...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 47 • Strona 3 z 5
  • 164 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: amorescu9 »
To nie chodzi o jakies pozorne powody, albo szukanie usprawiedliwień . Tutaj trzeba to oddzielić to co faktycznie dolega (bóle fizyczne, choroby psychiczne, głebokie urazy) od tego co sobie heroinista na własne usprawiedliwienie wymyśli lub skojarzy.
Poprostu są środki , które ulgi nie przynoszą , albo przynoszą ją w stopniu znikomym albo na granicy uświadomienia - wtedy zgoda element hedony jest zasadniczy- tylko ,że one wcale tak silnie nie uzalezniają (IMO)
a są które ulgę przynoszą i te uzalezniają całkiem mocno.
już nawet nie wiem czy to było tylko śmieszne, czy już żałosne. i po chuj to żyć?
I to jest motto każdego kto chce wyjść (znowu IMO). Dlatego warto doprowadzać do sytuacji raczej bez wyjścia ( na zasadzie niećpasz żyjesz ćpasz -zdychasz) niz dawanie wentyla pod tytułem jak zaćpasz to przecież nic takiego sie nie stanie( w sensie medycznym zresztą twoja postawa jest uzasadniona).
Osobiście uważam ,że co prawda ekstremalnym pomyśłem (i utopijnym) zarazem byłoby stworzenie osrodka
w kształcie klepsydry gdzie
1)pierwszy budynek byłby fabryką gdzie za prace wyrobienie konkretnej normy otrzymywałoby się żądane opiaty przy czym ilośc otrzymanych opiatów podyktowana byłaby jiloscia jednostek wytworzonych, (więcej ćpasz więcej zapierdalasz)oprócz tego wyżywienie , leczenie zwykłych chorób, skromne warunki zakwaterowania oraz brak możliwości odwiedzin z zewnątrz (kontakt mailowy, listowny , zdalny jak najbardziej) ale brak możliwosci kontaktu osobistego.
2) budynek lub raczej luksusowy kompleks utrzymywany ze środków wypracowanych w budynku 1 gdzie można bedzie przebywać do 2 lat na detoksie oraz rekonwalestencji . Tam tez przeprowadzone są kompleksowe badania lekarskie jak psychologiczne w celu wyeliminowania czynnika do którego odnosi sie ulga.Takie badania w przypadku sięgnięcia po narkotyki lub cofnięcia się do budynku nr 1 nie beda powtarzane. przy czym zawsze będzie mozna wrócić do budynku nr 1 na włąsną prosbę lub w przypadku zaćpania .

Zbudynku nr 1 do nr 2 można się przeniesc poprzez łącznik przyczym są tam dostępne narkotyki jak i detoks , przeniesieni trwa 5 dni detoksu) w przypadku zacpania kolejne pięc dni . W przypadku spedzenia w łączniku 20 dni bez zakończonego cyklu pieciodniowego detoksu osoba wydalana byłaby z całego ośrodka.
Obieg klepsydry można powtarzac pięciokrotnie. Osoby wydalone przez łącznik lub bezskuteczny pieciokrotny obieg nie mogłyby zostac przyj ęte po raz wtóry.

Wiem,że jest to pomysł zasadniczo faszystowski ale myśle ,że poprzez proste użycie kalki piekło ,czyściec, niebo wpisuje sie w jakaś powszechną kulturowo matryce i prowadziłby do refleksji " i po chuj tu życ ? " fabryce z odpowiedzia w kompleksie nr 2.
Ostatnio zmieniony 11 lutego 2009 przez amorescu9, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 627 / 59 / 0
Nieprzeczytany post autor: vester »
a chuj i kajdany, to jest refleksja wymuszona i dostosowana do obecnego trybu życia! jak żyjesz w takim ośrodku 5 lat to może i ci to odpowida, ale Jezusie betlejemski, 5 lat wyrwane z życia? wolałabym się powiesić na staniku.

nie jestem zwolenniczką hasła "cierpienie uszlachetnia", bo powstają wtedy wymuszone odruchy zachowań. A gdzie jest wola człowieka? otóż w dupie.
A co Ciebie boli, narkomanie?
Stanie na klatce męczy jak samo branie.
Panie narkomanie, przestań brać, bo za karę,
stanie na klatce stanie się twoim koszmarem.
  • 447 / 17 / 0
wg. mnie nie ma szans na skuteczne działanie takiego ośrodka; czym innym jest osoba nieuzależniona okazjonalnie ćpająca, czym innym nałogowiec - "relaks" by się szybko zamieniał w oszukiwanie siebie(będące nieodłącznym aspektem wszelkiego nadużywania czegokolwiek) oraz ciągi
przetarte szlaki dopaminowe i układ nagrody-kary robią swoje, jest to proces nieodwracalny i na całe życie, nie zmienisz tego na zasadzie "chcenia" i woli...
obecne ośrodki detoksyfikacyjne działają na zasadach naukowych, wypracowanych latami przez psychologów, psychiatrów, lekarzy i naukowców; nie uważasz że jednak mają oni jakąś słuszność? na podobne pomysły wpadają zapewne setki ćpunów, ale to po prostu nie ma szansy się udać, bo się opiera na złych podstawach i braku wiedzy...
  • 166 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Astacus »
Z tego co czytam, przedsięwzięcie miałoby być oparte na trochę podobnych zasadach coRational Recovery w USA, z tym, że z bezpośrednią asystą prowadzących ośrodek. Ponieważ sam nie jestem od żadnego draga uzależniony, ani nie mam szczególnie "wtopionych" znajomych nie jestem w stanie wypowiedzieć się o skuteczności czegoś takiego. Z drugiej strony, zaznałem przyjemności jakiej dają opiaty w ciąg nie wpadłem (można powiedzieć, że dzięki silnej woli :D).
Wnioskuję więc, że uzależnienie jest efektem braku samokontroli i silnej woli, i przywrócenie człowieka do stanu w którym decydują o nim świadome obszary mózgu, a nie proste odruch jest równoznaczne z szansą wyjścia z nałogu. Oczywiście nie zawsze, i nie na zawsze (choć i tak sądzę, że odbudowanie w człowieku poczucia władzy nad własnym życiem przynosi najbardziej trwałe skutki), ale taka jednostka będzie o wiele więcej warta niż "kolektywnie zgnojony" jegomość z konkurencji :).
Ostatnio zmieniony 22 lutego 2009 przez Astacus, łącznie zmieniany 1 raz.
"Na wszystko, co się zdarzy, masz gotowy, przywieziony z Ziemi schemat.
Jeżeli jakiś szczegół nie pasuje, to go po prostu odrzucasz."

- Doktor do Chemika
  • 1285 / 30 / 0
Nieprzeczytany post autor: ksionc »
v.
co myślisz o ćpaniu browna na takiej zasadzie. Cpanie jako nagroda za coś. Sobie samemu zrobić taki system.
Po przepracowanym ciężkim tygodniu kiedy nie opierdalaliśmy się, to w piątek robimy wieczorek dla siebie, czyli fotelik, drzazga, 2-3 sety h iv.
Jeśli w danym tygodniu jednak się opierdalaliśmy to za kare w piątek tylko rolka i browar. Będzie wtedy wkurwienie ze przez swoje lenistwo nie mogę zajebać sobie strzała i następny tydzien już zapierdalamy sumiennie aby sytuacja się nie powtórzyła :) i aby zasłużyć na nagrodę. czaicie ocb.
Czy jednak to się nie sprawdza i człowiek zaczyna sam siebie oszukiwać?

może jednak nie warto kombinować i robić tego typu układów z samym sobą, tylko trzymać się podstawowej zasady żadnych ciągów, strzał max 4 razy na miesiąc i tyle.
Uwaga! Użytkownik ksionc jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 164 / 2 / 0
Po przepracowanym ciężkim tygodniu kiedy nie opierdalaliśmy się, to w piątek robimy wieczorek dla siebie
wiemże mnie sie nie pytałeś
ale ksionc byłbys wymarzonym klientem mojej faszystowskiej klepsydry opiatowej bo z fabryki byś nie wyszedł .

Daj spokój nie wyrabiaj sobie odruchu pawłowa "grzeczny piesek dostanie kośc "
  • 627 / 59 / 0
Nieprzeczytany post autor: vester »
wiesz ksionc, to zależy od twojego charakteru. Sam odpowiedz sobie na pytanie czy warto robić układy z tobą. :)
Poza tym, umiałbyś przez cały tydzien nie myśleć o piątku, nie napierdalać z myślą "muszę być pracowity, bo w weekend czeka na mnie nagroda? Nie znam cię, dlatego cieżko mi powiedzieć. A co gdy zachce się wcześniej niż przed weekendem? Co wtedy sobie pomyślisz? Jesli umiałbyś pokonac swoje mysli w imie 'nagrody', to jest to bardzo dobry sposób. Jak mi sie czegoś chce, a wiem że nie mogę tego zrobić mysle sobie "NIE i chuj! koniec tematu" i to działa.
U mnie ta metoda nagród w weekend jednak się nie sprawdziła, zanim nadeszła sobota czułam się jak męczennica, raz tak chciałam zajarać, że się popłakałam - ale wytrwałam. żenujące. I po co zakładać sobie kajdany na ręce? no po co?


może jednak nie warto kombinować i robić tego typu układów z samym sobą, tylko trzymać się podstawowej zasady żadnych ciągów, strzał max 4 razy na miesiąc i tyle.
najprostsze, wyczerpiesz limit i wiesz, że nawet nie ma co o tym myslec. twoja wola -ty decydujesz kiedy, ile, dlaczego, po co.

Ty znasz siebie najlepiej, sam wiesz na co możesz sobie pozwolić, a przy czym się potkniesz.

@Amorescu
Po co chcesz tworzyć takie iluzje świadomych wyborów? bardzo mnie ciekawi, czemu uwazasz to za dobry pomysl.
A co Ciebie boli, narkomanie?
Stanie na klatce męczy jak samo branie.
Panie narkomanie, przestań brać, bo za karę,
stanie na klatce stanie się twoim koszmarem.
  • 377 / 14 / 0
Nieprzeczytany post autor: gofel »
ja przyznam że dość sceptycznie podchodzę do pomysłu ośrodka na takich nowych zasadach,(do tego na starych też)
a tym bardziej dla systemu nagród na koniec tygodnia, ćpanie to oszustwo, kłamstwo i iluzja,
ćpanie samo w sobie polega na oszukiwaniu samego siebie i swojego organizmu, dochodzą do tego nagminne okłamywanie otoczenia, sprawia to ze oszustwo po jakimś czasie staje się głęboko zakorzenione w naszej podświadomości i naprawdę ciężko potem nad tym zapanować

właśnie dlatego w tradycyjnych ośrodkach jest milion głupich zasad których trzeba przestrzegać i uczą cię ze sam sobie z tym nie poradzisz i musisz słuchać terapeuty jak boga a zasady i regulamin traktować jako biblie :P

mówię tu o zdecydowanej większości uzależnionych którzy nagminnie się oszukują mówiąc "to już ostatni raz" albo "przecież jeszcze jeden dzień nic nie zmieni", oczywiście są tez ludzie świadomi swojego nałogu i mechanizmów jakie go rozwijają ale należą oni moim zdaniem do mniejszości...
oczywiście można to człowiekowi wytłumaczyć i tak się powinno robić ale nie każdy to pojmie i zrozumie a tym bardziej będzie potrafił to zwalczyć

mam nadzieje ze mniej więcej zakumaliście o co mi chodzi
pozdro
Uwaga! Użytkownik gofel nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 12 / / 0
Znane wam ośrodki to polska specyfika, nigdzie na świecie nie ma podobnych, a u nas kilkadziesiąt. Do niedawna, a w niektórych do dziś, nie ma leczenia tylko prowizorka. Posty śledzę zainteresowany bo szukam rad. Sam prowadzę szpitalik na 24 łóżka, gdzie pacjenci to głównie ludzie uzależnieni. Mam oddział detoks, chyba najbardziej liberalny w tym kraju. I okazuje się, że zwiększenie swobód powoduje mniejszą ilość wypisów przed końcem leczenia. Oddział leczenia uzależnień prowadzimy raczej w amerykańskim stylu tzn. większość zajęć wspólnych dla wszystkich uzależnionych tj. narkotyki, alkohol, leki + zajęcia w podgrupach homogennych i indywidualne. Oddziały praktycznie otwarte, dobry standard, atmosfera powiedziałbym rodzinna. To co proponujesz to nie leczenie, z używek koniecznie trzeba zrezygnować. To nie może się powieść, chyba, że chodzi o zamianę jednego uzależnienia na inne. Terapia u nas standardowo trwa 5 tygodni, z możliwością przedłużenia do 8. Istnieje też możliwość dalszego mieszkania na warunkach hostelowych. Zakładam, że wtedy pacjent uczy się lub pracuje. Jedyne ograniczenie z tych istotnych to zakaz uprawiania seksu, przyjmowania narkotyków, picia alkoholu. Oczywiście sprawdzamy testami. Na razie nie można tego zweryfikować, bo działamy od 9 miesięcy i przeleczyliśmy ok. 200 osób, a czas za krótki na badania. Co do powodzenia leczenia, to szeroka statystyka oparta na badaniu ok. 80 tys. pacjentów uzależnionych od Heroiny, po sprawdzeniu, po 30 latach: 50% nie żyje, 20% miało długie przerwy abstynencji( np. więzienne) ale bierze dalej, 30% ma ok. 20 letnią abstynencję. Z tych "wyleczonych" 50% korzystało z leczenia, 50% samo odeszło od nałogu. Trzeba pamiętać, ze badanie było robione na zachodzie, a tam ubogi narkoman, nie ma praktycznie dostępu do leczenia. Gdyby ktoś miał jakieś sugestie lub pomysły na temat oddziału detoks lub leczenia w trybie stacjonarnym chętnie poznam. Pozdrawiam www.medox.org.pl info@medox.org.pl
[url=http://medox.org.pl/]Leczenie uzależnień, depresji, alkoholizm, narkomania - Klinika Medox[/url]
  • 5 / / 0
to nie ma szans na powodzenie... face reality...
Żal mi ludzi wpieprzających się w depresanty i stymulanty :)
ODPOWIEDZ
Posty: 47 • Strona 3 z 5
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.