mj z depresantami jest ogólnie mniej schizujące, jeśli jednak po samym działaniu THC schizy występują to moja porada jest jedna - nie pal do psychodelika.
Proponowałbym też nie palić jakiś czas przed inicjacją psychodeliczną

Psychodelki poteguja zaburzenia psychiczne-jedni nigdy tego nie odczuja inni juz za pierwszym spozyciem- zalezy kto ma jakie sklonnosci. Czestym objawem jest wzmozony lek i panika-mysl.ze.zaraz sie umrze. Wile osob ma ten problem i rezygnuje z narkotyku- i bardzo dobrze. Oczywiscie istnieja srodki naturalne i syntetyczne aby taki stan leku ptzerwac. Generalna zasada-jak masz nerwice,choroby psychiczne i podone to nie zazywaj psychodelkow. Pozdrawiam

Nie zgadzam się. Ja mam mega paranoje po ketonach, po alko w zasadzie po wszystkim, czasem i na trzeźwo w głowie mam truman show, podejrzewam wszystkich o wszystko. Po grzybach nigdy żadnej paranoi nie miałem, wręcz udawało mi się na jakiś czas wyjść z tego wszystkiego i żyć normalnie.

Witam,

mam zamiar zjeść LSD.
Od 3 lata lecze sie na nadcisnienie tętnicze. Biore lek o nazwie Piramil 10 mg.
Cisnienie mam srednio 120-140 / 80-95. Ostatnio trochę wyższe miałem z nerwów.
Czego moge się spodziewać po zjedzeniu kwasa ?
mj - palona w sporych ilościach ( ok 40g na miesiąc ) obiżała mi cisnienie.

jak ktoś poradzi ci wprost w czymś takim to wykaże się tylko niekompetencją
przede wszystkim - jak to nadciśnienie to może znaczyć, że masz trochę większe niż tzw. średnia... może i znaczyć, że większy wysiłek albo stress skończył by się tragedią

to co wiadomo o LSD:często zdarza się przyśpieszony puls - zgaduj-zgadula, kurde czy ty się zaliczasz do grupy dla której jest to problem, czy nie; z tripami różnie bywa - bywały i całe śmieszno-kolorowe; bywało, że się grubo najadłem strachu - znowu pytania... jest to dla ciebie problem, czy nie? a mam na myśli tutaj oba zagadnienia, strachu nie ma co tłumaczyć, ale znowu pytanie - czy dla ciebie mogło by stanowić zagrożenie jakbyś miał przez ileś-tam minut się głupio śmiać do rozpuku ?

ten twój lek
swojego lekarza to pewnie nie zapytasz(niby jest tajemnica lekarska), jakbyś miał znajomego i zaufanego to byś pewnie nie pisał na forum - nie chce mi się (wybacz) szukać intełnetowej ulotki od producenta ale leki zawsze mają taką kartkę papieru złożoną na parę razy - mechanizm działania LSD został zbadany, opisany a na tej ulotce powinieneś znaleźć dział poświęcony interakcją z psychotropami, doczytaj do jakiej grupy należy LSD (specjalnie nie powiem) a potem popatrz na listę na ulotce

ps: zdecydowanie traktuj to jako ogólne wskazówki - nie jestem lekarzem
ps2: co do MJ to zdecydowanie tak - na ile w tym prawdy to nie wiem ale już wiele razy słyszałem, że to najstarszy antydepresant i środek przeciwbólowy znany ludzkości - jak na 6tyś lat (od pierwszej pisanej wzmianki) nie było dotąd pojedynczego przypadku by kogoś to zabiło

Pierdolisz pan, nie słyszałem żeby inhibitory ACE wchodziły w interakcje z psychodelikami. Są one często z dobrym skutkiem używane do obniżania ciśnienia po przesadzeniu z ilością (końskie dawki chorych miksów).
Po zjedzeniu LSD możesz się spodziewać, że podskoczy ci ciśnienie, ale skoro jest ono kontrolowane lekami to nie musisz się obawiać, że dostaniesz przełomu nadciśnieniowego. Przypuszczam, że podskoczy o 10-20mm Hg na 2-3 godziny i opadnie po tym czasie. IMO nie masz się czego obawiać

Też jestem zdania, że nie masz się czego obawiać. Przede wszystkim sobie nie wkręcaj problemów bo psychika może sprawić, że będziesz miał wrażenie, że zaraz zejdziesz, a tak naprawdę nie będzie ku temu podstaw. Tak jak BS pisał, nie ma interakcji między Ace a serotoninergikami. Ace to najbezpieczniejsza grupa leków na nadciśnienie jeśli chodzi o łączenie z psychodelikami ( obniża ciśnienie, chroni przed nadmierną transmisją adrenergiczną). Jeśli na tripie będziesz mimo wszytko czuł dyskomfort to przyjmij dodatkową dawkę.

zgaduj, kurwa, zgadula
jak zgadujemy i bawimy się w prawdopodobieństwa to tak - też strzelam, że nic się nie stanie(pomyłka ani wygrana nie dadzą mi nic więc po co sobie żałować)

to co napisałem - napisałem asekuracyjnie i w dobrym duchu - mówiąc krótko: nikomu, kto ma jakieś obawy co do swojego zdrowia (fizycznego czy strefa psyche) w życiu nie poleciłbym niczego poza trawką(niektóre odmiany problemów z psychiką uniemożliwiają też palenie mj),

co do interakcji z lekiem - nie znam leku - mogłem albo samemu szukać albo wskazać gdzie takie ostrzeżenia można znaleźć, wydaje mi się to całkiem uczciwe i fair, "dzięki" za wyjaśnienia w tej sprawie (bez sarkazmu!)

tripowanie wymaga po prostu końskiego zdrowia, przykłady można mnożyć ale zasada jest prosta i tyle

@BS
ps: gościu pytał też o serducho... na mnie to pytanie działa zastanawiająco; miło, że znasz jego stan zdrowia i czujesz się kompetentnie, żeby dać jednoznaczną odpowiedz, teraz to mi głupio, że się wahałem i miałem wątpliwości

niewiele było ofiar LSD, biorąc pod uwagę jego popularność w dawnych czasach można spokojnie założyć, że szprycowały się nim nie tylko okazy zdrowia

LSD podnosi lekko ciśnienie i tętno, zwęża trochę naczynia krwionośne. I tutaj w dawkach normalnych kończy się jego wpływ na układ krążenia

to co ty nazywasz pisaniem "asekuracyjnym" jest pięknym przykładem pisania tylko po to by się wypowiedzieć, bez przekazywania żadnych informacji

oj tak - jedyną śmiertelną ofiarą LSD o której słyszałem to słoń

jednak jeśli w gre wchodzą jakieś pytania o "pikawę" to bałbym się być taki jednoznaczny - samo LSD (jak chodzi o farmakokinetykę) zabić nie może - ale cholera wie czy spośród osób które miały słabe serce - (umieliśmy to diagnozować już w czasach z-przed-LSD) dużo decydowało się na tripy, cały czas myślę o tym czy ekstremalnie intensywny stan lękowy może nie dać problemów w połączeniu z problemami kardio

z takich przykładów z życia - w trakcie tripa LSD (tripowaliśmy obaj) puściłem kumplowi słuchającemu tylko muzyki metalowej ten oto kawałek
http://www.youtube.com/watch?v=vg52OSGmg7g
efekt: jestem pewien, że ciśnienie u gościa przekroczyło 170 i w połowie powiedział, że jak tego nie wyłączę to mu (cytując) "pieprzona bania eksploduje"(był "siny") a to i tak nie było jakoś bardzo skrajne, zdarzają się ludzie panicznie przerażeni i inne