Alkohol etylowy pod każdą postacią.
Więcej informacji: Etanol w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 558 • Strona 55 z 56
  • 1677 / 561 / 0
Chłop nasrał do wanny chłopu u którego na chacie byliśmy i ów właściciel nie wiedział, że kogoś tam zabrałem. Jebało okrutnie ale myślałem, że po prostu tak mu ekskrementy pachną i zaraz się wywietrzy. Byłem tak napierdolony, że nawet nie przypuszczałem, że to może nie być z kibla. Poszedłem doń po odświeżacz powietrza, patrzę sracz czyściutki no to chuj. Spaliśmy z ziomkiem w poprzek kanapy, obok siebie z głowami na ścianie. Wiadomo, przecież jak byśmy rozłożyli wyro i się położyli prosto, to byłoby pedalskie, choć nie bylibyśmy w ogóle bliżej, tylko byłoby po prostu wygodniej. Ale chuj. Leżałem i zużyłem cały nowiuśki odświeżacz powietrza przez cztery godziny do pobudki, bo na myśl mi nie przyszło, że to gówno gdzieś leży. Ciągle myślałem że to z kibla się nie wywietrzyło i psikałem nie ruszając sie w ogóle z pozycji leżącej. W końcu i tak jebało coraz gorzej i zacząłem psikać bezpośrednio mocno na koszulkę pod brodą żeby czuć tylko to i zeby zamaskowało swąd fekaliów. Z perspektywy czasu widzę, ze musiałem na nieświadomce kirać szpreja wtedy XD i to pewnie on mnie tak ogłupiał na bieżąco, że nie przyszło mi do głowy, iż byku mógł nasrać poza kiblem. Rano zrobiłem mu lekką jazdę znajdując stolczyk w wannie, ale posprzątał i gitara. Na urwanym filmie podobno szedł jak u siebie na chacie do kibla nie czając że jest w innym mieszkaniu i dlatego tam się sfajdał. No nic no, to tylko urywek z tej chorej historii, a o rozjebanym mieszkaniu ziomka jest na NG raport elo.
  • 14 / / 0
Po wódce: zrzygałem się w nocy, centrum miasta, a później wyjebałem na plecy wspinając się na krawężnik. Zrzygałem się w pościel, bo nie miałem siły wstać do kibla. Pomniejsze awantury z najbliższymi.

Po ciągu alko+mj przez kilka dni na festiwalu zwieńczonym wrzuceniem kwacha i zapiciem go golden szczochem zgubiłem portfel i wypaliłem w namiocie dziurę w suficie, bo mojej dziewczynie było duszno... Nie doprowadziłem się już nigdy do takiego stanu, mocne alko w dużych ilościach nie jest dla mnie.
Ostatnio zmieniony 27 lipca 2023 przez blue2calx, łącznie zmieniany 1 raz.
:grzybki:
  • 1533 / 196 / 0
matka która mówi , że zlałem się w gacie w nocy w łózko i prześcieradło i kołdrę a ja spałem pod telewizorem i coś bełkotałem , nie potrafiłem jej spojrzeć w oczy
  • 1320 / 335 / 12
Bardzo dawno temu, kolega wybił pięścią szybę (zbrojeniową!) w drzwiach od mojej klatki schodowej (blok, 10 pięter) rozcinając sobie przy tym głęboko palca. Cały parter, winda i moje piętro upierdolone we krwi bo musieliśmy wziąć typa do domu i to zatamować. Cala łazienka wyglądała rodem jak z jakiegos slashera typu Piła. Typ sie zawinął i własnymi siłami udał się do przychodni, ale społeczniaki prawilnie zadzwoniły po policję i mi wjechali na chatę akurat w takim momencie jak z dwoma innymi znajomymi próbowaliśmy ogarnąć ściany na piętrze (btw jeden z nich wcześniej zaliczył zgon i mi wymiotował z balkonu; 6 piętro). Mogło by na tym sie skończyć, bo każdy morda w kubeł, nikt nie wie ocb i tylko nas spisali ale jeszcze inny kolega niewiedzący, że psy mi wpadły na kwadrat (a pomagał w zbiciu tej szyby przez co był ujebany we krwii, ewidentnie wyglądał pijany), wychodzi z windy a tu zonk. -Czekaj, czekaj… ty to zrobiłeś? -No ja… Wziął przypal na siebie (pozazdrościć odwagi) i go zawinęli do lodówy i na komendę.

Efekt końcowy (czyt. co sie działo dalej):
- Typ od szyby miał szyty palec, podobno niewiele brakowało żeby se costam przeciął i by była chujnia,
- Typ co chciał być bohaterem został zgazowany i dostał konkretny wpierdol (nawet nie było po nim widać śladów, tzw prawdziwe psy),
- Sąsiedzi nie odpowiadają na dzien dobry,
- Mama wkurwiona po powrocie z urlopu.

Miałem 15 lat.
16 października 2023Stteetart pisze:
"mam wyjebane na wszystkich i pierdole też Famasa".
  • 36 / 7 / 0
alkohol tak już ma to do siebie, że jest wyzwalaczem pojebanych zachowań. Raz byłem świadkiem, jak mój znajomy napierdalał się ze swoją dziewczyną. Ona jego, on ją. Chore! Ale to tylko kropla w morzu, bo ten co imprezuje dobrze wie, jakie potrafiły się dziać niecodzienne rzeczy. Wielu ludziom odpala się ,,Alter Ego" po promilach. %-D
Uwaga! Użytkownik TheTiger jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 4329 / 700 / 2117
Czym więcej, tym gorzej. Chociaż mi nigdy się Jackie Chan po alko nie odpalał i to też kwestia osobowości. Mi rzadko chujowe akcje po alkoholu wychodziły (nawet dużych ilościach). To też ważne, z kim, w jakim miejscu pijesz, oraz jakie pomysły są podsuwane. To wszystko składa się w kupę i generuje fajne/pojebane/lub przemyślane akcje. No i kwestia osobowości — typowemu agresorowi, człowiekowi, który zawsze coś trzyma w sobie szybciej puszczą lejce, niż gdybyś bibliotekarkę spokojną upił. Kto prędzej wyjebie szybę w aucie przy takiej samej ilości %?
https://tiny.pl/dkvnh (Słoń „raper” o [hyperrealu]).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
  • 91 / 24 / 0
Odświeże trochę temat. Jeżeli chodzi o mnie to bójki na mieście, do tej pory nie wiem jak to się stało że nigdy nie miałem za to przypału. Generalnie jestem osobą z natury spokojną, niestety po alko potrafi odpierdalać. No i najgorsze co odpierdalam to totalna odcinka od wszystkich znajomych, odcinam się od wszelkich mediów społecznościowych, od wszystkiego. Potrafię wyłączać się tygodniami, ludzie martwią się co u mnie, ja natomiast nie daje znaku życia. No i rozpierdalanie rzeczy, mebli etc to oczywiście norma. Kilka dni temu sąsiadka powiesiła kartkę na moich drzwiach ze wstaje rano do roboty i mógłbym przestać napierdalać w co popadnie po 22. Ja całe szczęście mam prace zdalną, od jakiegoś czasu nikomu krzywdy też nie wyrządzam jak samemu sobie. Jebać alkohol, zero korzyści, same straty i generalnie jeden wielki wstyd.

Edit : troche zwierzenia, ale mysle ze warto napisac ; od dluzszego czasu mieszkam sam, mam kota i dwa psy. Mimo ze krzywda im sie nie dzieje i nigdy nie stala ( nawet sobie tego nie wyobrazam ), to po moich wybrykach alkoholowych i dziwnych napadach widze jak sie ode mnie odsuwaja. I to chyba boli najbardziej.
Ostatnio zmieniony 08 października 2023 przez Associazione, łącznie zmieniany 2 razy.
  • 194 / 28 / 0
Akcja nie moja, a znajomego. Była to impreza sylwestrowa 2023, kazdy napierdolony ostro ja dodatkowo zbakany, ilosci wódki jakie tam były przerastały możliwosci kazdego imprezowicza o 3 razy, ziomek zaliczyl zgona, urwal mu sie film, chcial sie wyrzygac przez okno a przez nie wypadl i wbił sobie w palec szkło ktore lezalo na ziemi, proby zatamowania krwawienia nie wychodzily bo kolega dostał szału, rzucał sie jak popierdolony, siła x10, krzyczał tylko że go boli. Rozpierdolony zlew sciany w krwi na zewnatrz i wewnatrz zdemolowany kibel i to nie wszystkie straty tamtego wieczoru, koniec koncow po 4 godzinach wojny z demonem stracil chyba przytomnosc z powodu utraty krwi, wstal po 3 godzinach i poszedł sam na piechte do domu.
dawka czyni truciznę
  • 44 / 9 / 0
Miałam kiedyś kumpla co po pijaku potrafił zjeść kajzerek znalezioną na chodniku…
  • 227 / 76 / 0
Próba przekosowania kolegi, wyjebanie okna byłemu koledze, Agresja i niszczenie wszystkiego na swojej drodze, grozenie własnej rodzinie, wyrzucenie z chaty, urwany film i pobudka w szpitalu, po szpitalu jazda do odcinki przez 8 dni pochłaniając ~1,5 l wódki dziennie, sroga delira przez którą nie spałem 4 doby(przysypiałem na 15 min, sny skutecznie zniechęcały do kontynuacji snu).

Tak wyglądał bilans moich chujowych akcji w ciągu ostatniego ciągu alkoholowego... Na szczęście 1,5 tyg trzeźwy jestem.
Uwaga! Użytkownik MefedronowyKoneser nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 558 • Strona 55 z 56
Newsy
[img]
Alkohol miał swój udział w powstaniu złożonych hierarchicznych społeczeństw

Alkohol towarzyszy nam od tysiącleci. Używały go wszystkie wielkie cywilizacje. Znali go Majowie, Egipcjanie, Babilończycy, Grecy, Chińczycy czy Inkowie. Odgrywał ważną rolę w ceremoniach religijnych, wciąż jest ważnym elementem spotkań towarzyskich. Był środkiem płatniczym, służył wzmacnianiu i podkreślaniu pozycji społecznej. W najstarszym znanym eposie literackim „Eposie o Gilgameszu” jednym z etapów ucywilizowania Enkidu – który symbolizuje tam dziką naturę, niewinoość i wolność – jest wypicie przezeń piwa.

[img]
Maleńczuk bez ogródek o przeszłości. „Tęsknię za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie”

Chociaż dziś Maciej Maleńczuk prowadzi względnie ułożone i spokojne życie, w młodości był uosobieniem hasła „sex, drugs, rock and roll”. Jak wielokrotnie wspominał, brakuje mu niektórych aspektów tamtych lat – przede wszystkim heroiny. – Tęsknię zwłaszcza za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie – mówił bez ogródek muzyk.

[img]
77-letnia cudzoziemka oskarżona o produkcję narkotyków

Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 77-letniej obywatelce Rosji, która miała na swojej posesji uprawiać konopie indyjskie i wytwarzać z nich narkotyki. Na poddaszu jej domu znaleziono 19,5 kg suszu i 197 sadzonek ziela konopi.