Pentedron i substancje będące jego pochodnymi.
Więcej informacji: Pentedron w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 2712 • Strona 63 z 272
  • 253 / 5 / 0
Re: Pentedron
Nieprzeczytany post autor: Asinus »
Cóż, powiem tak: dosyć często zarzucam na sen po pentedronie czy innych stymulantach te antyhistaminy jak difenhydraminę (apap noc) lub dimenhydrynat (aviomarin) i jak na razie nie zaobserwowałem niczego niepokojącego. Choć może trzeba wziąć pod uwagę to, że ja też za bardzo nie przesadzam z ilościami. Na pewno nie można łączyć apapu noc z alkoholem, bo poza usypiającą difenhydraminą zawiera również paracetamol, który w tym miksie szkodzi wątrobie. Ale jeżeli nie piję to nawet wolę właśnie ten apap, gdyż ów paracetamol w pewien wyraźny sposób wzmacnia sedację.
METAFIZYKA BETA-KETONÓW
  • 597 / 2 / 0
Re: Pentedron
Nieprzeczytany post autor: TRD »
Oki dzięki za odpowiedź. Też nie przesadzam z ilościami :) Stymulanty niby fajne, ale strasznie nie lubie zjazdów. Tzn. zjazdów w ogólnym rozumieniu jako zjebanego humoru, depresji itp. nie miewam, właśnie dlatego jak sądze, że zarzucam stimy rzadko i w małych ilościach, ale nie cierpie bezsenności która jednak się zawsze mniejsza lub większa pojawia. Max 150mg pente, rozłożone na jakieś 5 godzin, więc myśle że dawkowanie podobnie jak Ty (snifsy po 30-50mg).
"The Himalayas haven't always been mountains." Brian Cox
"Przed porodem matka się pytała ojca: “Co ja pocznę?” Penx
  • 72 / / 0
Po wczorajszym 70 mg nie spałem prawie całą noc, ale za to dobry humor mi się utrzymuje do teraz.

No i byłem w końcu u psychologa, przypisał mi Seronil na rano + Deprexolet na noc, oba po 10 mg. Gdzieś wyczytałem, że SSRI hamuje dopaminę, a Deprexolet potrafi dobrze zamulić - czy nie będzie problemów jak od czasu do czasu rekreacyjnie wrzucę pentedron albo etylofenidat na dopaminę?
  • 1987 / 107 / 0
Re: Pentedron
Nieprzeczytany post autor: scr »
przepraszam, że się wtrącę tak chamsko, bez czytania wszystkich postów, ale absolutnie się nie zgadzam z twierdzeniem, że pentedron to RA. gdyby był RA to subiektywnie porównując działanie do aPVP, MDPV i innych pochodnych aPVP - byłyby one też RA, a są to NDRI (poza naphyrone który jest SNDRI) - i to akurat jest udowodnione naukowo.

EDIT
TRD pisze:
Nie szukał bym na Twoim miejscu ratunku w Pentedronie ani jakim kolwiek innym b-k. Koniec końców skończysz z jeszcze większą demotywacją, jeśli będziesz za często się ratował dragami
ja tam akurat uważam, że czasami ilość rzeczy do ogarnięcia, zaległości i pracy jest taki, że tego rodzaju ratunek jest jedynym sposobem by ruszyć do przodu w życiu i wywinąć się z depresyjnego błęgnego koła, nie myśląc o tym wszystkim co mamy do zrobienia i co spierdoliliśmy. bo jak się zacznie myśleć to się koniec końców tylko zapętli w dole, a poziom zaległości się zwiększy o kolejny dzień.
ja sobie niedawno pomogłem tak przez aPVP, z braku MDPV - choć skutki uboczne były ogromne w por. do tego ostatniego.
Ostatnio zmieniony 23 października 2012 przez scr, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik scr nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2362 / 28 / 0
Re: Pentedron
Nieprzeczytany post autor: derb »
ważne, że oni czują scr, że to release agent
Jebać metodykę naukową, przecież to głupota niewarta zachodu
BS
  • 1987 / 107 / 0
Re: Pentedron
Nieprzeczytany post autor: scr »
derb pisze:
ważne, że oni czują scr, że to release agent
Jebać metodykę naukową, przecież to głupota niewarta zachodu
wiesz, ja też tylko subiektywnie porównuję działanie pentedronu do działania substancji przebadanych naukowo ;) bo badań nad pentedronem nie widziałem.
Uwaga! Użytkownik scr nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 72 / / 0
Czasami wystarczy tylko trochę, by ruszyć ze wszystkim. Jestem bardzo ambitnym człowiekiem i czasami narzucam na siebie więcej pracy, niż jestem w stanie wykonać. Ale za to mam 2 razy więcej radochy, gdy uda mi się to ogarnąć. Nadmiar obowiązków jednak kończy się często paraliżującym stresem. Jeśli jest coś co pomoże mi zacząć odgrzebywać się z tego to jestem gotów poświęcić odrobinę swojego zdrowia. (nie myślcie tylko, że to pogoń za hajsem czy coś, pieniędzy nie mam z tego wielu, tyle by się sam utrzymać)

Stany depresyjne mam z całkiem innych powodów i ich nie leczę dragami, tylko lekarzem.
  • 2362 / 28 / 0
Re: Pentedron
Nieprzeczytany post autor: derb »
wiem, ja się wcześniej tylko zapytałem skąd oni wiedzą, że to ndra - więc się tylko śmieję teraz nad ich kompetentnym podejściem.
Gadanie na temat mechanizmu działania substancji nie poddanej odpowiednim badaniom to pusta gadka, traktowanie spekulacji jako pewników świadczy o sporym ograniczeniu umysłowym :-D
BS
  • 262 / 1 / 0
Re: Pentedron
Nieprzeczytany post autor: 9nexus6 »
To ja ci napisze ze przegiecie z pentedronem powoduje psychotyczne doswiadczenia psychodeliczne z mega halunami i krzywymi rozkminami. A-pvp kosi wszystko co mozna ogarnac fizycznie a pentedron wykracza poza to co do ogarniecia. Pent. jest bardzo dziwnym ketonem dla mnie,nigdy nie mialem styku z podobnymi objawami przegiecia. Nadmierna stymulacja trachykardia ble ble ble standard swoja droga ale to co nastepuje do momentu kiedy zaczynasz zauwazac pierwsze oevy kasuje wszystko. Potem jest juz tylko halucynogenna jazda na maxa ktorej towarzysza bardzo mocne doznania psychiczne. Długo by opowiadac ale swietliste kryształowe tunele i przypadkowe wizualizacje tego co akurat wytworzy w danym momencie zwalony toksyna mozg sa mityczne dla mnie. Co gorsza stan odczuwania tych nastepstw trwa o wiele za długo i ciezko sie z tego ogarnac. Przeraza jak mocne sa doznania psychodeliczne trwajace jeszcze pare godzin po ustaniu wizuali. Nic co by nastawiało jak po psychodelikach pozytywnie czy tematycznie do rozkminiania. Jest ciezko i toksycznie,zle wizuale zostaja w pamieci a doznania uczuciowe z peaku miazdza. To jak koszmar z ktorego chcesz sie otrzasnac ale potrzeba czasu. Mnie trzymał ten klimat pare dni i do tej pory go pamietam. Na szczescie szczegoly mi sie zatarły ale wiem ze wizje smierci i odczlowieczenia istoty ludzkiej byly tak mocne i wyrazne ze tylko czas zamulil na szczescie te chore wnioski ktore niszczyły mozg. Rozpierdol z destrukcja,strach i psychoza ale nie bad trip. Taka logika tych przezyc i to jest straszne. pentedron przedawkowany robi sie strasznym narzedziem zaglady,nie wiem jaka farmakokinetyka co za to odpowiada i tak dalej. Wiem tylko ze trzeba uwazac bo mozna sie niemile zdziwic i ten plytki oddech potegujacy uczucie zagrozenia.. alkochol nie uspokaja benzosy tez za bardzo nie zdaja egzaminu. Koszmar realny nie bad trip ale musisz go potem sam przejsc,pieprzyc to i tyle. Nic nie jest tego warte a wnioski po psychodeli gowno warte w porownaniu z fizyczno psychicznymi kosztami. Ostrzegam :-(
Uwaga! Użytkownik 9nexus6 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 72 / / 0
Branie narkotyków bez świadomości, że ZAWSZE są działania ujemne jest samobójstwem.

O jakich ilościach mówisz?
ODPOWIEDZ
Posty: 2712 • Strona 63 z 272
Newsy
[img]
W marcu wyraźne odbicie. 88 tys. recept z receptomatów na medyczną marihuanę i opioidy

Ostatni kwartał przyniósł spadek liczby recept wypisywanych na leki kontrolowane, choć w marcu odnotowano odbicie, wyraźne zwłaszcza w przypadku medycznej marihuany - informuje w środowym wydaniu "Dziennik Gazeta Prawna".

[img]
To nie zgniłe mandarynki. 24-latek niósł w torbie tak zapakowane narkotyki. Wpadł, bo spanikował

"Dzięki czujności, doświadczeniu i doskonałemu rozpoznaniu terenu, policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie kolejny raz skutecznie uderzyli w przestępczość narkotykową."

[img]
Przemytnicy kokainy z Kolumbii skazani. Pachnące mentolem narkotyki przylatywały na Śląsk

Gliwicki sąd skazał sześciu członków grupy przestępczej, która drogą lotniczą przemyciła na Śląsk kilkadziesiąt kilogramów kokainy. Przewożona ją w paczkach z napisem "Rolls Royce".