viewtopic.php?t=22337
Muszą zapamiętać słowa starego narkomana - zawsze możesz wziąć więcej, ale nigdy mniej.
~Michael Linnel Odpisuję tylko na GG i e-mail.
U mnie to bylo tak, ze raz zjadlem 30 mg, drugi dzien 30 mg, trzeci dzien 75 mg i opalanie lufki i juz poczulem te ciepelko, magie opio.Pozniej ladowalem po 150 mg az po pewnym czasie doszedlem do dawki 300 mg, teraz juz nie biore zedych opio.
Nigdy nie mialem nudnosci, bolow brzucha, rzygania.Zawsze popijalem coca cola a na peaku herbatka ciepla + papierosek
Pozdro dla opiatowcow. :yay:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
14 lutego 2018UJebany pisze: Jak zaczynala sie wasza przygoda z kodeina ? Robiliscie probe uczuleniowa ? Wyrabialiscie receptory ?
U mnie to bylo tak, ze raz zjadlem 30 mg, drugi dzien 30 mg, trzeci dzien 75 mg i opalanie lufki i juz poczulem te ciepelko, magie opio.Pozniej ladowalem po 150 mg az po pewnym czasie doszedlem do dawki 300 mg, teraz juz nie biore zedych opio.
Nigdy nie mialem nudnosci, bolow brzucha, rzygania.Zawsze popijalem coca cola a na peaku herbatka ciepla + papierosek)
Pozdro dla opiatowcow. :yay:
The dream is gone
Ogolnie ile bym nie bral (tzn. co najmniej jedna paczka, mniej nie probowalem), to dzialanie jest podobno - lekko poprawiony humor, problemy z erekcja, troche podniesiona motywacja. Zadnego ciepla ani blogosci nie ma absolutnie, ogolnie dzialanie strasznie biedne. Brak enzymu?
Czasem w noc po wzieciu, jak juz ta namiastka dzialania ustanie, czuc jakby takie zaczatki blogosci i chyba tego, jak to naprawde powinno dzialac. Z czego to moze wynikac? Ta odrobina enzymu (no bo chyba nie jest nigdy tak, ze go nie ma, tylko jest bardzo malo?) w koncu to przemetabolizowala? Nie powinna do tego czasu juz kodeina byc usunieta z organizmu?
Ogolnie to oczywiscie wiecej kodeiny brac nie bede, moze to i lepiej, sam w sumie nie wiem, czy mam szczescie czy pecha, ze na mnie nie dziala. Jedyny raz, gdy cos poszlo, to bylo jak wzialem 450 mg + jakies 3g phenibutu, wtedy mialem mocne nody i strasznie rzygalem, do tego balem sie isc spac majac w glowie mozliwosc depresji oddechowej. Niby laczenie opiatow i gabaergikow jest niebezpieczne, no ale przeciez to taki slaby opiat (i jeszcze prawie nie dzialajacy) i srednio silny gabaergik, a jednak o dziwo byl problem.
początki zawsze są trudne. organizm musi się przyzwyczaić, dostosować.
potem sam fakt zażycia będzie satysfakcjonujący i da Ci motywację, żeby ogarnąć więcej i lepie.
14 lutego 2018overandout pisze: :rolleyes:
początki zawsze są trudne. organizm musi się przyzwyczaić, dostosować.
potem sam fakt zażycia będzie satysfakcjonujący i da Ci motywację, żeby ogarnąć więcej i lepie.
Za 1 razem 150 mg i swędzenie, czkawka (oj silna), ciepło na twarzy i lekkie uczucie takiego odrealnienia
Za 2 razem 150 mg i nic
Za 3 razem 300 mg i było dobrze: ciepło i uspokojenie lecz euforii brak a warunki się dosyć szybko zwaliły co skutkowało zniszczeniem fazy
Za 4 razem po ciut dłuższej przerwie 150 mg ale w super domowych warunkach i było naprawdę przyjemnie: mocny chillout, spokój, brak wszelkiego bólu,lekkie ciepełko ale nie czułem żadnego przypływu szczęścia ni wyraźnej poprawy nastroju, jedynie właśnie spokój i taka trochę beztroska
Dodam że przed pierwszym razem nie miałem z kodą doczynienia
Teraz pytanie czy to już to czy nie to (czytając to forum wnioskuje że nie)
Co na to poradzić i czy następnym razem znów spróbować z 150 mg czy może 300 mg ?
Co polecacie?
dziwne, że skoro w ogóle nie działa próbowałeś już aż 15 razy. daj jeszcze szansę np. Tramalowi, a jeśli będzie źle to najlepiej to zostaw. to będzie idealne rozwiązanie.
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.
"Zielone kliniki" w Polsce do likwidacji. Chcą zmian przepisów ws. marihuany
Do Ministerstwa Zdrowia skierowano pismo z prośbą o niezbędne działania dotyczące zasad ordynacji produktów leczniczych z konopi innych niż włókniste. - Projektowane przepisy stanowią odpowiedź na obserwowany w praktyce proceder komercjalizacji procederu ordynacji produktów konopnych poprzez masowe powstawanie tzw. zielonych klinik - wskazał petytor.
Fatalna pomyłka - myślał, że to klienci i wręczył narkotyki nieumundurowanym policjantom
Policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie zatrzymali mężczyznę, który podczas kontroli klatki schodowej… sam podał funkcjonariuszowi woreczek z suszem roślinnym. Interwencja doprowadziła do zabezpieczenia większej ilości narkotyków.