Rozmowy na temat działania psychoaktywnego kannabinowego konopii.
ODPOWIEDZ
Posty: 82 • Strona 1 z 9
  • 525 / 55 / 0
Cześć, w ostatnim roku dużo rozmawialiśmy na temat przetworów tych "nieklepliwych" konopi w temacie o CBD czy o "napoju z THC" (cytując nazwę tematu), a myślę że to są trochę osobne sprawy także postanowiłem otworzyć tutaj temat ogólny, w którym będzie można poruszać wszelkie kwestie związane z ich zastosowaniem, czy to zdrowotnym, czy rekreacyjnym czy jakimkolwiek innym.

Zaczynając dyskusję wrócę do spraw, które mnie interesują, a nie chcę już z nimi wyskakiwać w tamtych tematach:
1. Czy jest jakiś waporyzator, stacjonarny lub nie, z komorą tak dużą, by móc w niej próbować odparować THC ze zmielonego, przepłukanego i zdekarboksylowanego suszu? Zwłaszcza jakby rozważyć jeszcze jego sprasowanie do zmniejszenia objętości, jeśli to ma jakikolwiek sens (w sensie, czy z takiego gęsto ubitego suszu coś odparuje)?
2. Co sądzicie o pomyśle ekstrakcji za pomocą prasy? Zastanawia mnie, czy w ten sposób by wyciągnął mniej czy tyle samo wosku co w wypadku ekstrakcji QWISO? To by była ciekawa opcja pod waporyzacje przy odpowiednim sprzęcie (wykorzystanie różnicy temperatur parowania kannabinoidów) ale i normalnego dabbingu dla samego CBD.
3. Ostatnia rzecz, którą chciałbym zbadać to rozpuszczalność CBD i THC. W temacie o CBD wrzuciłem badanie wskazujące, że THC znacznie wydajniej się rozpuszcza w łuszczach (co by tłumaczyło dlaczego makumba klepie), do tego odkryliśmy że działa na samym mleku i nie trzeba dodawać bądź ile tłuszczu. Do sprawdzenia jest jeszcze do jak krótkiego czasu można skrócić czas gotowania zdekarboksylowanego suszu, by wyciągnąć tyle ile się da THC (z mojego doświadczenia w niecałe 30 minut na minimalnym ogniu było OK, krócej jeszcze nie próbowałem).
4. Inna przesłanka - chociaż tutaj info niepewne, bo na 95% skopałem dekarboksylacje (na mokrym suszu, mimo długiego siedzenia w piekarniku nawet barwa się nie wiele zmieniła) - susz zjedzony doustnie mi nie zadziałał bez wygotowania w mleku, przyjmowałem z jogurtem. W takiej formie musiałbym spróbować jeszcze raz tylko dobrze - przeprowadzić normalną dekarboksylację i potem sprasować na jakieś "kapsułki" i zjeść z jakimś tłustym jogurtem.

Zapraszam do dzielenia się własnymi pomysłami czy tym, co fajnego zrobiliście, myślę że tematyka ciekawa.
  • 380 / 88 / 0
1.1 Po co chcesz dekarboksylować susz przed vapowaniem skoro zdekarboksyluje sie podczas wapowania? By spowodować straty?
1.2 Nie łatwiej próbować odparować samo THC z ekstraktu np BHO niż szukać vapka z ogromną komorą który będzie pewnie kosztował wchuj kasy?
2. Stężenie kanabinoidów w tym suszu jest tak małe że to bezsens, no i musiałbyś powybierać nasionka.
3. W wolnej chwili zerkne na te badania, to się wypowiem
4. Przy dobrze przygotownym suszu nie musisz osobno dojadać tłuszczu, w USA popularne są żelki z Cbd/THC w których tłuszczu niema.

Dawkowanie CBD
Próg
2 mg
Lekko
5 - 15 mg
Średnio
15 - 30 mg
Mocno
30 - 60 mg
Bardzo mocno
60 mg +

Dawkowanie THC
Próg
1 mg
Lekko
2,5 - 5 mg
Średnio
5–10 mg
Mocno
10–25 mg
Bardzo mocno
25 mg +

Mając podaną procentową zawartość kanabinoidów możecie sobie wyliczyć ile suszu użyć, p rzy dekarbocośtam zachodzą straty ok 50%

Całkowity czas działania CBD przyjętego oralnie to ok 5 godzin, żywność z pełnym spektrum kanabinoidów potrafi działać do 20 godzin.

WYSOKIE DAWKI W POŁĄCZENIU Z NIEKTÓRYMI LEKAMI MOGĄ WYWOŁYWAĆ ŚMIERTELNE INTERAKCJE!!!

Wybaczcie za błędy, pisałem na szybko z telefonu
:fuj: :fuj: :fuj:
  • 525 / 55 / 0
1.1 - chodziło wyłącznie o zmniejszenie objętości i wagi, a co za tym idzie zwiększeniu mocy. Poza tym odparowanie niepotrzebnych substancji może przełożyć się na łagodniejszą inhalację, bo przy dużej ilości smak byłby niezbyt dobry.
1.2 - najłatwiej by było właśnie zrobić QWISO albo na etanolu, pytanie tylko czy tu byłby sens przejmować się jakimiś odpadami po rozpuszczalniku (które przy BHO też istnieją swoją drogą)? Przy doustnym stosowaniu raczej bym się tym nie przejmował, bo ludzie biorą RSO robione na izopropanolu w domowych warunkach i twierdzą, że im służy :D Przy inhalacji bałbym się nie tyle zatrucia (po solidnym odparowaniu) tylko o to, czy płuca i oskrzela nie obrywają od czegoś.
2. Może to głupie pytanie ale jak rozumiem przy takiej metodzie z prasą ten wosk jest wyciskany ze szczytów? Jak tak to na logikę mniej się wyciągnie niż przy innej metodzie ekstrakcji jak wspomniane wyżej, pytałem się o to bo to metoda na otrzymanie najczystszego wosku.
4. No nawet zrobić sobie samemu takie żelki (na necie sporo poradników) to świetna opcja jeśli chodzi o tanią suplementację CBD. Sam susz się ciężko je, bo jest go zbyt dużo, chyba że pod suplementację samego CBD to też jest to jakaś opcja, po dekarboksylacji oczywiście.

O czym nie pisałem na początku, to jeszcze a propos punktu 3 myślę o zielonym smoku na tym suszu, trzeba by oczywiście próbować z maksymalnym możliwym stężeniem by to miało sens, zalać spirytem zdekarboksylowany susz tak, żeby tylko go przykrywało i odsączyć.
  • 525 / 55 / 0
Mam jeszcze takie pytanie, może mądre, może głupie, nie wiem, czy mały destylator taki jak do alko nadałby się do robienia ekstraktów z konopi na etanolu? Tak, żeby nie tracić drogiego spirytusu, do którego mimo wszystko mam większe zaufanie niż do IPA, bo chociaż też jest szkodliwy to musi spełniać standardy spożywcze i pozostałości tego rozpuszczalnika po ekstrakcji nie będą jakimś problemem. I tak będą straty (to, co susz wciągnie i nie uda się wycisnąć domowymi metodami) ale to już można przeżyć. No i można by swojego bimbru spróbować zrobić, chociaż ze względu na zanieczyszczenia i moc raczej nie nadałby się do ekstraktu.
  • 3223 / 610 / 0
Na allegro jest susz technicznej 5 dych za pół kilo...ja robię z tego herbatkę..
JEŚLI 1000 RAZY COŚ CI NIE WYSZŁO,
NAUCZYŁEŚ SIĘ 1000 SPOSOBÓW JAK TEGO NIE ROBIĆ
  • 525 / 55 / 0
Herbata dobra, chociaż bardziej jako produkt uboczny przy innych przetworach. Chociaż jeśli chodzi o smak to lepsza chyba taka z samych topów jak don kona. Jak nie to koniecznie z cytryną czy dodatkami, żeby to jako tako smakowało.
  • 525 / 55 / 0
Potwierdzam, że nie trzeba dodawać tłuszczu i wygląda na to, że ta teoria z lepszą rozpuszczalnością THC się sprawdza. Na dwóch kubkach zwykłego mleka (nie tego wysokotłuszczowego) 20 g suszu zadziałało normalnie. Przypuszczam, że na jednym kubku byłoby to samo (tak miałem testować) ale miałem do zużycia przeterminowane (ale znośnie smakujące) mleko. Teraz pytaniem jest ile tak naprawdę czasu trzeba to gotować by nie tracić na ilości THC.
  • 525 / 55 / 0
https://natemat.pl/blogi/maciejkowalski ... rob-to-sam - wbrew temu co ktoś pisał w temacie o CBD - przepis działa, wystarczy odstawić zmielone i zdekarboksylowane konopie na noc, potem można jeszcze odfiltwować przez filtr do kawy jak ktoś chce mieć czysty olej. Czuć działanie CBD z łyżeczki (gdzie, podług tego przepisu powinno być >=10mg CBD).

Sprawdziłem i w SZKLANCE ZWYKŁEGO MLEKA idzie wygotować (w 40 minut, nie wiem czy jest sens schodzić niżej, przy zdekarboksylowanym wcześniej suszu prawdpodobnie można jeszcze dużo skrócić ten czas, w innym wypadku przypuszczam że będą straty bo sama dekarboksylacja nawet w temp. 100 stopni C wymaga więcej czasu) klepiący napój.
  • 3362 / 347 / 0
Obserwuje ten temat.
Dobra robota, @0Sh14sH !
  • 525 / 55 / 0
@FajnieJest a dzięki, myślę że warto aby moderacja podpięła temat ale może do tego dojdzie, jak będzie tu większy ruch. Sam nie zdawałem sobie sprawy, że to taka fajna roślina z wieloma zastosowaniami. Ostatnio sobie urządziłem kąpiel w wywarze z 25g suszu i pierwsze wrażenia mam takie, że bardzo dobrze działa (skóra mi się łatwo wysusza czy mam taki dziwny świąd po normalnej kąpieli a tak to teraz na drugi dzień jest ok). W ogóle w anglojęzycznym internecie jest opisane jak w domowych warunkach zrobić sobie kosmetyki z siejki i myślę, że się tym zainteresuje, bo też można oszczędzić dużo kasy i przy okazji w przystępny sposób korzystać z dobrodziejstw CBD.
Jak ktoś coś ciekawego znajdzie, jakiś fajny przepis, to warto tutaj podrzucić.
ODPOWIEDZ
Posty: 82 • Strona 1 z 9
Artykuły
Newsy
[img]
Liczba przestępstw związanych z marihuaną spadła od czasu legalizacji w Niemczech

1685 zamiast 5315: od czasu wejścia w życie nowych przepisów w Berlinie zarejestrowano znacznie mniej przestępstw związanych z marihuaną. Legalizacja marihuany w Niemczech odciąża wymiar sprawiedliwości?

[img]
Była wzorową uczennicą. Zrobiła coś strasznego. Jej rodzina jest załamana

Już nigdy nie zobaczy błękitu nieba, twarzy bliskich ani własnego odbicia w lustrze. To, co zrobiła 25-letnia Kaylee Muthart, na zawsze zmieniło jej życie. Pod wpływem halucynacji, które wywołały narkotyki, dokonała samookaleczenia w przerażający sposób, pozbawiając się wzroku. W tamtej chwili nie była sobą. Głos, który kazał jej działać, był wytworem urojeń. Teraz, choć żyje z konsekwencjami tej tragedii, walczy o jedno – aby jej historia była przestrogą dla innych.

[img]
Legalna marihuana tylko w 10 holenderskich miastach od kwietnia 2025

Holandia, znana z liberalnego podejścia do marihuany, wkracza w nową erę regulacji. Już od kwietnia 2025 r. w 10 holenderskich miastach coffeeshopy będą mogły sprzedawać wyłącznie marihuanę pochodzącą od licencjonowanych producentów. To część szeroko zakrojonego eksperymentu, który ma przetestować możliwości stworzenia w pełni legalnego łańcucha produkcji i dystrybucji marihuany. Czy Holandia zakończy epokę polityki tolerancji i otworzy drzwi do pełnej legalizacji? Przyjrzyjmy się szczegółom.