Ile masz lat ? I o jaki wstyd chodzi ? Wstydzic powinien sie ten co sie smieje z chorych.

Tak, nie biorę metkata od mniej więcej roku. Aktualnie biorę tylko 3cmc - zamawiam sobie raz w miesiącu 10g i starcza mi na 3 dni. Co do nadziei i rokowań to raczej nic pozytywnego. Choroba jest nieuleczalna i można tylko łagodzić objawy.

Mam 30 lat. Co do wstydu o którym pisałem, to chodzi o przewracanie się przy ludziach. Nie miałem sytuacji, że ktoś się śmiał, raczej ludzie pytali, czy trzeba mi pomóc.

Czy branie benzodiazepin może przyczyniać się do zwiększenia objawów manganizmu/parkinsonizmu wtórnego? Zauważyłem znaczną poprawę w chodzeniu, gdy byłem zmuszony do zredukowania dawek benzo do 2mg na dobę. Od lat jestem benzowrakiem, przez ostatnie 4 lata byłem w ciągu na flualprze. Zniknęła ona z rynku na jakieś 2-3 miesiące i w czasie, w którym jej nie brałem chodziło mi się calkiem bezproblemowo. Nie było przodopochylenia i związanych z nim upadków.
Niestety, flualpra wróciła niedawno na rynek i po wzięciu jednego mg problemy z chodzeniem wróciły. Zaznaczę tutaj,że nie są to problemy typu zaburzenia równowagi, wynikające z zażycia silnego benzo. Są to problemy charakterystyczne dla parinsonizmu - po przejściu niewielkiego odcinka drogi - przodopochylenie i gleba.
Czy są jakieś badania lub artykuły wyjaśniające, jaki wpływ ma benzo na parkinsonizm?

@MatthewRosenbaum zmiany w receptorach GABA (które masz rozjebane przez benzo) moga powodować zaburzenia ruchowe https://www.mdpi.com/2076-3425/13/12/1711. benzo również moga powodować zmniejszenie dopaminy w prażkowiu przez co może nastapić pogorszenie objawów parkinsonizmu. długotrwałe branie benzo może nasilać objawy parkinsonizmu wtórnego poprzez zwiekszenie hamowania neuronalnego. co do manganizmu - nie ma badań na to, że benzo nasilaja manganizm ale myśle, że benzo może pogarszać co niektóre objawy manganizmu.

Znałem 2 osoby, które były po (jeśli dobrze pamiętam) około 2 letnich ciągach na metkacie IV. Niestety mimo nie brania od już roku-dwóch-trzech (dawno to było, słabo pamiętam) problemy się pogłębiały. Np u dziewczyny nagle pojawiło się zacinanie na 1 słowie (zamiast "słuchaj, nie dam rady jutro pogadać" to wychodziło jej "słuchaj, nie nie nie nie nie nie nie nie... " aż się w koncu zatrzymywała). Była przykuta do wózka, teoretycznie umarła na serce, ale nie wiem jak było naprawdę. Druga osoba, którą był mężczyzna miała mniejsze problemy z mówieniem (ale niewiele mniejsze, bo i tak ciężko było zrozumieć cokolwiek momentami), czy na wózku jeździł? Nie wiem, jeśli tak to się nie przyznał nigdy. Niestety popełnił samobójstwo kilka lat temu z wielu nałożonych na siebie przyczyn.

Piszę to z dwóch powodów:
1. Nigdy nie bierzcie tego gówna, a już szczególnie IV i przy chujowej syntezie "na szybko". Ja brałem parę razy P.O i dziękuję kurwa losowi, że było to tylko kilka razy i że przykładałem bardzo dużo wagę do syntezy.
2. Sprawa, która może komuś pomoże to pamiętam, że benzo/opio bardzo pogłębiało problemy z mową, za to metylofenidat u tego faceta powodował ogromną poprawę. Nie znam się na tyle, żeby się wypowiedzieć dlaczego to tak działało itp, ale różnica w rozmowie z nim była kolosalna.

Ja bym zaczęła od 1/4 Akinetonu.
Potem zwiększając dawkę do całej 2 mg.
Benzodiazepiny, są mordercami dopaminy i nie bierze się tego w chorobach neurodegeneracyjnych.
Zamiast Metylfenidatu, spróbuj Wellbutrin 150 mg przez miesiąc, a później 300 mg.
To powinno poprawić Twój stan zdrowia.

Pozdrawiam.

Cześć wszystkim. Kota w ciągach piłem 2 razy w 2024 i te 2 razy przez najpierw 1,5 miesiąca z 1 paczki acataru dziennie z czasami przerwami na kilka dni. Drugi to samo ale przez miesiàc. Robiłem z przepisu w 15 minut, ale zwykle wychodziła godzina czasem 2 i korzystałem z lodówki. Roztwór wychodził przezroczysty o zabarwieniu żółtym lub jasnożółtym jak mocno roscieńczone siki. Nigdy inaczej. Nie przewracam się ale zawsze trzęsą mi się ręce. Jakie jest zagrożenie manganizmem w moim przypadku. Małe, duże? Wiem że pewnie ciężko powiedzieć ale byłbym bardzo wdzięczny za opinie paru osób, bo czytam ten wątek i informacje są trochę sprzeczne i inne na jego początku i końcu

@dwajablka nic Ci nie będzie, nie schizuj. Wszystkie przypadki manganizmu to użytkownicy walący i.v, żeby dorobić się tego od per oral to musiałbyś pić nieprzefiltrowane błoto w ciągach.

Uzupełnij magnez, potas, witaminy z grupy B i powinno być ok z tym drżeniem. No i nie ćpaj, zwłaszcza jebanych stimów i zwłaszcza metkata.

Słuchaj może nie być związku między kotem a trzęsącymi rękami.
Nie wiemy czy masz jakieś inne pasje, na przykład alkohol.
Poza tym czy jakieś leki zażywasz na stałe czy jesteś na coś chory i tak dalej.
Ja ja piję od 10 lat i nic mi nie jest (ale to nie jest Boże broń reguła – każdy robi inaczej i różne są produkty )

Jeśli widzisz wielką różnicę która pojawiła się w krótkim czasie to bardzo możliwe że jest coś na rzeczy i występuje związek.

Z doświadczenia powiem że najlepiej jest nie zaczynać, jak najszybciej zapomnieć, i nie bawić się w takie ryzyka bo słusznie mówią że organizm jest nieuleczalny a cena błędu za wysoka.

Idź do neurologa, nie ściemniaj lekarza

oj nie, wiekszosc - owszem, ale swego czasu jak szukalem publikacji polskich to byl opisany w jednej przypadek ze kolezka sie pitym zalatwil.
jak cos to moge zrodla poszukac ale nie na juz.

co nie zmienia faktu ze iv zajmuje to znacznie krocej.

a tak poza tym to pytajacemu radzilbym to samo - najpierw B complex plus asparaginian i nie pic/nie walic stimow przez jakis czas, potem sie zamartwiac.
mangan jako taki to jest i suplementach, jak zwykle dawka czyni trucizne.

edit - kofeina tez do kontrolnego odstawienia,

@Retrowirus
ciekawi mnie jedna rzecz, choc z racji stazu mozesz zwyczajnie nie pamietac - odczules wzrost agresji? nie pewnosci siebie itd. tylko doslownie.