Bakaland 70 Czechy KOSA.


[mention]180[/mention]
Dlaczego miałby nie czuć? :-) Jak dopiero zaczął brać i pisze, że ma tolerancję na 200mg to pewnie koda go kopie świetnie.
Ja to bardzo bym chciał, żeby 1.5kg maku kopało mnie tak jak początki na 150mg kody :cheesy:

Ale masz rację, ze przerzucanie się na mak w jego przypadku nie ma sensu. Bo przeciez na początku to i koda działa długo, tzn. sama faza krótka, ale zostaje długie fajne afterglow. A przy tak niskiej tolerce moze to byc nawet grozne. Z makiem trudniej wycyrklować dawkę i nabije sobie szybko tolerancję. Zupełnie niepotrzebnie.

"KOSA"
W sensie, że działa, czy co?
[mention]lol[/mention]

Ostatnio w moich okolicach pojawił się bakalland .85, jak dla mnie napewno słabszy niż .89 ale robi całkiem przyjemnie i na obecne czasy całkiem dobry mak, niestety po czterech dniach ciągu z działaniem było już dość słabo

ale to nie stary mak przypadkiem? jaka data? stary 85 powinien byc lepszy. bo np. 16 kerfurowski bo ostatnio mialem porownanie byl co najmniej 2x lepszy od mocniejszych 89 nowych baka.
a 16 kerf byla slabsza od 85 kerfura

85 baka akurat nie probowalem. 82,87 bakalandy na pewno byly lepsze od 89.
83 moze slabszy

@lol, napewno stary bo datowany na styczeń 2019, możliwe że zaburzyło mi trochę ocene to że te 85 waliłem w ciągu więc szybko zaczęło robić trochę słabiej a 89 raczej pojedynczo co jakiś czas płukałem więc może przez to z lepszymi doznaniami mi sie skojarzyla juz ta seria

a no to bardzo mozliwe :) 89 to mocno sredni mak..
85 tylko zielony bylby na mojej liscie top10 albo nawet top5 xD
ale w sumie nie mam gwarancji, ze to bylo to samo, bo chociaz baka dostarcza mak kerfurowi to serie sie nieraz nie pokrywaja

Ja już dawno przestałem patrzeć na numerki serii. Dla mnie jest tak - Czechy=nie działa, Francja=działa. A jak, to się okazuje dopiero po wypiciu, zazwyczaj jedyne co się sprawdza we francuzach od baka, to to, że pierwsze serie mainstreamowe (czyli nie te pod marką Fresco w 2016roku) działały słabo, mam na myśli te półkilowe 1709.80/1709.81, a późniejsze serie działały na poziomie tego co teraz wychodzi, czyli jak dla mnie to 4-5/10. Każda, ale to każda seria była dla mnie nierówna w mocy, potrafiłem kiedyś się upierdolić si 1802.18 w ilości 500g, a czasem po 1,5kg było tak se. Dlatego nawet nie wchodzę w kwestię ocen dla każdej z serii, bo dosłownie każda paczka każdej serii zawiera inne stężenia dobra i nawet w obrębie jednego kartonu tej samej serii bywają różne fazy. Powinno się domyślnie przypinać /sws do każdej serii, przynajmniej ja tak sobie robię w głowie, żebym pamiętał, że nie ma obecnie większej różnicy w seriach francuza baka. Kiedyś dawniej, jak był mocarz czeski, to jeszcze można było wyczuć różnicę, bo pułap mocy lepszych różnił się znacznie od gorszych paczek.
Także jakbym musiał wybierać jedną paczkę pomiędzy takimi 1802.18 a 1808.89 to... to i tak bym wziął obie %-D
Niestety, ale w przypadku produkcji/pakowania maku nie da rady stworzyć idealnej powtarzalności jakości nawet w obrębie jednej serii, bo taka to sprawa, że do jednego nasiona przyklei się więcej dobra, a do drugiego mniej. Do jednej paczki sypnie się więcej tych pierwszych, a do innej tych drugich, a obie wyjdą z fabryki z tymi samymi numerami.

^ ja dokładnie to samo pisałem już jakiś czas temu, bo ludzie się tak zafiksowują na ocenach tych serii, że próbują się doszukać najmniejszych różnic w seriach (ten bardziej euforyczny, tamten sedacyjny, itp) niczym audiofile porównujący sprzęt muzyczny %-D
Jak rok temu był wysyp tych 8x to nie patrzyłem na ostatni numer, tylko kupowałem wszystko co miało napis Francja i tyle. A że czasem coś zadziała mocniej, a innym razem słabiej... no cóż, żaden organizm nie pracuje w idealnym trybie 24/7, kodeina tak samo ma opinie "kapryśnej", a przecież w blistrach jest zawsze to samo. Już pomijam fakt tolerki, ciągów i tego, że psychika ćpuna potrafi sobie wkręcić placebo dużo mocniej niż u normalnego człowieka... ostatnio sam naćpałem się lekiem, który nie działa psychoaktywnie %-D
Kilka razy sam dałem się ponieść i zwracałem dużą uwagę na numer serii, potem pisałem swoje opinie nawet, ale w gruncie rzeczy i tak za każdym razem dochodze do wniosku, że to wszystko jest zbyt losowe.

Ale rozumiem, że takie recenzowanie serii maku może być bardzo wkręcające samo w sobie, sam kiedyś byłem mocno wkręcony w pisanie opinii o każdym RC, który wychodzi, więc wiem jakie to fascynujące zajęcie i jak ciężko z tego potem zrezygnować. Szkoda tylko, że Bakalland za to nie płaci jak normalnym recenzentom, a teoretycznie powinien :-)

Ja podobnie jak panowie wyżej, byle francuz, a w porównaniu do maków jeszcze sprzed dwóch lat różnice między obecnymi seriami i tak są dość niewielkie i czasami występują w obrębie jednego kartonu przy tej samej serii. Jedyne co jest dla mnie niemal bankowe - maki francuskie są na ogół sedacyjne, za czym średnio przepadam szczerze mówiąc, dlatego nie mogę się doczekać hiszpanów, które zazwyczaj mocniej pobudzają.

Ktoś na dziale o kupnie maku polecał zielonego kerfa .49 dlatego będąc w dużej desperacji kupiłem go pomimo czeskiego pochodzenia. Po dwóch przepłuczkach z 750 g rzeczonego maku zupełnie zero działania, także przestrzegam przed kupowaniem go i wierzeniem w to że jakikolwiek czeski mak może być klepliwy