Więcej informacji: Powoje w Narkopedii [H]yperreala
Oto moja metoda ekstrakcji: 10 gram zmielone na pył w młynku do kawy, zalane 100 ml. wody i 50 ml spirytusu i skropione sokiem z cytryny ok. łyżeczki- wymieszane. Do lodówki na godzinkę pod przykryciem. Po godzinie dodałem kilkanaście kropel olejku mietowego i znów wymieszałem - do lodówki na następna godzinę. Następnie przelałem wszystko przez sitlo i wypiłem plyn. Wcześniej jadłem niewielką kolację. Body load mocny, mdłości są ale da się wyrobić spokojnie. Działanie już po 30 min. na ciało, po godzinie również na umysł. Faza szamańsko- rozkminkowa oparta o umysł. Wizje pojawiały się, gdy zamykałem oczy i wczuwałem się w muzykę - można je kontrolować. Na największej fazie rozszerzenie świadomości poczucie zmniejszania się ciała i otoczenia w stosunku do niej. Bardzo ciekawe przemyślenia, można znaleźć wiele odpowiedzi na nurtujące pytania. Roślina podobna dla mnie do ayahuaski, taka nauczycielka. Może mógłbym odlecieć dalej i nawet wyjść z ciała, ale w momencie gdy świadomość traciła punkt oparcia w umyśle, balem się stracić nad tym kontrolę, nie będąc pewnym, czy może przy okazji nie zejdę z tego pięknego świata ;) Stanowi temu towarzyszyły drgawki, poczucie skurczenia ciala i szum w uszach. Także jak widzicie było nawet za mocno. Respekt dla tej rośliny, lepij uważać z ilością. Pozdr.
Ale jest tyle tematów, tyle odmian tych kwiatków, że już sam nie wiem które nasionka najlepiej wszamać...
Z tego co załapałem, to najlepiej nie kupować ich w OBI NOMI Mrówce itp, bo to loteria.
Chciałem wszamać Ipomoea tricolor "Heavenly Blue" bo najwięcej jest wokół tej odmiany hałasu, lecz w MO jest dostępna teraz tylko odmiana Ipomoea purpurea "Heavenly Blue". Jak sobie wszamię taką paczuszkę to będzie git
Te z magicznego mają moc, wręcz szukaj raczej ipomea, niż tricolor. Najmocniejsze zresztą jest odmiana pearly gate, acz Heavenly Blue jest popularniejsza i też wiele nie ustępuje.
Tylko nie baw się nawet szamanie na surowo - mielenie i ekstrakcja bo inaczej
:kotz:
...paw gwarantowany
-Edit-
@kacyk
Nie był to czasem Convolvulaceae? Wtedy zmiana systematyki miałaby jakiś - w tej samej rodzinie jest Rivea corymbosa.
I legutko, i spójnia i wszystkie innych producentów były conovulusami. Te convulsyjne, czy violacea, czy też tricolor. Zjadłem. Działały, ale tak.....Oszałamiająco, z niedającą się ukryć nutką psychodeli, ale tylko nutką. Może to kwestia dawki.....
Znalazłem też jakiejś szwajcarskie(vilmorin), tam wyraźnie stoi, że to ipomea i paczki (chodzi o zawartość) są większe, poczekam jednak na sprawdzoną dostawę z mo.
Piszcie do nich o Ipomoea violacea "mexico", niech im się opłaca to sprowadzić - wszyscy na tym zyskamy! ;D
A pill to make you dumb
A pill to make you anybody else
But all the drugs in this world
Won't save her from herself"
nie będę czytać tego długiego jak srajtaśma tematu w całości (by sprawdzić czy tam tego już nie było), ale widziałam, że ludzie mieli pytanie na które ja też nie mogłam znaleźć odpowiedzi; violacea, purpurea, czy tricolor?
raz szamałam violacee z leroy merlin, około 4g, przypaliłam buszka czy dwa i wyrwało mnie z kapci - było to piękne przeżycie, dużo słabsze niż lsd, ale z tego samego sortu. potem robiłam to samo z drugą połową nasion, ale coś było nie tak, raczej źle się czułam, było mi nie dobrze, co prawda spędzałam czas fantastycznie i - nie jak o tym myślę, to musiałam być ostro naćpana, ale tego nie zauważyłam. kolejnym razem była to Tricolor z castoramy, chyba 7-8g i przeżycie raczej delikatne, miłe, ale mniej intensywne niż za pierwszym razem, nie mówiąc o tym, że chciałam umrzeć, bo tak mi się rzygać chciało... możliwe, że obecność MJ miała tutaj istotne znaczenie, ale zastanawiałam się co z tymi gatunkami, ponieważ mam ochotę na nowego tripa i chcę się dobrze przygotować. co do gatunków znalazłam odpowiedź w FAQ o LSD z erowida:
It's pretty clear that the latin names of this plant are somewhat confused (which is typical). Ipomoea purpurea, Ipomoea tricolor, Ipomoea violacea and Ipomoea rubro-caerulea are all the same plant.
jakkolwiek natknęłam się jeszcze na inną ciekawą informację:
Daję receptę na trip bez mdłości:
-nasiona zmielić np. blenderem i zalać "cytrynką" (taką do herbaty albo kwaskiem cytrynowym z odrobiną wody), bo w tych nasinkach znajdują się cyjanki, które jak wiadomo są trujące i one powodują te nieprzyjemne efekty; w brzuchu mieszją się z kwasem i w wyniku reakcji zmieniają w cjanowodór (gaz znany w obozach koncentracyjnych) a w przypadku zmiesznia z kwaskiem cytrynowym w otwartym pojemniku gaz się ulatnia i nie mamy go po spożyciu w sobie; pojemnik musi być otwarty i wstawiny w cimne miejsce na około dobę; potem zalewamy to alkoholem i rozcieńczamy nieco sokiem; możemy pić bez obawy o waymioty.
200 nasionek i miłej zabawy życzę - osobiście preferuję spokojne zabawy w swoim miłym mieszkaniu i nie za często
POZDRAWIAM
dla nie czytających w angielskim to ipomea tricolor, purpurea, violacea i rubro-caerulea to jedno i to samo, tylko nazwy się różnią. boli mnie to, bo jestem fetyszystką nazewnictwa łacińskiego a nie zwyczajowego.
No nie wiem. W internecie można znaleźć całkiem sprzeczne informacje
Jak nie piszą - pytaj.
Jak masz - szamaj.
Tylko ni chuja na surowo. :kotz:
Więcej bez ekstrakcji nie zarzucam. :-/
Paoliusz pisze:Ipomea purpurea, violacea - to samo. Tricolor może nie działać. Najlepiej nie patrz na systematykę, bo ta jest pojebana jak polski rząd, tylko na nazwę odmiany - ta jest stała. Szukaj pearly gate albo heavenly blue (ew. wedding bells i jeszcze inne)
Jak nie piszą - pytaj.
Jak masz - szamaj.
Tylko ni chuja na surowo. :kotz:
Więcej bez ekstrakcji nie zarzucam. :-/
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/1/198ab34a-3649-4880-9885-62d8d8451b58/Grzybobranie.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250516%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250516T165902Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=cf1ee2401848a195b437d66bf42aefcb91c0ec119e9a83f0e398f7c39c4d1363)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/a12a216cf97460608e37260bc2663020f9aa0a82.jpg)
Dlaczego Portugalia może być europejską stolicą medycznej marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaheart.jpg)
Marihuana zwiększa ryzyko rozwoju chorób serca
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marsz-wyzwolenia-konopi-w-warszawie-28-05-2022-r-.jpg)
Zróbmy przykrość „gangom ze Wschodu” i zalegalizujmy marihuanę (na dobry początek)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/kazik.jpg)
"Bardzo lubiłem amfetaminę". Znany muzyk o narkotykach
Kazik Staszewski opowiedział o swoim doświadczeniu z narkotykami. Muzyk sporo eksperymentował z używkami.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/lice.jpg)
Turcja: Całe miasto na haju po spaleniu 20 ton marihuany przez policję w centrum miasta
W tureckim mieście Lice 25 000 mieszkańców zostało nieumyślnie odurzonych dymem z marihuany po nieprofesjonalnej akcji spalania 20 ton marihuany. Sprawdź, co się wydarzyło.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/psychodeliki-medytacja-wplyw_0.jpg)
Czy psychodeliki mogą wspierać praktykę medytacyjną? Analiza nowego badania
Czy psychodeliki mogą poprawić jakość medytacji? Nowe badanie opublikowane w PLOS ONE sugeruje, że tak! Aż 73,5% uczestników (634 osoby z 863) uznało, że doświadczenia psychodeliczne miały pozytywny wpływ na ich praktykę medytacyjną.