Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 12 • Strona 1 z 2
  • 9 / / 0
Problem dotyczy bardzo bliskiej mi osoby. Osoba ta jest doświadczona w temacie psychodelików i nigdy nie miała jakichkolwiek problemów psychicznych podczas/po zażywaniu ich.

Przez ostatni rok trzy razy zdarzyły się jej 'omdlenia' w bardzo emocjonalnych momentach. Tzn. przy nadmiernym uniesieniu emocjonalnym mdlała, czasami zapominając o oddychaniu. Trwało to od 5 do 30minut i po ocknięciu się było już ok.

Około miesiąc temu po takim omdleniu też wydawało się, że będzie już ok, ale nagle ni stąd ni zowąd (nic tego dnia nie braliśmy) zaczęła mieć halucynacje wzrokowe. Ściany zaczęły falować, nie mogła określić odległości od ścian, przedmiotów. Halucynacje słuchowe w postaci echa oraz pewien rodzaj zaniku ego - była przerażona, ponieważ "nie wiedziała kim jest" - stan znany mi z podróży psychodelicznych. Wszystko to trwało ok. 5-10 minut po czym przeszło. O tym jak wyglądały objawy dowiedziałem się po całym zdarzeniu, ponieważ w trakcie nie można się było porozumieć.

2 dni temu nastąpił kolejny atak, około 2h po zapaleniu bardzo dziwnego zioła. Tym razem najpierw objawy fizyczne to duże osłabienie (ledwo siedziała), problemy ze wzrokiem, trzęsienie się. Wydawało się, że przechodzi i już jest ok, kiedy zaczęła się kolejna faza. Znów halucynacje wzrokowe, odrealnienie (wydawało jej się, że wszystko jest "z kosmosu", bardzo raziło ją światło), halucynacje słuchowe - tym razem jakieś nieokreślone głosy i szepty w środku głowy. Halucynacje węchu - wydawało jej się, że śmierdzi. Do tego urojenia ksobne - za wikipedią - "przekonanie, że chory jest przedmiotem szczególnego zainteresowania otoczenia, jednostka uważa, że niewinne uwagi i zachowania innych osób odnoszą się do niej, np. ludzie na ulicy rozmawiają właśnie o niej, spiker w radiu czyni aluzje na jej temat". Rozpoczynanie zdania i urywanie w połowie, kiedy pytałęm się co chciała powiedzieć mówiła, że nie pamięta żeby coś mówiła. Zapominała też podstawowych słów (nie pamiętała jak nazywa się to co jedzie przed nami - samochód). Wszystko to trwało 15-30 minut po czym przeszło.

Jakieś rady? Szczerze mówiąc jestem bardzo zaniepokojony i nie wiem co zrobić. Boję się, że objawy będą występować częściej.
Uwaga! Użytkownik captain tsubasa nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3169 / 363 / 0
Niech przestanie brać substancje psychoaktywne, to jedyna rada. Psychodeliki i zioło nie są dla wszystkich, są osoby których psychika źle toleruje takie zabawy i daje o tym znać.
  • 554 / 14 / 0
Mówiąc "doświadczona", co masz na myśli? Ilość zażywanych substancji, ich różnorodność, czas od którego ma z nimi styczność, czy może częstotliwość brania? To w ogóle jest nastolatka, czy ktoś starszy (nie pytam o dokładny wiek)? Moim zdaniem powinieneś podać te informacje, bo to dość istotne.

Takie objawy mogą wskazywać na poważną chorobę psychiczną, nawet jeśli występują rzutowo. Moim zdaniem ta osoba powinna niezwłocznie udać się do lekarza, a co do odstawienia wszelkich substancji psychoaktywnych to nie powinno być nawet dyskusji. :( Same takie napady mają destrukcyjny wpływ na kondycję psychiczną, więc nie zostawiajcie tak tego! Każdy powinien być świadomy, że poważne ćpanie wiąże się z dużym ryzykiem i jest to stąpanie po cienkim lodzie. Wiele zmian pozostanie nieodwracalnymi. Dlatego nie powinno się doprowadzać do sytuacji, w których przy ostrym mózgojebie idzie się jarać "bardzo dziwne zioło". Trochę oleju w głowie! :/
  • 9 / / 0
Kalypso pisze:
Mówiąc "doświadczona", co masz na myśli? Ilość zażywanych substancji, ich różnorodność, czas od którego ma z nimi styczność, czy może częstotliwość brania? To w ogóle jest nastolatka, czy ktoś starszy (nie pytam o dokładny wiek)?
Dwudziestokilkulatka. Doświadczona, czyli pali marihuanę od 5-6 lat. Do tego mocniejsze psychodeliki (LSD, grzyby, różne rc) pierwszy raz wzięła jakieś 1,5 roku temu.
Kalypso pisze:
Dlatego nie powinno się doprowadzać do sytuacji, w których przy ostrym mózgojebie idzie się jarać "bardzo dziwne zioło". Trochę oleju w głowie! :/
Tutaj proszę o trochę zrozumienia, do momentu tego drugiego ataku, urojenia wystąpiły tylko raz, miesiąc wcześniej, na 5minut. Zarówno przed, jak i po tym zdarzeniu marihuana była dla nas używką codzienną a tego dnia akurat znajomy przytargał jakieś gówno z ulicy i zapaliliśmy z nim.

Co może oznaczać fakt, że narazie te urojenia wystąpiły przy bardzo dużej dawce emocji? Można przedawkować emocje i przez to przejść na inny stan świadomości? Za drugim razem katalizatorem były pewnie jakieś chemikalia znajdujące się w feralnym stuffie.

Mam pewne obawy przed zgłoszeniem się z nią do lekarza. Nigdy nie zgłębiałem mocno tematu chorób psychicznych, ale w mojej głowie istnieje przeświadczenie, że psychiatrzy często nie pomagają, a wręcz przeszkadzają i z wielu problemów da się wyjść samemu. Czy to błędne przeświadczenie?

Dzięki za pomoc
Uwaga! Użytkownik captain tsubasa nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 554 / 14 / 0
1,5 roku i takie skutki? Nie brzmi to dobrze. To, co się z nią dzieje może nie mieć źródła w narkotykach, może być tak że substancje psychoaktywne jedynie potęgują coś, co w niej siedzi, ale nie ja tu jestem od stwierdzania tego.

Przedawkowanie emocji? Za każdym razem, kiedy emocje nas przerastają nasz stan zmienia się nie do poznania, ale nie do tego stopnia. Nie próbuj tego wpisać w jakieś nagięte ramy normalności. Nikt nie powinien tak reagować po zapaleniu mj, de facto nikt nie powinien tak reagować po czymś, po czym spodziewa się zupełnie innego działania.

Pewnie, że psychiatrzy często nie pomagają i w wielu przypadkach da się ogarnąć samemu. Tylko, że nie w tym. Tutaj nie znamy nawet źródła problemu, więc jak chcesz jej pomóc nie wiedząc, co jest grane? Pomyśl, że dziewczyna naraża się na trwały uszczerbek psychiczny. Zróbcie coś z tym. Ja bym celowała zarówno w psychiatrę, jak i w neurologa. Podejrzewam jednak, że obaj i tak powiedzą najpierw to samo, coś w stylu "dwa miesiące detoxu i wróć powiedzieć, czy problemy minęły", także po pierwsze: odstawienie, po drugie: lekarze.

Jednak jeśli mam być szczera, to ja na jej miejscu pewnie nie dałabym rady odstawić wszystkiego na dłuższy czas. Tyle, że ja jestem miękką cipką i naprawdę mam nadzieję, że z nią jest inaczej. Jeśli detox nie wyjdzie, to o tym też zawsze może powiedzieć lekarzowi, ale w takim przypadku nie liczyłabym na więcej, niż skierowanie na oddział. :/

I wybacz za ten wjazd na Was za to jaranie. W takich okolicznościach jest to jak najbardziej zrozumiałe, więc zwracam honor. ;)
  • 887 / 11 / 0
Twoja znajoma prawdopodobnie doświadcza teraz flashback-ów, jeżeli nawroty nie będą występowały często i nie będą specjalnie uciążliwe to nie widze potrzeby wizyty u psychiatry, odstawienie WSZYSTKICH używek na dłuższy okres czasu pomoże.
  • 2748 / 28 / 0
captain tsubasa pisze:
Mam pewne obawy przed zgłoszeniem się z nią do lekarza. Nigdy nie zgłębiałem mocno tematu chorób psychicznych, ale w mojej głowie istnieje przeświadczenie, że psychiatrzy często nie pomagają, a wręcz przeszkadzają i z wielu problemów da się wyjść samemu.
Zobaczymy jak będziesz gadał, gdy koleżance kiedyś zacznie się wydawać, że jest kolejnym wcieleniem Kuby Rozpruwacza i chwyci za coś ostrego.
  • 451 / 2 / 0
hennessy pisze:
Zobaczymy jak będziesz gadał, gdy koleżance kiedyś zacznie się wydawać, że jest kolejnym wcieleniem Kuby Rozpruwacza i chwyci za coś ostrego.
To już jest imo lekko przegięte. Pytanie ćpunów o radę (dot. zdrowia) dla ćpuna niestety mija się z celem. Każdy Ci napisze jak to jest u niego. A każdy organizm rózni się od kolejnego znacząco. Wiem to na własnym przykładzie. Mówisz, że jest to bliska Ci osoba. Jeśli tak jest - weź ją do psychiatry najszybciej jak to możliwe. Jakby nie patrzeć OD TEGO KURWA ONI SĄ!
Nie ma na co czekać. No i używki - w pizdu, tu chyba nie ma wątpliwości.

E: Starałem sie to napisać tak przejrzyście, jak tylko mój stan an to pozwala, mam nadzieję, że wszystko jest jasne.
Uwaga! Użytkownik boberator nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 452 / 2 / 0
Mam w rodzinie bliską osobę, która przeszła przez podobne problemy. Trudno nazwać to podobnym przypadkiem. Nie mniej jednak ciężko jest o takie same/ podobne przypadki w psychiatrii. Trudno powiedzieć czy dragi były u niego katalizatorem choroby. Jedynymi dragami jakich używał było mj i alkohol. Dodatkowo przeżył w tym czasie dosyć intensywne wydarzenie osobiste. Po jednej z imprez zakrapianych alkoholem dostał ataku paranoidalnego, który trwał kilka godzin. Później w przeciągu 2 dni ataki powtarzały się kilkakrotnie. Trafił do szpitala i przeszedł długą kurację na lekach przeciwpsychotycznych. Z perspektywy czasu uważa, że leczenie było złym wyjściem. Leki strasznie go przymulały, ograniczały zdolności intelektualne itd. W przypadku Twojej znajomej uważam, że najmądrzejszym wyjściem byłoby odstawienie narkotyków na długi czas i obserwacja. Psychiatra też nie da Wam jednoznacznej odpowiedzi czy ataki są spowodowane tylko i wyłącznie dragami w związku z czym nie wiem czy konieczna jest wizyta. Chociaż na pewno nie zaszkodzi wybrać się prywatnie. Osobiście uważam, że musi występować predyspozycja do tego typu zaburzeń, a dragi mogą ją aktywować. Nie wykluczone jednak, że choroba i tak w końcu by się uaktywniła.
  • 60 / 1 / 0
Mi mj wywołało schizofrenię, ukrytą głęboko w moim kodzie DNA :(
abcdefghjkl
ODPOWIEDZ
Posty: 12 • Strona 1 z 2
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Szympansy biesiadują? Sfilmowano je, gdy dzieliły się owocami zawierającymi alkohol

Ludzie od dawna spożywają alkohol i od tysiącleci odgrywa on rolę we wzmacnianiu więzi społecznych. Nowe badania wskazują, że nasi najbliżsi krewni – szympansy – mogą wykorzystywać alkohol w podobnym celu. Po raz pierwszy udało się sfilmować szympansy, które dzielą się sfermentowanymi owocami, w których stwierdzono obecność alkoholu.

[img]
Ryszard Petru ma już projekt depenalizacji marihuany. Znamy szczegóły

Dopuszczenie posiadania do 15 gramów suszu lub jednego krzaka konopi na własny użytek – to propozycja, którą przedstawi zespół parlamentarny tworzony przez posłów koalicji. Dotarliśmy do szczegółów projektu, które potwierdzają nasze wcześniejsze ustalenia.

[img]
1,3 tony kokainy przejęte dzięki współpracy służb z Polski, Hiszpanii i Francji

Efektem działań CBŚP, francuskiej Służby Celnej i hiszpańskiej Policji Narodowej, we współpracy z Europolem, było przejęcie ogromnej ilości kokainy na terenie Francji i Hiszpanii, która docelowo miała trafić na czarny rynek Niemiec, Polski, Niderlandów i Wielkiej Brytanii. W ramach działań skontrolowano dwie ciężarówki z Polski i zatrzymano polskiego obywatela.