Dział dotyczący grzybów i roślin wykazujących działanie halucynogenne, psychodeliczne lub dysocjacyjne.
ODPOWIEDZ
Posty: 104 • Strona 8 z 11
  • 757 / 114 / 0
24 maja 2019blackgoku pisze:
Możliwe, że istnieją światy astralne, możliwe, że żyjemy w wielowymiarowym wszechświecie, że istnieje reinkarnacja, a już na pewno nie jesteśmy sami we wszechświecie.
To, że żyjemy w 11-wymiarowym świecie jest dość prawdopodobne, tylko dla normalnie funkcjonującego mózgu trudne do pojęcia. Nawet trzy wymiary + czwarty czas wydają się abstrakcyjne, a co dopiero dodatkowe wymiary, które istnieją tylko w skali mikro. Ale po kwasie aktywują się te wszystkie części mózgu, które pozwalają to zrozumieć, a co więcej - wydaje się to dość oczywiste jak 2+2=4.

Co do wieloświatów to też chyba istnienie czarnych dziur skłania ku przyjęciu teorii, że oprócz naszego wszechświata jest nieskończenie wiele innych wszechświatów.

W reinkarnację za to nie wierzę, to już z nauką ma mało wspólnego a więcej z bajeczkami z dalekiego wschodu :)
pies zjadł mi chleb, pierdolnę sobie w łeb
  • 491 / 62 / 0
24 maja 2019mj2086 pisze:


W reinkarnację za to nie wierzę, to już z nauką ma mało wspólnego a więcej z bajeczkami z dalekiego wschodu :)
no nie wiem, tak uproszczając , to "w przyrodzie nic nie ginie" i wszystko cały czas krąży w różnych formach.
  • 2714 / 512 / 0
Może wypowiem się jak to wygląda z mojej perspektywy.
Minęło już trochę czasu od momentu w którym pierwszy raz spróbowałem LSD. Próbowałem też inne, podobne substancje np. DMT, grzyby, wszelkie tryptaminy czy fenki za czasów ich legalności i tak dalej.
Pierwsza próba była lata temu. Od tamtego czasu przeżyłem kilkadziesiąt tripów, w niektórych doświadczałem ego death, czasem wrzucałem takie dawki kwasa, że od samego patrzenia na to można było zwariować %-D Miewałem ciągi na zielsku, aktualnie ograniczyłem tę roślinę do weekendowego użytkowania.
Najbardziej przemawia do mnie to, że wszystko siedzi w psychice. Jeśli ktoś już na starcie np. widzi rzeczywistość przez pryzmat filmów z żółtymi napisami po pierwszym tripie odjebie mu jeszcze bardziej. Jeśli ktoś ma jakieś traumy z dzieciństwa, które mózg skutecznie 'wymazał', taki kwas może je przypomnieć. Jeśli ktoś miał przodków z ukrytymi chorobami psychicznymi tak samo nie może być pewnym, czy przypadkiem akurat ON nie ma ukrytej schizofrenii, która się uaktywni pod wpływem mocnego przeżycia na psychodelikach.
Mnie nie zryło - w mojej rodzinie nie było żadnych chorób, traum etc. Myślę, że może też mieć na to wpływ samo postrzeganie substancji. Na wcześniejszych stronach ktoś pisał o tym, że wrzucasz, potem poznajesz różnych nju ejdżowych odklejeńców, jeździsz na festiwale i tak dalej. Jest takie przysłowie "z kim przystajesz, takim się stajesz" i zgadzam się, że tripowanie w takim towarzystwie serio może ostro zryć banie %-D

Moje podejście do psychodelików było / jest takie; okej, fajny drag, ućpam się, rzeczywistość inaczej będzie wyglądała, zobaczymy co mój mózg mi dziś zaserwuje. Nie dorabiałem do tego żadnych ideologii w stylu miłość i pokój, oświecenie, pojednanie z naturą czy inne nju ejdżowe hipisowskie bzdury. Dla mnie to tylko narkotyk, którym mogę się ućpać, zamiast brać inny, społecznie akceptowany narkotyk - alkohol (którego nienawidzę i nie piję - głównie przez kaca).
Nie mam ani nigdy nie miałem zamiaru 'walczyć' z systemem etc. Prawdę mówiąc to ja całkiem lubię ten 'system' - może niekoniecznie zgadzam się z niektórymi prawnymi założeniami, ale nie chodzi mi o to używając tego terminu. Chodzi o to, że ja kurwa waląc prosto z mostu kocham pieniądze. Kocham je zarabiać, kocham je wydawać - oczywiście bez chodzenia po sklepach (w przypadku kupna materialnych rzeczy), bo to koszmar. Jasne, że pieniądz rządzi światem, to wiedzą nawet dzieci. Ktoś tam pisał o garnkach za 5000 zł. Kolego, produkt jest wart tyle, ile klient jest za niego wstanie zapłacić. To, że klient nie wie, że identyczny może sobie zamówić z AliExpress za 10 złotych to już nie wina polskiego resellera. Poza tym... ktoś musi stracić, żeby ktoś mógł zyskać. Takie są założenia kapitalizmu, który też uwielbiam :)
@blackgoku napisał, że wszystko to teatrzyk. Jasne, to prawda. Dla zobrazowania dodajmy, że to kukiełkowy teatrzyk. W tym teatrze od Ciebie zależy czy przyjmiesz rolę widza, kukiełki, gościa dla którego brakło biletu, czy może masz większe ambicje i będziesz starał się przyjąć rolę ręki pociągającej za sznurki. Wszystko zależy od Ciebie. Ja już wybrałem i w moim przypadku niezależnie od tego, czy leciałem akurat na zsyntezowanym w chińskim labie homecie, czy tym słynnym mitycznym DMT substancje te tylko utwierdzały mnie w moich przekonaniach.

Reasumując moim zdaniem choroby psychiczne po psychodelikach wywodzą się z kilku czynników; traum, ukrytych chorób psychicznych oraz również samego światopoglądu danego człowieka i postrzegania danej substancji.
Odpowiadając mi na łamach forum użyj proszę funkcji mention.

Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
  • 237 / 13 / 0
Nie wiem w jakim temacie moglbym napisac, wiec sprobuje tutaj. Ogolnie jakies choroby tam mam, leki, nerwica sklonnosc do schizofreni paranoidalnej. Za jakis czas ok. 2 tygodnie zamierzam zarzucac grzyby. Generalnie 2 osoby sa chetne, jednakze, mimo iz to moje bliskie ziomki, to nie ufam im na tyle, zeby jakos z nimi potripowac. Powiedzcie mi jedno. Lepiej zarzucac w gronie czy samemu? Nie ukrywam, ze w kwestii psycho wolalbym sie skupic na sobie i odczuciach, ale z drugiej strony cykam sie troche ze sie zeschizuje. Co o tym myslicie?
Uwaga! Użytkownik Pompejszyn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3649 / 994 / 2
Ciężko powiedzieć. Ale w Twoim przypadku to albo wcAle nie brać albo brać pod opieką innych i z paczką benzo w ich kieszeni.
Gdy możesz być kim chcesz. Bądź sobą. No chyba, że możesz być Son Goku, wtedy zawsze bądź Son Goku.
Posiąść wszelką wiedzę leży w zasięgu możliwości człowieka ~ Leonardo da Vinci
Szukaj mnie na: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/
  • 3144 / 879 / 5
Tak jak kolega wyżej pisze. Jak już bierzesz to benzo w kieszeń i przyjaciele wokół.
Poor kids are just as bright and talented as white kids.
  • 237 / 13 / 0
Cholera samodzielnie przetrwalem faze kwasowa, fakt przez pierwsze 4-5h to byl istny dramat co sie odpierdalalo w glowie, ale przezylem! Serio szczerze piszac to nie chce mi sie brac ich w gronie, jak sobie wyobrazam taki 'trip' to mi sie automatycznie odechciewa :/
Uwaga! Użytkownik Pompejszyn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1 / / 0
15 maja 2019DelicSajko pisze:

Mi wyjebało po grzybach psychozy wszelakiej maści i urojenia, dwubiegunówkę dostałem, derealizację, depersonalizację, a na tamten moment miałem za sobą jedną tabletę chyba.
@delicsajko@DelicSajko
Zajebalem kwasa pare miesiecy temu, wydawalo mi sie, ze jestem w piekle, w jakims miejscu, w ktorym wczesniej bylem ale nie powinienem tam byc- ogolnie tragedia, bralem wczesniej ale wczesniej bylo troche lepiej. Od tego czasu nie moge sie skoncentrowac, mam natlok mysli i paranoje.
Bylbym wdzieczny jakbys mi powiedzial jak sobie z tym poradziles bo zaczynam sie martwic
  • 1957 / 230 / 0
24 maja 2019Miki12 pisze:
bo to nie te czasy gdzie można zostać pustelnikiem , filozofem i siedzieć gdzieś cały dzień pod jabłonią i medytować...
To kiedy niby były takie czasy? 500 lat p.n.e? W czasach Jezusa? Czy w średniowieczu? Teraz są najlepsze czasy, żeby porzucić doczesne życie i żyć ascetycznie z jałmużny.
24 maja 2019Miki12 pisze:
kiedy ktoś ma wmiarę poukładane życie , pracę , pasje , zajęcia i naglę mu odwala (lub jak kto woli oświeca) że jednak to wszystko co mial to bez sensu ze nagle przestaje go to cieszyc i zaczyna sie nie dogadywać z ludzmi ,w skrajnym przypadkach moze stracic prace bo jego nowy styl zycia uniemozliwia mu jej wykonywanie , nagle robią się problemy ze zdobyciem pieniedzy na rachunki ,może odejść rodzina jesli ma , zona z dzieckiem , no wlasnie jak mowilem mogą zacząc się problemy finansowe
Rachunki, dziecko, a już w ogóle kredyt to moim zdaniem nie jest poukładane życie. To jest moim zdaniem ujebane życie.


Musiałem wtrącić swoje zdanie ;d
Uwaga! Użytkownik MartwyNarkoman nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 46 / 6 / 0
Cześć, stwierdzili u mnie zaburzenia schizoafektywne od amfetaminy od ponad roku biorę olanzapine i właśnie odstawiam ten lek myślicie ze będę mógł za jakiś czas spróbować grzybków w większych ilościach? Jadłem raz w ilości 1,2g (dzień wcześniej nie brałem leków) i było cudownie, paliłem przez 3miesiace i też było okej ale jak po miesiącu przerwy się mocno zjarałem to miałem krzywą. Dostanie psychozy nie wchodzi w grę
drugs you should try %-D
ODPOWIEDZ
Posty: 104 • Strona 8 z 11
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Nie mógł pogodzić się z rozstaniem, rozsypał "biały proszek" na dachu auta byłej partnerki

36-latek dobijał się w gminie Giby (Podlaskie) do drzwi swojej byłej partnerki. Awanturował się i krzyczał, a na koniec rozsypał na dachu jej samochodu amfetaminę. Został zatrzymany przez policję. Był tak pijany, że nie był w stanie dmuchnąć w alkomat.

[img]
Po debacie prezydenckiej wzrosło zainteresowanie woreczkami nikotynowymi

Debata prezydencka 23 maja br. pokazała, że Polacy nie wiedzą, czym są saszetki nikotynowe oraz snusy, a także czym się różnią. Sztab wyborczy Karola Nawrockiego podał, że kandydat na prezydenta podczas debaty przyjął snus. Sam Karol Nawrocki sprostował, że była to saszetka nikotynowa. Tymczasem różnica między oboma produktami jest ogromna. Snus zawiera tytoń, którego nie ma w saszetce, a jego sprzedaż w UE – z wyjątkiem Szwecji – jest zabroniona.

[img]
Rekordowe uderzenie w narkobiznes. Zlikwidowano 19 laboratoriów i ujęto 67 osób

Co najmniej tysiąc funkcjonariuszy wzięło udział w największej w ostatnich latach operacji wymierzonej w syndykat narkotykowy działający na terenie Ukrainy. Zlikwidowano 19 laboratoriów i 17 magazynów oraz zatrzymano 67 osób, w tym 32-letniego bossa organizacji. Szacuje się, że miesięcznie narkogang produkował nawet 700 kg mefedronu, alfa-PVP i amfetaminy.