Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
U mnie ta pewność siebie jest po benzo, tez mam wrażenie, ze nic mnie już nie obchodzi i jest zero problemów.Wszystko takie łatwe do rozwiązania-po prostu raj na ziemi.
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
Jedna to jest maskowanie narkotykiem, czyli tylko wtedy zarzucisz znika problem.
Druga, czyli to co bym wiązał bardziej z psychodeliki typu: MDMA, LSD;grzyby;DMT to zmiana wewnętrzna i złamanie fałszywych i ograniczających przekonań które w nas tkwiły a zauważyliśmy je dopiero podczas „psychodelicznego oświecenia”.
Nieprawda. Jakbyś faktycznie na to czekał to zajebałbyś po kablach jakąś końską dawkę mocnych opio.. aczkolwiek wcale by mnie nie zdziwiło, gdyby to właśnie przez dragi ta egzystencja była marna
Co by nie robić OT. Mi Pani A pomagała wyciszyć emocje w jakichś przykrych sytuacjach życiowych, itp. Aczkolwiek nie lubię tego bo w moim przypadku osłabia każdy rodzaj emocji, czy to "wesołych" czy "smutnych".
NARKOTYKI NIE ROZWIĄZUJĄ ŻADNYCH PROBLEMÓW.
Żeby nie było że offtop.
Narkotyki rozwiązują problem nadmiaru mojej gotówki.
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Złagodzony wyrok za przemyt narkotyków. „To od pana zależy, czy skorzysta z tej szansy”
Półtora roku więzienia za przemyt trzech kilogramów narkotyków z Holandii do Polski. W kwietniu tego roku w mieszkaniu Tomasza M. z Lęborka znaleziono duże ilości różnego rodzaju środków odurzających. Sąd Okręgowy w Słupsku zdecydował się na złagodzenie kary dla 37-latka.
Publikacja: ręczny system do wykrywania MDMA
Komunikat Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Prof. dra Jana Sehna w Krakowie.
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.
