Rozmowy na temat działania psychoaktywnego kannabinowego konopii.
ODPOWIEDZ
Posty: 54 • Strona 6 z 6
  • 2246 / 382 / 0
Myślę, że pozytywnych skótkow jest wieciej niż negatywnych, skoro tyle lat trwa moja znajomosc z Mary Jane. Chyba najbardziej lubie ten psychodeliczny wgląd w rzeczywistość. Lubię być na lekkiej fazie, trochę jak surfer, który utrzymuje falę. Są upadki,ale ciągle się wspinam i ciągle mj mnie zaskakuje nowymi falami, myślami, odczuciami, wyglądami. Różne strainy, różne okazje rodzą rozne fazy, nie ma dwóch takich samych tripów. Często mam bardzo wzniosłe fazy dotyczace Boga, kosmosu, relacji międzyludzkich, taoizmu, jungizmu. Pracuje nad tym również na trzeźwo.
  • 4324 / 699 / 2117
No ja miałem podobnie, do czasu kiedy kilka razy nie trafiłem na gówno. W pierwszej kolejności jak się zaczynało, to znało się pierwsze i tylko takie (czyli pozytywne skutki brania mj) potem jak trafiło się kilka bad tripów, nawet czasem kilka z rzędu, to człowiek nauczył się pokory, kontrolowania i bawienia się tym.

Chyba najlepsze co niesie ze sobą mj, to kontakty międzyludzkie. No bo jakby nie patrzeć, dobrana w dobrych dawkach nawet od dila na mieście jak jest dobra, to fajnie ułatwia gadki i pierdolondo. Ja zawsze na imprezach szczęśliwy, prześmiane i przemelanżowane do cna te imprezy przy ognisku. W pytę fajnie było.

Z minusów, no to łatwo popłynąć. Tak jak mówisz, można stać się surferem ale na stałe. Codziennego brania bym nie widział, dla mnie to za ciężkie by było, a już tak miałem, stąd rezygnacja. Ziółko powinno być dodatkiem, wspomagaczem takim, odmulaczem od rzeczywistości. Codzienne walenie tego, tak jak alko, byłoby chujowe, a bycie więźniem.. no sorki. Bezsensowne.
https://tiny.pl/dkvnh (Słoń „raper” o [hyperrealu]).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
  • 37 / 3 / 0
Przez ten post zacząłem się zastanawiać co mi tam w sumie dają konopie, psychoaktywnych efektów już nie czuje za bardzo, ale ciągle kupuje i jaram, jakoś prościej mi się zebrać do wszystkiego i wtedy ruszam do pracy, ale czy to pozytywne efekty czy może po prostu uzależnienie i niemoc funkcjonowania bez brokułów?

Jedyne co mi pomaga w sumie to dziury w pamięci -- zapominam o całym swoim życiu, które jest intensywne i często piękne, ale ma też wiele złych momentów przez co prościej mi po prostu żyć teraźniejszością na bombie aniżeli pamiętać to wszystko. Dziś jestem drugi dzień bez THC i małe flashbacki mojego życia które wracają dobijają, więc poddałem detoks i idę kręcić : <
  • 2246 / 382 / 0
To ciekawe, bo ja po mj wpadam w rozkimy , wyobraźnia super działa, psychodela, różne stany badam z przeszłości , przyszłości etc. Na trzeźwo nie mam tylu retrospekcji, immersji.
ODPOWIEDZ
Posty: 54 • Strona 6 z 6
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Używanie marihuany znacznie zwiększa ryzyko śmierci. „Byli młodzi i nie mieli wcześniejszych chorób

Regularne używanie marihuany może niemal podwoić ryzyko śmierci z powodu chorób sercowo-naczyniowych – wynika z najnowszej metaanalizy danych medycznych obejmujących blisko 200 milionów osób w wieku od 19 do 59 lat. Niepokoi fakt, że dotyczy ono również młodych osób, które do tej pory uważano za mniej narażone na takie zagrożenia.

[img]
Marihuana tylko na receptę. Tajlandia zmienia politykę dotyczącą "miękkich" narkotyków

Marihuana w Tajlandii jest dostępna już tylko na receptę; w życie wszedł dekret zmieniający wprowadzone trzy lata wcześniej liberalne zasady sprzedaży specyfiku - podała w piątek agencja AP, przypominając, że Tajlandia była pierwszym azjatyckim państwem, które zdekryminalizowało obrót marihuaną.

[img]
W miesiąc zarabiają milion złotych. Gangi porzucają narkotyki dla papierosów

Gangi znowu wchodzą w papierosy, znowu jest to żyła złota, a ryzyko dużo mniejsze niż przy handlu narkotykami - donosi we wtorek "Gazeta Wyborcza". W miesiąc bez żadnego problemu zarabiają milion złotych.