30 maja 2021Pivot pisze: Wiele osób pisze o poprawie nastroju, jako skutek suplementacji D3. Ja również to zauważyłem, jakoś od tygodnia mi się to pojawiło, ale co dziwne suplementuję D3 od ponad 6 msc. Więc nie wiem, czy to placebo, czy miałem tak wielki niedobór, że dopiero teraz się sytuacja unormowała. Jakie jeszcze pozytywne skutki widzicie u siebie po D3?
31 maja 2021Jedi11 pisze: Stosowałem przez 3 tygodnie i różnica wg. Mnie jest na poziomie placebo.
Zastanawiam się czy nie spróbować ponownie - ile czasu potrzebowaliście do uzyskania widocznych efektów?
----
@androm3da ja też miałem epizody zelfo samopoczucia na D3 jednak to też kwestia o wiele szersza jak wyżej napisałem.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
Nikogo to nie powinno dziwić skoro rolnictwo zamiast opierać się na naturalnym nawozie to postawiło na chemie NPK a czasem dadzą magnezu a głównie to wapna bo ziemia ma tak rozjebane ph, że bez wszystko strawi zaraza.
It's not going to be fun.
24 listopada 2024Verbalhologram pisze: Kiedyś była dyskusja o suplementach typu aminokwasy i autor tego wątku nadmienił że wystarczy sobie jajko ugotować, przypomniało mi się to jak w jednym z filmików gostek zażartował że można sprzedawać cukier o nazwie Mega Power Booster, od tych rozkminek i obserwacji zauważyłem że te suplementy niektóre działają, ale musi to być dawka właśnie typu Mega wielokrotnie przekraczająca zalecaną i rekomendowaną na opakowaniu, a profesjonalni sportowcy uzasadniają że im potrzebna jest profesjonalna porcja. Suplementy są dobre jak się ma tymczasowy niedobór, lub składnik którego atakowaniem można podleczyć związany z tym efekt zakłócenia konkretnie zdiagnozowanego. Przyzwyczajenie do full service w jednym pakiecie zapotrzebowań zaspokajanych syntetykami powoduje efekt psychologiczny że jedzenie to za mało. Nie piszę że suplementy nie działają, tylko kojarzy mi się to z sytuacją że siłownia jest związana z równorzędnym odkładaniem pieniędzy na suple i odżywki. Nie szkodzi dietetyka, tylko bardziej marketing, gdzie właściwości pojedynczych substancji są prawdziwe, co nie znaczy że kapsułka z proszkiem jest jednoznaczna z obiecanym sukcesem.
Witaminy czy minerały są różne. Jedne lepiej inne gorzej przyswajalne. Np tlenek magnezu jest bardzo słabo przyswajalny a cytrynian już dużo lepiej. Np b12 musisz jeść kilka tysięcy razy więcej niż zapotrzebowanie, bo jest bardzo słabo przyswajalna ale już np b6 jest całkiem dobrze przyswajalna.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
1. Dopóki kupujesz rzeczy z marketu, warzywa z wyjałowionej ziemi i faszerowane antybiotykami trzymane w klatkach mięso, to chuja sobie uzupełniasz i suplementy się przydadzą.
2. Większość suplementów to gówno i trzeba wiedzieć co kupić, kiedy brać, co z czym łączyć i samemu się nauczyć a nie wierzyć reklamom.
Dwie rzeczy, tak proste, tylko tyle i aż tyle. Nie rozumiem czemu ludzie zajmują w tych sprawach tak skrajne stanowiska, kiedy po obu stronach jest po kawałku prawdy. Dopóki nie jest się bogaczem co zamawia sobie warzywa i mięso prywatnie od rzetelnych producentów co hodują "jak dla siebie" to ten pokarm z supermarketu będzie niestety 5-10x gorzej wypadał pod kątem zawartości witamin i minerałów. I wtedy suplementacja może pomóc. Jasne, można żyć sobie jak król zamawiając wołowinę po kilkaset złotych za kilo* czy zatrudniać chłopa co ogarnia i nawozi pole tak, że warzywa mają tyle w sobie dobra, co sto lat temu. Ale większość z nas bierze te rzeczy z dyskontu i nie ma co się oszukiwać, one nie są w połowie nawet tak dobre jak coś, co mieli nasi dziadkowie na wsi. Proste.
* W tym miejscu zamiast kilo pierwotnie napisałem gram, oj śmieszny ten ćpunski łeb xD
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/c/c3906b02-67bb-445e-ba76-3570a1889021/no-shit.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250509%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250509T100502Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=8cebe173213358bbae1afcdf7fb1bcf1e085a550260ec158bae54024fc2a34b3)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/aptekadyzurna.jpg)
Rewolucja w receptach na opioidy przyniosła skutek? Przepisy miały uderzyć w receptomaty
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marsz-wyzwolenia-konopi-w-warszawie-28-05-2022-r-.jpg)
Zróbmy przykrość „gangom ze Wschodu” i zalegalizujmy marihuanę (na dobry początek)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaheart.jpg)
Marihuana zwiększa ryzyko rozwoju chorób serca
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/medmjaustralia.jpg)
Medyczna marihuana długoterminowo poprawia jakość życia pacjentów
Australijscy medycy mówią, że pacjenci, którym przepisano medyczną marihuanę, mogli liczyć na poprawę ogólnej jakości życia związanej ze zdrowiem, a także zmniejszenie zmęczenia i zaburzeń snu przez okres jednego roku. Lęk, depresja, bezsenność i ból również ulegały osłabieniu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/prof._marcin_wojnar.png)
Prof. Marcin Wojnar o alkoholach 0%: Piwo bezalkoholowe podtrzymuje mechanizmy uzależnienia
Coraz więcej osób sięga po piwo bezalkoholowe, wierząc, że to zdrowy wybór. Czy na pewno? Prof. Marcin Wojnar tłumaczy, dlaczego „zerówki” mogą być poważnym zagrożeniem – zapraszamy do przeczytania wywiadu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/5514.jpg)
Czy psychodeliki mogą uczynić Cię bardziej moralnym człowiekiem? [Nowe badania 2025]
Czy możliwe jest, że po zażyciu psychodelików stajesz się bardziej empatyczny, troszczysz się o innych ludzi, zwierzęta czy nawet środowisko naturalne? Najnowsze badania opublikowane w Journal of Psychoactive Drugs sugerują, że tak – osoby, które doświadczyły głębokich przeżyć psychodelicznych, wykazują wyższy poziom moralnej ekspansywności, czyli gotowości do rozszerzenia współczucia i troski na coraz szersze kręgi istnienia. Co ciekawe, wzrost ten jest szczególnie silny u osób, które podczas „tripu” przeżyły rozpad ego lub intensywne doświadczenia mistyczne.