Rozmowy na temat działania psychoaktywnego kannabinowego konopii.
Który z nieprzyjemnych symptomów najbardziej potrafi zepsuć fazę?
Paranoiczne myśli (wpisz jakie)
265
24%
Lęki (wpisz jakie)
159
14%
Uczucie zbyt silnego bicia serca
243
22%
Uczucie osłabienia
97
9%
Zmienione czucie ciała
62
6%
Zaburzenia widzenia
24
2%
Bóle (wpisz jakie)
33
3%
Problemy żołądkowe
53
5%
Subiektywne wrażenie zimna lub gorąca
54
5%
Wysuszenie błon śluzowych
118
11%

Liczba głosów: 1108

ODPOWIEDZ
Posty: 402 • Strona 33 z 41
  • 1610 / 55 / 0
Ogolnie to u mnie zawsze chociaz lekka paranoja, jednak nie jest to najgorsza rzecz jaka moze sie zdarzyc. Najgorsze rzecz to kiedy jest ci nie dobrze i chce ci sie haftowac... Albo wyhaftujesz sie 2 razy i dalej nic ;(((
Ogolnie to wczoraj zmotalem sie z ziomkiem po 15zl czyli na jednego grama (ale wiadomo ze to bedzie najczesciej ok 0.8/0.7). No wiec tym razem poszlo gladko gosciu zgarnal zajebisty towar mysle. Spalilismy lekko ubitego skreta z tytą, a potem namowilem go na jeszcze jednego (chcial to na potem zostawic) jednak drugiego wypalilismy praktycznie na trzech. Troche czasu pozniej stwierdzil ze jak mamy juz jarac to wszystko to na calego i poszlismy do kumpli zajarac z jdgo rezerw praktycznie na 4\4 (juz wtedy bylem tak zjaranay hah xd). Ale zaczelo sie dopiero jak poszlem sobie siedziec na skejta... To bylo chyba jakas mocna sativa, ale mi sie nie chcialo wstawac. Rozkminilem ze chyba mi jest nie dobrze (wiecie jak to jest) i poszlem do lasu... Haftowalem tam 3 razy. A, po 3 skrecie jeszcze zjadlem pol kielbasy cieplej ale nie wiem czy to ma znaczenie. To byl chyba najgorszy trip w moim zyciu. Jak bylo mi nie dobrze nie potrafilem przyjac wygidnej pozycji, dopiero lezenie na butelce pod glową w lesie i patrzenia w schzowane patterny lisci bylo nawet fajne i nie sprawialo mi bolu. Wczesniej jeszcze na skejcie byla taka zajebista muzyka tez fajnie bylo na chwile. Wnioskujac, mj powoduje ze zle staje sie hujowe a fajne zajebiste. Poza tym, moglby mi ktos powiedziec (i tak mam zawsze) czemu po pierwszym skrecie prawie NIC nie czulem, a po drugim juz zaliczylem zgona praktycznie? Cos z tolerancja?
  • 1683 / 126 / 0
Paranoiczne myśli, jak zapale w plenerze to mam wrazenie ze ktos mnie obserwuje, przez to lepiej pali mi sie w domu
  • 5214 / 924 / 0
e- dyskomfortu po mj nie mam., raz mialem jakby dysocjacje , nie moglem ustac az az musialem na sianie w stodole sie polozyc , bo kurwa nei wiedzialem co sie dzieje ale to musial byc jakis mieszany towar. dobrze ze stodoly nie spalilem.
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 1537 / 197 / 0
palenie z nieodpowiednimi osobami potrafi wywołać spory dyskomfor :) zwłaszcza w ciągach na mj
  • 438 / 18 / 0
pierwsze minuty po pierwszych buchach - paranoje, chyba że wcześniej poszły ze 2 piwka :-)
ewentualnie hydroxyzyna ;/
Uwaga! Użytkownik samedobretopy jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 10 / / 0
U mnie - po zjedzonych ogromnym ciastku wlasnej roboty po 10h ciężkiej, narastającej banii - wszedł bad trip. Zjedzone rano ciastko trzymało w zasadzie przez cały dzień, aż wieczorem pojawiło się apogeum. Poszedłem wkurwiony spać, bo pojawiły się jakieś lewe mysli.
  • 15 / 1 / 0
Hejka. :-)
U mnie sprawa z paleniem wygląda następująco..
Palę już jakieś dwa i pół roku. W tym okresie rzadko zdarzało mi się zapalić tak 'normalnie', zazwyczaj robiłam to na zjazdach po amfetaminie, które odbywały się mniej więcej co tydzień.
Ogólnie to odkąd pamiętam miałam jakieś dziwne problemy podczas palenia.. Na początku wydawało mi się, że osoby z którymi jestem gadają jakimś ukrytym językiem, aby do mnie nie docierało co oni mówią. Później zaczęły się wkrętki z szybkim biciem serca, mega szczękościskiem, złym samopoczuciem na żołądku, które kończyło się cofkami albo wymiocinami. Czasami wydaje mi się też, że za szybko oddycham, hehe. Ogólnie to zdarza się tak, że leje się ze mnie pot a czasem zakrywam się kocem po same uszy. No i drgawki. Mam takie wrażenie jakbym trzęsła się od środka. Wszystko mi tam lata. Dosłownie. No i nie mogę rozmawiać. Za każdym razem, gdy mój chłopak do mnie mówi (w 90% jest w takim samym stanie jak ja) jest to dla mnie zbyt przerastające i proszę Go, aby do mnie nie mówił. To są takie bad tripy.
Oczywiście nie zawsze jest tak, że jest źle. Dużo razy zdarzyło się już tak, że było przecudownie. Potrafiłam przegadać mojego chłopaka, słuchać i zatapiać się w muzyce, śmiać się z ludzi, którzy przechodzili deptakiem na Woodstocku.
Ale właśnie w 80% jest tak jak napisałam wyżej.. O co chodzi? Czy blancik nie jest przeznaczony dla mnie? Dlaczego? Mimo tego, że tych złych chwil spędzonych razem z nim jest więcej, to i tak go uwielbiam. Bo te dobre są tak cudowne, że wynagradzają wszystko to co było nieprzyjemnym wspomnieniem..
Ktoś mi może wytłumaczyć o co chodzi? Albo chociaż przynajmniej SPRÓBOWAĆ wytłumaczyć? :-( :-D
  • 3 / / 0
Najgorsze są nagłe uderzenia gorąca i zimna wraz z potliwościa ogromna. Całkowity out.
  • 2116 / 631 / 0
Paranoiczne myśli, pocenie się, przy bardziej sedatywnych odmianach - sedacja znaaacznie przekraczająca oczekiwania. Jako opiatówka byłam zaskoczona, zwłaszcza że palę rzadko.

Ach, no i gwałtowne spadki cukru, teraz już wiem żeby mieć coś słodkiego (najlepiej soczek) przy gębie jak palę - zwłaszcza # - ale zdarzyło mi się parę razy teatralnie wręcz omdleć. %-D

Plus serducho wyskakujące z gardła, a przynajmniej takie wrażenie, ale to chyba standard.
widzę szalonych, którzy chodzili po morzu
wierzyli do końca i poszli na dno
teraz jeszcze przechylają moją łódź niepewną
odtrącam te sztywne dłonie okrutnie żywa
odtrącam rok za rokiem.
  • 157 / 8 / 0
Paranoje, że zaraz ktoś zapuka i zapewne będą to tajni agenci, bo przecież ktoś się rozjebał, a reakcja łańcuchowa prędzej czy później i tak wskaże na mnie, kto wtedy zajmie się moim psem, bo przecież sama się nie nakarmi i na dwór nie wyjdzie... itd.
Istne Perpetuum mobile.
Uwaga! Użytkownik latajacypisuar nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 402 • Strona 33 z 41
Artykuły
Newsy
[img]
Trump uznał fentanyl za broń masowego rażenia. „Używają go, by zabijać Amerykanów”

Prezydent USA Donald Trump podpisał w poniedziałek rozporządzenie uznające fentanyl za broń masowego rażenia. W uzasadnieniu stwierdził, że „wrogowie USA używają go, by zabijać Amerykanów”. Oświadczył zarazem, że rozważa złagodzenie federalnych restrykcji obejmujących marihuanę.

[img]
Produkowali tyle amfetaminy, że narkotyki musieli wozić taczką

Ponad 64 kilogramy amfetaminy, nielegalna linia produkcyjna i dwie osoby zatrzymane – to efekt działań specjalnego wydziału antynarkotykowego łódzkiej policji. Ilości narkotyków były tak duże, że do ich transportu sprawcy wykorzystywali… taczkę.

[img]
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej

Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.