@bulku
No mozna powiedziec, ze podobna sytuacja, z tym, ze u mnie "potrzeba" czegos na przedluzenie jeszcze rzadsza, bo raz na kilka tygodni.
"chyba się postarzałem, i nawet po dłuższym okresie niespuszczania się mogę ruchać ile chcę"
Nic w tym kierunku nie dzialales i sprawa sama tak sie ulozyla?

@Mefistofeles1945
Dziekuje Ci, Królu Złoty.
Jaka dawka tak na Ciebie dziala? Przez ile godzin? Jakies skutki ub.?

Zeżryj paczkę kodżitsu (małą, 150 mg) ze 3 godziny przed stosunkiem. U mojego chłopa pomagało zawsze.

wenlafaksyna to jest antydepresant już po tygodniu stosowania 150mg z rana i 150mg o 16tej. Za cholerę nie mogę po niej dojść a pała stoi jak należy cały czas.

@Mefistofeles1945
A jednorazowa dawka dziala "na żądanie"?
Bo czegos takiego szukam, nie chce mi sie brac czegos x dni/tyg tylko dla ruchanka raz na kilka tygodni ;)
No nic, pany, bede eksperymentowac i recenzowac, dziekuje za wskazowki.

Jednorazowa dawka nic Ci nie da musisz brać minimum tydzień.

Jestem na 225 mg dłuższy czas i nic takiego u siebie nie obserwuję.
Zainteresuj się dapoksetyną, jest to SSRI ale specjalnie stworzone do leczenia przedwczesnego wytrysku. https://journals.viamedica.pl/seksuolog ... 1311/32109

Po co faszerować się lekami? Wystarczy odpowiednio oddychać i wypracować kontrolę na mięśniami kegla. Głęboki, regularny oddech + rozluźnione mięśnie kegla = pełna kontrola nad wytryskiem.

Dapoksetyny probowalem 30 mg.
Dzialanie troche za slabe, a bol glowy, nudnosci, zawroty glowy.
Probowalem takze Zoloft, odpada.

Bez przesady - mala dawka czegos raz na kilka tyg. to nie "faszerowanie sie"...

A klomipramina?

@sirkulki , plus do tego przerywać sex tj. wtedy zacząć pieszczoty kobiety czy cos, a nie jak te nudziarze non stop w środek i z powrotem :D Macie też inne elementy ciała co mogą dać kobiecie dużo przyjemności :D no ale lepiej, tabsa wziąć i niedługo to będzie temat co brać aby się wysrać :D

@FAMAS1980 no hej ogierze, sprawa jest bardziej skomplikowana i ogólnie chodzi o to, jak bardzo bałeś się seksu zanim zacząłeś aktywnie współżyć, a czasami twoje otoczenie sprawia, że boisz się go bardzo. Jak byłem gimbusem to straszyli wszyscy- nauczyciele, księża, katecheci, amerykańskie filmy. Chłopaki byli wychowywani bez ojców, bo była fala rozwodów, chodzenie na siłke było wśród klasy średniej uznawane za dresiarskie i prymitywne, i tak wyszło, że dużo chłopaków (w tym ja) było totalnie obsranych na samą myśl o ryuchaniu. No i to ten strach sprawia, że albo ci nie staje, albo spuszczasz się zbyt szybko. Dzieje się tak parę razy, i seks przestaje kojarzyć ci sięzbyt dobrze. No i dlatego tak sporo chłopaczków wciąga kreski, kryształy, proszki etc, bo seks jest po nich super łatwy, możesz ruchać godzinami, pała sterczy, trochę szkoda, że nigdy nie dochodzisz, ale to nic. Ogólnie jest trochę pracy z posprzątaniem sobie głowy z tego wszystkiego, ale opku jak troche poruchasz to seks przestanie być dla ciebie tak podniecający, i będziesz miał większą kontrolę nad knażką. Ewentualnie poruchaj parę razy po fetce, żeby sięodblokować, ale uważaj, ryzyko zepsucia sobie czegos w głowie jest ogromne