Wg mnie nie ma sensu cudować z podaniem p.r., a i.v. to już spora przesada przy buprenorfinie. buprenorfina świetnie wchłania się spod języka z roztworu alkoholowego (biodostępność 49%) i działa w ten sposób znacznie dłużej niż po podaniu i.v. buprenorfiny HCl wystarczająco dobrze rozpuszcza się w etanolu (42 mg/ml), cytrynian rozpuszcza się pewnie jeszcze lepiej, więc dawkę można przyjąć w 0.5 ml wódki (jak będziecie odparowywać, pamiętajcie, że etanol wrze w niższej temp. niż woda, więc albo używajcie spirytusu i po odparowaniu do 0.5 ml dodajcie 0.5 ml wody lub po odparowaniu wódki 0.5 ml dodajcie te 0.2-0.3 ml, stężenie też jest ważne, z roztworu o niskim stężeniu będzie się wchłaniać praktycznie tak jak z roztworu wodnego). Potem strzykawką można przenieść r-r pod język, trzymać 5-15 minut, dłużej nie ma sensu, bo wiele więcej się nie wchłonie. W ten sposób wchłania się bardzo szybko i pierwsze efekty czuć nawet po 10-15 min., po 30 min. na pewno powinno zaleczyć skręta (zależnie od tolerancji, wiadomo, dla niektórych buprenorfina to można być za mało bez względu na dawkę). Jeśli ktoś używa buprenorfiny z plastrów, żeby zejść z heroiny lub zamiast heroiny, to polecam podanie podjęzykowe w roztworze alkoholowym. Plastry tanie nie są, a tym sposobem dawkę można spokojnie zmniejszyć do 2/3 lub nawet 1/2 dawki, jaką bierzecie, memłając plastry przez 1.5 godziny.

Odnośnie samej metody z pierwszego posta, dodanie wody do etanolu nie zwiększy rozpuszczalności ani buprenorfiny, ani soli buprenorfiny, w większej ilości roztworu na pewno więcej się rozpuści bez względu na to, czy doda się wody czy etanolu, wiadomo, jednak w 100ml etanolu rozpuści się na pewno więcej niż w 100ml roztworu 1:1. Cytrynian buprenorfiny też z pewnością o wiele lepiej rozpuszcza się w etanolu niż w wodzie (rozp. buprenorfiny HCl w wodzie to 17 mg/ml, a w etanolu już 42 mg/ml). Roztwór robi się "biały jak mleko", bo dodanie wody powoduje wytrącenie się buprenorfiny, zanim jeszcze przejdzie w sól (potem temperatura robi swoje, kwas cytrynowy przechodzi do roztworu i tworzy się w końcu sól). Nie to żebym się czepiał, patent wydaje się idealny do warunków chemii kuchennej. ;-)

Po co ekstrahować buprenorfinę, skoro nawet tabletki Suboxone można przez strzykawkę 10/20ml przefiltrować i mamy przezroczysty r-r.
Z autopsji: 2x zrobiłem tak z Suboxonem 2/8 mg.
Czy aż taki lęk przed naloxonem macie? :o

Od jakiegoś czasu latam na buprze i mój sposób jest całkiem podobny... tylko z użyciem metalowej chochli i kuchenki gazowej, zawsze stawiam chochlę w ten sposób aby opierała się o fugę pomiędzy kafelkami i sama stoi :)
Kurde... pytanko mam... powiedzcie no towarzysze jak to zdrowotnie wygląda z iniekcją tak dużych ilości spirytusu
Czasem nie zdąży się dobrze wygotować że kable pieką w cholerę...

Nie należy się bać naloksonu. buprenorfina ma większe powinowactwo do receptora niż nalokson a więc nalokson nie ma szansy zadziałać.

Witam

Tak jak w temacie czy ekstrakcja wygląda tak samo jak w przypadku Transtec?

A ja się podpisuje pod pytaniem i dodaje od siebie czy dodatkowe substancje zawarte w leku są bezpieczne przy podaniu i.v.?, Bo p.r. na pewno nie zaszkodzi - zresztą zaraz się przekonam - zastosuję taką samą ekstrakcje jak przy Transctecach, a potem potwierdzę.

Z tym, że wydobywam buprenorfinę gotując ją z samą wodą i kwaskiem cytrynowym w metalowym naczyniu na palniku. W ten sposób wydobywa się dużo bupry bez zbędnego kleju.
A i tak jest gorzka :diabolic:

Plaster jest straszny, dwa razy mniejszy od Transtec'ów, a do tego dochodzi jego koszmarna struktura.
Materiał, który odchodzi od plastra i jest do wyrzucenia - jest przeźroczysty. Natomiast sama buprenorfina jest umieszczona na srebrnej powłoce przylepionej do beżowego już znanego nam materiału. Jednak dwa te kawałki są tak scalone, że wręcz nie ma szans ich oddzielenia przez co buprenorfina uwalnia się tylko z jednej strony. Działa, bo działa przy tym sposobie co wymieniłam w wyżej zamieszczonym poście, ale jest dużo mniej praktyczna.
I nie wiem czy kiedykolwiek w życiu dam radę zerwać matrycę w Melodyn'ie.

Dobra, ostatecznie dodaje dokładniejszego posta - dla tych co nie widzieli i nie mieli melodynu w rękach to zrobiłam zdjęcia. W porównaniu do Transteców jest dużo mniejszy chociaż ma taką samą dawkę (na zdjęciu 40 mg) i trzeba mieć to na uwadze podczas dobierania kawałka do użytku dla siebie.

[ external image ] FOTO

[ external image ] FOTO

Plaster sam w sobie też wygląda inaczej, bo z obu stron musimy zdjąć przeźroczyste materiały, żeby móc się dobrać do naszej matrycy.

[ external image ] FOTO

[ external image ] FOTO

Gotować można zarówno metodą wodną i na spirytusie. Czasem się zdarzy, że od temperatury plasterek nam się pozwija w rulon. Ale co najważniejsze! Przez to, że matryca jest scalona wręcz nierozerwalnie z innym materiałem to bupra się uwalania tylko od jednej strony. I w tym momencie albo klasycznie przyklejamy do dna, a to na koniec pod wpływem wrzenia nam się lekko unosi i wygotowuje, albo trzymamy matrycą do góry, przytrzymując plaster pod wodą wykałaczką lub czymś podobnym.
P.S. Podawać dożylnie możemy - ale przy tego rodzaju plastrze na pewno więcej kleju się osiada na żyłach niż przy klasycznych Transtec'ach.

[ external image ] FOTO

LINKI NA WYPADEK JAKBY KOMUŚ ZDJĘĆ NIE WYŚWIETLAŁO.
ht tp://oi59.tiny pic.com/ae9wmq.j pg
htt p://oi59.tiny pic.com/2vs5k sx.jp g
http ://oi62.t inypic.com/2zo eo91.jp g
htt p://oi62.tin ypic.com/bdo1 hi.jp g

moj znajomy robi podobnie a najbardziej cieszy ostatnia focia pozd
w koncu ktos cos napisał jak to robic firma to actavis cirkawe czy alko.metylowy by był dobry .bo pzy fnt z tej firmy ta metoda dawała rade nawet ten plaser podobny tylko jak by tej szmaty nie było

Nie wiem skąd takie info. Różnica spora Transtec niemiecki od Grünenthal'u a Melodyn z biednej G.L. Pharmy. Jakiej szmaty, chodzi o to przy matrycy?