Ponieważ po dokładnym rozgniecieniu w pył i podgrzaniu na łyżce po przefiltrowaniu praktycznie cała masa tabletkowa pozostaje niezmieniona i nic się nie rozpuszcza choćbym nie wiem jak mieszał i ugniatał nic się nie chce rozpuścić. Z Reltebonem (oksykodon) chyba nie miałem takiego problemu o ile pamiętam. Swoją drogą oxydolor to według mnie najgorsza forma oksykodonu, ponieważ gdy biorę reltebon albo oxycontin np poniżej 400mg ładnie klepie a ta sama ilość oxydoloru nawet w ułamku tak nie działa nawet po zmyciu otoczki o rozkruszeniu tylko tu już mówię o podaniu doustnym.
16 wrz 2023, fuzja postów - d5
27 lipca 2022Mlodymelody09 pisze: Czesc ,
Czy ktoś z Was brał
Elatrex 10 mg/5 mg oksykodon + nalokson
Wczoraj wzięłam to pierwszy raz z myślą , ze pomoże mi usnąć …
Leczę się na depresje , mam problemy z bezsennością , wczoraj nie miałam żadnych leków które mogłyby mnie „ułożyć do snu” poszperałam w apteczce znalazłam elatrex z Włoch , miałam tez 1 tabletkę Ketrel 100 , o 20 wzięłam dwie elatrex i Ketrel , nic mnie nie ruszyło , co godzinę próbowałam brać kolejną dawkę , łącznie wzięłam 60mg/30 mg (ostatnia Ok 2 w nocy) , niestety nie zmrużyłam nawet oka , za to przez całą noc biegałam pod prysznic (miałam ochotę wydrapac sobie skore tak mnie ona swędziała) , pocialam się tez okropnie , nie zasnęłam ani na minutę , dalej się pocę i swędzi mnie całe ciało (mimo tego ze wzięłam leki przeciwalergiczne clatra 40mg) .
O śnie nawet już nie myśle ale jak długo ten lek będzie utrzymywał się w organizmie ? , z drapaniem i poceniem się oszaleć można…
Doczytałam , ze na szybszy metabolizm leku dobra jest wit C , wzięłam 3000 ale nadal nic nie ruszyło![]()
Lepiej spróbować z estazolamem albo innym zopiklonem,zolpidemem.
A najlepiej to jeśli chodzi tylko o sen a nie o fazę to kwetiapina albo chlorprothixen
50mg tapentadolu+250mg carisoprodolu+60mg dihydrokodeiny+ 5mg. oksykodonu fast
Ugrzanie konkretne typowo oksykodonowe z dominująca euforia i błogostan cielesny niesamowity…trwało do 16
Wieczorny (21:00) mix:
50mg tapentadolu+ 250mg carisoprodolu + 1mg alprazolamu + 60mg dihydrokodeiny + 5mg oksykodonu fast
Jestem mocno ugrzany jak się położe to nodd za noddem. Duża euforia i błogostan cielesny.
Pisze to głównie jako ciekawostkę jak można ekonomicznie uzyskać stan jak po 40mg oksykodonu, a faza jest dużo przyjemniejsza.
Jeśli kogoś bym zainspirował to należy pamiętać ze dawki trzeba mocno zredukować niz te przy przyjmowaniu tych substancji osobno.
Generalnie rozluźniłeś się doskonale dzięki alprze z carisoprodolem i troszkę posmyrałeś dzięki opioidom. A można by było przy minimalnych zmianach zrobić naprawdę konkretną bombę która byś poczuł. Na 2 środkach, a nie na 4!
Poczytaj o reakcji tapentadolu do oxycodonu i proporcjach w jakich się to robi.
Pozdro. Zdrowia,
specyficzny metabolizm, ale
opisałem po prostu swoje przeżycie. Nie rozumiem jaki sens miałoby kłamanie na forum dla narkomanów.
To ze 20% tapentadolu podłącza się do oxy nie znaczy ze 80% nie zadziała jak opioid jakim jest tapentadol. Oczywiście przez 8h poziom ugrzania się zmniejszał, ale po 8h nadal czułem opioidowe działanie.
Odczułem wyższościowy ton w Twoim poście i sporo biernej agresji.
Współczuje i również życze zdrowia.
Zdrowia życzę. Dex.
Kto ma wiedzieć, że kolega jest zaorany, ten wie.
Moje posty Ci pomogły - podziękuj mi za post!
Część mam w blistrach a część - raczej 90 % zapasów, oxy i mst schowałem to pudełek po melatonine xD.
Leżą tam ponad dwa lata i szczerze, jakoś nie uśmiecha mi się ich brać.
Wynika to raczej z respektu przed opiatami oraz faktem, że prowadzą Cię na samo dno.
Lubiłem benzodiazepiny, szczególnie klonazepam, ale nie ruszam go od 3 lat, Estazolam- jedno z moich ulubionych benzo, mam straszny sentyment do niego- ale tak samo - nie ruszam ich.
Dwa tygodnie temu, mając mniej więcej 10 blistrów lorafenu 2,5 mg, skusiłem się na 3 tabletki.
Jednak to nie dla mnie- zbyt sztucznie odbierałem rzeczywistość i poszedłem spać.
Zażywam jedynie pregabalinę w dawce 150 mg, raz na dwa dni- fakt, przypadek lorafenu nieco mnie kusił, ale gdy przypomniałem sobie o piekle jakie przeszedłem, odstawiając na własną rękę klonazepam, który brałem w dawce mniej więcej 4-6 mg/ dzień w dzień przez 10 lat- odechciało mi się wejścia w kolejne bagno.
Myślałem, że oksykodon czy morfina wciąga psychicznie, jednak, najprawdopodobniej, trzeba mieć ku temu uwarunkowania genetyczne, środowiskowe lub inne- wiadomo o gustach się nie dyskutuje, ale wydaje mi się, że beznodiazepinowe piekło dostawienia jest nieporównywalnie gorsze od odstawienia opiatów- ale porównania nie mam.
Pomogłeś mi kiedyś, sugerując ewentualne leki zastępcze przy odstawieniu klonów, fakt, było to już na prostej z wyjścia z tego piekła, ale na pewno pomogło.
3majcie się ciepło
E. Hemingway
31 lipca 2022DexPL pisze:
To, jak odczułeś moją wypowiedz, to wyłącznie Twoja sprawa. Jak ktoś zostaje złapany na pisaniu bzdur, to faktycznie może poczuć się poniżony. Taki już mamy świat. Co do "biernej agresji" (cokolwiek ten oksymoron znaczy;), to proponuję byś wziął kredki i zaczął malować na chodnikach jakieś mocne słowa, typu: "mam prawo", "Je suis Charlie" itd. Powinno Ci to pomóc "przepracować" ten stres jaki uświadczyłeś czytając mój post. Jak to nie pomoże, to w ostateczności wizyta u psychologa lub więcej alpry! Jak wychowałeś się jako snowflake, to jest to tylko Twój problem,
Ja nie poczułem się urażony, nie przywiązuje większej wagi do postów na tym forum i do tego ze anonimowa osoba wyjaśnia ze z farmakologicznego punktu widzenia mój post nie ma prawa bytu i kłamie, bo niemożliwością jest czuć się jak to opisałem (,,poniża mnie”). Napisałem tylko ze Ci współczuje, bo ewidentnie Twój przekaz jest agresywny [teraz już nie biernie, (ten oksymoron coś znaczy, możesz poczytać )]. Nie dotknęło mnie to, bo wiem doskonale skąd się to bierze. Napisałem to, bo myślałem ze może zwrócisz uwagę jak odreagowujesz złość, i jaka masz samoocenę, ale chyba moje wypowiedzi jakiejkolwiek treści są przekreślone przez ,,pisanie bzdur na temat opioidów”.
Współczuje, bo znam z autopsji jak się czujesz.
Życzę zdrowia psychicznego również
Jestem funkcjonującym ćpunem od 10+ lat, robię ciągi i okresy czystości, żadnych kosmicznych dawek nie szamam - zwykle detoks zaczyna się kiedy tolerancja idzie w górę za bardzo. Brałem różne rzeczy jak większość, ale moja 'pasja' to opio. Najlepsze jak dla mnie jest PST i tramadol, kodeina mnie wkurw*a ze względu na krótki czas działania. Od jutra zaczynam szybki detoks z tramadolu, ale akurat wpadł mi w ręce oksykodon więc jakże mogłem się powstrzymać.
Do rzeczy - na ciągu Tramca (Retard) byłem od grudnia (ćpanie wieczorne, tylko grzecznie, rano praca i życie). Zacząłem od 150g w grudniu, i tak do lipca doszedłem do 350g. To zawsze mój znak stop i wracamy do czystości na kilka miesięcy. Niestety tym razem miałem pewną życiową sytuację + chwilowy brak pracy więc przez 2-3 tygodnie zacząłem dawać 300g co 12 godzin, tolerancja skoczyła do 500-600mg dziennie (przynajmniej dopeiro tyle mnie grzeje), ale na 'zagłuszenie' objawów odstawiennych wystarczy 200mg dziennie plus 10mg diazepamu.
Wczoraj się trzęsłem nad oxy - przewróciłem do góry Internet żeby się zaopatrzyć w informacje, kupiłem wapno na swędzenie, zacząłem od najnmiejszej dawki. Przyznaję, tak się z tym patoliłem jak dzieciak, ale cóż.
O 22 wziąłem 10mg, o 23 kolejne i znowu 10 północy (czyli w sumie 30mg) + 0.5 clonazepamu (mam lekką tolerancję na benzo). Wcześniej też łyknąłem 200mg tramca bo zaczęły mi się typowe szumy w uszach. Popiłem pierwszą dawkę wapnem.
Czas zap*****lał nie wiadomo gdzie kiedy robiłem coś na kompie, cały czas chciało mi się coś sprawdzać, robić, nie mogłem się skupić na oglądaniu bo ruszający się obraz mnie lekko mulił albo mieszało mi się w oczach. Gdzieś 15 minut po wzięciu ostatniej dawki żeby dobić do 30mg, jeb*o mnie, umyłem ząbki i poszedłem leżakować. Jako, że się wyspałem w ciągu dnia, nie przysypiałem. Czułem się po prostu nawalony, miałem wywalone ale nawet sztucznego ognia nie zobaczyłem a po tych opisach, które można czasem znaleźć to spodziewałem się fajerwerków. Czyli euforii, a euforii nie było ani grama - podobnie kiedyś miałem z buprenorfiną. Jak już sobie narzekam, to jak o 22 łyknąłem, to o 4 rano uczucie zniknęło z minuty na minutę i byłem nagle jakby kompletnie trzeźwy.
Główne pytanie - co zrobiłem bez sensu? Bo widzę tu kilka możliwości, ale nie chcę eksperymentować z tym za dużo. Jeśli bym miał to zrobić jeszcze raz to bym: wziął 200mg tramca o 18.00 razem z 10mg diazepamu, po czym pokruszył od razu 40mg Oxy o 22:00 i od razu do wyra.
Pytanie bonusowe - jest jakiś sposób żeby wydłużyć czas działania?
Kłaniam się i dziękuję za wszelkie wskazówki.
Mam dla Ciebie złą wiadomość. Najpewniej nie będzie Ciebie już oxy smyrać w sposób jaki byś chciał. No może jakbyś zrobił kompleksowy detoks, odczekał kilka miesięcy i wtedy zaczął od początku to może... Piszę może, bo na pewno odczujesz to "jakoś", ale czy będzie to to oczekiwane i wymarzone wystrzelenie jakie ludzie opisują na samym początku brania oxycodonu? Ten króliczek którego potem gonią latami i nigdy nie mogą dogonić? No nie wiem. Spróbuj. A najlepiej jakbyś nie próbował, bo zwyczajnie wg mnie na tym etapie Twojego uzależnienia nie ma sensu dokładać kolejnej substancji i dalej wchodzić w to gówno.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/f/fca639a9-0962-4b2e-b247-a9357935c59e/received_3473667736248570.jpeg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250515%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250515T025702Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=2dc8eb4234558d57c17bbddf1a19ed34a7c32f2e69841aa31047542167da9049)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/aptekadyzurna.jpg)
Rewolucja w receptach na opioidy przyniosła skutek? Przepisy miały uderzyć w receptomaty
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut.jpg)
Biały popiół vs. czarny popiół: Prawda o wskaźnikach jakości konopi
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/medmjaustralia.jpg)
Medyczna marihuana długoterminowo poprawia jakość życia pacjentów
Australijscy medycy mówią, że pacjenci, którym przepisano medyczną marihuanę, mogli liczyć na poprawę ogólnej jakości życia związanej ze zdrowiem, a także zmniejszenie zmęczenia i zaburzeń snu przez okres jednego roku. Lęk, depresja, bezsenność i ból również ulegały osłabieniu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/thcliquors.jpg)
Ten napój to hit w USA. Sprzedaż rośnie jak szalona, alternatywa dla drinków
Rewolucja na rynku napojów trwa – Amerykanie coraz częściej sięgają po napoje z THC zamiast po alkohol. To już nie nisza, a branża warta setki milionów dolarów, która zmienia oblicze rynku spożywczego i wywołuje poruszenie wśród regulatorów.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jelitko.jpg)
Częste używanie konopi ma związek ze zwiększoną śmiertelnością pacjentów z rakiem jelita grubego
Osoby z rakiem jelita grubego i udokumentowaną historią częstego używania konopi były ponad 20 razy bardziej narażone na śmierć w ciągu pięciu lat od diagnozy w porównaniu z osobami bez takiej historii - informuje pismo „Annals of Epidemiology”.