Siemano ;) Powiem Wam, że to absolutnie najmocniejsza i najdziwniejsza substancja, z jaką miałem do czynienia. Doświadczenia jakie posiadam z substancjami psychoaktywnymi to: alkohol w bardzo dużych ilościach i do wszystkiego, benzo, opiaty (od kodeiny przez tramal po oksykodon), wszelkie stimy (feta, kryształ, MDMA, koks etc.). Baclofen zacząłem przyjmować bo przepisali mi to na oddziale leczenia uzależnień (!) i w dawkach powyżej 100mg działa na mnie jak mieszanka piguł, amfy, koksu i kryształu. Coś nieprawdopodobnego że środek przepisywany głównie alkoholikom działa empatogennie i prospołecznie jak dobre piksy, libido jest wysokie jak na koksie czy fecie, wzrost motywacji bardzo wyraźny; substancja jest najbardziej niebezpieczna dla osób takich jak ja: politoksykomanów, na dodatek wiecznie nienasyconych. Zastanawiam się jak bezpiecznie z tego wylądować, najgorsze że wciąż zachwycam się tym działaniem (to że powoduje wyrzut dopaminy to wiadomo ze źródeł, i już samo w sobie jest niebezpieczne, ale skąd ta empatia jak po naprawdę całkiem niezłych pigułach?), a w połączeniu z pregabaliną (też dostałem w pakiecie na terapii od psychiatry, dzięki kurwa za ten miks...) to naprawdę jest solidne jebnięcie a mam porównanie bo jednak brałem praktycznie wszystko przez połowę swojego życia :)
Najbardziej się boję odstawienia bo już wcześniej miałem jazdy w stylu wyrzucam ten syf do kibla i daje sobie z tym spokój - po czym kończyło się standardowym otępieniem i brakiem motywacji, charakterystycznym dla wszystkich stymulantów - nieważne czy to kryształy czy inny koks/feta; chociaż nigdy na nich nie leciałem długo ze względu na zjazd, u mnie bardzo mocny... I znowu wracałem. Najgorsze że to lek, który przepiszą Ci zawsze i wszędzie jak przyznasz się do uzależnienia od alkoholu, to nie jest już większy problem z dostaniem tego jak z benzo aktualnie. Naprawdę przestrzegam przed tym ścierwem. Żeby za 10 lat nie było dokumentów jak teraz o oksy, bo na pewno ten lek pomaga na uzależnienie od alkoholu, wpierdala Cię po prostu w większe gówno, nawet jeśli przyjmuje się go zgodnie z zaleceniami. Ja często traciłem przytomność bo wyższych dawkach (absolutnie NIE łączyć z alkoholem!), budziłem się z opuszczonymi spodniami i piskiem w uszach. Został mi ostatni słoik 25-tek i obym bezpiecznie wylądował, trzymajcie kciuki...

Baclo to specyficzny lek, na bóle kręgosłupa, tzw.rwe kulszową niezastąpiony. Ale ja nie o tym.. Mam ziomka grzeje dużo 120mg mietka,3 klony, 3difki, apteka weed, wszytko w ilościach hurtowych.. I mówi -baclo brał i wogóle na niego nie działa, pomyślałem że to wina tolerancji na inne leki i poczęstowałem go 3 tabsami po 25mg. Na następny dzień zachwycony pisał że go ścięło z nóg na parę godzin i ogólnie zajebioza. Jednym słowem zadowolony Ja łykam raz na tydzień, zjadam 50mg i fazka lajcik, lekkie upicie, fajnie tylko kaca zawsze mam jakbym popił . Cóż, coś za coś.

Pamiętam że przy pomocy baklofenu, motywacji, energii jaką mi dawał udało mi się w pół roku zrzucić 20kg, robiąc domowe treningi i biegając

Na mnie nawet 100mg baklo solo nie robi wrażenia, a wystarczy 150mg pregi i 25mg baklo i jest super luz i motywacja. Ale efekt stymulujący zaczyna się od 40mg baklo i więcej. Piszę o dawkach jednorazowych. Niestety przy wyszych dawkach rośnie tolerancja, a przy dawkach 150 pregi i 25 baklo rano i to samo wieczorem, działanie czuć cały czas. Szkoda, że człowiekowi brakuje większych atrakcji i zwiększa się dawki na specjalne okazje, czy weekendy.

Cześć Wam. Co mam powiedzieć lekarzowi aby przepisał baklofen? Iść do psychiatry czy do neurologa?

Rodzinny da.
Powiedz że na spięte mięśnie dostawałeś bo praca fiz i pomagało.
To jest jeszcze lek nie podejrzliwy
Możesz powiedzieć , że Siurdalud lelars przypisał, ale po nim byłeś otumaniony .

akurat z rodzinnym to ostatnimi laty jest problem, widzą wszystkie wystawione recepty, więc bajeczki, że już dostawałeś dany lek już nie przejdzie. Znaczy nie musi sprawdzać ale ryzyko jest i już niczego nigdy nie dostaniesz. Ostatnio nawet papierowe widzą (znaczy jeżeli wykupisz).
Nie wiem jak stare recepty widzą, e-recepty to chyba wszystkie, a te zrealizowane z nfz to wszystkie od 2008 chyba.

Kompletnie nie odnajduję w baklofenie niczego przyjemnego. Mimo, że Fenibut wspominam niesamowicie dobrze to baklofen w żaden sposób nie przypomina mi działania Fenia. Działa nawet odwrotnie do fenibutu, który zawsze dawał euforię, empatię, motywację i mega podnosił libido :)

Co więcej, następny dzień wygląda tragicznie. Próbowałem od najmniejszych dawek do max 75 mg. Lekkie, nieprzyjemne oszołomienie a następnie długi sen i pobudka z mdłościami, zawrotami głowy i silnym osłabieniem (pomijam już przedziwne zaparcia, których nigdy nie doświadczałem ;)).

Jaka dawka Baklofenu odpowiadać może sile działania 1200 mg Fenibutu?

To tak się nie da porównać. Te substancje (baclofen i phenibut) mają zupełnie inne mechanizmy działania. Baclofem - GABA-B phenibut - GABA-A, a te receptory poza podobna strukturą ligandów niewiele łączy. Działają tak naprawdę zupełnie inne, więc niezależnie od dawki nigdy nie osiągniesz tekiego samego efektu.
To tak jakbyś chciał porównać mocą ketaminę i alprazolam. (Może troszkę przesadzam z porównaniem ale nie dużo).

Czy można używać baklofenu jako substytutu za pregabalinę ?? Czy jego działanie bez tolerancji jest podobne do tego co daje prega??

scalono - detronizator

@ Detronizator2 Dobra chuj tam z konsekwencjami, od dupy strony się za to zabieram xD

Co daje bez tolerki lepszą fazę 600-1k pregi na czysto czy odpowiednia ilość baklo ?? Tą pierwszą Panią znam i mam już jej serdecznie dosyć. :/ Za to ten cały baklo przykuł moją uwagę nie będę ukrywał

Jak zły dział proszę o relokację wpisu Panie Detronizator xD

proszę bardzo, przeniesiono do odpowiedniego działu hehe - detronizator