Cześć,
przeglądam to forum od dawna i wiem że jest tu wielu speców od różnych środków, także tych legalnych.

Miałam ekstrakcję wstrzymanej ósemki, wielka dziura w szczęce, potworny ból i wygląd chomika. Chirurg zalecił antybiotyk, ketoprofen 100mg + nimesil 100mg 2 razy dziennie.

I tu zaczęły się schody, bo okazało się, że mój żołądek nie toleruje tych leków. Przy zwykłym ibuprofenie zdarza się, że pobolewa mnie brzuch, więc normalnie biorę conajwyżej paracetamol. Nie wiem co teraz boli mnie bardziej, rozpierdolona szczęka czy żołądek. Odstawiłam NLPZ i ratuje się paracetamolem.

Ale, do rzeczy. Czekają mnie jeszcze 3 takie zabiegi, a ból po zabiegu był tak silny, że nawet to kombo ketonal + nimesil średnio dawały radę. Czy możecie podpowiedzieć jakieś leki przeciwbólowe (i najlepiej do tego przeciwzapalne) które nie rozpierdzielają żołądka? Albo coś co sprawi, że żołądek będzie bardziej odporny na działanie NLPZ?

Plus, wszelkie rady jak doprowadzić żołądek do stanu używalności mile widziane. Póki co wzięłam controloc (pantoprazol).


Informacyjnie biorę escitalopram i bisoprolol (betablocker), doraźnie propranolol i alprazolam.
Oprócz nikotyny innych używek nie zażywam ;)

Może spróbuj Tramalu w kroplach? A żeby nie podrażnić żołądka bierz osłonkę (probiotyk) i pij maślankę/kefir

Wiem, że to już przedawniony temat i pewnie dawno sobie z tym poradziłeś.
Ja brałem natomiast Antidol (z kodeiną), który mi na ekstrakcję pomógł. Uważaj z dawkowaniem przy następnej ekstrakcji lub po prostu bólu. Ja wziąłem po znieczuleniu dwie tabletki Antidolu i miałem grubą fazę (tabletki wzięte w przedziale 15 minut od siebie) około 1h po wyrwaniu (działało jeszcze znieczulenie) ale ból był nie do zniesienia.

Nie uszkadza błony śluzowej żołądka. Nie hamuje agregacji płytek krwi i nie wpływa na proces krzepnięcia. Drugi ze składników preparatu to kodeina, lek przeciwbólowy z grupy opioidów, działający na ośrodkowy układ nerwowy. Tylko jedną, a nie jak ja dwie. haha.