Depakine w dawkach 2x dziennie 500 i między jedną a drugą clonik który zachodzi w interakcje z benzo wiedz stabilizacja nastroju przy clonie jest bardzo widoczna ;l momentalnie zaczyna działać ;l

pierwszy raz miałem do czynienia z tym lekiem w psychiatryku, gdzie podawali mi Depakinę w postaci syropu w dawkach ~115 mg rano i ~576 mg wieczór. hepatoksyczny lek przeciwpadaczkowy, który podobno ma mieć jakieś właściwości normotymiczne. jeśli o mnie chodzi, to lek ten był zupełnie obojętny, nie odczuwałem jakiegokolwiek działania psychotropowego. nie ubolewałem nad tym, ponieważ nie czułem nawet skutków ubocznych, senności, otępienia. możliwe, że jest to przez bardzo niskie dawki. ciężko mi coś dobrego czy złego na jego temat powiedzieć, bo po prostu nie działał, oczywiście nie zależało mi na tym. mimo tego nie będę jednak truł się toksycznym syfem, jeszcze nie oszalałem.

Dostałam właśnie receptę na kwas walproinowy na zaleczenie wkurwienia, mam brac 300 mg wieczorem, zamiast lamotryginy (którą swoją drogą odstawiłam). Nie biorę w tej chwili żadnych leków, ssri odstawiłam, lamo też, a na wkurwienie (i nie tylko) biorę alprę (to chyba jedyny lek, który jest mi do szczęścia potrzebny). Jest sens zaczynać z Depakine? Występują jakies interakcje z alprą? Faszerować się tym, skoro i tak podjadam benzo stosunkowo często? Z tego co widzę, wielu osobom w niczym to nie pomogło. A w związku z tym, że dopiero co wyszłam z sertraliny (hamowała działanie opio, nie chcę więcej tego szatana) i radzę sobie na samym benzo, zastanawiam się, czy jest sens ładować się w kolejny lek. O napadach agresji (które faktycznie występują) powiedziałam lekarzowi, aby dostać więcej alpry (no i dostałam ). Co myślicie?

@dzojov Również dostałem kwas walproinowy ( depakine 500 ) 2 tab rano i 2 wieczorem do tego citalopranum 20mg ( ssri )główne objawy to chad. Po tym zestawie jest trochę lepiej jeśli chodzi o wkurw, jestem stabilniejszy, trudniej mnie wyprowadzić z równowagi i łatwiej jest mi się uspokoić.
Wcześniej stosowalem benzo z Tramalem, palenie zioła i alko.
Po dwóch miesiącach jest inaczej, lepiej. Do alko wcale mnie nie ciągnie, benzo i tramca zostawiłem.
W pierwszym badaniu krwi poziom kwasu miałem 30ug/ml przy normie 50-100ug/ml
Po miesiacu mam 74ug/ml
Spróbuj, bardziej nie zaszkodzi, może nawet pomóc po przygodach z benzo ;)

Jakieś porównania z karbamazepiną ktoś?

Biore oba, karba bardziej mnie muli, uspokaja

Jak się ma kwas walproinowy w mixie z fetą? Biorę go od niedawna 300mg rano i 300 wieczorem (oprócz tego sertra 100 mg). Są jakieś niebezpieczne interakcje? Gdy leciałam na fecie nie brałam żadnych leków. Szkoda by było, żeby teraz zadziałała słabiej. Teraz to jednarozowy weekendowy wyskok ze stimem, więc proszę bez tekstów albo się leczysz albo ćpasz :)

Z kwetą dużo można, nie koniecznie jest to zdrowe czy wskazane. Można po stimach wziąć na sen i czytalem że więźniowie kruszą tabletki i wciągają, czytałem także o takich co dają kwetę w kanał bo lepiej działa... Nie zróbcie sobie krzywdy ;)

Obligatoryjnie to dostaje wszędzie gdy tylko powinie mi sie noga czy to na detoxie czy u psycho nigdy nie bralem trgo z własnej woli ktoś wspomniał hepatoksyczne powodujące łysienie i tycie Stare wynyslone przez japoncow gowno które jest na receptę B

Chuja tam, nie było fety, tylko MDMA, a ja biore ssri i tylko lekko mnie szurnela ilość, która mojego faceta wyjebała z papci. Niewazne. Powiem Wam, że przejrzałam sobie dokladniej ten wątek i nie wiem co mam myśleć. Wydaje mi się, że lek dobrze na mnie działa (300 rano i 300 wieczorem), odczuwam poprawę. Moja lekarka zamieniła mi lamotryginę na walpokwacha głównie dlatego, że z każdą wizytą żebralam o więcej alpry. Wszystko ok. Ale nie poinformowała mnie absolutnie o żadnych skutkach ubocznych, że mam mieć na uwadze stan wątroby, że mogą mi zacząć wypadać włosy, albo mogę zacząć tyć, bo woda odkłada się w organizmie. Nic. Tylko, ze super lek, tani i zmniejszy głód na benzosy. Chyba podeszła do tego bardzo schematycznie, co mi się nie podoba, bo wcześniej tak nie robiła. Doskonale wie o moich zaburzeniach odżywiania, chyba warto by bylo o tym wspomnieć?Ja już widzę, że tyję w oczach (zapewne tak nie jest) i schizuję, że wypadną mi wlosy. To już chyba wolę wpierdalac benzo i mieć wyjebane (nie no, wiem, widzę co to ze mną robi). Ja pierdolę, teraz nie wiem, zmienić lekarza? Brać to, czy nie? Pierwszy raz w życiu czuję, że mix lekow, który biorę, zaczął działać. Ale na takie skutki uboczne się nie zgadzam. Idę wjebać alprę, bo aż się zestresowalam. Doradzcie coś, jak to jest/było u Was, te uboki są faktycznie aż tak uciążliwe, czy to jednak trochę przesadzone?