Pochodne aminocykloheksanu, oddziałujące jako antagonisty receptora NMDA. M.in. fencyklidyna, ketamina i metoksetamina.
Więcej informacji: Arylcykloheksaminy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 20 • Strona 2 z 2
  • 1794 / 123 / 0
Pod jezyk troche szybciej wchodzi (bo czesv wchlania sie w japie i czesc polykasz), oral z kolei uzalezniony jest od zawartosci zoladka. Np na pusty wchodzi mi duzo szybciej niz pod jezor. Moc porownywalna
Któż nam powróci te lata stracone
bez wiosennego w wiośnie życia nieba?...
Wołają na nas, że w złą idziem stronę,
precz o świat troskę rzucając powinną,
a czy pytają się nas, co nam trzeba
i czyśmy mogli obrać drogę inną?
  • 987 / 8 / 0
We wtorek będę miał MXE. Boję się trochę zarzucać większych dawek z racji tego, że miałam 8-miesięczną przerwę od jakichkolwiek substancji psychoaktywnych.

Chciałbym z kolei przeżyć bardzo fajnego, mocnego tripa. Ile wrzucić oralnie w takim razie żeby było bardzo mocno. Wcześniej do M-Hoole potrzebowałem około 200 mg podjęzykowo.
Uwaga! Użytkownik greenwave nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1794 / 123 / 0
MXE mozna dorzucac, wiec nie ma co szarzowac. Zarzuc 100mg oralnie na w miare pusty zoladek i odczekaj te godzine-poltora. Jak nie bd mial fajnego i mocnego tripa to sniffnij 50mg i czekaj na fajerwerki :d
Któż nam powróci te lata stracone
bez wiosennego w wiośnie życia nieba?...
Wołają na nas, że w złą idziem stronę,
precz o świat troskę rzucając powinną,
a czy pytają się nas, co nam trzeba
i czyśmy mogli obrać drogę inną?
  • 501 / 7 / 0
Uroboros pisze:
Nieprawda. Przynajmniej w moim przypadku, obie te fazy są takie same, jedynie tyle, że jak podaję oralnie to o wiele łatwiej i szybciej zasypiam, może to dlatego, że przy wciąganiu zostaje trochę w nosie i potem małe ilości ciągle spływają i są aktywowane, przez co ciągle jakieś mg na nas działają.
Ja się zgadzam z autorem tematu i twierdzę, że to co napisał to jednak prawda, przynajmniej w moim przypadku jest właśnie tak jak opisał. W wielkim skrócie:

1. Podanie oralne to działanie dysocjacyjne, mocniej zagłębiasz się w siebie lub łączysz się z absolutem, tracisz ego (przy dużych dawkach)

2. Wciągnięcie nosem to poprawa nastroju, czuć działanie lekko antydepresyjne, być może nawet euforyczne przez krótki okres czasu, ale co najważniejsze - czuję się tak jakby nadtrzeźwy i zwiększa się motywacja, chęć do czytania, zwiększania swojej wiedzy, robi się to z chęcią. Ale nie porównałbym tego działania z działaniem stymulantów bezpośrednio, zdecydowanie jest to inny rodzaj pobudzenia umysłu.
  • 183 / 10 / 0
Właściwie różnica może też wynikać z izomerii optycznej substancji. Prócz mieszanki racemicznej (R/S) mamy jeszcze R(-)MXE i S(+)MXE. Czytałem, że izomer lewoskrętny S(+), podobnie jak w przypadku ketaminy, mocniej wpływa na antagonizm receptorów jonotropowych NMDA co daje silniejszą, "zimniejszą" dysocjacje a izomer R(-) ma silniejsze działanie na receptory opioidowe. Ktoś może potwierdzić/posiada jakieś dane na ten temat?
Pamiętam, że pierwszy batch MXE z [G] mogłem rzucać w większej dawce i był dużo "cieplejszy" niż te które pojawiły się później.
Uważam, że kwestia halucynacji jest jednak bardzo indywidualna. Poza tym pamiętam, że najsilniejsze wizuale miałem po sniffie 100mg + 0,25 l wódki lub mixie z konopiami o wysokim stężeniu THC.
"Nie rozpamiętuj, nie myśl, nie zastanawiaj się, nie medytuj, nie analizuj, pozostaw umysł w naturalnym stanie"
  • 2115 / 625 / 0
Nos - o wiele łagodniejszy trip, krótsze wejście, spora poprawa nastroju.
Oral - zdecydowanie bardziej intensywne przeżycia, ale dłużej się rozkręca.

IMHO sniff jest idealny do dorzutek, a pierwszą dawkę należy brać podjęzykowo lub oralnie.
widzę szalonych, którzy chodzili po morzu
wierzyli do końca i poszli na dno
teraz jeszcze przechylają moją łódź niepewną
odtrącam te sztywne dłonie okrutnie żywa
odtrącam rok za rokiem.
  • 1066 / 158 / 0
pod językowo > oral > sniff

złota zasada jemy na pusty żołądek,
PRAWDA :heart: :old: MIŁOŚĆ :old: :heart: MUZYKA :heart: :old:
  • 4 / / 0
Dla mnie podjęzykowo (30 min trzymania) > sniff > oral
To jesli chodzi o sile i dlugosc dzialania.
A jesli chodzi o szybkosc to sniff> oral> jezyk
  • 4 / / 0
Pewnego razu z bratem mieliśmy na wieczór MXE, jakość konkretna, ilość 0.5g łącznie. Zjedliśmy po 100 mg nosem, gdzie obaj postrzegmy 100 mg MXE za "właściwą dawkę" w dokładnie ten sam sposób w który "właściwą dawką" DXM jest 450 mg.

I na samym peaku(wszyscy znajomi którzy brali choć 1 raz paczkę ACO są zgodni, że co czystej mocy bomby peak dyso nie ma konkurencji) taki dialog w głowie:
-Zostało 300; po 150 na osobę.
-Ale że teraz?
-Zobaczysz.
[patrzę na brata; wygląda jak 'piszę się']
-Co zobaczę?
-Albo dzisiaj albo już nigdy.

I wejście w rzeczywistość; obaj peak 100mg przypominam; dialog z bratem mniej więcej:
-Walimy resztę?
-Ochujałeś?
-A wiesz co po tym będzie?
-Nie mam pojęcia.
-Czyli walimy resztę?
-Walimy.

Polecam. 250 mg MXE w dwóch dawkach 100 mg na start i 150 mg ok. 1h-1h15min później potrafi literalnie przybić do krzyża, doprowadzić do poważnych drgawek, i rozpłakać na zejściu człowieka zasadniczo niezdolnego do płaczu. Jak ktoś ma jeszcze zakitraną z kiedyś z ćwiarę dobrego tematu priv pls. Name your price, shall I pay ;) Ale tylko meksyk, nie jakieś difenidyne czy inne podobne.
  • 8103 / 906 / 0
Metokse tylko i wyłącznie pod język, około 15 - 20 minut trzymamy.Później możemy czymś popić i myk do łóżka ze słuchawkami i zapinamy pasy i startujemy. :psycho:
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
ODPOWIEDZ
Posty: 20 • Strona 2 z 2
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Psychodeliki mogą odwracać zmiany neuroimmunologiczne wywołujące strach — nowe badania

Czy psychodeliki mogą być kluczem do leczenia zaburzeń lękowych i depresyjnych? Najnowsze badania sugerują, że ich rola sięga znacznie dalej niż zmiana percepcji. Naukowcy z Mass General Brigham odkryli, że psychodeliki mogą regulować interakcje pomiędzy układem odpornościowym a mózgiem. To przełom, który może odmienić podejście do leczenia depresji, lęku i chorób zapalnych.

[img]
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu

Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.

[img]
18-latek złapany na gorącym uczynku. W biały dzień sprzedawał narkotyki na ulicy

Bielańscy wywiadowcy zatrzymali dwóch mężczyzn na gorącym uczynku podczas transakcji narkotykowej. 18-latek przekazał 20-latkowi blisko 20 gramów marihuany. W wyniku dalszych działań funkcjonariusze zabezpieczyli przy nim oraz w jego mieszkaniu dodatkowe narkotyki – marihuanę i tabletki zawierające MDMA. Obaj trafili do policyjnej celi. Prokurator zastosował wobec 18-latka środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.