakiem nie rozmawiałam, mam nadzieję że to nie był terapeuta. :cheesy: Na plus że prawdopodobnie mogłabym kontynuować naukę, zależy mi żeby nie zawalić roku. Na stronie co prawda piszą o kształceniu ustawicznym, a ja LO dawno skończyłam, ale myślę że w sprawie studium też mogłabym się dogadać.

Nie wiem, nie wiem, głowa pełna. :huh: Myślałam że jak się z tym prześpię, to coś bliżej postanowię, ale nie ma tak dobrze - mam jeszcze większy mętlik.
dejzete pisze:
Szukam opinii na temat ośrodku monar w Rożnowicach (pod Poznaniem). Interesuje mnie przebieg terapii krótko jak i długoterminowej oraz klimat tam panujący, czas oczekiwania na przyjęcia, skuteczność terapii, generalnie wszystko. Sam ośrodek, na fotkach, wydaję się przytulny i nowoczesny.
Ten też brałam pod uwagę, nawet tam zadzwoniłam - jest multum wolnych miejsc, można przyjeżdżać od ręki - to mówi samo za siebie. To ośrodek katolicki i podobno masakryczny psychiatryk, jak doczytałam później w necie - kto przyjeżdża to zaraz się ulatnia, chcieli mnie przyjąć z otwartymi ramionami. Podziękowałam. :-D
sprawdzone_info pisze:
Pilotka, polecam Nowy Dworek.
Swoją drogą jak Twój nałóg ma się do planów o ślubie, dziecku?
O, Nowy Dworek. O nim zapomniałam, a też słyszałam dobre opinie. Dzięki za przypomnienie, dzisiaj tam zadzwonię, może ktoś w niedzielę odbierze.

Ślub, dziecko - toć to wszystko w żartach. :-D Często z Pillem pisaliśmy różne rzeczy od czapy na forum. Może by nawet i tak było, gdyby nie kochał narkotyków bardziej ode mnie. ;]

Powiedzcie mi jeszcze moi drodzy, jak to jest z tym ubezpieczeniem - którego nie mam (chociaż podobno w ewusie świecę jeszcze na zielono, ale podejrzewam zamieszanie w papierach). Mogę oczywiście zarejestrować się w UP (jak uproszę... o ile pamiętam na ostatnią wizytę nie stawiłam się, bo zapomniałam i mnie wypieprzyli, czyli mam 2-3 miesiące bana na rejestrację, ale liczę na to, że można uprosić). Przecież jak wyjadę, nie będę mogła stawiać się na wezwania i znowu ubezpieczenie wygaśnie. :rolleyes: Są miejsca w ośrodkach dla nieubezpieczonych, ale z tych które wypisałam nie wszystkie je oferują.
NOWY DWOREK NOWE ŻYCIE
  • 3169 / 363 / 0
Będąc w ośrodku jesteś na zwolnieniu lekarskim i nie musisz stawiać się na wizyty w UP.
Na twoim miejscu pojechałbym do tej Babigoszczy, zawsze w razie co, jak ci nie podpasuje klimat to możesz przenieść sie do innego ośrodka.
  • 507 / 11 / 0
Blu, chyba jednak nie jest tak różowo (już).
http://www.praca.swidnica.pl/download/3/55/obowiazkiprawabezrobotny2011.pdf pisze:
Utrata statusu osoby bezrobotnej następuje w przypadku:
(...)
niezdolności do pracy wskutek choroby lub przebywania w zakładzie lecznictwa odwykowego przez nieprzerwany okres 90
dni, przy czym za okres nieprzerwany uważa się również okresy, gdy każda kolejna przerwa między okresami niezdolności
i wynosi mniej niż 30.
W 2011 zaszła taka zmiana. Pewnie sporo było takich jak ja i stwierdzili, że nie będą ćpunów finansować. ;]


PS. Boję się tego ośrodka, nieważne do jakiego trafię. Ale jeszcze bardziej boję się spieprzenia kolejnych ośmiu lat życia. Czuję się jakbym utknęła w jakimś wyjątkowo ciasnym i klaustrofobicznym pomieszczeniu bez wyjścia. :-(
NOWY DWOREK NOWE ŻYCIE
ODPOWIEDZ
Posty: 3553 • Strona 107 z 356
Newsy
[img]
Ryszard Petru ma już projekt depenalizacji marihuany. Znamy szczegóły

Dopuszczenie posiadania do 15 gramów suszu lub jednego krzaka konopi na własny użytek – to propozycja, którą przedstawi zespół parlamentarny tworzony przez posłów koalicji. Dotarliśmy do szczegółów projektu, które potwierdzają nasze wcześniejsze ustalenia.

[img]
To nie zgniłe mandarynki. 24-latek niósł w torbie tak zapakowane narkotyki. Wpadł, bo spanikował

"Dzięki czujności, doświadczeniu i doskonałemu rozpoznaniu terenu, policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie kolejny raz skutecznie uderzyli w przestępczość narkotykową."

[img]
Strzelanina w ośrodku leczenia narkomanii. Są ofiary

Grupa uzbrojonych ludzi zaatakowała ośrodek rehabilitacji narkomanów w Meksyku - podały miejscowe władze. Zginęło co najmniej dziewięć osób, a pięć zostało rannych. Do zdarzenia doszło w poniedziałek w stanie Sinaloa na północnym zachodzie kraju.