Mam problem ze zmiennym nasileniem od około roku, który przybrał na sile od stycznia tego roku.
Ponad rok temu brałem hydro na sen, ale mnie prZymulala za mocno i nie chciałem tego brać.
Otóż rok temu wziąłem na bezsenność Lerivon 2 tabletki i dostałem hipotonii ortostatycznej, puls mi wzrastał i czułem pisk w uszach jak poszedłem się wysilać. Prawie zemdlałem. Do poziomu około 130 mi wzrósł puls wtedy. To był pierwszy i ostatni raz gdy wziąłem Lerivon.
Jakoś potem się to unormowało w ciągu tygodni ale nie do końca było normalnie.
Potem mi się to pojawiło w podobnej postaci po niecałej jednej tabletce Chlorpeotiksenu. Znowu ostatni raz to był.
Brałem wiec potem benzodiazepiny przez miesiąc może dwa. Głównie Tranxene 10mg, sporadycznie Lorafen, estazolam, Afobam(krótko działających nie chciałem brać bo ryzyko uzależnienia i max kilkanaście sztuk każdej wziąłem przez kilka miesięcy).
Potem mi się sen jako tako unormował i nic nie brałem. Było jako tako, ale czułem ciagle jakbym mial niedotleniony mózg, szum w uszach typowo krążeniowy. Gwałtowne zwyżki pulsu po wstaniu do 120 utrzymujące się. Tetno spoczynkowe 90-100 przy dość niskim ciśnieniu, zimne stopy i dłonie. Odruchy wymiotne co jakiś czas w ciągu dnia, kołatania serca.
Zawsze pod wieczór mi się puls normował, spadał i czułem się o wiele żywszy i bardziej dotleniony.
Mówię, cóż taka moja uroda.
Serce zdrowe, echo serca Ok, ekg tez. Jedynie tachykardia zatokowa i krążenie hiperkinetyczne nie wiadomo z jakiej przyczyny. Badania krwi tez Ok, tarczyca. Kupa badań wymyślnych krwi, wszystko Ok. Jedynie kortyzol podwyższony minimalnie i trochę niska b12 na która wziąłem serie zastrzyków.
Jakoś egzystowalem tak przez rok(nic nie ćpam).
Ale w styczniu tego roku chciałem se cisnienie podnieść, bo niskie i wziąłem tabletkę kofeiny rano 200mg. Lepiej sie poczułem puls mi o dziwo spadł po kofeinie. Potem w ciągu dnia przestało już działać i późnym popołudniem wziąłem kilkanaście kropelek Cardiamidu(Niketamid). Po kilku minutach dostałem ataku wysokiego tętna i pulsu.
160 puls i cisnienie 150/90. Wziąłem 1,5mg Afobamu i 20mg Prorpanololu.
Zeszło mi w około godzinę wszystko.
Ale potem zaczęło się coś dziać w następnych dniach nagle skoki ciśnienia i pulsu po jedzeniu, nasilenie tachykardii ortodtatycznej. Szybka meczliwosv. Musiałem na to brać Propranolol 5mg codziennie żeby funkcjonować.
Ustępowało zawsze pod wieczór i czulem się w miarę normalnie(bez względu czy wziąłem Propranolol czy nie).
I tak to trwa do dziś. Serce mam zdrowe, badania tez dobre. Nie wiem, coś sobie popierdolilem.
Wyszukałem post JohnegoHa o tym ze miał coś podobnego (POTS) i wyleczył się ginkgo biloba, kurkuma, cynamonem i imbirem, cholinergikami.
Zacząłem brać ginkgo imbir i cynamon, faktycznie daje coś szum zanika w uszach, czuje dotlenienie mózgu i lepsze docisnienowanie. Puls tez mi spada sukcesywnie. Ale nadal to nie jest to co powinno. Biorę Tranxene na sen 10 mg lub 5mg codziennie od około miesiąca.
JohnyHa jakby się odezwał byłbym wdzięczny bo życie mam utrudnione mocno.
Otóż rok temu wziąłem na bezsenność Lerivon 2 tabletki i dostałem hipotonii ortostatycznej, puls mi wzrastał i czułem pisk w uszach jak poszedłem się wysilać. Prawie zemdlałem. Do poziomu około 130 mi wzrósł puls wtedy. To był pierwszy i ostatni raz gdy wziąłem Lerivon.
Potem mi się to pojawiło w podobnej postaci po niecałej jednej tabletce Chlorpeotiksenu. Znowu ostatni raz to był.
Potem w ciągu dnia przestało już działać i późnym popołudniem wziąłem kilkanaście kropelek Cardiamidu(Niketamid). Po kilku minutach dostałem ataku wysokiego tętna i pulsu.
Powiem tak. Jeżeli tego nie zrobiłeś, udaj się do renomowanej kliniki kardiologii na którymś ze Szpitali klinicznych. Wcześniej zapisz wszystkie swoje objawy (kiedy, co się stało, jak zareagowałeś, co wziąłeś, jak zadziałało i ile trwało). Tam opowiedz o tym wszystkim. Przedstaw dotychczasowe badania jakie miałeś wykonywane. Na 200% znajdzie się jakiś doktorant się w tym specjalizujący, który pod opieką profesorską poprowadzi cię w diagnostyce i leczeniu.
Jeżeli akurat na tym Uniwersytecie Medycznym nie będzie z tej dziedziny specjalisty, to skierują cię do innego, gdzie takie badania się robi i się to leczy.
Sam się nie wyleczysz, a z tego co napisałeś robisz sobie krzywdę tymi lekami branymi na czuja. Któregoś dnia serducho może nie wytrzymać 160 pulsu i zasilisz grono młodych, którzy "leczyć się nie chcieli".
PS. Sam mam hipotonię ortostatyczną. Jak masz co do niej pytania pisz.
Dodam, ze kazdy mysli ze jak puls przyspiesza to cisnienie musi wzrosnąc, a to nie jest reguła.
I autor tematu napisał cos o ziółkach, ze mogą go z tego wyleczyć...otóż bardzo wątplie to jest...sport uprawiaj lepiej.
Paradoksalnie wszystkie opisywane objawy autor ma po jakichś lekach... Może przestać je brać?
No ja też jak zjem za dużo CHLORPROTHIXENU mam poważne zawroty głowy. A śmieszne to jest w tym że to daje mi trochę adrenaliny i jak kilka tygodni nie przesadzam z ilością leków, to wręcz mi brakuje tego trochę. A właśnie najczęsciej mam to jak leżę i wstanę szybko. Jak zjem tabletki to może być nawet godzina spokoju, ale jak zasnę, to po chwili się wybudzam z adrenalinową karuzelą. %-D
Ja nie piszę że to lubię. Po prostu jak się nudzę tydzień czy dwa to wtedy mam sztuczne otrząśnięcie się z marazmu funkcjonalnego. Nie chodzi mi o to że ja to specjalnie wywołuję bo chcę, tylko czasami liczę się z tym i też czasem (nie zawsze) nie boję się tego. Mi pomaga zjedzenie lub wypicie czegoś słodkiego. A raz czy dwa kawa też mi pomogła, ale czasami jest to tak intensywne odczucie negatywnego stanu że w chwili wystąpienia tego czuję się jak bym zaraz miał umrzeć na zawał, ale po jakimś bliżej nie określonym czasie jak już minie to zapominam o tym, i nie jest to dla mnie jakaś trauma że coś złego się działo. :nuts:
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/cognitivemarijuana.jpg)
Długotrwałe używanie marihuany może mieć wpływ na zdolności poznawcze
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mmnaswiecie.png)
Mówili: "Narkotyków to ja nie chcę". Dopóki ból stawał się nie do zniesienia
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/image-1-1038x692.png)
Największa w historii analiza potwierdza: marihuana skuteczna w leczeniu objawów nowotworowych
W ciągu ostatnich miesięcy świat nauki zyskał dostęp do największej metaanalizy dotyczącej zastosowania marihuany w terapii nowotworów, przeprowadzonej przez Whole Health Oncology Institute we współpracy z The Chopra Foundation i opublikowanej w prestiżowym czasopiśmie Frontiers in Oncology. Wyniki są jednoznaczne – istnieje przytłaczający konsensus naukowy, że medyczna marihuana skutecznie łagodzi objawy choroby nowotworowej i poprawia jakość życia pacjentów.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/wybory.jpg)
Kandydaci na prezydenta powinni zostać zbadani na obecność narkotyków?
Prezydenckie debaty rozgrzały jeszcze bardziej emocje związane z prezydenckim wyścigiem. W czasie trwającej walki o wyborcze poparcie coraz donośniejsze stają się głosy domagające się testów na alkohol i narkotyki od osób ubiegających się o prezydencką elekcję. Telewizja wPolsce24 postanowiła zwrócić się do wszystkich ubiegających się o urząd o poddanie się testowi na obecność narkotyków w organizmie.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/krysztalowycamping_0.jpg)
Baner reklamujący sprzedaż mefedronu wisiał na płocie sopockiego kempingu
Na ogrodzeniu kempingu przy ul. Bitwy pod Płowcami w Sopocie zawisł baner z kodem QR, który po zeskanowaniu prowadził do strony oferującej sprzedaż mefedronu. To kolejny przypadek, po niedawnych doniesieniach z Gdańska, reklamowania sprzedaży narkotyków za pomocą umieszczanych w miejscach publicznych kodów QR.