@cyberwaste taka stymulacja i agresja po flupentiksolu jest normalna, to jeden z najbardziej pobudzających neuroleptyków i przepisuje się go po to z reguły. Na mnie też z początku działał za mocno ale z czasem przeszło, chociaż myślałem że akatyzji zaraz dostanę.

Też staram się jak najrzadziej korzystać z kwety tym bardziej że jest parkinsonosiewna.

Ja nawet w dzień czuję się zdrowy i zastanawiam się po kiego mi te lekarstwa, ale przed wieczornymi neuroleptykami nagle pojawia się samopoczucie że jednak muszę i nie ma odwrotu, kiedyś kilka dni latem nie brałem lekarstw i wspomagałem się alkoholem do snu , to po kilku dniach po skręcie neuroleptycznym ponowne zalogowanie lekarstw było przejściem przez wrota ciemności i zapadaniem się w czarną dziurę antymaterii..................pogodziłem się z wyrokiem dożywocia neuroleptycznego.

@Verbalhologram możesz mi wypisać jakie leki bierzesz?

Olanzapinę 20mg
Lewomepromazynę 30-45mg
Depakinę chrono 800mg 2 X dziennie

to aktualnie

Ale przez ponad 20 lat kariery na estradzie uzbierała by się walizka różnych leków jak w Las Vegas Parano. Panie @Mefistofeles1945

@Verbalhologram

Olcia jest spoko tylko, że po niej się tyje, ale dobry to jest lęk na schizofrenię.

Lewomepromazyna czyli tisercin dobre na spanie

Depakina dobra na dwubiegunówkę, ale tyra podobno wątrobę, też ją biorę.

Nie masz kieliszka leków z drugiej strony także spoko.

Ty leczysz się na schizofrenię paranoidalną??

Tak. F.80 chyba.

Tak jakoś wyświetlił mi się ten temat i wszedłem. Neuroleptyki odstawione ostatecznie już 8 miesięcy temu bo nigdy nie zaakceptowałem diagnozy a gorsze funkcjonowanie po lekach niż bez leków było dla mnie ostateczny dowodem że mam rację co do mylnej diagnozy. Parę razy jeszcze były przelotne romanse z kwetą ale tylko w celu przespania zejścia po bieda ketonach. Ogunie tego typu to kweta i fluanxol oraz depakina cały czas leżą na półce w widocznym miejscu tylko że jakoś nie przykuwają mojej uwagi. Nie chcę negować też terapii neuroleptykami absolutnie tylko że osobiście miałem niefart trafiać na konowałów co odróżnić schizofrenii paranoidalnej od afektywnej dwubiegunowej nie potrafią a założę się o całe oszczędności że mam dwubiegunową. Na szczęście teraźniejszy epizod hipomaniakalny zaleczam ciężką pracą ze wsparciem małych dawek litu jako suplementu i ashwaghandą a czasami też CBD i jakoś tam funkcjonuję. Swoją drogą to te źle dobrane leki zaszkodziły mi chyba podobnie jak substancje psychoaktywne. Jedno i drugie przecież działa na neuroprzekaźniki.

@cyberwaste depakina jest właśnie na dwubiegunówkę

@Mefistofeles1945 No tak. Depakina jest stabilizatorem nastroju i to chyba jedyny lek z tych co mam i mógłbym się z nim przeprosić tylko właśnie też doszły mnie słuchy że wjeżdża na wątrobę i wolałbym bardziej karbamazapine bo chyba nawet lepiej na mnie działała.