Rozmowy na temat działania psychoaktywnego kannabinowego konopii.
Który z nieprzyjemnych symptomów najbardziej potrafi zepsuć fazę?
Paranoiczne myśli (wpisz jakie)
263
24%
Lęki (wpisz jakie)
159
14%
Uczucie zbyt silnego bicia serca
242
22%
Uczucie osłabienia
97
9%
Zmienione czucie ciała
62
6%
Zaburzenia widzenia
24
2%
Bóle (wpisz jakie)
33
3%
Problemy żołądkowe
53
5%
Subiektywne wrażenie zimna lub gorąca
54
5%
Wysuszenie błon śluzowych
116
11%

Liczba głosów: 1103

ODPOWIEDZ
Posty: 402 • Strona 23 z 41
  • 203 / / 0
Mega ciężka głowa. Na bani pierdyliard myśli, chęci do roboty też dużo, ale ciało jakieś takie ospałe jakby ktoś gwoździem przypierdolił w potylice.
Do odważnych trip należy :)
  • 42 / 1 / 0
Uczucie osłabienia, zmulenia, przykucie do kanapy. Na szczęście do opanowania, mija zwykle po półgodzinie, ustępując miejsca pozytywnym odczuciom.
  • 257 / 11 / 0
Zapierdalajace miliony mylis na sekunde. Wspomnienia i skojarzenia wszystkiego że wszystkim. Sachara w buzi. Serducho walace jak młot. Zamula jak za dużo.
Oko za oko, za ząb. Dlaczego kurwa za pieniądze?
  • 181 / 7 / 0
Zdecydowanie mysli paranoiczne cos w rodzaju 'Kurde ile ja juz pale/ile to trwa/moglem zrobic milion innych rzeczy a wole sie zjarac' i tym podobne.
  • 352 / 97 / 0
Kaszel, kaszel i gardło. Musze sobie jakiś vapo sprawić, to co rano odkaszluje to na pewno nie powinno być w środku
  • 4 / 2 / 0
Generalnie w ankiecie nie widziałem tej odpowiedzi, więc stwierdziłem, że się dopiszę - ja i znakomita większość moich znajomych mamy uczucie jakbyśmy "narobili w nachy". Kiedyś myślałem, że tylko ja tak mam, ale przynajmniej w połowie sytuacji kiedy "szponcę" i usiądę na czymś nierównym, to mam uczucie jakbym dokonał defekacji bez zdejmowania spodni i wtedy robi się trochę dziwnie. Pierwsze parę razy ciężko to było ogarnąć, szczególnie jak siedzę na jakimś melanżu, pełno ludzi i pojawia się pytanie "Czy ja to rzeczywiście zrobiłem?". Na szczęście już od dawna nie stanowi to problemu, bo już wiem co się dzieje - czyli nic.
  • 238 / / 0
W zasadzie z wszystkimi tymi symptomami zdarzało mi się borykać, ale wszystko jest do ogarnięcia. Jednak najbardziej co mi dokucza ostatnio to wysychanie śluzówek. W ustach zalepa bardzo szybko zamieniająca się w totalną suszę, okropna gula w gardle. Śluzówka w nosie tak wysuszona, że ciężko się oddycha, a w zadymionym pomieszczeniu to już w ogóle męka. Do tego potwornie przesuszone, bolące i zmęczone oczy tak że ciężko je utrzymać otwarte.

Do tego stopnia mi ostatnio to dokuczyło, że stwierdziłam, że nie palę o ile nie mam pod ręką czegoś od picia, kropli do oczy i jakiegoś nawilżacza do nosa.
życie jak las vegas parano
  • 3129 / 24 / 0
Rozjebana pamięć i nastrój przez tydzień po jaraniu. Dlatego już nie palę.

Sama faza jest niezmiennie fajna, ale z czasem poniesione straty mentalne były coraz większe.
High, how are you?
  • 359 / 9 / 0
Choć pewnim niektórym wyda się to śmieszne lub dziwne można powiedzieć,że za pierwszm paleniem mając 14 lat zaliczyłem bad tripa- kompletnie nieogarniałem tego co się ze mną dzieje, wszystko stało się inne co mnie przerażało. Taki był mój pierwszy raz w odmiennym stanie świadomości :grin:
Po jakichś 15 minutach schizów poczułem się świetnie, i w ten sposób spędziłem 2 ponad lata na jaraniu dzień w dzień.

Kilkakrotnie zdarzało mi się mieć krzywe wkręty typu "nie mogę złapać oddechu".

Dziś trawy praktycznie nie ruszam - odbija mi gdy się ujaram.Napady lęków, nasilenie fobii społecznej.
Co dziwne typowo "mózgojebne" dopalacze takie jak "śruba"czy "ak-47" rzadko kiedy powodują taką reakcję a używam ich na codzień.
Istota rzeczy polega na tym, że ludzie mówią, iż to przyjaciele nie pozwalają ci przestać, ale ty przestaniesz, kiedy nadejdzie właściwy czas. Jeśli będziesz upierać się w złym czasie, jedynie się umęczysz i będzie jeszcze gorzej.
Melvin Burgess
  • 28 / 1 / 0
Zduty pisze:
Paranoje dotyczące funkcjonowania mojego układu krążenia po większych ilościach. Nie wiem na ile sobie to wkręcam, a na ile jest to rzeczywiście mój organizm sugerujący ze nadszedł czas abstynencji.

Drżenie i osłabienie kończyn, puls zdaje się przekraczać 140, krtań się zamyka, dziwne uczucie promieniujące od serca, tętniąca szyja, bębnienie w uszach, osłabienie, jakieś takie ogólne napompowanie, napuchnięcie, napięcie tych głębiej osadzonych grup mięśni. Czasem coś gwałtownie zakłuje po lewej stronie i od razu myślę, że to mikro zawał i w ogóle odkąd spróbowałem stymulantów nigdy nie było już spokojnego palenia, mimo, że białe dawno porzuciłem. Mam nadzieję, że to tylko moja psychika, a te kłócie to 'tylko' nerwobóle.
U mnie identyczna sytuacja, mam tak glownie odkad pentedron w ilosci ponizej 200mg sniffem mnie nie satysfakcjonowaly i "nie kopaly" wiec musialem walic po wiekszych, gdy jest bardzo dobra impra, towarzystwo i o tym nie mysle to jest gitara, ale gdy zaczynam sobie cos wkrecac ze mam stan przedzawalowy czy przedpadaczkowy to psuje mi to banie niemal calkowicie i bez duzej ilosci klona (ok 10mg) lub bardzo duzej ilosci diazepamu (tu naprawde z 15x5mg musi byc po stimach) to ciezko mi to ogarnac, znowu benzodiazepiny zamulaja czape pentedronowa(tudziez a-pvp, ethcat, etylofenidat i takie tam) i czuje sie wtedy nijak.
ODPOWIEDZ
Posty: 402 • Strona 23 z 41
Artykuły
[img]
Andrzej Urbanowicz, dla dobra sztuki, zgodził się być królikiem do testowania LSD

Newsy
[img]
Wielkie wieści dla inwestorów w konopie! Czy legalizacja w USA jest nieuchronna?

W szybko rozwijającym się świecie konopi liderzy przemysłu kanadyjskiego odczuwają ból niespełnionych oczekiwań. Cztery lata po tym, jak Kanada przyjęła legalizację rekreacyjnej marihuany, firmy takie jak Tilray Brands zmieniają strategie w obliczu zmieniających się fortun.

[img]
Tajemnicza torba w lesie. W środku było blisko 700 gramów narkotyków

Blisko 700 gramów narkotyków było w torbie, zauważonej nieopodal leśnej drogi, przez strażników miejskich. Funkcjonariusze ujęli też i przekazali policji mężczyznę, który krążył wokół podrzuconej w lesie kontrabandy.

[img]
Aptekarka sprzedawała we Wrocławiu leki na kilogramy. W taki sposób produkowano z nich narkotyki

Emerytowana farmaceutka przez 5 lat sprzedawała we Wrocławiu i dwóch innych miejscowościach leki na zapalenie błony śluzowej nosa producentom narkotyków. Ze sprzedanych w nadmiarze tabletek można było pozyskać ponad... 216 kilogramów pseudoefedryny – substancji, z której wytwarza się metamfetaminę.