Czyli całkiem całkiem. A jak z kolejnością podawania i ilością? No i jak na drugi dzień. Planowałem zażucić 600 - 900 mg dexa i gdzieś po godzince, dwóch, z 6 gałek przeżuwając je i popijając soczkiem. 4 to dla mnie absolutne minimum, więc 6 to powinno być ok. Przy benzie obawiam się jednak jakiś głębszych stanów paranoidalnych. Zażyłem co prawda raz, ale delikatna fazka wskazywała na takią możliwość. Momenty z muchami i nietoperzami przed oczami nie należą do najprzyjemniejszych.

ciekaw jestem kto pierwszy raz będzie sniffował gałkę albo przyjmie ją p.r

Orientujecie się w jakich obecnie sklepach można kupić całe gałki? Przeszedłem chyba wszystkie małe sklepiki w mieście, i nie znalazłem.

Groszek na pewno.

Sniff już był ;-) dawno temu. Efekty subtelne, spływy nie tragedia.

---edit---

W kwestii miksów zawsze starałem się tak dobierać, by obydwie substancje wchodziły w tym samym czasie, czyli najpierw gm, po paru godzinach dxm/benzydamina, nie znaczy to, że taka kombinatoryka jest najlepsza, ale lepsza do głowy mi nie przychodziła. Dawkowanie, to uszczuplony standard dxm, mniej niż 450 i minimalna własna gałki, około 3 orzechów/15gram. Polecam gałkę do deksowego zejścia, ostatnio na to wpadłem, było zaskakujące.

W końcu znalazłem całe gałki od Kamisa, ale 4,50zł za 2 orzechy to przesada. Mimo wszystko kupiłem 2 opakowania i dzisiaj spróbuję je spożyć, bez niespodzianek, bo niestety 3 paczki mielonej dwa dni temu, z którymi męczyłem się pół godziny, poszły do kibla :kotz: Wszystko przez brak odpowiedniej popitki (skończyła mi się cola, więc wziąłem zwykłą wodę mineralną, co było dużym błędem)

Nie spodziewam się cudów po 4 orzechach, dlatego spróbuję jeszcze wszamać paczkę mielonej. Zobaczymy co z tego będzie.

Zapijasz gałkę? To już jest błąd. Gałke należy wymieszać z płynem, a nie zapijać...
Ponadto polecam Ci najlepiej jakiś jogurt pitny, a nie gazowaną cole lol
Wrzucasz 2 starte gałki do jogurtu, wstrząszasz chwile i siup. Smakowo najlepiej ananasowy bądź czekoladowy i gałki praktycznie nie czuć.

Z jogurtem kiedyś na pewno spróbuję, próbowałem wymieszać z wodą, efekt taki że powstała ciemna breja, która mnie skutecznie zniechęciła do picia.

Dlaczego colą nie? Jest słodka, i skupiam się na jej smaku i wtedy proszek przechodzi przez gardło...

PS. I właśnie skończyłem konsumować 4 gałkę, i co mogę powiedzieć o całej gałce Kamisa, jest rewelacyjna! 100 razy lepsza w smaku niż mielona Prymata, i dużo łatwiej ją przyjąć, tylko te orzechy są strasznie twarde i długo je tarłem.. Napiszę później jakie efekty...

Scalam. -dsn

4 gałki wydają się dla mnie optymalną dawką. Na drugi dzień czuję się wspaniale, nie mam wymiotów itp.
Za to wczoraj były przeżycia... po około 2 - 3 godzinach gałka załadowała się, efekty na początku słabe, potem najprzyjemniejsza część fazy, czyli dzika euforia :-D Byłem sam, mimo to wymyśliłem sobie wspaniałe zabawy.
Następnie po 3 godzinach, zaczęła się ta mniej ciekawa część, nie mogłem ustać na nogach, ciągnęło mnie na rzyganie, robiło mi się ciemno przed oczami, strasznie ciężkie powieki i chcąc nie chcąc poszedłem leżeć, złapała mnie taka zamuła że zasnąłem.

Wy opisujecie że następnego dnia macie jakieś zjazdy, ja czuję się normalnie, nie mam w ogóle czerwonych oczów, po MJ też mam normalne. Ale 4 gałek na razie nie będę przekraczać, bo to nie ma sensu, poczułem całą moc gałki, bez praktycznie żadnych skutków ubocznych.

Wyjaśnij proszę czym popicie różni się od wymieszania z popitką z punktu widzenia układu pokarmowego...

Wy strasznie durze ilosci opisujecie. Ja ostatnio zaladowalem paczke mielonej kamisa tam jest chyba z 10 albo 12 gram i tez mnie udupilo calkiem calkiem. Mialem problemy z przyjeciem ale dalem rade, i potem wiadomo, najpierw euforia przez 2/3 godziny, a potem faza.
A faza taka ze nie moglem zlapac watku na dluzej i im dluzej tym bardziej mnie odcinalo od rzeczywistosci, az w koncu jebnalem sie na lozko i zasnalem. Ale spac mi sie okropnie chcialo na zejsciu.