Rozmowy na temat działania psychoaktywnego kannabinowego konopii.
ODPOWIEDZ
Posty: 517 • Strona 5 z 52
  • 5 / / 0
Nieprzeczytany post autor: MaryJaneMe »
INeedMoney pisze:
Witam wszystkich forumowiczow ;]

Mam pytanie do doswiadczonych palaczy (weedu oczywscie), na tym forum pewnie ich nie brakuje :)
Chodzi mi o to, ze kiedy zaczynalem jarac, fazy byly zajebiste, wiadomo, zero zamulki i polewa ze wszystkiego. Obecnie jaram regularnie od ok. 3 lat i jest coraz gorzej :/. Lapie sie zamulki i ogolnie nie jest juz tak wesolo jak kiedys (chyba kazdy tak ma). Teraz bedzie to pytanie: na jak dlugi czas powinienem odstawic skuna aby te fazki powrocily (i czy to wogole jest mozliwe)? Moze ktos odstawil kiedys palenie np na rok, to niech sie podzieli wrazniami (jak bylo po powrocie do jarania). Maxymalna przerwa jaka mialem to bylo jakies 3 tygodnie i nie bardzo pomoglo :/ Za wszystkie porady z gory thx (thc) ;]
Przede wszyskim nie ma czegos takeigo jak rosnaca tolerancja na jaranie, wiadomo z czasem skille rosna, mozna palic dluzej i weicej (chociaz niektorzy wcale nie ptorzbuja na to czasu, maja to wrodzone). Jakis czas temu mialem podobny problem i ostro rozmysalem dlaczego bania juz nie ta. Moja rada, znajdz sobei dojscie do pozadnego jarania, holenderki najlepiej, ja tak zrobilem. Prawda jest taka ze my tutaj, aka Polska mamy chojowe palenie w obrocie, i to jest powodem srednich faz. Wazna kwestia tez jest otocznie w jakim palisz (ekipa, jesli palisz sam to wogole nie ma o czym mowic, bo palenie w samotonsci moze tylko i wylacznie zamulac, do tego w sumie w takich wypadkach sluzy :D)
Ewentualnie jesli chesz mocniejszych doznan dorzuc do menu zamiast kolejnego gieta kilka piwek, przyrost mocy gwarantowany.

Co do przerw, w moim wypadku choja daja, w prwadzie nigdy nie zaliczylem zbyt dlugiej, lae wplywaja one co najwyzej na dlugosc bani a nie na jej jakosc, tak mam ja przunajmniej.
  • 907 / 8 / 0
Nieprzeczytany post autor: Pan Prezes »
Moja rada, znajdz sobei dojscie do pozadnego jarania, holenderki najlepiej, ja tak zrobilem.
Ja nie rozumiem tego ubustwaiania holenderskiej baki (chodzi Ci tylko o to, że tam se można uprwaiać albo kupić i posiadać bez większego przypału? Ale i tak tam ludzie któży produkują trawke do kofików nielegalnie i nie jest to badane pzrez sanepid), jeżeli sie postarasz to w polsce Ci też coś fajniege na dworze wyrośnie (mamy ten sam klimat co w holadnii), czy w domu, w necie jest pełno info o tym jak powinno sie naświetlać, jakie nawozy itd.
A co do przerw to ja robie tak: uprawaim se gande na dworze i palej jak wysusze, a potem w ciągu roku to rzadko bo i tak nie mam takiego dorego dostępu aż do następnych zbiorów. I jest bosko.
I kórwa chuj Cie obchodzi, że robie błędy ortograficzne!

Legalizować? Tak, ale pod pewnymi obostrzeniami. marihuana nie powinna być dostępna jak bułki i mleko, raczej tak jak alkohol – w specjalnie do tego przeznaczonych miejscach, sklepikach. Dlaczego? Przede wszystkim po to, żeby zlikwidować czarny rynek i utrudnić dostęp nieletnim. Poza tym zarobi na tym budżet państwa. No i jest to szlachetna roślina, z której można robić papier, materiały, nawet ocieplać nią domy. Przecież to absurdalne, żeby zabraniać rosnąć roślinie.
  • 3490 / 55 / 0
Nieprzeczytany post autor: Kurwik »
[quote="MaryJaneMe"]
Przede wszyskim nie ma czegos takeigo jak rosnaca tolerancja na jaranie, wiadomo z czasem skille rosna, mozna palic dluzej i weicej (chociaz niektorzy wcale nie ptorzbuja na to czasu, maja to wrodzone). Jakis czas temu mialem podobny problem i ostro rozmysalem dlaczego bania juz nie ta. Moja rada, znajdz sobei dojscie do pozadnego jarania, holenderki najlepiej, ja tak zrobilem. Prawda jest taka ze my tutaj, aka Polska mamy chojowe palenie w obrocie, i to jest powodem srednich faz. Wazna kwestia tez jest otocznie w jakim palisz (ekipa, jesli palisz sam to wogole nie ma o czym mowic, bo palenie w samotonsci moze tylko i wylacznie zamulac, do tego w sumie w takich wypadkach sluzy ]

Jest coś takiego jak rosnąca tolerancja na jaranie. Jak dłużej palisz to zauważasz, że nie trzyma już tak długo jak kiedyś. Wielu ludzi zauważa w tym momencie, że szybciej im wchodzi. Kiedyś się paliło i po kilku minutach się wkręcało, teraz buch i zanim wypuszczę to już zieloną mam głowę. Potrzeba więcej, żeby się zjarać.

Pierdolę tą gadkę o holenderskiej bace, fakt mają kilka zajebistych odmian ale paliłem baky z polskich upraw, które biły na głowę to co miałem z nl.
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
  • 907 / 8 / 0
Nieprzeczytany post autor: Pan Prezes »
Przede wszyskim nie ma czegos takeigo jak rosnaca tolerancja na jaranie
no dobra ale wytłumacz mi czemu jak ja paliłem kiedyś rez na miesiąc to mnie ganja trzymała nawed 7 godzin, a każda była piękna! A kumpel który od roku prawie codzinnie palił to potem tylko godzine miał średniej jakości banie? Musiał se przerwe zrobić przerwe i po kilku miesiącach (zapalił chyba ze 3 razy w tym czasie) jak zaczoł znów palić baka trzymała go już 4/5 godzin.
I kórwa chuj Cie obchodzi, że robie błędy ortograficzne!

Legalizować? Tak, ale pod pewnymi obostrzeniami. marihuana nie powinna być dostępna jak bułki i mleko, raczej tak jak alkohol – w specjalnie do tego przeznaczonych miejscach, sklepikach. Dlaczego? Przede wszystkim po to, żeby zlikwidować czarny rynek i utrudnić dostęp nieletnim. Poza tym zarobi na tym budżet państwa. No i jest to szlachetna roślina, z której można robić papier, materiały, nawet ocieplać nią domy. Przecież to absurdalne, żeby zabraniać rosnąć roślinie.
  • 30 / / 0
Nieprzeczytany post autor: tableta »
nom pisze:
...ja kiedys paliłem w huj,od 12 roku zycia gdzies tak ale tak codziennie to tylko z 2 lata 13-14, potem coraz żadziej itp. potem w LO znowu troche wiecej ogólnie nie jarałem jak wariat bo mi zawsze 1-2 buhy wystarczyły żeby mnie pozamiatać,ogólnie coraz żadziej a teraz to wógole prawie,ale to dlatego,że od pewnego momentu mi sie włączyły bad tripy po jaraniu....wystarczy,ze zajebie 1 buha i moge miec mega bad tripa :scared: dlatego przestałem... ma ktos cos takiego jak ja?
no wlasnie ja ale to jak w hujowym miejscu jaram jak zobacze policje to prawie idzie ocipiec strasznie mnie schizuja na fazie tak to leje na nich moze to dlatego ze ten skun jest w huj wie czym maczany zawsze zajebiste banie a teraz niewiem i pamiec mi sie strasznie ryje teraz tylko bende jarac w weekendy bo musze pozaliczac pare przedmiotow albo inaczej bende mial rok w dupe i kiedys bym mature musial zdac ehh:(
Uwaga! Użytkownik tableta nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1736 / 18 / 0
Nieprzeczytany post autor: Mr.LaTacha »
MaryJane pisze:

Przede wszyskim nie ma czegos takeigo jak rosnaca tolerancja na jaranie, wiadomo z czasem skille rosna, mozna palic dluzej i weicej (chociaz niektorzy wcale nie ptorzbuja na to czasu, maja to wrodzone). Jakis czas temu mialem podobny problem i ostro rozmysalem dlaczego bania juz nie ta. Moja rada, znajdz sobei dojscie do pozadnego jarania, holenderki najlepiej, ja tak zrobilem. Prawda jest taka ze my tutaj, aka Polska mamy chojowe palenie w obrocie, i to jest powodem srednich faz. Wazna kwestia tez jest otocznie w jakim palisz (ekipa, jesli palisz sam to wogole nie ma o czym mowic, bo palenie w samotonsci moze tylko i wylacznie zamulac, do tego w sumie w takich wypadkach sluzy
To prawda, że nie ma czegoś takiego jak tolerancja na THC czy marihuane.

Wydaje mi się że "tolerancja" rośnie ponieważ ilość THC w naszym organiźmie się kumuluje i zwiększa i dlatego, żeby się ujarać znowu potrzeba wiecej THC żeby poziom tego skoczył
ale to jest moja prywatna teoria.


a teraz troche napisze anty posta.

Gówno prawda, znajdz sobie porządnego holendra.
Akurat tak się składa że mam porządnego holendra (pojęcie względne) bo jak inaczej mogę nazwać materiał po którym ludzie zasypiają i nie ogarniają jak spalą 2 lufki a nie są jaraczami od wczoraj.
Ja też na początku po joincie z 4 luf na dwóch miałem dosyć.

W związku z tym że tego materiału mam, a raczej miałem w chÓj to moglem palic go codziennie po pare gramów nawet.
Aktualnie zjaram jointa z półtora worka na dwie osoby i nie zakurwie się tak jak na początku 4 lufami.

Taka zalezność jest za każdym razem.

Możecie pierdolić co chcecie, zacznijcie sobie kupować jaranie większymi ilościami (dla wszystkich yo ziomków: 10szka to nie jest większa ilość) tak, żebyście byli skazani na jaranie tego to skumacie o czym mówie.
Ja mimo tego, że jaranie mam to czasami kupuje sobie od kogoś worek lub dwa dobrego materiału, tylko po to żeby zajarać coś "innego"

Prosta sprawa.
Piotrek uczy, Piotrek radzi, Piotrek nigdy Cie nie zdradzi!
  • 86 / 5 / 0
Nieprzeczytany post autor: k00n »
Współczuję ludziom którzy po paru latach palenia muszą spalić parę kg zielska żeby złapać fazę. Sam palę już w chuj czasu, prawie dzień w dzień i za każdym razem dochodzę do pięknego stanu ujarania. Powiem więcej, wolę fazy dzisiejsze od tych które miewałem powiedzmy parę lat temu. Teraz high jest bardziej przewidywalny przez co jakby przyjemniejszy, a i poodpierdalać można jak za dawnych czasów, jeśli oczywiście tylko mam ochotę.
Uwaga! Użytkownik k00n nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 273 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: don skuninhos »
na mnie dziala nie tylko krocej ale i slabiej niz kiedys, ale i tak jest oke generalnie, nie narzekam ... duzy plus, ze ilosciowo wcale nie musze inwestowac w siebie wiele wiecej jarunku niz kiedys by sie zbakac

a propos tej tolerancji, chocby nawet, moze nie ma czegos takiego jak podrecznikowa tolerancja na jaranie i thc, ale jest cos co upraszczajac mozna nazwa tym mianem ;)
co do holenderskiej baki, jak kurwik - pierdole te gadke ... dosc mam tego biadolenia
maryjaneme, watpie zebys trafil z ta rada o znalezieniu dobrego zrodla z dobrym jarunkiem, np w moim przypadku nie trafiles bo od kiedy pamietam mam dostep do dobrego stafu a w sumie podchodze pod pytanie z podtematu, w ogole po prostu chocbys nie wiem jaki szatanski towiec nie jaral to i tak mialbys problem z owego podtematu, zresztą bodaj o tym Mr.LaTacha rozpisal sie dajac dobry przyklad, wszystko na temat

Mr.LaTacha, racja racja, ale w ogole palenie nonstopowo tej samej odmiany powoduje jakas nowa umowna i osobna tolerancje na siebie ... wiadomo, mamy ciag z jakas odmiana i coraz slabiej klepie, ale jak w miedzyczasie tego ciagu zapali sie cos z innej odmiany ( niekoniecznie lepszej ) to czuc ze bombka jest lepsza, i to czesto przy mniejszym nakladzie ilosciowym, nie wiem czy to regula, w kazdym razie sporo ludzi tak ma
Ostatnio zmieniony 20 lutego 2008 przez Mr.LaTacha, łącznie zmieniany 2 razy.
  • 83 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Seti_I »
dlatego ja czasami kupuje sobie 2 różne odmiany od dwóch różnych dilów i jest ok. Ciekawym motywem jest palenie raz jednego stuffu raz drugiego, porównać je ze sobą a na koniec jeszcze zmieszać resztki tychże :-D.

Co do tej monotonni jeżeli chodzi o ten sam stuff to miałem tak dosyć niedawno. Przyszła jakaś świeża dostawa cudownego ziółka, pierwsze parę dni palenia go były super, potem kopało coraz słabiej i słabiej ale i tak szybko się rozeszło, po tygodniu dill wyprzedał cały sort, momentalna zmiana sprawiła, że znowu mogłem palić mniej a upalać się równie dobrze jak poprzednim.
  • 21 / / 0
Nieprzeczytany post autor: kocher »
Mr.LaTacha pisze:


Możecie pierdolić co chcecie, zacznijcie sobie kupować jaranie większymi ilościami (dla wszystkich yo ziomków: 10szka to nie jest większa ilość) tak, żebyście byli skazani na jaranie tego to skumacie o czym mówie.
tylko ze wtedy u mnie np. odpada opcja przerwy:D
Ostatnio zmieniony 20 lutego 2008 przez Mr.LaTacha, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ
Posty: 517 • Strona 5 z 52
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Ten napój to hit w USA. Sprzedaż rośnie jak szalona, alternatywa dla drinków

Rewolucja na rynku napojów trwa – Amerykanie coraz częściej sięgają po napoje z THC zamiast po alkohol. To już nie nisza, a branża warta setki milionów dolarów, która zmienia oblicze rynku spożywczego i wywołuje poruszenie wśród regulatorów.

[img]
Tona kokainy przechwycona. Gangsterzy wpadli, bo kupili łódź za gotówkę

Z łodzi u wybrzeży Australii skonfiskowano ponad tonę kokainy wartej niemal pół miliarda dolarów amerykańskich. Policja zatrzymała pięć osób.

[img]
Kanada wprowadza przezroczyste opakowania na marihuanę

W marcu 2025 roku Health Canada, czyli kanadyjski odpowiednik Głównego Inspektoratu Sanitarnego, ogłosił nowy pakiet zmian dla producentów konopi. Najważniejsza? Zgoda na przezroczyste okienka w opakowaniach suszu. Od teraz konsument może zobaczyć zioło jeszcze przed zakupem. To pierwsza taka zmiana od czasu legalizacji marihuany w Kanadzie. Ale to nie wszystko.