Więcej informacji: Inhalanty w Narkopedii [H]yperreala
Nikomu tego nie polecam mimo że rzucić jest bardzo łatwo to jednak szkody w psychice i zdrowiu są zbyt potężne by ryzykować.
Ogólnie to fazy po kleju przebijają dosłownie wszystkie inne narkotyki jakie brałem, jedynie LSD mogę porównywać do wrażeń po kombinacji-tubka ruskiego klasycznego butaprenu+jakieś dobre ziele.Sny na jawie, realistyczne halucynacje, inne poziomy świadomości.
Wrażenia są unikalne i niezapomniane ale jak już mówiłem skutki uboczne są nie do zniesienia.Smród unosi się za człowiekiem bardzo długo a z gęby jedzie jak z fabryki rozpuszczalnika, miętusy, orbitki nic nie pomaga.
W moim przypadku dochodziły też uwalone ciuchy,ręce i twarz klejem który później zasychał i ciężko było go usunąć,przypał u znajomych i rodziców gwarantowany.
Jeżeli chodzi o psychikę to po porządnym seansie buchania, człowiek wpada jakby w takie otępienie wolno myśli, nic mu się nie chce i ogólnie jest wyrwany z rzeczywistości u mnie występowało też nieprzyjemne wrażenie sklejonego mózgu , miałem uczucie jakby mi się w głowie rozlał butapren.
Na dodatek po początkowym okresie normalne dawki przestają wystarczać, w końcowym okresie ćpania waliliśmy po słoiku na łebka jak jakieś niewyżyte alkoholiki walące litra bez popitki.
Ale na szczęście się to skończyło, każdy miał już dość, każdy zaczynał odczuwać efekty uboczne, zamuł,otępienie przypał u rodziców.
Do dziś nie ćpam ale jakiś czas spotykaliśmy się z kumplami j wspominaliśmy swoje haluny i wizje.
Np. ja miałem wizje że jadę na stole operacyjnym po długim korytarzu , po bokach ścian stali moi wszyscy znajomi i rodzina każdy
.Na kocu korytarza było jakby wejście do fabryki w której produkowani byli ludzie,nieruchomi płynęli na taśmociągach i wsadzani byli do wielkich pudeł przez jakieś maszyny, ogarnęły mnie wtedy dziwne emocje jakbym był bezużyteczny i nie mógł o niczym decydować jakbym był jedynie produktem stworzonym do bezcelowego działania w jakimś skomplikowanym systemie którego nie rozumiem, nagle znalazłem się w swoim pokoju i musiałem w kółko powtarzać ten sam gest i to mówić w kółko te same zdanie czułem się jakbym był zamknięty w tym cyklu na całą wieczność towarzyszyło temu jeszcze jedno dziwne uczucie jakbym odkrył jakąś prawdę absolutną.
Dodam że wizje tą miałem 6 lat temu a z kumplami od kleju urwał się kontakt jakieś trzy lata temu, nie miałem komu opowiadać tej wizji więc ją zapomniałem do dziś myślałem że zapomniałem kompletnie ale czytając ten temat i wypowiedzi innych powoli mi się przypomniało,tak naprawdę moje odczucia jak i cała wizja były o wiele bogatsze ale to było tak dawno temu że rozmazało mi się to w pamięci.
otakumano pisze:Na kocu korytarza było jakby wejście do fabryki w której produkowani byli ludzie,nieruchomi płynęli na taśmociągach i wsadzani byli do wielkich pudeł przez jakieś maszyny, ogarnęły mnie wtedy dziwne emocje jakbym był bezużyteczny i nie mógł o niczym decydować jakbym był jedynie produktem stworzonym do bezcelowego działania w jakimś skomplikowanym systemie którego nie rozumiem, nagle znalazłem się w swoim pokoju i musiałem w kółko powtarzać ten sam gest i to mówić w kółko te same zdanie czułem się jakbym był zamknięty w tym cyklu na całą wieczność towarzyszyło temu jeszcze jedno dziwne uczucie jakbym odkrył jakąś prawdę absolutną.
Powyższe doświadczenie wpłynęło na moją psychikę w sposób na tyle "głęboki", że od tamtej pory podobne uczucie towarzyszy mi zazwyczaj podczas palenia gandzi :-|
Podsumowując: umysł jest zbyt piękny, więc nie kirajcie, albo umierajcie :-p
Ypsilon pisze:[ więc nie kirajcie, albo umierajcie :-p
ja znowu mialem inna historie: nakirany wracjac ciagle do tego samego serialu zaczalem wierzyc w UWAGA!!! ze swiat to reality show prowadzone przez francuzow! wiem ze moze brzmi to niedorzecznie ale... no wlasnie ale. slyszalem glos ktory brzmial jak jezyk francuski. ogolna paranoja. w sumie to mialem nawet dowody ze jest tak jak mi sie wydaje. nawet nie umiem tego wytlumaczyc. wyleczylem sie pewien czas po tym jak powiedzialem DOSC. w tym momencie jestem szczesliwym czlowiekiem z perspektywa na przyszlosc, a wczesniej liczyla sie tylko TA chwila. probowalem z mocniejszych rzeczy sd, dmt, dpt, wysokie dawki roznych f i t ale nic nie dawalo takich jazd jak inhalanty. niby mam co wspominac ale i tak malo kto umie to zrozumiec. ciekawe kim bym byl gdybym nigdy tego nie tknal. w kazdym badz razie nie zaluje tego i niczego w swoim zyciu bym nie zmienil bo dzieki temu jestem tym kim jestem. MALY APEL: jesli chcecie sie nacpac, a macie malo pieniedzy co w wieku szkolnym jest dosc zrozumiale (a takich osob jest tu sporo), a musicie sie nacpac idzcie do apteki (czego nie popieram) i tam znajdzcie cos dla siebie. inhalanty ryja banie i na czas cpania zmieniaja ludzi (czasami nawet dluzej jesli trwa to zbyt dlugo). pozdrawiam
zaqzax pisze:no ja już mam częściową odpowiedź, wynika ona nie z tego że wypróbowałem to
ale sprawdziłem wiele źródeł:
a więc:
1.) Ksylen (silne działanie narkotyczne ale nieprzyjemny zapach - ostry, dosyc bezpieczny jak na rozpuszcz.).
2.) Benzyna - niskowrząca/niespecyfikowana (odpowiada za przyjemny: słodki/kojący zapach)
Nie radzę kirać czegoś co zawiera:
- Benzen i etylobenzen (bardzo szkodliwy, najbardziej toksyczny, słabe działanie narkotyczne)
- Toluen (wyraźnie szkodliwy, słabe działanie narkotyczne)
- Heksan (wyraźnie szkodliwy, słabe działanie narkotyczne)
- Aceton (-?-, paskudny smak, znikome działanie narkotyczne)
Toluen działa silniej narkotycznie od benzenu i jest mniej toksyczny, np. nie niszczy szpiku, i chyba jest mniej rakotwórczy. Moim zdaniem toluen jest niezbędnym skladnikiem dobrego budeksu. Minusem zbyt silnego zbuchania toluenem jest amnezja. W skrajnych przypadkach można się ocknać po kilku godzinach nic kompletnie nie pamiętając. Odpowiednio dobrana dawka daje bardzo tajemnicze filmiki, takie cieple i może nawet zapewnić przewodnika podroży.
Benzyna dziala podobnie do ronsona, ale jest znacznie ciekawsza. Dobrze komponuje sie z toluenem dajać konkretne filmy. To benzyna jest odpowiedzialna za niekontaktowanie skiranego pacjenta. Mozna osiagnąć tak silny stan narkotycznego odurzenia, że zanikaja wszelkie odruchy i nie można dalej buchać :) Często mnie to wkurwia, bo benzyna mi bezproduktywnie paruje w tym czasie.
Acetonu nie wyczulem w żadnym dobrym budeksie. Nie jest on zbyt ciekawy, powoduje uczucie ciepla i lekkiego podniecenia. Ciekawostka: aceton otstrasza komary! Jak jest pelno komarów wystarczy złapać 3 buchy acetonu i sie odpierdola, nie raz tak robilem. Osoby, które nie maja problemów z komarami wlaśnie produkuja wiecej acetonu i stąd komary ich nie gryzą.
Za to heksan (n-heksan) dziala silnie narkotycznie, z węglowodorów alifatycznych tylko heptan dziala silniej. Dzialanie powinno przypominać ronsona, tak, bardziej ronsona niż benzynę.
No longer anymore a Narcotic dream...
CaatH pisze:Nigdy jeszcze tego nie kirałem ale mam pytanie: Ile tego wlać do woreczka na pierwszy raz ?
Globus dziala tak jak toluen z benzyna ekstrakcyjną. Ostatnio bucham tylko toluen z acetonem. Bardzo się w to wkręcilem, kiedyś butelka rozpuszczalnika wystarczala mi na 2 tygodnie codziennego kirania, a teraz potrafię wybuchać butelke w niecaly tydzień. Ostatnio przez jeden dzień wybuchalem pół butelki rozpuszczalnika, chyba zbliżam się do krańcowych możliwości ludzkiego organizmu.
Zauwazam tez porycie, nie bucham już dobę i troche jakby przechodzilo. Chodzi o to, że zapominam jak odmieniać slowa, czasem muszę się zatrzymać podczas dyskusji i pomyśleć jak coś odmienić. Też jak mam jakiś problem to zamiast rozwiazania, w glowie pojawia mi sie pustka. Robię tydzień przerwy, mam nadzieję, ze sie uda.
Stanowczo odradzam dłuższe przygody z budexem, czy jakimiś rozpuszczalnikami organicznymi. Ostatnio bucham bardzo dużo i mam zjebane wyniki morfologii, może to być spowodowane buchaniem. Piszę, ze moze być, bo jestem w trakcie chemioterapii, a cytostatyki które dostaję też moga powodować pogorszenie wyników badań. Przez pogorszenie wyniku nie mogę miec kolejnego cyklu chemioterapii a w sumie to jest ważne.
Co do porycia, boję się, ze tym razem to nie minie calkowicie. Nigdy nie buchałem tak dużo i tak dlugo. Toluen wyjątkowo silnie uszkadza ośrodek pamięci, zaczynam to zauważać. Często zapominam po co przyszedlem do pokoju i takie tam. Jak słyszę nowy nr telefonu albo adres, to po pewnym czasie tracę pewność, czy dobrze zapamiętałem. Ostatnio sprawdzałem nr nadwozia w samochodzie, który kupowalem i po 2 dniach go zapomniałem. To dla mnie nietypowe, niegdyś mialem doskonalą pamięć. Częściowo moja pamięć ulegla pogorszeniu na skutek ćpania opiatów przez prawie 5 lat. Jeśli uważacie, ze w danym momencie nie macie nic do stracenia i możecie sobie buchać, to pomyślcie, ze niezależnie od tego co przyniesie przyszlość, mózgu nigdy za wiele.
Zacznę czytać nt ćwiczeń poprawiających pamięć. Bardzo tego potrzebuję, uwielbiam przeprowadzać różne badania i w sumie bardzo chcialbym zrobić kariere naukową, chociaż zdaje sobie sprawę, ze nie jestem jakis wybitnie zdolny. Juz teraz często muszę sobie przypominać informacje z poprzednich lat nauki, bo w wielu przypadkach nie rozumiem do końca mechanizmów, które powinienem zbadać, albo brakuje mi wiedzy na tematy w jakiś sposób powiazane z tematem badań. Jeszcze sie okaże, ze z powodu jebanego buchania nie bedę mógł zrealizować swoich planów.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/5/58abdbf9-54e6-4de7-b12b-e0c0844e6d09/evidence-weed.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250510%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250510T034502Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=a7995703f049c1ebf70ae3a56d6125f50fe4c7d00cd78d7c1148e7c57a8515c1)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaheart.jpg)
Marihuana zwiększa ryzyko rozwoju chorób serca
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/cognitivemarijuana.jpg)
Długotrwałe używanie marihuany może mieć wpływ na zdolności poznawcze
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut_ekranu_z_2025-01-17_11-55-24.jpg)
„Wokół marihuany medycznej wciąż jest wiele stereotypów, a największą bolączką jest dezinformacja”
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/krysztalowycamping_0.jpg)
Baner reklamujący sprzedaż mefedronu wisiał na płocie sopockiego kempingu
Na ogrodzeniu kempingu przy ul. Bitwy pod Płowcami w Sopocie zawisł baner z kodem QR, który po zeskanowaniu prowadził do strony oferującej sprzedaż mefedronu. To kolejny przypadek, po niedawnych doniesieniach z Gdańska, reklamowania sprzedaży narkotyków za pomocą umieszczanych w miejscach publicznych kodów QR.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/psychodeliki-wplyw-na-mozg-i-uklad-odpornosciowy.jpg)
Psychodeliki mogą odwracać zmiany neuroimmunologiczne wywołujące strach — nowe badania
Czy psychodeliki mogą być kluczem do leczenia zaburzeń lękowych i depresyjnych? Najnowsze badania sugerują, że ich rola sięga znacznie dalej niż zmiana percepcji. Naukowcy z Mass General Brigham odkryli, że psychodeliki mogą regulować interakcje pomiędzy układem odpornościowym a mózgiem. To przełom, który może odmienić podejście do leczenia depresji, lęku i chorób zapalnych.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/receptomat_og_image.png)
W marcu wyraźne odbicie. 88 tys. recept z receptomatów na medyczną marihuanę i opioidy
Ostatni kwartał przyniósł spadek liczby recept wypisywanych na leki kontrolowane, choć w marcu odnotowano odbicie, wyraźne zwłaszcza w przypadku medycznej marihuany - informuje w środowym wydaniu "Dziennik Gazeta Prawna".