Siema. Jest coś mocniejszego na spanie ? Odrazu pisze, że Lewopromazyna, Olanzapina, Risperidon i wszystkie Benzodiazepiny odpadają. Coś z całej reszty Neuroleptyków mnie interesuje, coś co jest mocniejsze, lub podobne działaniem do Kwetiapiny zażywanej tylko i wyłącznie na spanie. Mógłby się ktoś wypowiedzieć ? Najlepiej ktoś taki co przeskakiwał z Kwetiapiny 100mg/200mg na inny lek i był jego działaniem zadowolony, wysypiał się w huj i wogóle. Dodam, że dawki 100/200mg nie chcą mnie ululać jak kiedyś, ponieważ od pięciu dni nie pale mj i mam bardzo mocne pobudzenie z omamami słuchowymi (są, ale rzadko). Leku w sumie nie chce zmieniać i mam nadzieje, że mi nie rozregulowało tego snu już na zawsze, bo huj wie co w tej mojej bani siedzi. Wcześniej niż trzecia nie ma sensu żebym sie kładł, bo kurwa nie zasne, moge se jebnąć 200mg o 20, a i tak zasne koło 3 oczywiście jak se jeszcze jebne z kilkaset mg. Po kilka razy się budze w środku nocy po dawce 400mg i huj ledwo co zasypiam na siłe po takiej dawce, musze z pół godziny przynajmniej poleżeć z zamkniętymi oczami (a gałki i tak drgają) i dopiero wtedy może zasne. Dziwne, bo ostatnio jak odstawiałem to dawka 100mg ścinała mnie z nóg i miałem objawy pozapiramidowe (tym razem ich nie ma, puki co, w zamian nie moge spać), a teraz moge jebnąć 200mg i isć normalnie do pracy napierdalać jak szatan. Niewiem co robić, czy to pobudzenie odstawienne puści za kilka dni i te dawki 100mg będą nadal działać, czy kurwa ja już nigdy nie zasne po żadnych lekach (nie no Benzodiazepiny zrobiłyby swoje w małych dawkach, ale wiadomo z czym to się wiąże - nigdy w życiu - doraźnie tak). Może się powtarzam, ale pierdole i mam nadzieje, że po 10 dniach nie palenia mnie puści i lek nadal będzie działać w dawce 100mg, gorzej jak mi się tam coś na stałe pojebało/rozregulowało/tolerancje wyjebało w kosmos po tak dużych dawkach. I jeszcze jedno zapytanie - Czy Kwetiapina może mieć coś wspolnego z działaniem na układ krążenia ? Bo mam problemy z niedokrwieniem kończyn i mam zimne stopy jak z lodówki, zajebie Kwetiapine i jak wchodzi to mi sie tak nagle robi ciepło w giry, że hej.
Poprostu zajebiście i ciekawy jestem. Może ktoś z Was kiedyś tak miał ?
A i jeszcze jedno, co myślicie o dorzuceniu stabilizatora w postaci Karmabazepiny 200mg ?
Z tego co sie orientuje dłużej brany ponąć zwiększa działanie Kwetiapiny.
Z góry dzięki za odpowiedzi.
Miłego wieczoru :)

nie powinienes tak żonglować dawkami kwetiapiny. trzymaj sie stalych dawek, ja biore na dzien 50-100 rano, po dwoch tyg takiego brania udalo mi sie przemóc senność i odczuwam wypłowałe emocje (porządany przeze mnie efekt). wkręcanie sie na duze dawki kwety wymaga regularnosci i sumeinnosci, dwa tyg mi leb na biurko w robocie leciał ale dałem radęi jest git - a odstawiam fete. ziolo tez odstawiam, rowniez biore kwetiapine (mam setki w tej chwili) i rowniez sie wybudzam w nocy, miesza mi sie sen z jawą, ale to mija po 5-10 dniach od odstawienia bucha. mysle ze powinienes to przetrzymac, brac na sen z 300-400 (tyle na detoksie mi przypisali, na dobe ponad gram), na dzien troche mniej wedle uznania zeby podtrzymac dzialanie antydepresyjne i tak leciec
ja sie suplementuje melatoniną i delikatnie 5htp w tym wszystkim i taki mix sprawia ze duzo wiecej motywacji do zycia czuje

Nie znalazłam tu nic na wątku, więc opiszę moje doświadczenie z kwetą. 50mg robi mnie dobrze, zasypiam po jakiejś godzinie dwóch, ale problem pojawia się, jak się nawpierdalam wieczorem, na pełny żołądek jak walnę, to łapie mnie dopiero nad ranem i wtedy zajebana jestem cały dzień. Ale i na to znalazłam sposób - podanie i.v. Podałam sobie wczoraj dożylnie 12.5mg (czyli 1/4 normalnej dawki) i po 30 minutach spałam jak dzidzia:) Polecam misiaczki!!

Dostałem od dr kretel 25mg 30 sztuk, jedna rano, jedna wieczór, na uspokojenie niepokoju, który się przyplątał. I mam kilka pytań: czy jest to dosyć bezpieczny neuroleptyk, czy zaburza działanie antydepresantów biorę sertraline, czy po 25mg będę normalnie. funkcjonował

@up
Powiem Ci, że jak zaczynałem z Kwetiapiną (też miałem Ketrel), to 25mg ścinało mnie do spania. Po jakimś czasie brania tej dawki chciałem spróbować, czy dałbym rade na tym iść do pracy. Zarzuciłem więc na test ok. godz. 8 rano i ni huja nie dało rady by iść do pracy. Wycięło mnie półtorej godziny puzniej do spania. Tak jest to bezpieczny Neuroleptyk i dosyć często przepisywany przez lekarzy na Schizofrenie / Zaburzenia afektywne dwubiegunowe / Depresje / Zaburzenia lękowe, mocne pobudzenie i nie tylko. Co do zaburzania działania antydepresantów/sertraliny nie moge się niestety wypowiedzieć bo nie próbowałem takich kombinacji.

Ja mam ketrel przepisany nasennie jako dodatek do sertraliny właśnie,nie zaburza jej działania.

Czy zetknął się tu ktoś z działaniem na niego naprawdę małych, teoretycznie poniżej progowych ilości kwetiapiny?

Standardowe 25mg usypia mnie na 15h i powoduje, że czuję się jak zombie po przebudzeniu. Jeśli uda mi się wybudzić wcześniej to efekt jest podobny.
Zmieliłem 300mg tabletkę SR i rozpuściłem w 50% spirytusie. Dawkuję wolumetrycznie po 6-8-w ostateczności 10mg co odpowiada 6-8-10ml roztworu. (kiedyś było większe stężenie kwety w roztworze więc płynu bylo mniej). Śpię po tym jak niemowlak.

Byłem sceptycznie nastawiony, bo neuroleptyk, ale fajnie działa. 25 mg kładzie do snu, do pracy biorę odrobinę więcej niż połowę i jest akurat, uspokaja, nie zamula, odgania nie potrzebne myśli. Ale żeby tak cały czas brać to nie ja, ale doraźnie dla mnie w sam raz.

U mnie leci combo czyli: Kwetiapina(Ketilept) 100mg + Lewomeprometazyna [lewomepromazyna] 25mg(Tisercin)
Pomimo wypitej o 19 kawy, zasnąłem w przeciągu pół godziny. Czuć było stymulację kofeiny, a jednak udało się zasnąć.

/Poprawiono nazwę substancji/ misspill

Czy bezsenność z odbicia po odstawieniu to normalna reakcja czy coś ze mną jest nie tak ?