Tak zwany Wielozakonnik
Z tytułem Zakonnego Doktorka
a powierzchnia okazuje się dnem głębi."
Stanisław Ignacy Witkiewicz
29 grudnia 2018Pan Cietrzew 69 pisze: Jakie dawki ? Masz oryginalny ?
Dawki 10mg x3, próbowałem rowniez z dawkami 15 i 20 ale było tylko gorzej.
Obecnie odstawiony, zamierzam sie na fenylopiracetam, szkoda tylko ze to doraźny specyfik.
Wycięto źródło. taurinnn
Mój noopept ma charakter prochu lepiącego się w pomniejsze, twardsze grudki; w środku opakowania był odwilgotniacz, czy jak tam to nazwać - no, wiecie, taka saszetka z substancją chemiczną niepozwalającą przeniknąć wilgoci do środka ani się skroplić już po otwarciu. Rzeczywiście ma dziwny zapach, na pewno nie jest bezwonny... I jest idealnie, ale to idealnie biały. W temacie padło określenie "jebie starym dywanem". Tak mi się ten zapach nie kojarzy, ale rzeczywiście jest w nim coś jakby zatęchłego.
Zdecydowałam się dawkować sniffem i jest okej, tylko na początek popełniłam małą głupotkę, bez żadnej tolerancji i próby wrzucając dawkę oralną sniffem. ;) Tak na szybko to odmierzam tą czerwoną łyżeczką, na "zagłębie tabakowe" dłoni i do nosa, jest okej. Bez wyciągania banknotów/rurek ani innych podobnych, nie zawsze człowiek ma jak rozstawić się z wagą, a ta moja waży okej - testowałam na monetach - ale ciężko ją "ruszyć" do ważenia, stosunkowo. A więc obczaiłam ile waży czerwona łyżka pusta i zamiast tarować, bo to cofa nas do problemu z rozruszaniem jej, po prostu potem kładę napełnioną i sprawdzam ile w nią weszło. A wtedy, co pierwszą dawkę wzięłam ździebko za dużą i nosem... Wtedy tylko popociłam się, nic groźnego. Działać - działa. Cholinę za to kładę na jęzor i przełykam, nie takie świństwa się jadło, a moja ma posmak podobny do kwasku cytrynowego, na pewno w stronę kwaśnego, ale do przeżycia.
wierzyli do końca i poszli na dno
teraz jeszcze przechylają moją łódź niepewną
odtrącam te sztywne dłonie okrutnie żywa
odtrącam rok za rokiem.
09 stycznia 2019Jamedris pisze: @Oxhoft, przerzuciłam poprzednie strony, ale nie zauważyłam poprzednich Twoich postów. No nic. Jak podawałeś? Bo jeśli podjęzykowo, to albo za krótko trzymane, albo za mała dawka - spróbuj zwiększyć. Albo ta sama dawka, tylko sniffem. Sniff wchodzi rzeczywiście odczuwalnie, nie nazwałabym tego wejściem, ale można poczuć różnicę. Na początku trochę niekomfortowo, za gorąco, aż do nadmiernej potliwości. Potem się wyrównuje i zostaje fajna klarowność myśli i jakby większy spokój. Oczywiście zawsze pozostaje możliwość, że trefna partia/wyjebka, czy coś w ten deseń, ale...
Mój noopept ma charakter prochu lepiącego się w pomniejsze, twardsze grudki; w środku opakowania był odwilgotniacz, czy jak tam to nazwać - no, wiecie, taka saszetka z substancją chemiczną niepozwalającą przeniknąć wilgoci do środka ani się skroplić już po otwarciu. Rzeczywiście ma dziwny zapach, na pewno nie jest bezwonny... I jest idealnie, ale to idealnie biały. W temacie padło określenie "jebie starym dywanem". Tak mi się ten zapach nie kojarzy, ale rzeczywiście jest w nim coś jakby zatęchłego.
Zdecydowałam się dawkować sniffem i jest okej, tylko na początek popełniłam małą głupotkę, bez żadnej tolerancji i próby wrzucając dawkę oralną sniffem. ;) Tak na szybko to odmierzam tą czerwoną łyżeczką, na "zagłębie tabakowe" dłoni i do nosa, jest okej. Bez wyciągania banknotów/rurek ani innych podobnych, nie zawsze człowiek ma jak rozstawić się z wagą, a ta moja waży okej - testowałam na monetach - ale ciężko ją "ruszyć" do ważenia, stosunkowo. A więc obczaiłam ile waży czerwona łyżka pusta i zamiast tarować, bo to cofa nas do problemu z rozruszaniem jej, po prostu potem kładę napełnioną i sprawdzam ile w nią weszło. A wtedy, co pierwszą dawkę wzięłam ździebko za dużą i nosem... Wtedy tylko popociłam się, nic groźnego. Działać - działa. Cholinę za to kładę na jęzor i przełykam, nie takie świństwa się jadło, a moja ma posmak podobny do kwasku cytrynowego, na pewno w stronę kwaśnego, ale do przeżycia.
Da sie spokojnie nosem wciagac?
Ja biore od 40-60mg 2-3x dziennie z alpha gpc + urydyna badz CDP -choline.
I jakos slabo czuje ten noopept.
Czesciej to wodzie rozpuszczam, bo biore oxiracetami memantyne jednoczesnie.
A np w poludnie, to musze do malej butelki juz przygotowac dzien wczesniej, aby moc to wypic, innego wyboru nie mam, a czasem trzymam to w buzi.
Wszystko firmy Jarrow jakby co.
I mam z opisu twojego chyba oryginalny xd
Nikt mi jeszcze nie odpowiedzial, dlaczego kicham po noopepcie.
wierzyli do końca i poszli na dno
teraz jeszcze przechylają moją łódź niepewną
odtrącam te sztywne dłonie okrutnie żywa
odtrącam rok za rokiem.
Dziś ze względu na zapchany nosek - zatabaczyłam odruchowo do kawy zanim wzięłam noopept - zdecydowałam się na podanie podjęzykowe, smak noopeptu bardzo dobrze niweluje gliceryna, którą możecie kupić w aptece za ~2zł (spora butelka), więc inwestycja jak najbardziej opłacalna, a noopept dobrze się w niej rozpuszcza + gliceryna zwiększa biodostępność wg. kilku źródełek, przejrzałam i niebieskie, i inne fora. Tutaj, w temacie, również było o niej wspominane.
Najwygodniej chyba wziąć małą łyżeczkę, nalać na nią kilkanaście kropel gliceryny, dać do tego ze dwie czerwone łyżeczki (mają 10-15mg, te takie serduszkowate), rozmieszać i wlać pod jęzor, potem można jeszcze oblizać. ;) Trzymam jak najdłużej bez przełykania i staram się, by większość płynu była pod językiem. Zwiększy się wydzielanie śliny, więc warto dopasować ilość gliceryny tak, by nie mieć z tym problemu... Dwie czerwone łyżeczki (~30mg, dawka zwiększona pod s.l.) bez problemu rozpuszczają się w kilku kropelkach.
Cholina za to dalej ma taki smak, że sypię ją normalnie do gęby i popijam odrobiną wody; ma smak jak łagodniejszy kwasek cytrynowy, osobiście kojarzy mi się z oranżadkami jakie kiedyś były w proszku... BTW do choliny dostałam inną łyżeczkę, solidniejszą, taką wykonaną chyba z aluminium i mającą mieścić wg. opakowania ~425mg, toteż biorę lekko czubatą żeby było te ~500mg i heja.
wierzyli do końca i poszli na dno
teraz jeszcze przechylają moją łódź niepewną
odtrącam te sztywne dłonie okrutnie żywa
odtrącam rok za rokiem.
Ale właściwie, to chciałem potwierdzić, że sniff to dobry sposób przyjmowania Noopeptu - na pewno działanie jest wyraźniej odczuwalne. Trzeba tylko pamiętać, że przy normalnym dawkowaniu typu 10-15 mg (2-3 x dziennie) trzeba mu dać kilka dni na rozkręcenie się. Trzeba też brać pod uwagę, że niektóre osoby mogą nie odczuć działania nawet przy najlepiej dobranym dawkowaniu, po prostu na niektórych Noop nie działa w sposób możliwy do zauważenia i chyba nikt tak naprawdę nie wie, dlaczego tak jest.
Kto wpadl na odjazdowy pomysl sniffowania aminokwasow?
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/2/2e0348d5-6671-4dd4-9541-ae953e27cbdb/memik~2.png?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250425%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250425T021802Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=99fe1937e624bed6f07cd7cbc9e1f391313b46c63c6d6371995b715d786b4ae3)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut.jpg)
Biały popiół vs. czarny popiół: Prawda o wskaźnikach jakości konopi
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psiloshrooms25.jpg)
Psychodeliki mogą wspomagać onkologiczną psychoterapię i leczenie alkoholizmu
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/f5.large_.jpg)
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu
Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/trafiloimsie.jpg)
Zamiast paneli podłogowych narkotyki. KAS zatrzymała kontener z marihuaną
Funkcjonariusze Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gdyni skontrolowali kontener, który przypłynął z Kanady do portu w Gdańsku. Zgodnie z deklaracją, w kontenerze miały być drewniane ekologiczne panele podłogowe, a odbiorcą była firma w Polsce.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/profesor.jpg)
Profesor znów za kratami. Spec od narkotyków zwany także Chemikiem zatrzymany w Skarżysku
Na pięć lat trafi za kraty 73-letni mężczyzna w półświatku znany niegdyś jako Chemik lub Profesor czyli człowiek wielokrotnie notowany za przestępstwa narkotykowe, między innymi za wyprodukowanie na początku lat 2000 w laboratorium w Bliżynie dziesiątek tysięcy tabletek ecstasy.