Dział poświęcony harm reduction – metodom mającym na celu złagodzenie negatywnych konsekwencji zażywania środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 2841 • Strona 281 z 285
  • 191 / 28 / 0
sa tematy o tym co piszesz, jak poszukasz dobrze to znajdziesz
dawka czyni truciznę
  • 770 / 176 / 0
@TymekDymek

To wszystko to czysta wizualizacja. A skąd wiadomo kiedy jesteśmy w żyłę i można podać? Krew pobiera się do strzykawki przy próbie aspiracji i pompka lżej działa, bo jest w płynie, a nie w tkance.

Najlepiej oczywiście to czuję się na większych żyłach jak ta na przegubie. Ale potem zaczyna się kombinowanie po chudszych żyłach no w nadgarstku czy ja nawet strzelałem w palce to tam już drgnięcie i robota spierdolona. Oczywiście że wszystko igiełką 0,3 średnicy, która z łatwością się zapycha przy aspiracji.
  • 47 / 5 / 0
Dlaczego podczas podawania czasem boli mnie jak bym wypadł z żyły ale mimo to czuje wjazd i nie robi się bombel?

scalono - nv13

A dodam że krew normalnie wlatuje do kontrolki
  • 579 / 104 / 0
Niektórzy mają takie dziwne kable że i pielęgniarki i lekarze przy nich wymiękają, wiem co mówię. Nawet bez cpania tak się zdarza
:tabletki:
  • 1511 / 528 / 0
Ja zawsze miałem świetne kable wg służby zdrowia ale dwa razy zdarzyło mi się tyle kłucia, że słabo mi się robić zaczęło.
  • 1478 / 237 / 0
Też kiedyś miałem piękne kabelki, obie łokciowe jak marzenie, w ogóle żylaste ręce i dłonie, na nogach cholernie grube i liczne żyły, na stopach. Wszystkie zniszczyłem, nie ma po nich śladu, blizna na bliźnie, zrosty. Od początku strzelałem chujowo technicznie bo jestem antymanualny, później do tego olałem wszelkie zasady BHP, na chama kłułem się tępymi igłami, w chuj szło pod skórę i robiły się dziury, pamiętam że po chlorowej PVP tkanka i skóra robiły się czarne. Totalna debiliada i masochizm.

Były trzy lata przerwy od igły, kiedy wróciłem do zawodu na szczęście robiłem już to poprawnie, żadnych nowych blizn nie zrobiłem ale te żyły które częściowo wróciły to zniknęły już na stałe.
Po latach odważyłem się chodzić w krótkim rękawku ale nóg nigdy publicznie nie wystawię.

Kroplówkę w szpitalu musieli mi podpiąć do małej żyłki na kciuku, ostatnio krew pobierali z żylaka na nodze. Dramat, wstyd, debilizm.
  • 47 / 5 / 0
@zburzony to dobrze że przestałeś, ja próbuje rzucić metkata. Tragedia z tym że trzeba podać sobie 5ml jeszcze jak złapie telepa to nic tylko umierać...nie bałeś się tych czarnych plam? Co teraz walisz?
  • 1478 / 237 / 0
@WithoutSoul nie bałem się tego, za pierwszym razem byłem wręcz ciekawy jak to będzie później wyglądać. Zawsze byłem masochistą, wiele razy grzebałem w tych ranach igłą na przykład, czarne były w środku zielonkawe, nie wierzę żeby ktoś bez problemów z banią robił rzeczy które ja robiłem.

Rok temu trochę płynąłem na fecie, ale jak kolejny raz wjebałem łapę w 3 godziny i myślałem że umrę to odpuściłem. Do niedawna chlałem codziennie, też przed i w robocie, ale żołądek mi siadł i obecnie nie piję. W piątek zjadłem 3 g grzybów i było pięknie, możliwe że kupię sobie growkita i będę hodować;)
  • 3 / / 0
Heja, dziś zjebałam po raz pierwszy IV-kę z DHC (w żyłę trafiłam), bo zbyt gęsty roztwór mi się zrobił. Ręka cała spuchnięta, nie boli ani nic, ale dłoń jakby mi ktoś czystą histaminę wstrzyknął, choć IV robione przy łokciu. Smarowałam Pimafucortem (gentamycyna, neomycyna i hydrokortyzon), dodatkowo wzięłam 15 mg desloratadyny, 100 aceklofenaku i moczyłam w zimnej wodzie. Będzie okej?
Ogółem niby już odpucha trochę, krążenie jest itd., a już 2 razy była tak spuchnięta po buprze i zajebaniu przy zgięciu dłoni, bo nie mogłam żyły znaleźć %-D
Wszystko sterylne było, ale po prostu potrzebuję zapewnienia od weteranów, bo po majce się tak nie stało nigdy, niezależnie od tego, jak dobrze było przefiltrowane, a na skręcie różnie bywało z dokładnością (mimo, że igła i szpryce zawsze świeże, nigdy nie z recyklingu) %-D
No dziś nie jest mój dzień, definitywnie, a DHC dawno nie przerabiałam, bo mam majkę z przepisu, tylko całą zjadłam w miesiąc, a była na 4. Ogółem na DHC się nawkurwiałam a nawkurwiałam
Zastanawiam się, czy w robocie sobie nie ogarnąć jakiegoś prednizonu/prednizolonu albo innego hydrokortyzonu w tabletkach. Zaraportuję, czy to coś dało, jak się zdecyduję
  • 579 / 104 / 0
Nie wiem po co DHC walisz po kablach jak to żadnego sensu nie ma. Prosisz się o problemy
"Uwaga! Podanie dożylne może wywołać wstrząs anafilaktyczy, obrzęk płuc oraz silny wyrzut histaminy." z wątku FAQ o DHC

Ale jak już to zrobiłaś i mówisz że w miarę się goi to ok, możesz włączyć ewentualnie heparyne do tego i porządnie posmarować
:tabletki:
ODPOWIEDZ
Posty: 2841 • Strona 281 z 285
Newsy
[img]
Rekordowe uderzenie w narkobiznes. Zlikwidowano 19 laboratoriów i ujęto 67 osób

Co najmniej tysiąc funkcjonariuszy wzięło udział w największej w ostatnich latach operacji wymierzonej w syndykat narkotykowy działający na terenie Ukrainy. Zlikwidowano 19 laboratoriów i 17 magazynów oraz zatrzymano 67 osób, w tym 32-letniego bossa organizacji. Szacuje się, że miesięcznie narkogang produkował nawet 700 kg mefedronu, alfa-PVP i amfetaminy.

[img]
Magazyn z narkotykami na dachu budynku

Stołeczni policjanci wkroczyli w czwartek na warszawską Pragę, gdzie na ulicy Brzeskiej zlikwidowali magazyn z narkotykami. Zatrzymali do sprawy 39-latka, do którego mogły należeć znalezione substancje: heroina, amfetamina, mefedron, kokaina i marihuana.

[img]
Wpływ świadomości lekarzy na doświadczenia pacjentów z terapią medyczną marihuaną

W ostatnich latach temat medycznej marihuany zyskał na ważności zarówno w kręgach medycznych, jak i wśród pacjentów. W miarę legalizacji oraz wzrastającej dostępności preparatów konopnych dla pacjentów, pojawia się potrzeba przeanalizowania, jak zrozumienie i wsparcie lekarzy wpływa na skuteczność terapii. W badaniach przedstawianych przez Clobesa i współpracowników z California State University, zbadano, jak współpraca z lekarzami i informowanie o stosowaniu medycznej marihuany przez pacjentów wpływa na wyniki terapii.