2-fenylo-2-(piperydyn-2-ylo)octan metylu
http://pl.wikipedia.org/wiki/Metylofenidat
Jak wyglądają wasze doświadczenia z tym specyfikiem? Właśnie zjadłem 30mg metylfenidatu na pierwszy raz i za bardzo nie wiem czego i czy czegokolwiek się spodziewać. Czy ktoś z Was ma jakąś wiedzę praktyczną odnośnie tematu?
Edit: 40mg, poza tym była podkładka z nalewki z rodzynek (Ratafia) i oleju haszyszowego. Chyba trochę nie doceniłem mocy rity.
Edit2: Kolejne 10mg donosowo. Zmysły wyostrzone do oporu. Za to serce bije jak przy szybszym spacerze. Zaskoczenie prawie pełne. Porównania idą w stronę koko i metkota. Zupełnie inna bajka niż proch.
Edit3: Aż mi żal amerykańskich dzieci od maleństwa rzucanych na głęboką wodę...
Edit4: Aj, jak to szybko puszcza.
Next day edit: Naprawdę fajny stymulant. Solidna dawka euforii, serce nie szaleje, łatwo się skoncentrować, jednak nie miałem żadnego problemu ze zmianą wykonywanej czynności. Fetowych wkrętów nie stwierdziłem. Działa niestety trochę zbyt krótko i zejście nie należy do przyjemnych - zamiast euforii smutek, zamiast energii zniechęcenie i wciąż utrzymujące się wyostrzenie zmysłów, zwłaszcza słuchu. Efekt tupiącego kota. Na drugi dzień mega biegunka, choć to może być jakaś infekcja nie związana z metylfenidatem.
Za to dawki 10-20mg normalnie jedzone, robią z człowieka bardzo efektywną maszynę. Koncentracja, subtelne pobudzenie. Jak dotąd żaden stymulant nie nadawał się moim zdaniem do prac bardziej wymagających niż kopanie rowu czy sprzątanie mieszkania, a tu o dziwno przepracowałem dobre 8h odwalając kawał porządnej roboty.
Niestety tabletki są spore na oko jedna oprócz 10mg metylfenidatu zawiera 30-40mg wypełniaczy, lecz przy jednej sztuce nawet dla mnie bez wiekszej wprawy, z wciąganiem problemu nie było. Proszek dla nosa raczej delikatny, nie drażni śluzówki w ogóle. Pobudzenie pojawiło się jakieś 10-15 minut po wciągnięciu i przez kolejne 15 minut narastało do poziomu w jakim działa na mnie teraz.
Czuję całkiem mocny dopaminowy rush który jest całkiem spoko, ale aż tak bardzo ten stan nie jest dla mnie przyjemny i na kolejnego szczura dzis ochoty mieć nie bede.
Zaraz jeszcze wypije kawę i siadam do nauki, jeśli się dobrze po tym wkręcę to może kilka tabletek zjem podczas tej sesji poprawkowej.
Miałem małe obawy bo łykam antydepresanta SNRI no ale z tego co czytałem lek ten działa na dopaminę wiec większych interakcji być nie powinno.
ksionc pisze: Właśnie wyciągnąłem jedną tabletkę Ritalinu 10mg. Musze przyznać ze proch mnie nieźle nakręcił i chyba zaraz pójdę się pouczyć ;-)
Niestety tabletki są spore na oko jedna oprócz 10mg metylfenidatu zawiera 30-40mg wypełniaczy, lecz przy jednej sztuce nawet dla mnie bez wiekszej wprawy, z wciąganiem problemu nie było. Proszek dla nosa raczej delikatny, nie drażni śluzówki w ogóle.
Metylfenidat podobał mi się tylko jako drag drag do pracy, jadłem ze 20mg i mogłem działać jak maszyna.
Gargamel pisze: Ciekawe jaka ma moc uzaleznienia przy podaniu iv w porownaniu np. do metkatu.
2009 lis 25, 18:48 / scalono - surv
Ja miałem okazje spróbować metylfenidatu w postaci tabletek Ritalinu 10 mg.
Wciągałem pare razy 1-2 tabletki to jest 10-20 mg , podanie dożylne w ilościach 10 - 20 mg i jednorazowo 35 mg iv.'
Donosowo, powodowały poprawe koncentracji, możliwośc skupienia uwagi na jednej czynności - umysłowej lub fizycznej - na długi czas. Pobudzały w sposób miły i nienatarczywy.
Dożylnie były dla mnie po prostu rewelacją!
Strzał z 10 mg był dla mnie ledwo wyczuwalny, spowodował tylko rozdrażnienie. Nadmienić jednak należy, że miałem w tamtym okresie wyrobioną tolerancje na metkata iv (czesto robiłem ciągi 2-3 dniowe, możliwe wystepuje jakaś tolerancja krzyżowa metkatynonu z metylfenidatem)
20 mg iv dawały konkretną euforię, trwającą dłużej niż wejście metkata, mniej nachalną, bardziej trzeżwą; i chyba troszke przyjemniejszą od kota ( a może toatylko przez tolerancje).
35 mg iv (jadłem też wtedy dużo piracetamu) dało mi niesamowicie mocną euforię, która wydawała się trwać niezwykle długo, jakieś 20 minut? Było niesamowicie przyjemnie.
W każdym razie po długich poszukiwaniach właśnie metylfenidat wydaje mi się właśnie TYM wśród stymulantów takich do codziennego stosowania. Jeśli moj kot dostanie to kiedyśc jeszcze, to przetestuje.
Moje doświadczenie jeśli chodzi o stymulanty i euforianty to amph- dużo(do nosowo/po), metkat ,dużo(iv, po), 4-mmc (donosowo, po, iv), benzylpipradrol, dovesy, fentermina, czesto w miksach z piracetamem.
Jeszcze bzp, mdma i może cośtam jeszcze, pseudoefedryn
efedryna, mdpv
Od rayu mowie: nie dożylnie :-)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psychedelictherapy-1024x576.jpg)
Czy lekarstwem na samotność, niepewność lub lęk mogą być psychodeliki?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/zrzut_ekranu_z_2024-09-23_11-41-33.png)
USA może zaoszczędzić 29 miliardów rocznie dzięki legalizacji marihuany medycznej
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/img_2405.png)
Nowe Światło na Marihuanę: Badania potwierdzają jej rolę w walce z uzależnieniami.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/scientific-study-this-marijuana-flavor-might-fight-pancreatic-cancer.png)
Medyczna marihuana przynosi „znaczną poprawę” w objawach raka, wynika z nowego badania
Nowe badanie przeprowadzone w Minnesocie dostarcza mocnych dowodów na skuteczność medycznej marihuany w łagodzeniu objawów raka. Większość pacjentów stosujących konopie zgłasza poprawę w zakresie bólu, bezsenności, stresu i problemów trawiennych. Jednak badanie zwraca również uwagę na problem wysokich kosztów terapii, które mogą stanowić barierę dla mniej zamożnych pacjentów. Brak refundacji medycznej marihuany sprawia, że wielu chorych zmuszonych jest do ograniczania lub przerywania terapii, mimo jej skuteczności.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/depenalizacja-marihuany-w-polsce.jpg)
"Legalizacja posiadania 15 gram marihuany na własny użytek to zły pomysł. Lepiej ją opodatkować"
Podobno ważą się losy ewentualnej liberalizacji prawa antynarkotykowego. Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany przygotowuje projekt ustawy, który być może dopuszczałby legalizację posiadania 15 gram marihuany na własny użytek. Rzecz w tym, że zgodę na procedowanie takiej ustawy musiałby wydać premier Donald Tusk. Tylko o co tu kruszyć kopię? Lepszym rozwiązaniem byłaby całkowita legalizacja tej używki oraz jej opodatkowanie niczym papierosy.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/keinekonopien.jpg)
Niemcy. Gwałtowny wzrost importu marihuany
Od kwietnia 2024 r. Niemcy w znaczniej mierze zalegalizowały marihuanę. Od tamtego czasu import konopi wzrósł niemal czterokrotnie.