Napój o działaniu psychodelicznym, zawierający DMT – sposoby przyrządzania, opisy rytuałów, rady i wątpliwości.
Więcej informacji: Ayahuaska w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1075 • Strona 2 z 108
  • 462 / 23 / 0
Nieprzeczytany post autor: humite »
Z mozgi raczej niczego nie otrzymasz, chyba że będziesz to ekstrahować. Tylko do tego są potrzebne ogromne ilości tej trawy plus wiedza jak to zrobić, inna sprawa że nie widziałem nigdzie udanej ekstrakcji DMT z owej rośliny. Moim zdaniem lepiej zamówić z zagranicy mimose czy psychotrie, jak się poszuka to będzie nawet dużo taniej niż w Polsce. Planuje zamówić roślin na kilka porcji, tylko chyba daruje sobie rute i wezmę Banisteriopsis caapi. Nie podoba mi się, że oprócz działania DMT, mam jeszcze do tego działanie ruty, które w moim mniemaniu jest mało ciekawe. Spróbujcie kiedyś zjeść samą rute i zobaczcie jaką częsć doznać powoduje ona sama.
  • 18 / / 0
Nieprzeczytany post autor: King Felix »
Na erowidzie jest parę raportów, gdzie ludzie palili ekstrakt z mozgi i działało wcale nieźle, więc bujda to nie jest na pewno.
http://www.ayahuasca.com---> wszystko o ayahuasce, mają nawet forum, prawie tak wielkie jak hyperreal.
Planuje zamówić roślin na kilka porcji, tylko chyba daruje sobie rute i wezmę Banisteriopsis caapi. Nie podoba mi się, że oprócz działania dmt, mam jeszcze do tego działanie ruty, które w moim mniemaniu jest mało ciekawe
Hmm, Banisteriopsis caapi także zawiera harmalinę, więc będzie tak samo jak przy rucie. Albo prawie tak samo.
Uwaga! Użytkownik King Felix nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2244 / 22 / 0
Nieprzeczytany post autor: borrasca »
Można powiedzieć, że wznosi duszę na wyżyny. Może równie dobrze zabrać ją do najgłębszego piekła. Wszystko ma jakiś cel, tutaj nie ma przypadków, nie ma czegoś takiego jak bad trip. Wiele razy jest tak, że im większy horror w świecie aya, tym większa korzyść tutaj. Jeśli się to wytrzyma. Gdzieś mi się obiło takie coś: dmt cię nie zabije ale zatrzymanie akcji serca spowodowane koszmarnymi wizjami już z pewnością tak. Osobiście nie słyszałem jednak aby komuś coś takiego się przytrafiło. Ważne jest podejście, nastawienie, odpowiednie przygotowanie (siebie i wywaru), wiele rzeczy. Tutaj nie ma szamana, który w razie potrzeby odpędzi brujos czy inne złe duchy, nada odpowiedni dla danej osoby ton podróży, skutecznie wystartuje a następnie sprowadzi na ziemię. W innym wątku pisałem, że trzeba być dzielnym. Przy którymś podejściu może się okazać, że przyszedł czas na szybką naukę. Ratowania siebie samych :-) .
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 21 stycznia 2008 przez borrasca, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik borrasca jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 7 / / 0
rute stepowa spozywalam. pilam z niej wywar i jadlam sobie czekolade. bylo naparwde milo. zrobic ekstrat z mozgi to tez nie jest problem... jednak poszukam za granica dmt. masz racje to nie jest taki glupi pomysl.
Uwaga! Użytkownik jamajkapl nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 4023 / 362 / 950
"I might think that the voices of Luciano Pavoratti and Janis Joplin were similar if I only heard them whisper."

-cytat z wypowiedzi usera ayahuasca.forums w wątku dotyczacym różnic między rutą a banisteriopsis. obie te rośliny zawierają beta-karboliny takie jak harmina,harmalina,jadnakowoz:

"Nasiona oraz korzeń (ruty) zawierają beta-karboliny: Harmalina, Harmina, Harmalol, Harman, a także Isopeganina, Dipegen, Vasicinon, Deoxyvasicinon (Duke, 1992) oraz śladowe ilości Tetra-hydro-harmaliny (Holmstedt, 1982). W przeciwieństwie do Banisteriopsis Caapi (liany używanej w Ayahuasca), której głównym psychoaktywnym składnikiem jest Tetrahydroharmina, za działanie Ruty odpowiada głównie Harmalina, której zawartość w nasionach wynosi 3-6%."

W wypowiedzi o Luciano i Janis chodziło o to,że jakkolwiek efekty sa podobne,jeśli używamy tych roślin jako składników aya w minimalnych koniecznych do inhibicji MAO ilościach,to już użycie tych środków solo,w większych ilościach ujawnia istotne różnice.,Wspominał poza tym,,że liana ma o wiele szersze zastosowanie sama,ponieważ mozna ją stosować w dużych ilosciach bez poważniejszych konsekwencji-a wiadomo przeciez,że ruta w ilościach w których sama zaczyna produkować ciekawsze efekty moze być neurotoksyczna...

A jeśli chodzi o moje doswiadczenia z samą rutą,to zgodze sie raczej z jamajkapl -mi też stan po przyjęciu naparu z 5g ruty czy to z fusami czy bez wydawał się całkiem miły.
Mądraś/mądryś? Weź coś upichć! - Kuchnia [H]yperreala
Z głębokości uzależnienia swego wołający lub wołającym być chcący pomocnym? - Hyperreal [H]elp
  • 2244 / 22 / 0
Nieprzeczytany post autor: borrasca »
Zawsze podstawą jest B.Caapi (lub inny gatunek Banisteriopsis). Niezależnie od tego co szaman jeszcze dodaje liana jest za każdym razem. Czasem jest to wywar z samej liany (działa antydepresyjnie, oczyszcza, łącznie z wymiotami, jest psychicznym lekarstwem). Tradycyjnie dodaje się inne rośliny, przede wszystkim te zawierające dmt ale i inne, wszystko zależy od intencji szamana. Są różne rodzaje liany i stosuje się je odpowiednio do tego, co chce się osiągnąć. Ilość liany w wywarze, jaka przypada na osobę w dżungli, jest rzeczywiście dosyć spora i choć to dmt wywołuje wizje, składniki zawarte w pnączu mają na te wizje jakiś wpływ. Mogą je znacząco intensyfikować. Same w sobie też mogą wywoływać pewne zmiany. Ważne są tu ilość liany, jaka została użyta do przygotowania wywaru oraz jej rodzaj.
Szaman w dżungli będzie wiedział więcej... .
Ostatnio zmieniony 21 stycznia 2008 przez borrasca, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik borrasca jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 4023 / 362 / 950
Wiadomo,w koncu nazwa ayahuasca odnosi się właśnie do liany,ale rzecz w tym,ze w naszych realiach większość ludzi gotuje analogi ayahuasca z rutą jako źródłem MAOi..,fakt faktem,że używanie na określenie tego nazwy 'ayahuasca' to lekkie nadużycie,ale cuz...jedyna poza tą dostępna to własnie 'analog ayahuasca' co brzmi raczej nieporęcznie.
Ostatnio zmieniony 24 czerwca 2007 przez pokolenie Ł.K., łącznie zmieniany 1 raz.
Mądraś/mądryś? Weź coś upichć! - Kuchnia [H]yperreala
Z głębokości uzależnienia swego wołający lub wołającym być chcący pomocnym? - Hyperreal [H]elp
  • 2244 / 22 / 0
Nieprzeczytany post autor: borrasca »
Nazwa jak nazwa. Myślę, że żaden szaman z amazońskiej dżungli nie obrazi się jeżeli będziemy używali słowa ayahuasca. Chodzi przecież o to, żeby działało jak należy i przede wszystkim ważne są intencje. Tam liana rośnie wszędzie, mają tego pełno, u nas to niemożliwe. Mamy jednak rutę. Zresztą ayahuasca to najbardziej znana nazwa. Określeń używanych w stosunku do wywaru jest bardzo dużo wśród samych Indian. Nie chodzi o to, że używa się słowa ayahuasca tylko o to, co ono oznacza. Grunt żeby działanie było takie, jak trzeba, reszta zależy już od nas samych :-) .
Ostatnio zmieniony 21 stycznia 2008 przez borrasca, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik borrasca jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 4023 / 362 / 950
Otóż. najważniejsza w tym wszystkim jest intencja,od niej zalezy w ostatecznym rozrachunku efekt.
Zamierzenie,zawierzenie,cierpliwość,uwaga i odwaga,..
Lubię Grzyby i one chyba mnie lubią,w tym,że znalazłem droge do nich jako sprzymierzeńców upatruję czasem swojej szansy na odnalezienie się w tym co pokaże mi aya...ale Grzyby to Święte Dzieci,które bawią się,pokazują i uczą-a co tak naprawdę robi Pani Ayahuasca?
Zobaczymy,niechybnie tego lata.
Mądraś/mądryś? Weź coś upichć! - Kuchnia [H]yperreala
Z głębokości uzależnienia swego wołający lub wołającym być chcący pomocnym? - Hyperreal [H]elp
  • 2244 / 22 / 0
Nieprzeczytany post autor: borrasca »
Dokładnie. Intencja. Odwaga. Strach nie ma sensu, lepiej sobie odpuścić niż się bać. Jest jeszcze jedna bardzo ważna rzecz, kiedy już się zacznie nie można walczyć, trzeba dać się ponieść. Walka tylko zmęczy i nic z tego nie będzie a i tak z góry skazana jest na niepowodzenie. Nie jest wcale tak łatwo dać sie ponieść, zwłaszcza czemuś nieznanemu. Czemuś, co może przerosnąć wszelkie oczekiwania. Jaźń broni się jak może przed nieznanym i potężnym a gdyby dojść miało odczucie umierania, bronić się może jeszcze bardziej. Trzeba się odpowiednio nastawić ale to tylko taka gadka, każdy indywidualnie będzie to czuł. Tutaj ciężko o jakiś poradnik szczegółowy, jeśli już to tylko ogólny. Bardzo ogólny.
Co naprawdę robi Ayahuasca?
Lato się dopiero zaczęło :-) .
Ostatnio zmieniony 21 stycznia 2008 przez borrasca, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik borrasca jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 1075 • Strona 2 z 108
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Niemcy. Rośnie popularność klubów konopnych

Pół roku po częściowej legalizacji konopi, eksperci krytykują system jej dozowania. Ale kluby konopne przeżywają boom.

[img]
Mike Tyson dzieli się nietypowymi metodami treningowymi, obejmującymi środki psychodeliczne

Świat boksu jest gotowy na jedną z najbardziej niespodziewanych i kontrowersyjnych stroll roku. Mike Tysonlegenda wagi ciężkiej, stanie naprzeciwko Jake Paul w walce, która wzbudziła zarówno oczekiwania, jak i kontrowersje.

[img]
Przedawkowania leków i narkotyków. Szkocja „europejskim liderem” liczby zgonów

Szkoci mają spore powody do obaw. Ogłoszona trzy lata temu „krajowa misja” walki z nadużywaniem narkotyków i zmniejszenia wskaźnika śmiertelności z powodu przedawkowania nie przyniosła pożądanych rezultatów.