Rośliny z rodzaju Mitragyna, rodziny marzanowatych, zawierające alkaloidy o działaniu psychoaktywnym (Mitragyna speciosa, Mitragyna hirsuta, Mitragyna javanica).
Więcej informacji: Mitragyna speciosa na Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1765 • Strona 58 z 177
  • 95 / 3 / 0
Po 11 dniach ciągu na kodeinie postanowiłem, że sobie zamówię tzw. Sakae Naa(COMBRETUM QUANDRANGULARE). Doszedł dziś, czyli trzynastego dnia ciągu. Wypiłem sobie herbatkę z 5g około.. na afterglowie kodeinowym. Rozdupcyło mnie ponownie, polecam... ;] Gdyby nie to, że mam zajęte łóżko przez kolegę, który wypił sobie ze mną ten magiczny eliksir, to bym leżał i nie kontaktował, a tak to sobie siedzę z bananem na mordzie, słuchając muzyki, która mi nadzwyczajnie wspaniaaale wchodzi.. yoo
Uwaga! Użytkownik CherubAnatema nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 114 / 1 / 0
Nie wiem co ze mna nie tak, juz próbowalem tyle roznych odmian, tyle roznych sposobow, wlacznie z zuciem, jedzeniem prochu, robienie naparow, herbat etc, dawki siegaly 15 g, miksy z koda, benzo.. i KURWA NIC. Nigdy mnie nawet nie polechtalo, nawet nie udalo mi sie wkrecic zadnego placebo. Po prostu nic. A vendor bardzo popularny, chyba najbardziej na wyspach. Wszyscy wychwalaja jak to zajebiscie ich wystrzelilo, ze noddowali jak po majce, a ja nic nie czuje, poza bólem glowy nastepnego dnia.. jajebe

Fuzja - D5

Dobra, nazamawialem tych roznych odmian w cholere. Wychodzi na to, ze dzialaja na mnie tylko czerwone odmiany, a odczuwalna dawka dla mnie to 20 - 25 g w zaleznosci od rodzaju.
Proces przygotowania wyglada tak, ze wrzucam ile trzeba na wage, odmierzam, wsypuje proszek do lekko gotujacej sie wody (400 ml). Woda caly czas sie gotuje, ale tak leciutko, (w sensie, ze sie rusza, ale nie bulgocze %) ). Co jakis czas mieszam lyzeczka, dodaje troche soku z cytryny i cukru do smaku. Po 20 minutach gotowania przelewam przez filtr w identyczny sposob jak Kodeine. Wyzynam wszystko do suchego prochu, a raczej zbitej kulki. Wlewam kolejne 250ml wody, i gotuje drugi raz, okolo 10 minut i znów filtruje jak kode z antka.

Z tych wlanych 650 ml wody po gotowaniu zostaje w okolicach 400 ml, roztwór ma kolor mocnej herbaty i nie jest klarowny. W smaku gorzki i lekko znieczulajacy przewod pokarmowy, ale calkiem przyjemny. Mnie smakuje.

20-30 minut na rozkrecenie i robi sie lekki relaks troszke podobny do kody, choc duzo bardziej subtelny. Najwiekszym plusem jest jednak fakt, ze czuje, ze ta roslina wlasnie pozwoli mi rzucic kode, ktora napierdalam dzien w dzien juz prawie 5 lat. W znacznym stopniu minimalizuje objawy skreta, zarowno psychicznie jak i fizycznie.
  • 1513 / 26 / 0
Zapakuj suchy materiał w duże kapsułki i zjedz. Mnie 11g ostatnio zrobiło ładnie i długo. Nie przespałem nocy. Co ciekawe 6g nie pomogło A na ból pleców, choć też miała miło.
mr_b∩ʁbꞁө
  • 114 / 1 / 0
Kapsulki tez probowalem, ten sposob tez nie dzialal, nawet w 20g, ale mam juz opracowana wyzej metode, ktorej sie trzymam i poki co klepie za kazdym razem. Przynajmniej juz wiem po tylu probach co na mnie jak dziala i w jakich ilosciach.


Z mojego punktu widzenia i doswiadczenia Kratom to taka wersja demo kodeiny, nawet krócej dziala, bo kolo 30-40 min, koda ma jeszcze lekki afterglow. Dziwi mnie to troche, bo duzo opinii czytalem, ze mozna czuc efekty nawet caly dzien :f Pojawia sie lekka sedacja, mozna nawet poleciec w kimke, czasem nawet uda sie przysnac. Gdy zamykam oczy same z siebie pojawiaja sie rozne historie jakbym juz spal. Po kodzie mam to samo. W dodatku pare razy ostatnio mi sie zdarzylo, ze autentycznie obudzil mnie swoj wlasny smiech w srodku nocy, nigdy wczesniej czegos tak dziwnego nie doswiadczylem. Do tego lekka ataksja jak po 4 piwach. Przyjemna substancja, gdybym nie wyrobil kosmicznej tolerki to pewnie lepiej moglbym poznac te roslinke i w roznym stopniu sie nia cieszyc. Szkoda, ze w PL nielegalna, tak to by wiecej postów sie tu pojawialo, jakas rozmowa by sie toczyla, bo duzo mozna o tej roslinie mowic.
  • 274 / 3 / 0
javanica 25g jednorazowo parzone 2 razy efekty lekko wyczuwalne ale nic wiecej
  • 114 / 1 / 0
Ostatnio po prostu wale po 30 g do szklanki, zalewam sokiem z bialego grapefriuta i pije tak po prostu. Potem przegryzam czyms slodkim dla zabicia smaku. Wchodzi duzo wolniej, ale za to trzyma dluzej. Duzo dluzej. Teraz wierze tym, ktorzy pisali, ze trzyma ich caly dzien.
Sedacyjnie jednak slabizna, spac po tym nie ide, euforia lekka jest, da sie ja wyczuc, ale co najbardziej mnie dziwi, to przejebana ataksja. Tak jakby mój blednik nie istnial. Oczy w ogole lataja mi na wszystkie strony, nie potrafie chodzic. Wstanie z lozka konczy sie od razu gleba, o wyjsciu na zewnatrz nie ma mowy, kiedys sprobowalem, bo bylem umowiony, to chodzilem duzo gorzej niz jakbym byl ostro napierdolony i wracal po libacji na autopilocie. Z kolei mniejsze dawki w ogole nie dzialaja, nawet lekko nie luzuja.
Dziwna roslinka, ale lubie ten stan.
  • 992 / 25 / 0
Podzielę się swoim doświadczeniem z Kratomem.

Od razu ze startu mówię, że opiatów i opioidów nigdy dużo nie brałem choćby na wzgląd, że strasznie mnie uzależniają. Na kratom jednak zdecydowałem się z ciekawości, w celach akademickich i rekreacyjnych.
Pojechałem jakiś czas temu zarobić do Holandii i postanowiłem skorzystać z tamtejszego prawa zakupując 500g (dostałem prawie kilo) kratomu, chyba to był borneo green. Używałem na weekendy, na bóle mięśni oraz rekreacyjnie.

Tolerancja znikoma.

Po pierwszych 11g strasznie mnie... i tu muszę podkreślić.... ROZJEBAŁO. Aż oczy się rozjeżdżały. Dziewczyna musiała przytulić się do muszli na kilkanaście minut,a potem nodowaliśmy cały dzień. Pijałem w przeszłości mocne PST ale nie spodziewałem się podobnej mocy po tej roślince. Delikatne działanie czułem jeszcze następnego dnia. Roślina w działaniu naprawdę dawała radę.

Jakbym miał przyrównać pierwszy raz z kratomem to efekty przypominały z opiatów coś jak miks dużej ilości kodeiny + sedacja małej dawki buprenorfiny. Działanie jednak jest dosyć unikalne, nawet pobudzające i nie da się przyrównać do czegokolwiek mi znanego.

Pite na noc - o spaniu można było zapomnieć przez pierwsze 2-3 godziny działania.
Silne działanie przeciwlękowe, że się tak wyrażę : WYJŚCIOWE. Bardzo do ludzi ciągnęło. Pogadać, fajkę zapalić.

Myślę, że świetnie nadawała by na odstawki od opiatów (opioidów wspomagająco). Niestety nasze prawo jest pojebane i nic na to nie poradzimy. Podejrzewam, że jakby kratom, kava-kava oraz przetwory konopne były u nas na receptę to wyparły by większość preparatów, ale to na inny temat...

Jelita pracowały bardzo dobrze, poza ciągami kiedy występowały już zaparcia.
Rozluźniało bardzo mięśnie szkieletowe, poprawiało ukrwienie mięśni i skóry. Świetnie zwalcza objawy grypy i "łamanie w kościach".

Uświadczyłem moczopędnego działania. Nie było problemów z sikaniem.

Z negatywów zaś muszę napisać, że bardzo obniża ciśnienie tętnicze i podwyża temperaturę ciała u niektórych osób. Byłem świadkiem gościa, który miał coś jak delirium a zjadł 5-6g - dawka optymalna, wręcz powiedziałbym: niska. Myślałem, że ma po prostu schizę, ale faktycznie należał do osób które po kratomie "chorowały".

Raz zdarzyło mi się przez własną głupotę wypić ponad 20g i dostałem takich zawrotów głowy, że prawie zemdlałem. Wiąże się to z tym, że wywołuje mocną reakcje histaminową w wysokich dawkach i przy 20g gdyby nie zimny prysznic i cetyryzyna to była by zapaść.

Nigdy nie przekraczałem 12g (poza tym wyżej wymienionym wyjątkiem). Tolerancja rośnie dosyć szybko po pierwszych 3 razach, ale podwyża się tylko do pewnego poziomu. Sedacja z czasem maleje do pewnego zakresu, ale nie znika. Przeciwbólowo działa cały czas tak samo. Przeciwlękowe działanie czuć niezależnie od tolerancji. Nawet po przerobionej paczce nadal odczuwałem efekty rekreacyjne, choć minusem jest to że potem nawet przerwy nie zbijały jakoś specjalnie tolerancji. Może za krótkie.

Miałem ze sobą DXM i bardzo podobał mi się miks 75-90mg z 10 gramami - świetnie synergizują.

Kratom ze smartshopów nie dość, że jest drogi to jest tragicznej jakości szit. Prawie zero efektów. Inaczej ująć się nie da. 10€ za 10g Thai'a i 8€ za Bali.
Skusiłem się parę razy ale odradzam. Lepiej jest przez internet.

O jedynej rzeczy o jakiej nie mogę się wypowiedzieć to o domniemanej hepatotoksyczności przy częstym spożywaniu. Istnieją badania, gdzie przy częstym użyciu kratomu następuje jej uszkodzenie.

Powiem wam tak: zjadłem tego bardzo dużo. JAK NARAZIE (minęło 3 miesiące od ostatniej dawki) nie doświadczyłem żadnych nieprzyjemności ze strony mojej wątroby. Nie wykluczam, że mogłem uszkodzić sobie wątrobę choć szczerze powiedziawszy w to wątpię.
Musiałbym zbadać enzymy wątrobowe, ale nie za bardzo teraz mi się chce w to bawić tym bardziej, że minęło trochę czasu.

Wszystko z głowa ludzie. Generalnie jak ktoś będzie za granicą to polecam.
U mnie często to tak wyglądało, że ludzie palili blanta, a ja piłem herbatę ;)

Trzymajcie się ludzie

Pozdrawiam
  • 3901 / 561 / 0
Do zapaści to raczej było daleko ;-) Najwyżej byś zemdlał. Ale mój pierwszy raz na kratomie wyglądał IDENTYCZNIE jak to co opisujesz. Euforia, wspaniałe lekkie pobudzenie, ciągnie do ludzi, chce się rozmawiać, palić, wszystko pięknie, aż potem PRZEJEBANE uczucie, mdłości i potworna słabość, odbijanie od ścian i też mało co nie zemdlałem. Ale sam początek to była jedna z najlepszych faz jakie miałem, profil działania nawet powiedziałbym wręcz, że bardziej mi pasował niż kodeina/morfina.

W sumie ciekawe jakby na mnie zadziałał teraz jako że mam dużą tolerkę na kodę. Podejrzewam, że już by nie było tak dobrze.
  • 1203 / 21 / 0
Próbował ktoś Kra Thum Khok x50?
Wg mnie mistrz, 0,5g robi mnie o wiele lepiej niż 250mg kody...
Kurwa, dawno nic lepszego nie żarłem i nie mogę uwierzyć jakie to zajebiste..
Chcę widzieć już tylko jedno światło.
Widzenie zbyt wielu jest wyczerpujące.
  • 40 / 5 / 0
Byłem przekonany, że u nas wszystkie kratomy nielegalne, a tu widzę 2 odmiany mitragyny w pewnym dobrze znanym sklepie. W tym wspomniany ekstrakt x50.

Czy jest to w jakiś sposób ciekawsze od kodeiny, czy po prostu (jak) lajtowy opiat?

Odnośnie x50 - jakie dawki bezpieczne na początek dla osoby o zerowej tolerce i małym doświadczeniu w opiatach (koda ostatni raz > 10 lat temu),
W imię naóki
ODPOWIEDZ
Posty: 1765 • Strona 58 z 177
Artykuły
Newsy
[img]
Hiszpania: obowiązkowe testy na alkohol i narkotyki dla kierowców zawodowych?

Hiszpańska scena polityczna podzieliła się wokół nowej propozycji Partii Ludowej (Partido Popular), która chce wprowadzenia obowiązkowych corocznych testów na obecność alkoholu i narkotyków dla kierowców zawodowych. Projekt ustawy zmieniający hiszpańskie prawo o ruchu drogowym, zgłoszony kilka tygodni temu, trafił już pod obrady Kongresu Deputowanych, wywołując ostry spór między rządem a opozycją.

[img]
1 na 50 przewoźników był karany za narkotyki – nietypowe badanie z Holandii

Holenderski urząd statystyczny CBS (Centraal Bureau voor de Statistiek) opublikował wyniki nietypowego badania, mogącego wskazywać na powiązania między branża narkotykową a innymi, legalnymi sektorami gospodarki. Skupiono się przy tym na właścicielach firm oraz prezesach, a na szczycie rankingu pojawili się między innymi przewoźnicy.

[img]
Pierwsze takie badania obaliły popularny mit

Mikrodawki LSD zyskały popularność jako potencjalna metoda leczenia ADHD, ale najnowsze badanie kliniczne wykazało, że ich skuteczność nie przewyższa placebo. Choć wiele osób wierzyło w poprawę koncentracji i samopoczucia, naukowcy nie znaleźli na to dowodów.