Metodyka, przygotowanie, oraz logistyka gotowania, palenia, lub waporyzacji.
ODPOWIEDZ
Posty: 754 • Strona 48 z 76
  • 3955 / 146 / 0
AE86 pisze:
Ja jako wieloletni palacz z doswiadczeniem powiem Wam tak - lufke opala sie do tego momentu, az z niej nie jebie :-D I to jest autentyk. Przykladasz lufke do nosa, wachasz i jak nie czujesz tego specyficznego odoru, to nawet nie bierz zapalniczki do reki.
dokladnie, trzeba byc debilem zeby w koncu na to nie wpasc %-D
Ostatnio zmieniony 22 sierpnia 2012 przez eso, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 78 / / 0
Ja tam zawsze przepycham tytem i do wiadra. Dymu z tej smoły jak się fajnie przysmaży i będzie nad wiadrem siedzieć parę minut, żeby dokładnie wszystko weszło w tłok, jest tyle że sam rzadko daje rade to przyjebać. Jak przyjebie to się dusze, kaszle, czerwienieje przez jakiś czas, dlatego polecam taką wersje z kimś na pół. I lepsze to moim zdaniem od opalania, bo tytoń przymula. Ale w sumie po takim wiadrze i tak opalam bo coś jeszcze zawsze zostanie :-D no ale to już jakieś resztki tylko na buszka
Uwaga! Użytkownik extremevir nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 5774 / 1181 / 43
szlachetny pisze:
cesky_kozel pisze:
kulka tytoniu i przepychamy zapałkami podgrzewając by schodziła maź
Chujowy sposób, tytoń ma strasznie gryzący dym, nie rozumiem np. ludzi, którzy mieszają trawę z tytoniem i palą to z lufki.
Jeżeli ktoś pali szlugi to mu to nie przeszkadza.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
cesky_kozel
  • / / 0
Re: Opalanie fify
Nieprzeczytany post autor: cesky_kozel »
ja tam robiłem kulke z mięty ale i tak w połowie sie zatkało i ch to strzelił musiałem przetkać i tradycyjnie ogrzewać ze słąbą fazą potem...
  • 60 / 1 / 0
ja robie tak, ze wpycham w tyl lufy troche tytoniu i pcham patyczkiem delikatnie jadac po lufie, w miejscu gdzie jest tyton ogniem, az zacznie skwierczec, a w tedy posuwam dalej, bo latwo idzie. jak dojdzie do samego konca(poczatku) to przypalam lufe jeszcze raz i dopiero jak zacznie sie z niej dymic, to sie zaciagam i tak po kilka razy powtarzam te czynnosc :retarded:
ostatecznie wszystko sie zbiera na tytoniu i sie milo pali, hehe
Uwaga! Użytkownik Malevia jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
cesky_kozel
  • / / 0
Re: Opalanie fify
Nieprzeczytany post autor: cesky_kozel »
@Malevia no to dokładnie tak jak ja ale mam w środku coś ostro przypalone szkło że nie chce przejść i nie mogę porządnego przepału z tego zrobić i płaczę z tego powodu bo byłby zajebisty
  • 755 / 19 / 0
Joł tylko dlaczego przepychacie tyteksem? :old: ale emot ja pierdole %-D
Ja przeważnie staram się zostawić bubkę zioła.
Wpycham w dupkę na sztywno i przepycham - ważne, zeby było zbite, wówczas między bubką a ściankami lufy nie przeciska się żadna smoła. Dopycham prawie do granicy cybucha - zależy ile osadu jest we rurze, co z kolei jest wprost proporcjonalne do ilości zjaranego materiału :finger:
WTEM!
Od strony cybana władam pozostałą część bubki, tak, aby smoła była z obydwu stron zatkana ziołem.
Zapalniczka w dłoń.
Płomień mały. Mikry.
Niektórzy powiedzieliby, że lichy.
Trzeba zagotować smołę, aby się rozrzedziła i nasączyła ziele. Po ostygnięciu można już śmiało wypchnąć od dupy strony nasączonego bobka i włożyc na powrót do rury.

EDIT:
Zapraszam do zapoznania się: http://talk.hyperreal.info/teoretyczna- ... 36421.html
  • 4 / / 0
No to i ja poproszę o poradę.

Zawsze uważałem siebie oraz funkcjonowałem wśród znajomych jako gość, który ogarnia dobrze wspomniane opalanie lufy - i faktycznie tak jest. Niemniej jenak nigdy nie potrafiłem zrobić porządnego "WYCIORA" choć tyle o nim czytałem !!!

Nie palę tytoniu, nie mam żadnych topów, ale mam sporo marshmallow, podbiału, mulleina, koniczyny czerwonej (ale już bez topów). Mam czarną, śmierdzącą, opalaną wiele razy lufkę. Opalanie nic już niestety nie daje oprócz rozdrażnienia i zawodu. Postanowiłem więc po raz kolejny przeczytać wasze instrukcje i wziąłem się do roboty.

Nabiłem "dupę" lufy na maxa i zacząłem przepychać w kierunku cybucha. Po drodze lufka nieco pękła, ale ogólnie było ok. Sam przeciągnięty wycior nie kopnął jednak zbyt odczuwalnie, a lufka nadal jest cała czarna, śmierdząca i pooblepiana od wewnątrz.

W miejscu gdzie lufka pękła poprzyglądałem się jej i po prostu ta sadza jest zbyt sucha moim zdaniem, to nie jest świeży glut po paleniu tylko suchy, czarny osad, który osiadł na całej lufie od wewnątrz. Zdrapać się tego za bardzo nie da, a co dopiero liczyć na to, że mięciutkie ubite ziele da radę?

Co mogę zrobić z tą lufą? Opalana wielokrotnie zapalniczkami z wysokim ogniem. Przeszło przez nią może z 5-10g maczany.
  • 3898 / 238 / 13
No to jak opalona to po chuj wycierać ją? Wyciory to alternatywa dla opalania, czyli czarna lufa zanim zostanie opalona się do tego nadaje (wtedy na naszej kuli zielska gromadzi się hasz ze ścianek lufy).
Wkońcu zmęczony, bez sił i ochoty, bez domu i imienia w kanale zapomnienia;
  • 5774 / 1181 / 43
[quote="Kretinus"]No to i ja poproszę o poradę.

Zawsze uważałem siebie oraz funkcjonowałem wśród znajomych jako gość, który ogarnia dobrze wspomniane opalanie lufy - i faktycznie tak jest. Niemniej jenak nigdy nie potrafiłem zrobić porządnego "WYCIORA" choć tyle o nim czytałem !!!

Nie palę tytoniu, nie mam żadnych topów, ale mam sporo marshmallow, podbiału, mulleina, koniczyny czerwonej (ale już bez topów). Mam czarną, śmierdzącą, opalaną wiele razy lufkę. Opalanie nic już niestety nie daje oprócz rozdrażnienia i zawodu. Postanowiłem więc po raz kolejny przeczytać wasze instrukcje i wziąłem się do roboty.

Nabiłem "dupę" lufy na maxa i zacząłem przepychać w kierunku cybucha. Po drodze lufka nieco pękła, ale ogólnie było ok. Sam przeciągnięty wycior nie kopnął jednak zbyt odczuwalnie, a lufka nadal jest cała czarna, śmierdząca i pooblepiana od wewnątrz.

W miejscu gdzie lufka pękła poprzyglądałem się jej i po prostu ta sadza jest zbyt sucha moim zdaniem, to nie jest świeży glut po paleniu tylko suchy, czarny osad, który osiadł na całej lufie od wewnątrz. Zdrapać się tego za bardzo nie da, a co dopiero liczyć na to, że mięciutkie ubite ziele da radę?

Wypierdol szkło do kosza. Co Ty chcesz tam opalać ???? Już wszystko się wypaliło a został syf. jak chcesz zajarać to nabij lufe.

Co mogę zrobić z tą lufą? Opalana wielokrotnie zapalniczkami z wysokim ogniem. Przeszło przez nią może z 5-10g maczany.[/quo te]


Wypierdol szkło do kosza. Co Ty tam chcesz opalić ???? Tam już się wszstko wypaliło i został syff. Jak chcesz zajarać to nabij lufe.
Ostatnio zmieniony 24 lutego 2013 przez london5, łącznie zmieniany 3 razy.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
ODPOWIEDZ
Posty: 754 • Strona 48 z 76
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Ryszard Petru ma już projekt depenalizacji marihuany. Znamy szczegóły

Dopuszczenie posiadania do 15 gramów suszu lub jednego krzaka konopi na własny użytek – to propozycja, którą przedstawi zespół parlamentarny tworzony przez posłów koalicji. Dotarliśmy do szczegółów projektu, które potwierdzają nasze wcześniejsze ustalenia.

[img]
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie

Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.

[img]
Przemytnicy kokainy z Kolumbii skazani. Pachnące mentolem narkotyki przylatywały na Śląsk

Gliwicki sąd skazał sześciu członków grupy przestępczej, która drogą lotniczą przemyciła na Śląsk kilkadziesiąt kilogramów kokainy. Przewożona ją w paczkach z napisem "Rolls Royce".