Ja po 48h od zwałki zrobiłem test prolaktyny w labo. Wynik 6.75 ng/ml gdzie dolna granica to 4,60

Prolaktyne obnizysz wit b6.
Strone wczesniej masz rozpisane jak podbic testosteron.
Sprobuj zwalki i z rana nabial plus mlody jeczmien a potem b6+tyrozyna.

Reszte masz opisana.
Ps
http://www.czytelniamedyczna.pl/2406,zn ... lnych.html

Ciezko mi znaleźć info na ten temat. Powiedzmy że nie masturbujemy się i nie mamy partnerki. Czy po pol roku jak dojdzie do stosunku to z penisem bedzie wszystko okej ?? Przeciez nie uzywane narzady maja tendencje do zanikania. Pytanie jak najbardziej serio. Czy freda nie wypada czasem pocwiczyc ??

Po pół roku siusiak ci zgnije i odpadnie.

A tak na serio, to fiut od braku seksu zaniknie ci tak, jak wątroba od braku alkoholu.
Jak już musisz, to wygugluj sobie ćwiczenia na mięśnie pc.

Dajcie sobie siana z tym zafiksowaniem na punkcie seksu. Jesteście istotami rozumnymi na miłość boską...

https://www.reddit.com/r/NoFap/comments ... read_this/

Nofap działa i nie ma się co oszukiwać, jak się ma słabą wolę, że jest inaczej... Przypomnijcie sobie, jacy byliście, zanim zaczęliście walić konia. Ja miałem wręcz fotograficzną pamięć, a gdy byłem w szkole średniej, to nie pamiętałem tekstu, który właśnie przeczytałem. Ba! Czytanie choćby zwykłej beletrystyki wymaga skupienia, a mnie ciągle gdzieś myśli uciekały. Może to dlatego czytelnictwo w tym kraju leży . :-) Ostatnio przez jakieś 10 minut szukałem spodenek, które miałem na sobie...

Nie mam zamiaru brać dawek uderzeniowych b6, żeby sobie wątrobę rozwalić. Nie po to jestem abstynentem, żeby mieć wątrobę do przeszczepu.

A ja w wieku 15 lat mogłem walić 15 razy pod rząd i nie tracić erekcji. Dziś 2 razy to wyczyn. Pompek ze 100 od ręki i z powtórkami robiłem. Dzisiaj ledwo 50.

Mozg zaczyna się starzeć już gdy osiągasz ok. 25 lat. Testosteron też zaczyna powoli spadać. Rdzewiejesz i nic na to nie pomoże niestety.

Chyba sobie jaja robicie.
25 lat i Ty robisz 50pompek?!

Zacznijcie dbac o siebie. O to co jecie, suplementacje itd.

Dalej pijcie, jedzcie przetworzone zarcie, w codziennej diecie cukier czy sporo wegli a na pewno bedziecie miec wiele energii.

Powtorze tylko- nofap to tylko jeden ELEMENT. Bez wsparcia tego zmiana trybu zycia mozecie sobie to wsadzic miedzy bajki.

Brawo [mention]gienia[/mention]!!
Niedobor b6 prowadzi do marskosci i stluszczenia watroby.
Nie musisz sie wspierac, ale nie wprowadzaj w blad.
Zawsze tez mozesz zainteresowac sie polifenolami.

Tak jak wyżej, to bardzo złożone zagadnienie i poszczególne czynniki jakimi są no-fap, sport, dieta, suple to tylko cegiełki składające się na stan zdrowia.

Zdrowo się odżywiam, nie jem przetworzonego zarcia, nie poje, nie ćpie, 3 x w tygodniu siłka a i tak energii mało.

No fapu nie stosuje bo mi wręcz przeszkadza, zawsze miałem zbyt wysokie libido. Siedzę sobie na wykładzie na uczelni i tylko myśli krążą w okół tego jednego, gapienie się na koleżanki, fantazje itp. Bardzo mi to przeszkadza, czuje się wręcz upokorzony swoją zwierzęcą naturą, która wymusza na mnie robienie tego czego ja nie chce. Jak sobie poluzuje to na jakieś 3 dni mam spokój i mogę być dobrym studentem ale brak energii i tak przeszkadza :/

Cześć, jak to jest że muszę sobie zwalić aby móc się w ogóle skoncentrować na nauce, a żeby uczyć się regularnie muszę doprowadzić się do stanu zespołu przewlekłego zmęczenia. Dlaczego brak masturbacji tak silnie niszczy moją koncentracje?
Kolejna sprawa to seks, nie uprawiałem go od ponad roku i cały czas odnoszę dziwne wrażenie że jego brak sprowadza mnie ciągle do uzależnienia do masturbacji. Czy seks może wyleczyć moje uzależnienie?

Przeczytałem na pewnym forum że aby organizm zaczął na nowo produkować dopaminę, muszą minąć 2 tygodnie bez fapfapu, a 3 miesiące żeby się zregenerował po uzależnieniu od masturbacji, nie wiem ile w tym prawdy ale ja potrafię wytrzymać maksymalnie tydzień i to w cieplarnianych warunkach :cheesy:

Od około pół roku walczę ze swoim uzależnieniem od masturbacji, odkąd zorientowałem się jak źle to na mnie wpływa. Przerw było około dziesięć, zwykle około tygodnia, najdłuższe przerwy 2 x 2 tygodnie. Odstawiałem też w tym czasie mj (przerwy 1-2 tygodniowe), ostatnio nie paliłem 7 tygodni (wcześniej 7 lat codziennie prawie). Jak widać odstawić masturbację na dłużej jest mi zdecydowanie trudniej. Nie paląc pare tygodni, poza czasem brakiem nastroju, nie odczuwam cisnienia/parcia na palenie. Ale jak nie zwale sobie przez 2 tygodnie, to wystarczy ze gdzieś na necie wpadne na zdjęcia ładnych pań i budzi się we mnie te cholerne parcie na ulzenie sobie.

Chcę dodać swoją cegiełkę do tematu, że powstrzymanie się od masturbacji na tydzień, najlepiej dwa, ma mocny wpływ na moją sprawność psycho-fizyczną. Potrzebuje dłuższego detoksu od masturbacji, teraz ulzenie sobie po 2 tygodniach wywoluje u mnie nawrót silnego brain-foga, podirytowania, oslabienia fizycznego, bolu glowy, ogolnie czuje sie rozbity, zmeczony i z kiepską motywacją na kilka dni. Ostatnie pare lat walilem prawie codziennie po 1-3 razy. Strasznie zaluje tych LAT (od gówniarza) wypruwania się ze skladników odzywczych i walenia "chemicznym" młotem po głowie. Dodam tylko ze mój mózg jest tak uzależniony od pornografii ze wystarczy 10 min oglądania porno żeby wywołać ból głowy, mocne przekrwienie oczu, rozszerzenie wszystkich żył, spadek sił i wzrost poirytowania.

Po okresie abstynencji wszystko wraca do normy, spada libido, porno oglądane przez chwilę już tak "nie kręci", wzrasta motywacja, pewność siebie, dobry nastrój, skrócenie czasu potrzebnego aby się wyspać, ale wystarczy jeden błąd aby po 2 tygodniach sprowadzić się do parteru, co bardzo mnie aktualnie wkurwia...