...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 47 • Strona 1 z 5
  • 627 / 63 / 0
swoje pytanie kieruje glownie do heroinistów, ale prosze innych zeby tez sie wypowiedzieli czy byliby chetni na cos takiego pojsc. mianowicie chodzi mi o osrodek, ktory 'leczy' w troche inny sposób niz te, ktore powstaly do tej pory. narkoman mialby do dyspozycji oczywiscie grupe NA jeśli twierdziłby, że mu to pomoże, kto chce-forma kar jak w monarach, psychologa, do wyboru do koloru, co komu potrzebne. detox na prawie sucho, nawet dopuszczalny alkohol w czasie detoxu, ale to odstawienie poprzedzone rozmową- po co na sucho. głownie jednak chodzi mi o to, by uczyc w nim narkomanów jak nauczyć się silnej woli i jesli muszą już ćpać-jak to robić, zeby nie krzywdzic tym przede wszytskim siebie.sprawic, by znienawidzili dożywotnio rzeczywistosc w ciągu i uswiadomic im, ze jesli nauczą sie to robic, to ten jeden raz na dwa, trzy miesiące to nie jest tragedia; ze wcale nie muszą walczyc ze soba do konca zycia i nie są przegranymi sra taata. poza tym do każdego calkwicie indywidualne podejscie.

szybciej poszlibyscie do monaru, jakiegos normlanego liberalnego osrodka czy takiego ,o ktorym mowie? w ogole jak waszym zdaniem mialby wygladac idealny osrodek?
Ostatnio zmieniony 08 lutego 2009 przez vester, łącznie zmieniany 1 raz.
A co Ciebie boli, narkomanie?
Stanie na klatce męczy jak samo branie.
Panie narkomanie, przestań brać, bo za karę,
stanie na klatce stanie się twoim koszmarem.
  • 1406 / 136 / 0
Nieprzeczytany post autor: oxan »
zaintrygowałaś mnie. bardzo ciekawa opcja. może wreszcie bym się jakoś dogadał nie na zasadzie małpa-banan. przybliż pomysł, opisz coś wiecej, bardziej konkretnie, jak to widzisz.
narkotyki są niezdrowe
konsultacja ze mną zagraża życiu i zdrowiu
Janssen-Cilag powinien mnie dożywotnio sponsorować
matka chemia kocha swoje dzieci i nie pozwoli im umrzeć w samotności
  • 463 / 10 / 0
świetny pomysł. jeśliby to dobrze zorganizowac, taki ośrodek mógłby szybko zyskac renomę, o ile metoda byłaby skuteczna (a pomysły masz ok). hmm planujesz założyc taki ośrodek a może taki już istnieje? kurwa, mnie też zaintrygowałaś ;)
fizyka narkotyki i muzyka
wujek supra
  • 269 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: delirka »
Miód pomysł. Może by w końcu poszła i dotrwała do "końca".
Wydaję mi się, że bardzo ciężki do realizacji. Bo tu nie wystarcza zwykłego "pracownika". Tu trzeba brać się za to od serca. Trzeba poszukać ludzi, którzy chcą to robić. Nie tyle dla kasy co z samej potrzeby.

O kurwa, ale wypiździłam
Uwaga! Użytkownik delirka nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 463 / 10 / 0
najlepiej byli opiatowcy;)
fizyka narkotyki i muzyka
wujek supra
  • 1285 / 30 / 0
Nieprzeczytany post autor: ksionc »
wyjechał bym sobie do takiego ośrodka na wakacje
Uwaga! Użytkownik ksionc jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 627 / 63 / 0
Nieprzeczytany post autor: vester »
przybliż pomysł, opisz coś wiecej, bardziej konkretnie, jak to widzisz.
to jest opcja dla heroinistow, dlatego, ze w tym akurat temacie mam najwieksza wiedze i doswiadczenie. zaznaczam jednak, że nie jest to osrodek dla alkoholikow. to co przedstawie moze byc przeporowadzone w osrodku, ale także po pewnych modyfikacjach w domu narkomana, ktorego rodzina np. sie do nas zgłasza.

1. detox
na sucho, ewentualnie jakies leki nasenne typu hydroxyzyna i węgiel na srake. dlatego trzeba podpisac jakies dokumenty, ze nie mozesz zrezygnowac z detoxu nawet jesli chcesz. można zaopatrzyc sie w browar w sklepiku, w koncu trzeba jakos sobie ulżyć. browar wcale nie sprawia, że ten czas staje sie przyjemniejszy tylko zmienia troche schemat myslenia, tak przynajmniej wynika z moich obserwacji. i bez przesady, ze ktos kupi 40 piw, limit!
taka poważżna rozmowa w trakcie i przede wszytskim po. w trakcie detoxu zadnej pracy i innych głupich pierdół. telewizor, gazety, umieraj i myśl. wskazane odwiedziny rodziny i przyjaciół, ale tych trzezwych w celu upokorzenia. jednak ich też trzeba wczesniej przygotowac na takie spotkanie. i w ogóle ogromna praca z rodziną takiego człowieka(jesli to oni go tam zglaszaja, jesli sam sie zglasza to wszytsko zostaje tajemnica).

2.terapia
tu dostosowujemy sie do potrzeb narkomana. do dyspozycji terapia grupowa, indywidualna, możesz nawet kopać rowy jeśli stwierdzisz, że to ci pomoże. opieramy sie nie na mysli "twoja walka z uzaleznieniem bedzie trwała do konca zycia" tylko na takiej, że "wyszedłeś z ciągu i musisz zacząć żyć troche inaczej, bo...". Uczymy sie i ćwiczymy silną wolę, pokazujmy, że narkotyki to nie jest nic złego jeśli umie się z nich korzystać. lubisz to? okej, tylko rób to dla relaksu, nie z przymusu. i dla siebie, nie dla ziomków (jeśli ktos to robi dla towarzystwa to pierdole takie osoby i nie wiem czego tu szukają) . skoro aż tak bardzo to lubisz to traktuj to jak drogą kolacje przy czerwonym winie i czterema skrzypkami w tle - piękne, ale wiadomo, że nikt nie robi tego codziennie. poza tym jeśli zgłasza sie 23 letnia osoba bez skoncczonej podstawowki to pomagamy jej w jeszcze inny sposób.
u kazdego jdnak trzeba wyelimininowc czynnik, ktory pwoduje owe branie.
czekam też na wasze pomysly i oczekiwania, moze w niektórych sprawach sie myle, a moze niektore rzeczy są niepotrzebne.

i zadngo siedzenia w osrodku po rok czy dwa lata, to nie przytułek dla bezdomnych.

hmm planujesz założyc taki ośrodek a może taki już istnieje?
planuje, chciałam sprawwdzić czy bylby na to popyt. mamy przeciez rozne zwoje w mozgu, kazdy mysli inaczej i nie zawsze zgodnie z rzeczywistoscia.
jesli tak, to zaczne zajmowac sie tym w maju, bo na razie mam tyle roboty, ze juz nie wiem na jakim swiecie zyje :)


przeprowadzałam juz eksperymenty na ludziach, z tym ze w warunkach domowych i efekty są, moim zdaniem, wymarzone. w czasie detoxu i kilka dni po jest ostra chęć pójscia po towar, potem osoba zaczyna nienawidzic heroiny i wszystkich ćpunów, po około 4-5 miesiącach jest juz okej i heroine traktuje sie jak wyżej wspomnianą kolację, nawet sie o niej nie mysli.
Ostatnio zmieniony 09 lutego 2009 przez vester, łącznie zmieniany 1 raz.
A co Ciebie boli, narkomanie?
Stanie na klatce męczy jak samo branie.
Panie narkomanie, przestań brać, bo za karę,
stanie na klatce stanie się twoim koszmarem.
  • 164 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: amorescu9 »
a potem nie ma przypadkiem tak ,że potrzeba relaksu albo ulgi wzrasta ...


Dając przykład kolacji...hmmm bardzo lubie takie kolacje... ale przyjmijmy , mam kryzys emocjonalny jak "normalny" obywatrel zabieram osobę bliską na taką kolację , kwiaty, miła atmosfera , pieprzymy sie jest fajnie , budzimy sie pogodzeni i szczęsliwi

jako obywatel "cpun" prędzej czy później jak każdy mam problem , kryzys , wkurwkę to biore taka "kolację" budzę się sam w dokładnie takim samym punkcie tylko trochę słabszy , więc dopierdalam jeszcze mocniej bo i tak temu rady nie dam itd . robi się znowu ciąg.

Wydaje mi się ,że powszechnym zjawiskiem na etapie narkomanii do leczenia nie jest poszukiwanie przyjeności tylko ulgi. Dlatego wszelkie ośrodki to takie gabinety tortur.
Ostatnio zmieniony 09 lutego 2009 przez amorescu9, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 627 / 63 / 0
Nieprzeczytany post autor: vester »
jeszcze sie nie spotkalam z takim przypadkiem (a minelo juz pare latek). chodzi wlasnie o wyeliminiowanie tego czynnika powodującego chęć przygrzania lub uświadomienie sobie, co to jest silna wola. i pamietaj,ze w psychice wyksztalcila ci sie jakaś dziwna niechęć do uzaleznionych cpunow.
jako obywatel "cpun" prędzej czy później jak każdy mam problem , kryzys , wkurwkę to biore taka "kolację" budzę się sam w dokładnie takim samym punkcie tylko trochę słabszy , więc dopierdalam jeszcze mocniej bo i tak temu rady nie dam itd . robi się znowu ciąg.
dlatego uczysz sie rozwiązywac problemy, czego mniemam, nigdy nie umiałeś robic. i szukasz innej ulgi.

wlasnie to ma na celu ten osrodek-zmienić słowa reklamujące heroine z "lek na kryzys i złe chwile" na "chwila relaksu wieczorkiem, by wieczór był czasem jeszcze fajniejszy"
Ostatnio zmieniony 09 lutego 2009 przez vester, łącznie zmieniany 1 raz.
A co Ciebie boli, narkomanie?
Stanie na klatce męczy jak samo branie.
Panie narkomanie, przestań brać, bo za karę,
stanie na klatce stanie się twoim koszmarem.
  • 3523 / 51 / 0
Nie. Taki środek nie przyniesie sukcesu ponieważ kto już raz był w ciągu nie potrafi brać sportowo i nikt go tego nie nauczy, albo ćpasz dalej albo w ogóle. Taka smutna prawda.
GG 11510053
Piszcie kiedykolwiek

Wszystko co napisałem na tym forum to prawda; opisywane sytuacje miały miejsce..
ODPOWIEDZ
Posty: 47 • Strona 1 z 5
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Cios w kibolski narkobiznes. Boss Psycho Fans oskarżony

Psycho Fans, gang kibolskiej bojówki Ruchu Chorzów, obracał setkami kilogramów narkotyków o wartości milionów złotych. Wkrótce jeden z bossów tej bandy Łukasz L. ps. Lucky stanie przed katowickim sądem oskarżony o handel 10 kilogramami marihuany. To pokłosie wyjaśnień pewnego skruszonego, na bazie których oskarżono już między innymi bossów „Pruszkowa” oraz szczecińskiego półświatka.

[img]
Powstanie pierwszy w UK punkt bezpiecznego zażywania narkotyków

W ciągu najbliższego miesiąca w szkockim Glasgow zostanie otwarta pierwsza w UK oficjalna placówka umożliwiająca zażywanie nielegalnych narkotyków. Eksperci i działacze mają nadzieję, że przyniesie to znaczące zmiany w polityce narkotykowej - poinformował 'The Guardian'.

[img]
14-osobowa rodzina zatruła się marihuaną. Lekarz, który to odkrył, zdradza kulisy

- Objawy, które zgłaszali pacjenci, nie pasowały przede wszystkim czasowo do objawów zatrucia grzybami. To skłoniło mnie do rozszerzenia diagnostyki o narkotyki i dopalacze. Pomyślałem, że może ktoś zrobił rodzinie głupi kawał i dodał im czegoś do spożywanych pokarmów – relacjonuje w rozmowie z Onetem lekarz z SOR-u w Ostrowi Mazowieckiej, który odkrył, że 14-osobowa rodzina spod Zambrowa zatruła się marihuaną w Wigilię.