Ipomoea violacea ( morning glory ) jest jedynym powojem który nie został wpisany na listę roślin zakazanych. Jak powszechnie wiadomo, również zawiera LSA. Można go bez problemu nabyć w Polsce pod postacią nasion, bądź kapsułek " Druid's fantasy ". Jako, że do stanu intoksykacji trzeba zjeść kilkadziesiąt ( niektórzy jedzą nawet po kilkaset ) nasionek, nie zdobył takiej popularności jak powój hawajski ( Argyrea Nervosa ). Warto jednak przyjrzeć mu się bliżej i do tego ma posłużyć ten wątek. Chciałbym by wypowiedzieli się użytkownicy mający na swoim koncie doświadczenia z tą odmianą powoju. Wszelkie informacje dotyczące ilości nasionek potrzebnych do tripu, sposobów zażywania i ogólnych wrażeń będą tu mile widziane.

btw, na kiedy jest szacowany termin wejścia ustawy w życie?

edit: szkoda, że nie wpisali w listę alkoholu etylowego. moim zdaniem powinien być brany pod uwagę jako pierwszy, jeżeli chodzi o delegalizację czegokolwiek. niech skurwysyny zdelegalizują jeszcze DXM i kodeinę. więcej kurwa, więcej.
ciekawe czy panowie posłowie, pojebańcy, wiedzą cokolwiek na temat choć jednej substancji wpisanej w listę
roślin zakazanych.

kurwy nie ludzie. daj karabin i powyrywam chwasty rezygnujac ze zbawienia niebieskiego.

a zanim karabin, to sie najem powojó ;)
moje pierwsze experymenty z lsa to wlasnie ipomoea violacea. w ilosci zdaje sie 8g, potem 10g? jakos tak.
piekne chwile :)
lsa to lsa no co tu duzo mowic. jedyna roznica to taka, ze nie jest to 8-10 nasionek, a 8-10g, czyli nasionka liczone w dziesiatkach/setkach.


kwestia ceny: ktos jest zorientowany?
jezeli drogi nie jest, to moze stanowi dobry material na ekstrakcje ?

W MO są w sprzedaży odmiany morning glory :
- Ipomoea Tricolor ( powój trójkolorowy )
http://www.magicznyogrod.pl/index.php?p ... Itemid=103
- Ipomoea Tricolor " Flying Saucers "
http://www.magicznyogrod.pl/index.php?p ... Itemid=103

Komentarzy jednak do powyższych nie ma żadnych, czy ktoś próbował te odmiany powoju ?

Przed chwilą doszła do mnie paczka z Ipomoea purpurea "Heavenly Blue" i Ipomoea tricolor "Flying saucers" z MO. Jak stestuje to sie wypowiem jakoś na ich temat... tylko zastanawia mnie jak je mam oszamać. Chyba poprostu je pogryze i połknę. Tylko problem tkwi w tym, że z każdego rodzaju mam po 5g. Jak myslicie, lepiej zjeść je wszystkie na raz, czy lepiej ich ze sobą nie łączyć?

Weźcie nie wydziwiajcie, to zwykły tricolor;P pewnie tak samo działa jak blue heaven, w końcu to ta samo rodzina. W sumie to dużo szukałem na ten temat i tricolory i purpurea to to samo tylko inny kwiatek;]

Dzisiaj przechodziłem obok katowickiej castoramy i z ciekawości zajrzałem do środka :-p
ipomea purpurea (paczuszka 5g) za 2.67zl
pakowane w listopadzie 2007 prawdopodobnie w holandii, mam nadzieję że zadziałają jak należy i że nie są skropione jakimś paskudztwem

Dobrze by było, żeby osoby które stestowały już morning glory zamieściły tu informacje dotyczące miejsca zakupu nasion i ich efektów.
Oszczędziłoby to czas i pieniądze osób które z tym powojem jeszcze nie miały doświadczenia i nie wiedzą który jest godny uwagi.

Będę testował za kilka dni, kupione za 2zł 3g (kupiłem 12g). Sposób przyrządzenia: zmielić jak najdrobniej, zalać zimną wodą i odstawić do lodówki na kilka godzin bądź dni, chronić przed światłem, przefiltrować i wypić płyn. Przepis nie sprawdzony przeze mnie, ale wiele osób chwali ten sposób jako najmniej "żygogenny". Dodam jeszcze że najlepiej umyć nasiona przed mieleniem bo mogą być spryskane jakimiś środkami grzybobójczymi czy coś. Jak komuś się chce i ma dużo wolnego miejsca w ogródku to może zasadzić, jest to bardzo ekspansywna roślina więc robota pewnie kończy się na włożeniu ziaren do ziemi. Roślina wydaje dużo nasion. A z tego co słyszałem im świeższe nasiona tym mocniejsze.

Pan Marcin pisze:

Roślina wydaje dużo nasion. A z tego co słyszałem im świeższe nasiona tym mocniejsze.

Tylko pytanie, czy te nasiona które wyda roślina rosnąca w naszych warunkach również będą bogate w LSA ?