poszukaj sobie w temacie, nie będę pierdyliard razy opisywał jedną rzecz na żądanie

Mógłbyś podać link.

^To samo mialem na mysli, znalazlem jedynie wzmianke o 80mg(sic!), celowalbym bardziej w 5mg.

Ja tam nigdy sie nie bawilem w wagi docem, wiec tez pare razy zdarzyly sie krzywe akcje, np zima tego roku tripowalem z kumplem ~15mg sniff.
Na peaku byly mocne petle mysli, pozniej wszystko sie rozplywalo a ja nie wiedzialem co sie dzieje, bardzo chcialem zmienic miejscowke bo wszystko sie rozplywalo, powstaly wtedy slogany ktorych uzywamy do dzisiaj. Chwile pozniej nie bylem w stanie sie ogarnac i zdecydowalem ze idziemy sobie stad, od tak. Prosto do ludzi, czemu nie. W ostatniej chwili, zaraz po tym jak jakas pani powiedziala ziomalowi zeby zapial plecak bo mial calkowicie otwarty doszlo do mnie co ja wyprawiam i wrocilismy na miejsce tripa. On probowal mnie ogarnac ale nie byl w stanie a moj argument o tym ze mi nie pasowaly kolorki chyba byl wystarczajacy zeby zostawic koc wrocic na miasto. :-D
Slizganie sie na lodzie, patrzenie w chmury, przestrzen na niebie rowniez jakas inna byla, zachwycalismy sie kazda minuta. Cudowna substancja mimo ze momentami lapalem bad tripa, przy s&s na dworze w zimie i duzej dawce to chyba nic dziwnego.

Ostatnio mialem ciekawsze doswiadczenie w miksie doca i 4fma, troche juz nawet opisalem bo w porownaniu do poprzedniego to sie dzialo 5 dni temu i pamietam prawie wszystko, tylko tak sobie mysle ze to chyba nie watek na pisanie o miksach

up nie miałeś jakiś nieprzyjemnych fizycznych efektów po takim miksie?
Mieszanie tych amfetamin nie wydaje mi się zbyt bezpieczne, ale z pewnością musi być ciekawe. Taki nietypowy flip.

Wziałem DOC na oko z samarki, ledwo ogarnałem tripa, po 10h wpadłem na pomysł dopalenia maczany
mój umysł został zgwałcony

Karma, bo kiedyś zrobiłem coś podobnego tylko nie z docem i to był jeden z najgłupszych pomysłów w życiu. Możecie lubić hardcore i być prawdziwymi wariatami i tak zdecydowanie odradzam, bo na takie jazdy nie ma mocnych. Bad trip życia to i tak łagodna kara od życia w takim przypadku, bo niejeden organizm nie wytrzyma takiego obciążenia. Po czasie myślę, że otarłem się o śmierć. Jakikolwiek monitoring funkcji życiowych nie istniał, ale serce bankowo nie było zadowolone,a ciśnienie było razem w moją świadomością w czarnych odmętach kosmosu.

Up powiesz coś więcej czy to zbyt prywatne przeżycie, żeby się nim dzielić?

Dobra, skoro ciekawe to macie;

Wracajac pare stron wczesniej przeczytalem ze ktos po 1mg doca i 15mg 4-FMA mial tachykardie. :o
Natomiast 5 dni temu do ~600mg 4-FMA (300mg oral + 200 sniff i pozniej tam dorzutka<nie polecam, bylem nietrzezwy a worek zostawilem na biurku...>) wzialem ~5mg doca.
Problemy, a i owszem, nawet z wstaniem z lozka po 5 minutowym lezeniu, mroczki przed oczami, krecilo sie w glowie, i to nie na fazce a do wczoraj czyli 4 dni. Stymulacja trzymala mnie ~36h, pozniej zasnalem na pare godzin, o ile to mozna snem nazwac, doswiadczenie 5++/6. Duzo ciekawych rzeczy sie dzialo o ktorych nigdy nie czytalem na innych trip raportach. Zamykajac oczy (pomijajac visuale, daruje sobie probe opisywania %-D) glowa ruszala sie w inny sposob, ledwo moglem ja kontrolowac, po otwarciu oczu wzrok z trudem lapal ostrosc, wszystko bylo rozmazane i dosyc dlugo ladowal sie "normalny wzrok" rowniez na tym rozmazaniu wystepowaly visuale, chora sprawa. Stymulacja byla bardzo przyjemna jednak po dorzutce troche to sie zmienilo, zdecydowalem sie na nia poniewaz chcialem przedluzyc peak, mimo ze przed tripem doskonale wiedzialem ze i tak bede bardzo wyplukany z serotoniny. Malo jadlem, w zasadzie na tripie jedynie banana, rowniez wymiotowalem pare razy.

T+11~ odpalilem quake'a mimo ze na ogol nie gram w gry to byla to swietna zabawa, wtedy juz zaczely sie inne pomysly zwiazane z podbiciem fazki poprzez bodzce, probowalem trzepac kapucyna, skonczylo sie najdluzszym orgazmem w zyciu gdzie mnie tak wygielo dziwacznie po orgazmie ze nigdy tego nie zapomne. Dodam jeszcze ze gdyby nie to ze mialem ostatnie dwie gumy z nikotyna to przez szczekoscisk prawdopodobnie odgryzlbym sobie jezyk..
T+15 zdecydowalem ze wyjde na dwor po drugiego izotonika i jakies witaminy, odpalilem https://www.youtube.com/watch?v=Cwrnk8P_XnI i szybkim tempem przemierzalem moje miasto, bylo cudownie. Czas w kolejkach niestety sie dluzyl, w aptece sie stresowalem i skupialem na tym zeby nie kupic thiocodinu, wtedy zaczely sie wkrety. Halucynacje dzwiekowe albo psychozy, rozne rzeczy tego typu, ustapily parenascie godzin od tego czasu. Robiac sobie jajka, zapomnialem o nich i myslalem ze jakims sposobem spalilem kuchnie a te jedynie zrobily sie na twardo. Posprzatalem caly pokoj, ahhh... Wlasnie mi sie przypomnialo ze na peaku wylalem 3/4 piwa na podloge, cala byla lepka, na szybko przejechalem papierem jednak pozniej wszystko w pokoju smierdzialo tym wstretnym piwem od ktorego wymiotowalem po jednym lyku. Kontynuujac, posprzatalem, ulozylem, przestawilem wszystko. Tak zeby bylo idealnie! Na dzien dzisiejszy, juz jest 6 lipca, czuje sie dobrze, suplementowalem sie witaminami, glownie potasem i magnesem. Wszystko wrocilo do normy :-)

Przepraszam za nielad jednak nie mam TR a pisze to teraz z glowy i czesto mi sie cos przypomnialo z roznych godzin, mam nadzieje ze jakos bardzo wam to nie przeszkadzalo w czytaniu, pozdro! %-D

U mnie samo zapalenie "holendra" na docu spowodowało już natychmiastowe bagno uniemożliwiające wypowiedzenie zdania %-D + po wypuszczeniu dymu 3 krotne zwiększenie intensywności wizuali, a cevy przyjeły taką postać że można było oślepnąć XD Ale imo nie warto, bo stan mentalny w jakim człowiek się wówczas znajduję jest daleko od psychodelicznego zadziwienia, to po prostu GWAŁT, tak jak ktoś tutaj wcześniej wspomniał.

Co do mixów z fluoroamfetaminami, to mixowałem 3-fea i jest to na pewno cardio-hardkor, mocarna stymulacja, lecz jak ktoś zdrowy to w rozsądnych dawkach raczej to przeżyje. Ja tego flipa zrobiłem na imprezie, wywijając dzikie tańce pod sceną. 3-fea na 2mg DOC'a bardzo wyprostowało umysł i wprowadziło god-like stan. Efekt mentalny - mega ogar - czułem pozornie, że mogę ludzi z pożaru ratować, mimo że wpływ na korę wzrokową odnotowano konkretny %-D Ciekawe działanie, szkoda tylko że obciążające wyraźnie organizm, bo jeszcze dodam że combo wywołało solidną wazokonstrykcję przez myślę że ponad 12 godzin, tak więc niestety nie podchodzę powtórnie do tego prędko.

Sądzę że nie da się opisać tej paranoi i shcizy w mojej głowie, maczane paliłem na przystanku bo na końcu doca poszedlem na spacer, jak wsiadłem do tramwaju, boże czułem sie jakbym jechal 300 km/h centralnie, później kreciłem się po mieście mam tylko urywki pamięci. Miałem przy sobie tej maczany z 10g, wyrzucałem ją z uwagi na przypał i później godzine, dwie szukałem w paranoi i tak kilka razy

[mention]zawodnik[/mention]
Z marihuaną i syntetycznymi kannabinoidami warto być ostrożnym, gdyż potrafią czasem bardzo lajtowego tripa na jakimś psychodeliku w skrajnie dużym stopniu spotęgować (np. takie AM-2201 <3 w połączeniu z 4-HO-MET potrafiło nieźle mózg rozpierdolić).