Rozmowy na temat działania psychoaktywnego kannabinowego konopii.
ODPOWIEDZ
Posty: 52 • Strona 4 z 6
  • 6 / / 0
Kochani, ilu palących, tyle sposobów podejścia do tego, na to nie ma reguły.
Jedni ubóstwiają palenie w samotności, rozważają nad własną egzystencją i jest im z tym bardzo dobrze. Inni nie wyobrażają sobie zapalenia mj bez osób towarzyszących, ich śmiechu i tych wszystkich motywów, które powodują zakwasy mięśni brzucha :-)
Osobiście bardzo lubię palić sama, w miejscu, które jest dla mnie odpowiednim, bardzo lubię odpłynąć tam, gdzie na co dzień nie udaje się dotrzeć każdemu. Z drugiej strony ujebać się ze znajomymi - tradycja.
  • 509 / 2 / 0
Bez demagogii, proszę ;>
Ja tu się tylko sprzeciwiam marginalizowaniu min. mojego poglądu; przedkładaniu bezmyślnego wesela nad zadumę i spokój, co czyni z mj używkę o kulturze stymulantu ;]
Nie zdarzyło mi się upomnieć znajomego słowami "zamknij, kurwa, tą mordę, i nie zachowuj się jak przypadek psychiatryczny" (chociaż wielokrotnie miałbym ochotę), za to "nie zamulaj" słyszę na każdym kroku, imprezie, nawet na forum ;>
  • 845 / 12 / 0
co ja bym dał, żeby mj dzialala na mnie tak jak kiedys... Wielki ekstrawertyzm, smiechawa, euforia, pozytywny nastroj. Teraz (szczegolnie w samotnosci) - introwertyzm maksymalny, zwykle rzeczy urastaja w postrzeganiu pod wplywem do rangi problemow, glupie przemyslenia itp.

Dlaczego Mary Jane, dlaczego ? :'(
  • 110 / 1 / 0
Moim zdaniem zalerzy to od nastawienia i psychiki choć też organizm się przyzwyczaja. Ale wystarczy troche mocnego ziółka i jest dobrze. Viardo i świat staje się pięknięjszy. Dużo zalerzy od samego bońka. Czy to savita czy indjka xD NO
  • 3129 / 26 / 0
katotaliban pisze:
co ja bym dał, żeby MJ dzialala na mnie tak jak kiedys... Wielki ekstrawertyzm, smiechawa, euforia, pozytywny nastroj. Teraz (szczegolnie w samotnosci) - introwertyzm maksymalny, zwykle rzeczy urastaja w postrzeganiu pod wplywem do rangi problemow, glupie przemyslenia itp.

Dlaczego Mary Jane, dlaczego ? :'(
Zapytaj siebie, a nie zioła.
  • 845 / 12 / 0
chsn pisze:
katotaliban pisze:
co ja bym dał, żeby MJ dzialala na mnie tak jak kiedys... Wielki ekstrawertyzm, smiechawa, euforia, pozytywny nastroj. Teraz (szczegolnie w samotnosci) - introwertyzm maksymalny, zwykle rzeczy urastaja w postrzeganiu pod wplywem do rangi problemow, glupie przemyslenia itp.

Dlaczego Mary Jane, dlaczego ? :'(
Zapytaj siebie, a nie zioła.
MJ po dluzszym czasie palenia tak na mnie dziala, tak dziala na mnie ta substancja, wiec nei wiem o co mam siebie pytac.
  • 509 / 2 / 0
katotaliban pisze:
chsn pisze:

Zapytaj siebie, a nie zioła.
MJ po dluzszym czasie palenia tak na mnie dziala, tak dziala na mnie ta substancja, wiec nei wiem o co mam siebie pytac.
No właśnie ja też nie rozumiem tej odpowiedzi. Co sugerujesz?
  • 30 / / 0
Myślę że to nie wina zioła, chociaż wiadomo że czasem trafi się lepsza a czasem gorsze (ostatnio częściej, niestety), wszystko po czasie robi się dla nas takie "normalne" monotonne i już nie ma tej magii co na początku i jak mówię, nie tylko dragi tak mają ale wszystko w naszym świecie. Jak pierwszy raz zajarałem toż to było dla mnie oświecenie %-D a teraz tak normalnie jest, no chyba że po przerwie, zawsze coś taka przerwa da, takie nagrodzenie naszej cierpliwości :-)
Liquidfunk :heart:
  • 509 / 2 / 0
Zdecydowanie: przerwa jest dobra!
Ale nie przestanę bronić ciagów przed atakami licheńskich moralizatorów! Trzeba po prostu wyraźnie zaznaczyć, że ciagi są dla ludzi nieco nieprzystających do szerszej strony marginesu, którzy polecieli po całości, czyli, eufemizując, zrezygnowali z wielu życiowych zdobyczy i subiektywnego spokoju w życiu na rzecz podróży za lustro weneckie, każdy w innym celu - i nie ma co się do takich ludzi przypierdalać, należy ich raczej rispektowac za umiejętność wyłączania się, czystej krwi jebania Systemu.
To są, kurwa, JS na 100% bez wsparcia graficznego ;-)
  • 265 / 2 / 0
Oj kiedy paliłem pierwszy raz (17lat) to wróciłem do domu i powiedziałem rodzicom że jestem niewierzący :)
No i miałem podobny przypadek jak tutaj autor tematu, potem miałem doła małą depresje i potrzebowałem troszkę czasu żeby się ze sobą "oswoić", przemyśleć kilka rzeczy i po to wykorzystywałem mj. A teraz? Beztroski śmiech dobre samopoczucie oraz ekscytujące rozmowy o niczym :D
Tak widocznie po prostu musu k***a być!
http://psychedelein.blogspot.com/
Psychedelein z języka greckiego ψυχή (psyche, "umysł") i δηλείν (delein, "ukazywać, objawiać"), czyli w wolnym tłumaczeniu "objawiający umysł".
ODPOWIEDZ
Posty: 52 • Strona 4 z 6
Artykuły
Newsy
[img]
Czy psychodeliki mogą wspierać praktykę medytacyjną? Analiza nowego badania

Czy psychodeliki mogą poprawić jakość medytacji? Nowe badanie opublikowane w PLOS ONE sugeruje, że tak! Aż 73,5% uczestników (634 osoby z 863) uznało, że doświadczenia psychodeliczne miały pozytywny wpływ na ich praktykę medytacyjną.

[img]
„Co potrzeba?” - zapytał 16-latek policjantów, których następnie próbował przekupić

„Co potrzeba?” - takimi słowami zwrócił się 16-latek do policjantów ze stołecznego Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego. Wtedy jeszcze nie wiedział, że mówi do nieumundurowanych policjantów. Okazało się, że miał przy sobie kilka porcji narkotyków.

[img]
W marcu wyraźne odbicie. 88 tys. recept z receptomatów na medyczną marihuanę i opioidy

Ostatni kwartał przyniósł spadek liczby recept wypisywanych na leki kontrolowane, choć w marcu odnotowano odbicie, wyraźne zwłaszcza w przypadku medycznej marihuany - informuje w środowym wydaniu "Dziennik Gazeta Prawna".