da się podrobić te leki? mam lorafen, pudełko jest dobre, instrukcja jest, ten listek jakby krzywo wycięty ale napisy są, kolor nie rózowy, i działanie jakieś dziwne. Mozliwe że to nie to?

Dzis wszystko idzie podrobic, ale nie slyszalem zeby benzo ktos podrobil. Wrzuc zdjecia na jakiegos imageshacka i daj linki to sie zobaczy, nawet z ciekawosci jesli to podroba rzeczywiscie :-) . Dawka 1 czy 2,5? Bo jedynki chyba wlasnie maja inny odcien z tego co pamietam, jedynki mialem raz czy dwa i nie pamietam, zawsze bralem 2,5 :-).

[ external image ]
To są jedynki, 2,5mg różnią się kolorem - są różowe.

Po 5mg lorazepamu słabo pamiętam fazę. Nie było tak że za dużo tylko tak jakby przez mgłę kurwa nie wiem jak to wyjaśnić. Myślałem, że lepiej będzie bo na pusty żołądek i tabsy rozgryzione popite bardzo ciepłą wodą. Taki fetysz mam

Jedynym sposobem, żeby znów benzo (jakiekolwiek) działało rekreacyjnie jest odstawienie na jakiś czas, prawda? Kurde, z rok temu byłam uzależniona od zolpidemu i wpierdalałam codziennie po 16 tabsów aż skończyłam w szpitalu, a teraz wolę benzo, choć i tak je łączę z zolpidemem, ale mam tendencję do przesadzania i jak zarzucam np alpre to od razu idzie 15mg, nie umiem tego kontrolować, w międzyczasie brałam diazepam i estazolam i teraz chcę spróbować lorazepam, tylko nie wiem czy ma sens zarzucić teraz większą dawkę, czy po prostu odczekać jakiś miesiąc chociażby. Jak myślicie?

Co działa mocniej i ogólnie przyjemniej:
6mg Bromazepamu(sedam) czy
2.5 lorazepamu(lorafen) ?

SEDAM

Czy wy również na wejściu lorazepamu(bardzo wolnym wg mnie) doświadczacie pewnego nieuzasadnionego niepokoju ?
Czy branie lecytyny przed lora sprawi, że nasz mózg będzie więcej pamiętał z fazy?

Jak już to niczym nieuzasadnionego spokoju (tzn. niczym naturalnym, czyli lorą). Na drugie pytanie niestety nie odpowiem w pełni, bo sam nigdy nie stosowałem lecytyny, ale słyszałem o jej właściwościach poprawiających pamięć, również na wszelkiego rodzaju substancjach. Próbować zawsze warto, raczej Ci nie zaszkodzi rozsądna dawka lecytyny. Ja już mam dość sporą tolerkę na efekty amnezyjne, więc nie mam z tym problemu (oczywiście jeśli nie piję do tego alko).

Jak do tej pory lorazepam jest najlepszą benzodiazepiną w moim rankingu, aczkolwiek jego uzależniająca natura nie pozwala cieszyć się nim w pełni (tzn. bardzo łatwo jest wpaść w ciąg). Za to jeśli się powstrzymuje od ciągów (np. stosując zasadę ile mg tyle dni przerwy - zaokrąglając do góry), to można wyciągnąć z lory sporo i nie uświadczyć tolerancji.

Mnie wczoraj Lorafen calkiem konkretnie pozamiatal, i to w dawce zaledwie 2 mg i zupełnie na sucho. Wczesniej bralem wieksze dawki i było bez dziwnych rewelacji. Wczoraj dla wyluzowania wzialem 1 mg - w sumie podzialal ale mowie dobra jeszcze jedna zarzuce. Nie minela godzina a totalnie scielo mnie z nog - totalne zaklajstrowanie mozgu i zwiecha, wzialem sie polozylem mowie przespie sie. Nie moglem jednak normalnie zasnac tylko lezalem z polotwartymi oczami i tkwilem w takim pol-snie: tzn. widzialem co sie dzieje dookola mnie ale na to nakladaly sie jakies postaci ze snu tak ze w koncu nie moglem sie polapac co jest rzeczywistoscia a co snem. Z pol godziny to trwalo, potem zasnalem na dwie godziny. Jak wstalem bylo juz normalnie - surfowalem po necie gadalem z ludzmi itd. No ale dzisiaj wstaje problemy z pamiecia z tamtego czasu (klasyk przy lorafenie), w rejestrze telefonu polaczenia ktore wykonywalem a ktorych w ogole nie pamietam. Zajebiscie zeby to jeszcze bylo po miksie z alko to rozumiem, ale na sucho, tym bardziej ze wczesniej bralem po 3-4mg i bylo przewidywalnie. Dobrze ze wsrod ludzi albo przed jakims wystapieniem publicznym tego nie wzialem to by dopiero bylo.