No nie wiem jak, skoro kora zawiera nierozpuszczalne w rozpuszczalnikach niepolarnych sole DMT

Dokładnie godzinę temu paliłem DMT zmieszane z jej rzeczoną kuzynką, różnica powalająca, w moim subiektywnym odczuciu jestem na prawdę doświadczonym użytkownikiem psychodelików, i jest to pierwsza substancja której udało się wyrwać mnie ze stoickiego spokoju (nadmienię że nie udało się to nawet 140mg 4-aco-dmt wraz z 60ug LSD ah, rzeczone 60ug było też spożyte wczoraj około 20) w każdym bądź razie pierwszy raz coś mi majstrowało przy ciele podczas podróży, będąc po drugiej stronie czułem, jakby moje ciało było zawieszone w przestrzeni a przez nie przechodziły jakby szpikulce, w wyjątkowo dużej ilości zebrane w głowie(nie było to wcale przerażające bo ilość bodźców nie pozwalała mi się dłużej zastanawiać nad taką głupotą). Były oczywiście obce istoty, były inne rzeczywistości, ale co ciekawe czułem się jak w windzie która jechała w górę a ja obserwowałem to co się wokół mnie dzieje, a potem gwałtownie opadała, ale jak byłem już "tutaj" to dalej widziałem jedną, najciekawszą z owych istot, ale jej szczegóły zachowam dla siebie. W każdym razie POLECAM, BARDZO DOBRZE WKOMPONUJE SIĘ WE WSZELKIEGO RODZAJU IMPREZKI OD RAZU ROZKRĘCAJĄC ZABAWĘ I PODNOSZĄC STATUS SOCJALNY UŻYTKOWNIKA ORAZ UZNANIE U PŁCI PRZECIWNEJ :) DOBRZE SIĘ PO TYM TAŃCZY.

Widziałem na Boom na mainie w czasie koncertu X-Dream wychudzonego, łysego staruszka z Ameryki Płd. Miał ogromne cygaro, jak się okazało po zapachu było to cygaro z changi. Palił, chwilę tańczył taniec, który wyglądał jak coś pomiędzy tańcem, a atakiem epilepsji na stojąco. Potem dopalał, podchodził do ludzi, zaglądał im w oczy, robił gesty, ludzie po tym intensywniej wkręcali się w muzykę, wpadali w trans. Zebrał potem kółeczko przypadkowych ludzi, których wszystkich upierdolił changą, wszyscy sobie razem podrygiwali. Kółeczko stało ode mnie z 10 metrów. Kiedy na nich patrzyłem dziadzio nagle spojrzał w moim kierunku, obniżył okulary przeciwsłoneczne pokazując oczy, wpatrzone prosto we mnie, puścił oczko, zaśmiał się i ruszył dalej w tłum ze swoją misją.

Jungle DMT != N-oxy-DMT i to jest pewne.

Linki.

Pewne jest to, ze 95% ludzi używa tych 2 terminów zamiennie. Nie wiadomo, czym jest jungle DMT, najpewniej mieszanką alkaloidów z przeważającą ilością dmt-n-oxide.

Moim skromnym zdaniem to może być junglem : http://en.wikipedia.org/wiki/Yuremamine z tym że jest bardzo niestabilne i rozpada się po ekstrakcji

Więc nie może być, bo jungle jest wyciągany przy ekstrakcjach a/b i stb.

Hipotermia - to nie jest twoje zdanie tylko przypuszczenia z nexusa, nota bene nieaktualne; aktualne badania GC-MS ksylenowego wyciągu z mimozy... z resztą nie będe się powtarzał - na stronie numer 2 tego wątku przepisałem na język polski z nexusa najaktualniejsze info na ten temat i skończmy tą zasraną dyskusję, bo nie ma nad czym debatować.