Rozmowy na temat działania psychoaktywnego kannabinowego konopii.
1.Czy lubisz jarac ?
1.Cały czas.
444
39%
2.raz w tygodniu.
160
14%
3.Jaram i miksuję
226
20%
4.Nie miksuję bo to Świętokradztwo.
59
5%
5.raz w miesiącu.
116
10%
6.Jaram jak ktoś postawi.
123
11%

Liczba głosów: 1128

Zablokowany
Posty: 15185 • Strona 987 z 1519
  • 2 / / 0
Witam, marihuanę pale od prawie 4 lat, niestety od pewnego czasu zauważam coraz mniejsza przyjemność z jej palenia, sama faza zaczęła mi się trochę nudzić, zrobiłbym detoks ale od 3 miesięcy co tydzień raz albo dwa razy w tygodniu waliłem kreski miałbyć to mefedron ale po różnicy w działaniu stwierdzam że były to różne substancje i przerażony zbliżającym się uzależnieniem od ciężkich narkotyków postanowiłem zrobić paro miesięczny detoks, i marihuana pomaga mi zachować ten detoks gdyż gdy się zjaram przestaje myśleć o cpaniu. Dobra opisalem już swoją sytuację, więc kieruje do was pytanie czy można bez detoksu przywrócić dawną magię zioła?
  • 2714 / 509 / 0
Nie.
Ogarnij sobie krople CBD i odstaw zioło na przynajmniej miesiąc.
Odpowiadając mi na łamach forum użyj proszę funkcji mention.

Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
  • 1863 / 698 / 0
Normalka, tolerka robi swoje, masz do wyboru palić więcej choć i tak dojdziesz do momentu że poza jakiś poziom nie przeskoczysz, choćbyś nie wiem ile spalił , tylko marnacja towca. Albo miesiąc detoxu i będziesz się cieszył przez jakiś czas, na powrót magią THC.
"Na nic mi terapia,
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
  • 967 / 242 / 0
LOBO dobrze gada,
Ja dodam od siebie że kiedy wystrzelę sobie tolerkę i pomimo to dalej puszczam chmury, to wraz ze słabosią, nijakością takiej fazy pojawia się rozczarowanie , negatywne nastawienie które mj lubi spotęgować i wszystko kończy się takim męczącym nieciekawym tripem który na zejściu pozostawia rozdrażnienie.Odpoczynek niezbędny.
  • 1 / / 0
Jak ze wszystkim nalezy się przerwa wiem że miesiąc to długo no ale cóż
  • 12291 / 2389 / 0
Warto też zmieniać odmiany i unikać palenia tej samej wiele dni z rzędu. Ja od września paliłem wyłącznie Passion 1 (jedna z 3 odmian, które miałem na outdoorze) i jak przyszedł test na Early Skunk'a po bodaj 4 miesiącach, to zmiótł mnie z powierzchni ziemi.
Gdybym teraz zapalił jakąś mocną Sativę / Hybrydę, to podejrzewam, że też byłoby bardzo grubo.
W sumie to niedługo się przekonam - lecę do Chile, gdzie jak się okazuje, zioła jest jak drewna w lesie i w kontaktach można przebierać : ) Ludzie korzystają z prawa do 6 krzaków i nie boją się zarabiać na turystach.
  • 1290 / 361 / 0
No nie wiem, ja palilem dlugo i mi tolerancja na pewno nie rosla i tak podaja rozne zrodla, ze na ziolo tolerka nie rosnie a wrecz jest odwrotnie, z czasem bardziej klepie. Po przerwie kilkuletniej zaczalem znowu jarac ziolo i na poczatku to mnie w ogole wyjebalo w kosmos ale po kilku dniach sie przyzwyczailem (juz nie bylo takich tripow) i do dzis kopie tak samo - i to bardzo mocno.
Moim zdaniem to mozesz miec inne objawy takie jak depresja i calkiem mozliwe ze ten "mefik" ci pomogl. Od przepalenia ziolem tez mozna dostac depresji, choc ja nigdy jej nie dostalem.
Natomiast przesadne dawki THC z wiadra i bonga choc z lufki i jointow tez sie da moga troche znieczulic na THC.
Depresji mozna dostac na pewno jak sie przestanie palic - wiec jak odstawisz, to bedziesz mial depreche i w twoim przypadku moze sie poglebic, wiec moze lepiej po prostu ogranicz jaranie. Po ograniczeniu jarania po kilku dniach powinno ci sie polepszyc, choc do pelnych efektow ograniczenia palenia trzeba czekac ok. pol roku.
  • 1402 / 566 / 0
Po 4 latach palenia "niedzielnego" glownie z :bongo: postanowilem kupic sobie waporyzer i o bogowie , jaki to jest przeskok . Nie dosc , ze ekonomicznie to na dodatek nie tyra tak pluc (nie pale papieroskow ani tytexu) . Odkrycie roku :*
Życie jest zdrojem rozkoszy; ale tam, gdzie pije zeń motłoch, zatrute są wszystkie studnie.
  • 12291 / 2389 / 0
U mnie jakiekolwiek przerwy w paleniu zioła nie powodowały żadnych depresji. Były to doświadczenia nieprzyjemne i przyjemne za razem. Najgorsze jest samo przyzwyczajenie / nawyk palenia. Odstawienie spowodowane np wczasami jest pryszczem w porównaniu z odstawieniem w domu. Wyjazd powoduje na ogół zburzenie wszystkich schematów związanych z domem i jaranie zioła "ginie" w tłumie "nowości". Po prostu dzień wygląda zupełnie inaczej, niż ma to miejsce w domu (to taka mała dygresja). Do tego brak, lub duża mniejsza ilość bodźców, które przypominają o ziole.

Co do tolerancji, to ja nie zauważyłem u siebie owej - palę od lat zawsze tą samą ilość. Jedynie działanie staje się już nudnawe / przewidywalne i zamulające.
  • 332 / 38 / 0
Ja jak doszedłem do pewnego etapu to później już tolerka ani nie rosła ani nie spadała przez wiele lat. Dobry temat cały czas klepał dobrze. Należy zmieniać odmiany , robić mixy i ciągle jest dobrze. Pod koniec mojego okresu jarania miałem tolerancję odwrotną, coraz mniej potrzebowałem żeby się najarać i fazy były coraz mniej przyjemne.
Cash Rules Everything Around Me
C.R.E.A.M.
Zablokowany
Posty: 15185 • Strona 987 z 1519
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Palenie fajki wodnej wcale nie jest nieszkodliwe

Fajki wodne zyskują coraz większą popularność, szczególnie wśród młodych osób. Wiąże się to z powszechnym przekonaniem, że palenie sziszy jest nieszkodliwe dla zdrowia. Nic bardziej mylnego!

[img]
Kannabinoidy wykazują „obiecujący potencjał jako środki przeciwnowotworowe” – wskazują nowe badania

Niedawno opublikowane badania w Discover Oncology rzuciły nowe światło na możliwości terapeutyczne kannabinoidów takich jak THC, CBD i CBG. Naukowcy wykazali, że związki te mogą hamować wzrost guzów oraz zapobiegać rozprzestrzenianiu się raka, co czyni je obiecującymi środkami przeciwnowotworowymi. Chociaż wyniki te są niezwykle obiecujące, badacze podkreślają, że wciąż istnieje wiele do zrozumienia, jeśli chodzi o mechanizmy działania kannabinoidów oraz optymalne dawkowanie tych substancji.

[img]
Co z polską załogą statku z narkotykami? „Sprawa się przedłuża”

Obywatele polscy wchodzący w skład załogi statku „Jawor”, na którym w brazylijskie służby zarekwirowały w porcie Itaqui w mieście Sao Luis pół tony kokainy, nie trafili do aresztu – informuje brazylijska stanowa policja federalna. Śledztwo jest jednak w toku i żadnego rozwiązania nie można jeszcze wykluczyć.