@DexPL jak u Ciebie rozwinęła się tolerancja przez te 5 lat brania, czy musiałeś zwiększać dawkę żeby utrzymać efekt terapeutyczny, a jeśli tak to o ile? (i jeśli tolerancja rosła czy miałeś okresy gdzie zmniejszałeś dawkę celowo dla jej obniżenia)

Tak sobie czytam Twoje posty i jestem pod zajebistym wrażeniem Twojego ogólnego wkładu w to forum Ogólnie to chapeau bas!

@DexPL wróciłeś w końcu do stosowania pregaby? Może warto rozważyć zastosowanie leku z grupy SNRI jak duloksetyna. W Polsce ma rejestrację w neuropatii cukrzycowej, ale w innych krajach wykorzystuje się ją do uśmierzania bólu wywołanego neuropatią po chemioterapii.

@DexPL To faktycznie ciekawe, napisz jak obecnie u Cb sytuacja z tym lekiem. U mnie już pod kontrolą, którą utraciłem w grudniu 2020, kiedy to rekreacyjnie na święta leciało nawet 2 g na strzał. Teraz jestem na 300/rano ale właśnie obniżyłem dawkę do 150. Jeśli po kilku dniach organizm się do 150tki nie przyzwyczai to albo odstawiam po prostu schodząc powolutku i koniec z pregabaliną. Albo wrócę do 300/d. A stosujesz ją teraz dorywczo/doraźnie/rekreacyjnie (nie oszukujmy się, na niskiej tolerze haj po tym leku w dużej dawce to coś jak sobie wyobrażałem rozkosz po herze IV). Nawet jak odstawię, czy pozostanę na 150, to jeden raz w miesiącu wjedzie gram+, aby znów się tak pluszowo odkleić.
Mam też w ogóle zapas klonazepamu w apteczce. Dziś poszło 2 mg (stres potem nuda) wcześniej przez ok. tydzień średnio 1 mg na 2-3 dni. Przerobiłem tak 1 paczkę i 2 tabsy kolejnej ale nie było to tak regulanie. Wiadomo w łapy wpada drag co się go na oczy od roku nie widziało czy pół to na początku wchodziło po 4 mg nawet kilkukrotnie.

Zastanawiam się, czy jak próba zjechania z tolerancji pregabaliny do zera/niskiej okaże się zbyt ciężka, supportować się klonazepamem 2 mg a potem sobie bezboleśnie z tego klona zejść redukując.
Grubszy kaliber, ale mój organizm prędzej uzależni(ł) się od pregabaliny niż od benzo (nigdy w życiu żadnych odstawiennych po benzo nie miałem nawet, bo nigdy regularnie nie stosowałem).
Skoro docelowo po takim tygodniu na klonie 2 mg doba (rano) bez ŻADNEJ prego, tolerancja na prege mi spadnie (prawie wyzeruje, wiem że spada bardzo szybko), to potem sobie wejdę na 150/d i tak jeszcze pociagnę kilka mies albo zacznę odstawiać. Dobry pomysł?

Jakieś sugestie?

Czesc witam wszystkich serdecznie ;)
Po 4 tygodniach brania xanaxu 1mg na wieczor od 2 dni go nie biore i mam straszne jazdy. niepokoj nie do wytrzymania. Psychiatra przepisal mi prege. Czy 100mg Pregi da mi jakas ulge ?

Odstawienie Pregabaliny po 3 latach brania, w tym 2 ostatnie lata regularnie

Czy mogę pisać w tym temacie o moim odstawianiu pregabaliny po 2 latach regularnego brania?
Jeżeli mogę to super, a jak nie to proszę o przeniesienie.

Biorę pregabalinę od 2 lat regularnie. Obecnie jestem na dawce 300 mg/ dzień. Jest to moja dawka docelowa. Zaczynałam od 75 mg i przy każdym zwiększaniu dawki czułam się przez 2-3 dni jak lekko pijana i zawsze starałam się "przeczekać" takie działanie, nie sprawiało mi to przyjemności. Lek mam od neurologa. Prawdę mówiąc nie wiedziałam, że można ją zażywać rekreacyjnie i że mocno uzależnia. Nigdy jej nie brałam rekreacyjnie i już nie zamierzam.
Miesiąc temu brałam 300/450 mg na dobę gdyż odstawiałam benzo (wcześniej alprazolam, przeszłam na diazepam i szybka redukcja do zera z pregabaliną). Listopad już bez benzo i dawka z powrotem 300 mg. Chyba nie muszę pisać, że po szybkiej redukcji benzo samopoczucie, sen itp. są delikatnie mówiąc prze-chu-jo-we.

Rozpoczęłam już redukcję i wygląda to tak:
do 22.11 - 300 mg (150-0-150)
23.11 - 150-0-100 / 250 mg
24.11 - 150-0-100 / 250 mg
25.11 - 150-0-0 / 150 mg
26.11 - 150-0-100/ 250 mg
27.11 - 150-0-100/ 250 mg
28.11 - 150-0-0/ 150 mg
29.11 - 150-0-0 / 150 mg

mam kapsułki 150 mg i żeby odmierzyć 100 mg wsypuje 150 mg do 15 ml wody i 5 ml odlewam.
Na razie czuje się "dobrze" - na tyle na ile można się czuć po szybkiej redukcji benzo po kilkumiesięcznym ciągu.. Ogólnie nie mam cierpliwości do długich redukcji... mam zamiar wyzerować się do końca roku.

Odczuwam: niestety czasem wracają lęki, ale to myślę, że po odstawce benzo. Gorzej śpię, wybudzam się w nocy i 2 godziny gapie sie w sufit i nie mogę ponownie zasnąć. Na noc co 2-3 dni biorę hydroksyzynę, nie biorę codziennie bo ciężko mi się po niej wstaje (ale śpi bdb). Okropny brak motywacji do czegokolwiek, w pracy zaległości, w domu zaległości, w nauce zaległości... Bóle i sztywność karku wróciły (miałam je przy odstawce benzo), bóle mięśńi nóg, ale smaruje maścią naproxen i jest ok. Dziś wystąpił też ból głowy, ale na razie nic na to nie biorę. Ogólnie nie porównywalnie lżej niż przy odstawianiu alpry czy diazepamu.

Chce odstawić ze względu na to, że gorzej mi się uczy, zapamiętuje, pracuje, myśli... wkurza mnie, że jak gdzieś wyjeżdżam zawsze muszę pamiętać o leku, wydaje mi się, że prega pogarsza też wzrok. Marzy mi się w 2022 już być na zero z wszystkim.

Skoki rozłóż na 2 lub 3 dni, a nie na jeden jak w opisanym schemacie.
Ta różnica w dawkowaniu 250 i 150 wynikała z czegoś konkretnego? W moim przypadku była to konieczność (dni pracujące i nie pracujące) U ciebie jest podobnie? Jeżeli nie, to wyrównaj to i schodź systematycznie bez takich wahań.

150-0-150
150-0-150
150-0-100
150-0-100
100-0-100
100-0-100
100-0-50
100-0-50
50-0-50
50-0-50
0-0-50
0-0-50
0-0-0
0-0-0

To najszybszy schemat. Możesz go wydłużyć o jeden dzień przy każdej zmianie. Tak czy sial do końca grudnia skończysz na 0-0-0

Ma ktoś skuteczny sposób jak poradzić sobie z bezsennością po stosowaniu pregabaliny aktualnie biorę ja codziennie od około 3-ech lat przestałem brać ją dla fazy już dobre 2 lata temu, kiedyś szły dawki do 1grama teraz 300mg to max i sporadyczne wyskoki do 450mg powiedz raz w miesiącu, ostatnie 3/4 miesiące biorę ja tylko nasennie i tylko 150mg nie więcej, śpię nawet dobrze 7/8 godzin ale z nią także biorę 1mg melatoniny czasem witaminę B6 w formie P5P i 2/4 gramy glutaminy i 400mg l theaniny, cała reszta poza pregabaliną to tylko dodatek bez niej a z tymi dodatkami mogę zapomnieć o spaniu.
Nie wiem jak zabrać się za całkowite odstawienie myślałem o braniu co drugi dzień, albo co trzeci, dwa dni bezsenność i trzeci spanie i tak w koło nie wiem ile wytrzymam ale nie widzę innego skutecznego odstawienia, w grę wchodzi także zmniejszanie dawek jak z czasem sen zacznie wracać do 100mg co drugi, trzeci dzień, później załatwić tabletki 75mg i dalej redukować do 50mg przez kilka tygodni aż w końcu odstawić całkiem.
Mam jeszcze pytanie o skutki uboczne zauważam u siebie drętwienie łydki u lewej nogi jakby mieście były cały czas napięte, nasila się to kiedy wezmę więcej niż 150mg pregabaliny, nie wiem co z tym zrobić może to zwątpienie mięśni ? W końcu prega majstruje z wapnem w organizmie, myśli ktoś że witamina D i witaminą K2mk7 mogły by w tym pomóc, dzięki za odpowiedzi będzie karma ^^

Zmniejszaj dawki stopniowo. Rozłóż te 150mg np na 20 dni, skoro tyle lat brałeś. Nie pogłębisz uzależnienia i tak, a stopniowe odstawienie może pozwoli na oszukanie organizmu na tyle, że nie będziesz odczuwał takiego dyskomfortu związanego z bezsennością.
Przykładowo co 3 dni 25mg zmniejszaj. Najlepiej zaopatrz się w 75 mg pregabę. Będzie łatwiej dawkować, choć i 150 się nada do tego. Kwestia odpowiedniego podzielenia kapsułki.

Po co odstawiać coś co w dawkach leczniczych jest nieszkodliwe ? Ja ciągle biorę z powodu choroby ją i antydepresant