4-MMC, M-CAT, metyloefedron
Więcej informacji: Mefedron w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 387 • Strona 20 z 39
  • 7 / / 0
siemanko panowie i panie jutro szykuje mi sie fazka z dobra dupeczka i pierwszy raz mefik ile polecacie zeby bylo milo i nie przesadzic i dodam rowniez ze biore mala dawke lexapro nie popsuje to fazki ?
  • 1 / / 0
pandzban pisze:
ladygaga pisze:
Zaufanie w związku to podstawa! Ja mam akurat to szczęście, że z moim partnerem mogę wszystko :cheesy: Rozmowy o wszystkim, spełnianie marzeń, zachcianek, dłuuuugiii super-seks....pewnie sporo osób uważa, że to nie możliwe a jednak. Po prostu trzeba trafić na swoją drugą połówkę :heart: Sprawdzony partner gwarantuje totalny odjazd dla obojga......Prawdziwy raj na ziemi :yay: :yay: :yay:

ile ze sobą jesteście ?
ja z zoná jestesmy 2 lata malrzenstwem a razem ok 9lat . zanim wzielismy pierwszy raz sex wygládal podobnie nawet troche nudno. myslelismy zeznamy swoje upodobania. powiem tak uwazalem ze nie bylo sie czym chwalic. ciezko bylo ja na cos nowego namowic.A teraz powoli konczá nam sie fantazje zamykamy sie na cale wekend w domu i robimy zeczy o których myslalem ze tylko w pornosach sie zdarzja. najlepsze jest to ze kazdy weekend jest lepszy od poprzedniego. Mozna powiedziec ze rok temu zaczelismy od 2-3% wymyslamy sobie cos nowego i opanowujemy do perfekcji. co weekend wydaje sie nam ze juz lepiej sie nieda. Podejrzewamy ze przecietna para nie doznaje tyle przyjemnosci przez cale zycie co my przez taki maratonik . Gdybym np. wiedzial ze przez mefe bede zyl 5 lat mniej, bez wachania spróbowalbym jeszcze raz. bo to raj na ziemi warte wydanej kasy
  • 52 / 1 / 0
Minusem takich zabaw jest brak satysfakcji z normalnego seksu bez wspomagania . NIby jest orgazm ,ale to juz nie to :(

Nawet przy zwyklym całowaniu człowiek czuje sie jakby całował papier - zero iskierek :(
  • 61 / 1 / 0
Po dłuższych zabawach z mefem i partnerką miałem z reguły dziwne objawy,przez 2-3 dni. Mianowicie będąc trzeźwy najpierw nie chciał się podnieść,a jak już się podniósł,to kończyłem z prędkością światła i trzeba było powtórki :)
Dziwny to objaw i nie wiem czym spowodowane jest to zaburzenie. Z reduły trwa 2 maks 3 dni i ustępuje, wtedy jest już normalnie.Zaobserwowałem to po krótkich maratonach z mefem i z sexem czyli około 24 godzinnych. Wygląda to tak,jakby zaburzenia emocji, które postępują falowo, z minimalnego do maksymalnego.
  • 69 / 2 / 0
Lotnik81 pisze:
Minusem takich zabaw jest brak satysfakcji z normalnego seksu bez wspomagania . NIby jest orgazm ,ale to juz nie to :(

Nawet przy zwyklym całowaniu człowiek czuje sie jakby całował papier - zero iskierek :(
Niestety ale to 100% prawda:( ten jeden sex w tyg na mefie jest milion razy lepszy od pozostalych 6 w sumie wzietych:) dlatego nie załuje tego i gdybym mogl cofnac czas zrobil bym tak samo .... :heart:
LEPIEJ MADRZE MILCZEC NIZ GLUPIO GADAC !!! :!: :!: :!: :old: :wall: :geek:
  • 11 / 2 / 0
Wiecie do czego Wam się przyznam?

Wydaje mi się, że się uzależniłem nie tyle od mefedronu, co... od seksu na mefedronie... Jak patrzę na kobietę, to aż mi się świeci w oczach, jej obraz jest wyostrzony... Każde mruknięcie, pojękiwanie jest zwielokrotnieniem tego, co odbywa się normalnie... Jest to niesamowite, bo seks potrafi się przedłużać do kilku godzin, zapomina się o wszystkim dookoła, jest to jedna wielka ekstaza - wulkan libido. Nawet już nie będę wspominał o tym , jak wtedy działa zwykły dotyk, pocałunek...

Marzy mi się, że kiedyś z własną żoną, tak z raz w tygodniu będziemy sobie urządzać seksualne wieczorki, podczas których będziemy się zapominać. Będziemy we trójkę - ja, ona i nasz stymulant i cała noc przed nami.

I wicie czego się boję? Że nie będę mógł czerpać pełni satysfakcji... ze zwykłego seksu...

A najgorsze jest to, że mimo wszystko nie oddałbym tych przeżyć...
Uwaga! Użytkownik maggmat nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 788 / 20 / 0
maggmat pisze:

Wydaje mi się, że się uzależniłem nie tyle od mefedronu, co... od seksu na mefedronie... Jak patrzę na kobietę, to aż mi się świeci w oczach, jej obraz jest wyostrzony... Każde mruknięcie, pojękiwanie jest zwielokrotnieniem tego, co odbywa się normalnie... Jest to niesamowite, bo seks potrafi się przedłużać do kilku godzin, zapomina się o wszystkim dookoła, jest to jedna wielka ekstaza - wulkan libido. Nawet już nie będę wspominał o tym , jak wtedy działa zwykły dotyk, pocałunek...

nie będę mógł czerpać pełni satysfakcji... ze zwykłego seksu...

A najgorsze jest to, że mimo wszystko nie oddałbym tych przeżyć...
Moim zdaniem esencja seksu po mefedronie.
Jako kobieta powiem, że wszystko odczuwam po stokroć bardziej. A gdy do tego znikają zahamowania i zaczynami się sobą bawić i spełniać fantazje, na samą myśl i wspomnienia zaczynam się trząść.
Uważam nawet, że seks po mefie jest lepszy niż po fecie.
Po fecie np mój facet ma problem czasem żeby być w gotowości a po mefie tak nie ma. Co prawda ma czasem problem z dojściem ( do tego stopnia, że po kilkugodzinnej zabawie trzeba zrobić przerwe, krótka drzemka i dopiero wtedy kończy ) ale za to jak. :D
Mnie osobiście zawsze wykręca jak głupią.

Pewnie, seks bez dragów też jest super. Ale TYLKO super.
A potrafi być NIEZIEMSKI. ...
Uwaga! Użytkownik ambiwalencja nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 137 / 5 / 0
Ostatnio biorę tylko po to aby uprawiać seks. Jeśli jestem "trzeźwy" to w ogóle nie mam na to ochoty i po prostu tego nie robię. Od roku nie robiłem tego na trzeźwo. Jak wrócić do normalności ?
Uwaga! Użytkownik botak nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 136 / 4 / 0
po mefie to albo srać się chce albo ruchać... %-D coś w tym jest
sex na mefie to moje ostatnie życzenie przed śmiercią jak będę starym dziadygą :)
  • 1095 / 34 / 0
Kurwa, piszecie, że po 3mmc sex jest niczym w porównaniu do meferdonu?

Jak dla mnie 3mmc to jest libido w proszku. Nie wyobrażam sobie brać tego na imprezie, bo w głowie tylko jedna akcja. Niedawno uważałem, że to właśnie pentedron jest mistrzem, ale ma więce skutków ubocznych i 3mmc jest preferowane.

I jest pewien problem bo ketony kojarzą mi się tylko z pornolami/seksem, a że jestem młody codziennie można powiedzieć chce mi się zaruchać i jest problem bo to wyzwala we mnie chęć zajebania ketonów. Jak zjadę na ręcznym to ciśnienie całkowicie opada.

Nieciekawa sprawa, bo chęc bzykania jest naturalną i już chyba zawsze będzie towarzysszyć temu ochota na ketony, czasami bardzo bardzo mocna.
Wszystko co napisałem na tym forum to nieprawda; opisywane sytuacje nigdy nie miały miejsca.
ODPOWIEDZ
Posty: 387 • Strona 20 z 39
Artykuły
Newsy
[img]
Szympansy biesiadują? Sfilmowano je, gdy dzieliły się owocami zawierającymi alkohol

Ludzie od dawna spożywają alkohol i od tysiącleci odgrywa on rolę we wzmacnianiu więzi społecznych. Nowe badania wskazują, że nasi najbliżsi krewni – szympansy – mogą wykorzystywać alkohol w podobnym celu. Po raz pierwszy udało się sfilmować szympansy, które dzielą się sfermentowanymi owocami, w których stwierdzono obecność alkoholu.

[img]
Przemytnicy kokainy z Kolumbii skazani. Pachnące mentolem narkotyki przylatywały na Śląsk

Gliwicki sąd skazał sześciu członków grupy przestępczej, która drogą lotniczą przemyciła na Śląsk kilkadziesiąt kilogramów kokainy. Przewożona ją w paczkach z napisem "Rolls Royce".

[img]
Największa w historii analiza potwierdza: marihuana skuteczna w leczeniu objawów nowotworowych

W ciągu ostatnich miesięcy świat nauki zyskał dostęp do największej metaanalizy dotyczącej zastosowania marihuany w terapii nowotworów, przeprowadzonej przez Whole Health Oncology Institute we współpracy z The Chopra Foundation i opublikowanej w prestiżowym czasopiśmie Frontiers in Oncology. Wyniki są jednoznaczne – istnieje przytłaczający konsensus naukowy, że medyczna marihuana skutecznie łagodzi objawy choroby nowotworowej i poprawia jakość życia pacjentów.