Pochodna kwasu gamma-aminomasłowego, o działaniu podobnym do modulatorów GABA (lecz nie działająca w ten sposób).
Więcej informacji: Pregabalina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 10239 • Strona 215 z 1024
  • 904 / 182 / 0
08 maja 2019fentanyl pisze:
08 maja 2019BladziuchnyStrach pisze:
Dużo ludzi na zejście poleca opio, na zagramanicznych forach piją Kratom na przykład. Pisałem też o zamienniku na fenibut będąc na niskich dawkach, z asystą baklo nie mieli problemów z taką zamianą i zejściem. Taki to lek co albo cię polubi i nie zrobi kuku na odstawce albo zafunduje dobrą jazdę. Każdy jest inny.
Wrzucają benzo, by odstawić opio, potem pregabę, żeby odstawić benzo i z powrotem opio. Paranoja.
No racja. Ćpuny tak nie mają, nie muszą rzucać niczego. Skręt pregabalinowy z wysokich dawek o ile ktoś go doświadczy jest niezaleczalny więc lepiej brać. Alko zaleczają benzo, potem benzo pregaba a pregabe alko. Świat zwariował, najlepiej nic nie brać albo jedno zaleczać drugim. Życie kurwa. A jak jeszcze nabijają się ludzie na końskich dawkach benzo, że ktoś chce uniknąć skręta od gabapentoidów używając opio to już w ogóle. Skręt podobno straszny i zejście z opio to przy tym spacer.

Redukującc za pomoca kratomu benzo czy feniego nie oznacza ujebywanie sie tym.codziennie i brnięcie w bagno. Ludzie to cykluja, pozostawiajac dni wolne. Ci rozsądni i zdyscyplinowani. Taka różnica - można się w nic nie wjebać odpowiednio dawkując. A jak sie wjebie? Zawsze jest hypcio i ,,ojej, gabapentoidy nie uzależniają, ja brałem i nic".
  • 438 / 121 / 0
Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że opio, które zażywałem dotychczas, czyli te sensu stricto jak morfina (brałem pod nazwą Sevredol), kodeina i oksykodon nie nadają się jako środki redukujące objawy skręta po czymkolwiek, mówię tu zwłaszcza o wszelkiej maści agonistach GABA A i B. Możliwe jest działanie jedynie w drugą stronę, czyli gabaergikami i gabapentoidynami można łagodzić skręty po opio. Za pomocą gabapentynoidów można częściowo niwelować objawy odstawienne po baklofenie i fenibucie (nie wiem jak jest z giblem i GHB, ale sądzę że powinno być podobnie). Zszedłem raz z dawki 750 mg do zera na 4 dni i rzeczywiście dopadały mnie ataki, polegające na nagłej wkrętce, że moje życie nie ma sensu i wszystko dokoła jest takie strasznie szare i smutne. Najgorsze, że zdarzało się to w nieprzewidywalnych momentach. Pomagałem sobie kroplami walerianowymi (nota bene trochę niedoceniony środek, a naprawdę potrafi poratować jak nie ma nic innego pod ręką). Potem oczywiście wróciłem do pregi, jak już wyzerowałem sobie tolerkę i już więcej takich numerów z nią nie robiłem i nie robię nadal. Więc jak najbardziej występują objawy odstawienne po pregabalinie. Myślę, że największą zaletą pregabaliny jest jej pewna uniwersalność jako środka psychoaktywnego. Ponieważ w zależności od okoliczności, nawet takich jak pora dnia potrafi zadziałać albo sedatywnie albo stymulująco. I co istotne, faktycznie środek ten działa już od pierwszego podania. Drugą jego cechą jest jej względne bezpieczeństwo i szybki rozwój tolerancji, co szybko zniechęca tych, którzy biorą ją jedynie w celu odurzenia. Ktoś wyżej już chyba wspomniał, że skutecznie zbija kaca po przepiciu - potwierdzam!
  • 39 / / 0
Słuchajcie , tak czytam Wasze nowe posty i trochę mi ulżyło . Brałam pregabalinę w dość dużych dawkach przez około 6 tygodni i kiedy postanowiłam nagle ją wyzerować (zbyt mocno dawała mi kopa w górę - motywacja, energia, jakieś napady sprzątania, fajnie, ale nienaturalnie, a potem dysforia i drażliwość) stało się piekło. Czy być może, że jestem tym fatalnym wyjątkiem i szybko się uzależniłam, a odstawkę przezywam cięzko mimo krótkiego czasu zażywania ? Bo powiem szczerze - bez pregaby nic, nawet ręką ruszyć, zero eenrgii, motywacji, tej lekkiej euforii nie ma, ba - gigantyczna depresja, poczucie braku sensu, do kibla wyjść to wyczyn, nic nie nieszy, na nic nie ma siły. Tylko leżeć w wyrze i najlepiej przesypiać, bo wszystko mnie męczy. Czy to kiedyś minie? Błagam powiedzcie, że to nie jest na zawsze :(
  • 10 / 2 / 0
Nie jest na zawsze - wyreguluje sie gaba i bedzie ok.
Spróbuj wytrzymać te pierwsze dni ja bym ratował się klonami - jeśli nie masz tolerki na benzo to dawka 1mg jednorazowo powinna pomóc, spróbuj mj o ile dobrze na Ciebie działa.Sport albo chociaż spacer dobrze Ci zrobią, sauna gorące kąpiele też nie zaszkodzą.Spróbuj melisy - podobno korzystnie wpływa na metabolizm gaba, do tego preparaty typu 5htp.
Wiem co przeżywasz bo miałem coś takiego po dłuższej zabawie z baklofenem a gmera on przy tym samym co pregaba i też dominowała u mnie obawa że już mi tak zostanie :P

cytat wycięty. nie cytujemy posta bezpośrednio pod nim - 04pain
  • 1008 / 203 / 2
Klonami jeszcze bardziej dojebie gaba i efekt z odbicia, będzie dużo cięższy niż ten po pregbie.
Z tego opisu wynika, że to czysto psychologiczny "skręt", więc lepiej zadbać o higienę psychiczną. Przyzwyczajenie do spida czy euforii zawsze się końcu brakiem energii po odstawieniu. Mam to samo, więc się staram po prostu jakoś aktywizować na siłę, ale pomału.
Uwaga! Użytkownik eth0 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 446 / 94 / 0
10 maja 2019ddr2 pisze:
Nie jest na zawsze - wyreguluje sie gaba i bedzie ok.
Pregabalina nie tyka GABA, więc skąd ta pewność?

I proszę, nie cytuj posta nad Twoim postem, bo tworzy się bajzel.
  • 218 / 51 / 0
10 maja 2019eth0 pisze:
Klonami jeszcze bardziej dojebie gaba i efekt z odbicia, będzie dużo cięższy niż ten po pregbie.
Dokładnie w punkt. Odstawianie pregaby klonami to trochę jak odstawianie kodeiny morfiną, albo piwa wódką.
Nie warto, trochę się niestety pomęczysz, ale na stałe praktycznie na pewno sobie nie zrobiłeś krzywdy po kilku tygodniach korzystania z pregabaliny. Gdyby negatywne objawy dłużej nie ustępowały polecam wybrać się do lekarza, będzie lepiej wiedział co zrobić niż forum dla ćpunów polecające benzo na bóle brzucha (bo przecież rozluźniają mięśnie!)
I am Alpha and Omega, the beginning and the end. I will give unto him that is athirst of the fountain of the water of life, freely.
  • 904 / 182 / 0
@BeautifulDisaster no masz podobnie jak ja, odstawienie nagłe nawet po krótkiej przygodzie jest ciężkie a deprecha, niechęć do działania i tego typu sprawy to norma. Benzo niewiele pomogą, może na lęki trochę ale symptomów odstawiennych nie zaleczą. Co proponuję i co sam z sukcesem sprawdzam to stopniowa redukcja. Najmniejsze kapsulki to 75mg wiec ciezko ciąć małymi dawkami. Ja ze 150mg na 75mg to przez 8 dni to ledwo do prysznica się zbierałem więc weszlem z powrotem na 150mg i teraz - strzykawka duza, ciepla woda i codziennie odmierzam mniej o 2-4 mg. W niecałe 2 tygodnie zjechałem do 2x60 czyli 30mg mniej bez żadnych uboków - pracowałem, uniwerek, prace zaliczeniowe i teraz egzaminy. Trochę ciężej z nauką, lekki brain fog. Więc polecam tę metodę bo są jednostki, które liżą rany po ct przez miesiąc czy dwa. Poniżej 75mg można pogadać z lekarzem o czymś na depresję, nie ssri tylko coś krótkotrwałego. Mój nie ma nic przeciwko by spróbować baklofen czy propanolol na ataki paniki czy lekow pod warunkiem że bede ponizej 75mg dobę i zacznie być ciezko.

Ale poki co takowych nie doswiadczam, po krotkich ciagach takie schodzenie moze byc w miare bezbolesne niz duze obcinki. Należysz do tej grupy szczęśliwców co ja podatnych na gabapentinoidy więc zalecam ostrożność.

Oczywiscie jak masz mozliwosc mozesz ciac lekko agresywniej. Sprawdz czy jak wezmiesz 75mg obkawy odstawienne mina, podziel 75 na dwie dawki dzienne bo to ma krotkie t1/2 i tnij 4mg co 2 dni. Jak bedzie ciezko to albo ride it out albo chwile wstrzymaj dawke. I duzo magnezu i kapiel w epsom salt poprawia samopoczucie. Lyzka dwie oleju z kryla na czczo, karkoweczka oblana olejem z orzechow wloskich, zero kawy czy energetykow. I szybko powinno pójść.

A jako ciekawostkę podam, że na zachodzie coraz rzadziej jest używana do schodzenia z benzo i ostatnio czytałem, że psychiatrzy osobom politoksy zalecaja odstawienie pregabaliny pierwszej, potem benzo a na koniec opio. Tak, sa tacy co ciągną takie koktajle, z gieblem czy feniem na dodatek. Zaczynają dostrzegać negatywne efekty długofalowe (w uk byla znacznie wczesniej popularna niz u nas).
  • 438 / 121 / 0
Że co? Pregabalina podobna do klonazepamu, jak kodeina do morfiny? Pregabalina to bloker podjednostki kanału wapniowego alfa-2-delta i prawdopodobnie indukuje proces dekarboksylacji kwasu glutaminowego do GABA. Klonazepam wiąże się natomiast z podjednostką gamma jonotropowego receptora GABA-A. Oba leki łączy jedynie to, że wykazują działanie przeciwpadaczkowe i uspokajające. Kodeina nie posiada aktywności farmakologicznej, a efekty jej działanie czyli zahamowanie odruchu kaszlowego, działanie przeciwbólowe i zapierające to efekt jej demetylacji do morfiny. Radzę się najpierw 100 razy zastanowić, zanim błyśnie się tego rodzaju mądrościami.
  • 904 / 182 / 0
Jak kolega wyżej pisze - nie bierz benzo na skręta po pregabie. Inny mechanizm, inne szlaki w mózgownicy i nie tylko. Może doraźnie gdyby na ĺęki nic nie pomagało. Redukcja, mały browar jak deprecha sięga zenitu. Buszek jakby nie indukował lęków. Giebla czy feniego nie polecam :)
ODPOWIEDZ
Posty: 10239 • Strona 215 z 1024
Newsy
[img]
Medyczna marihuana długoterminowo poprawia jakość życia pacjentów

Australijscy medycy mówią, że pacjenci, którym przepisano medyczną marihuanę, mogli liczyć na poprawę ogólnej jakości życia związanej ze zdrowiem, a także zmniejszenie zmęczenia i zaburzeń snu przez okres jednego roku. Lęk, depresja, bezsenność i ból również ulegały osłabieniu.

[img]
Marihuana zmniejsza pragnienie alkoholu u osób pijących dużo – Nowe badania finansowane przez rząd

Czy marihuana może pomóc osobom pijącym dużo alkoholu pić mniej? Nowe badanie przeprowadzone w USA sugeruje, że tak – i to z zaskakująco prostego powodu. Osoby, które sięgały po marihuanę tuż przed alkoholem, piły wyraźnie mniej i miały mniejsze łaknienie.

[img]
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów

Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.