Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 765 • Strona 45 z 77
  • 1322 / 18 / 0
Mam drugie konto na którym mam pieniądze które mogę przepierdolic. Co miesiąc leci na nie 500zl no i z tego więcej lub mniej jest pobierana gotówka na zabawki :)
Jego przyjaciel miał ksywe "Diabeł".
  • 803 / 40 / 0
chuj wi tak naprawdę, dopóki mam na czynsz i zupki chińskie nie obchodzi mnie to
per rectum ad astra
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
1. fragment interesującego wykładu
2. o samobóju bez nadętej bufonady
  • 43 / 1 / 0
Nigdy nie przyglądałem się mocno swoim wydatkom, zawsze skądś te pieniądze się pojawiały. Po takim podliczeniu tylko jednej substancji wychodzi że jest to kwota ok. 500-600 zł miesięcznie, do tego trzeba doliczyć inne zabawki. Nie mam pojęcia skąd miałem tyle pieniędzy.
Uwaga! Użytkownik FerdBardamu nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 78 / 1 / 0
Z alkoholem to myślę że średnio to będzie około 1000 PLN. Wiadomo, są miesiące gdzie jest dużo mniej ale są też gdzie jest duuużo więcej.
Uwaga! Użytkownik tylkonachwilke nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2877 / 266 / 0
synekpl pisze:
szlugi choć ostatnio jakoś mniej mi się chce palić, samo z siebie :) ale prochy...rzadko jadę po mniej niż 5..był czas ze w miesiącu się jechało po 15 g z nadzieją ze to miesięczny zapas a tydzień później kolejne zakupy. jak w tygodniu zjem 5g to jest już oszczędnie, weekend z reguły na uczelni to druga 5.. teraz tylko zależy czy mef czy apmh, za mef 150-180 za łapę, fetka 100 za łapę. Do tego często dochodzą pixy.
"łapa" to 5tka? to chyba chciałeś napisać "mef" ;)
  • 732 / 57 / 0
łapa w sensie ze 5g, ej sory bom spizgany e lityl bit i nie skumalem drugiego pytania
Umiem wymusić okup, ściągnąć haracz, jebnąć ze łba.
Gwałty na zlecenie, bez zlecenia zresztą też.
amfetamina – produkcja, dystrybucja, masturbacja.
Brawurowa jazda samochodem Cinquecento.
  • 37 / 5 / 0
Witam,

Kasę wydawałem na marihuanę. Kupowałem ją po około 30 - 26 zł za gram. Towar był dobry.
Zacytuję fragment mojej książki w tym temacie. Książka jest free, można ja ściągnąć z netu. Link: http://horoskopia.info/Moja_przygoda_z_Marihuana.pdf


"Zacząłem od 1 grama. Wystarczał mi na prawie 2 dni. Kolejne porcje już na mniej czasu. Stopniowo, praktycznie niezauważalnie, dawki suszu wzrastały. Wydawałem pieniądze a one miały coraz mniejszą siłę nabywczą. Początkowo za 100-200 zł dostawałem tak dużą ilość suszu, ze nie wiedziałem co mam z tym zrobić. Nie zrozum mnie, Czytelniku, źle. Nie wzrastała cena, po prostu kupowałem coraz więcej suszu wydając na niego coraz więcej pieniędzy. Nie zastanawiałem się nad tym ile to kosztuje. Do pewnego poziomu wydatków nie było to dla mnie żadnym problemem. Wreszcie zauważyłem, ze zaczyna nam brakować pieniędzy. Oczywiście od razu skojarzyłem ten fakt z moją zabawą.Ponieważ sytuacja nie była zła, nie robiłem z tym nic. Miałem jedynie w świadomości poczucie, że coś jest nie tak i wymaga przyjrzenia się. Nie poświęciłem temu czasu, nie przyjrzałem się. Nie miałem na to ochoty. Wiedziałem do jakich wniosków dojdę a wcale nie chciałem do nich dochodzić… Rosnący poziom wydatków zauważyła moja kochana żona. Jest na tyle grzeczną osobą, że nie zwróciła mi nawet uwagi co ja wyprawiam. Nie, że jej to nie dotykało. Dotykało i to bardzo mocno. Denerwowała się, choć starała to ukryć. Chciała mi nakrzyczeć ale tego nie zrobiła. Zachowała się jak przyjaciel, który widzi upadek i pozwala sięgnąć dna aby dopiero wtedy wyciągnąć pomocną dłoń. Musi się tonący mieć od czego odbić. Tonąc, nie ma jak. Moja żona o tym doskonale wiedziała. Ja też. W takiej milczącej zgodzie przetrwaliśmy ładnych kilka miesięcy. Jest mi szalenie przykro, ze moja żona została narażona przeze mnie na takie cierpienie. Patrzyła jak jej własny mąż pogrąża się coraz bardziej w nałogu, o którym nic nie wiadomo. Nie wiadomo z jakimi można się spotkać zagrożeniami, nie wiadomo w zasadzie nic. Nie wpadała w histerię, zachowała spokój aż do końca. Teraz też jest spokojna i jednocześnie zadowolona z przebiegu spraw. Mam nadzieję, że kiedyś moja Żona przeczyta moją książkę i dowie się jak było naprawdę. Bardzo tego chcę… Jest mi to potrzebne do potwierdzenia, że prawidłowo postrzegałem to, co wyżej opisałem.

Stopniowo wydatki zwiększały się a ja coraz mniej byłem przytomny. Wstawałem rano i od razu sięgałem po skręta. Koszty zabawy wzrosły do 600 zł raz na 3 dni. To już było strasznie drogo. 20 gramów raz na 3 dni. Łatwo policzyć – daje to prawie 7 gramów dziennie. Myślę, że to była lekka przesada. Przeliczmy to na alkohol… 7 gramów dziennie x 1 litr wódki = 7 litrów wódki na dzień. Żaden normalny człowiek nie podoła takiemu zadaniu.
Łatwo policzyć, że przez kilka (6?) miesięcy wydawałem właśnie takie kwoty. Daje to orientacyjnie łączny koszt około 6miesięcy x (30dni miesiąca / 3 dni) = 6 x 10 = 60 okresów. Każdy okres kosztuje 200 zł. 60 x 200 = 12000 zł. Czyli przez 6 miesięcy wydałem na marihuanę 12 tysięcy zł. Dużo. W pierwszym okresie, 6-8 miesięcy nie były to tak znaczne kwoty. Po zaokrągleniu, uśrednieniu, można przyjąć, że w pierwszej połowie wydałem połowę tego, co w drugiej. Daje to sumarycznie 12000 zł + 6000 zł = 18000 zł w ciągu 14 miesięcy. Do tego trzeba doliczyć taksówki, dojazdy, papierosy, telefony do dilera, poświęcony na zakupy czas, poświęcony na palenie czas, zabranie czasu na sen na rzecz palenia itd. Wymienione jako ostatnie rzeczy mają nieokreśloną wartość w pieniądzu. Możemy tylko przyjąć, że strata w przeliczeniu wynosi ~5000 zł. Policzmy:

18000 zł + 5 000zł = 23 000 zł wydane przez 14 miesięcy.

Tylko taki człowiek jak ja mógł coś tak idiotycznego zrobić."
:rolleyes:

Teraz mam okres detoksu. 3 gramy kupione za stówkę wystarczyły mi ostatnio na 5 dni. W planach mam bardzo niskie użycie MJ.
  • 2918 / 242 / 0
@HyperPaluch: dlatego ja nie podliczam ile wydałem na dragi w ciągu życia, informacja o tym przyprawiłaby mnie pewnie o zawał serca. Im mniej wiesz tym lepiej śpisz ;)
Dawny nick: tur3k
  • 196 / 5 / 0
no wiadomo, tyle ile sie da:D jescze nie dawno wlasciwie wiekszosc srodkow szlo na uzywki, ale obecnie nie jest tak zle z pare stowek, ale ja nie z tych co to licza gazdy grosz wiec dokladnie nie powiem
  • 107 / 1 / 0
1.fajki-1kg tytoniu-90zł
2.Narkotyki-400zł
3.Leki-48zł
SEGAN(selegilina):info
ODPOWIEDZ
Posty: 765 • Strona 45 z 77
Newsy
[img]
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów

Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.

[img]
Baner reklamujący sprzedaż mefedronu wisiał na płocie sopockiego kempingu

Na ogrodzeniu kempingu przy ul. Bitwy pod Płowcami w Sopocie zawisł baner z kodem QR, który po zeskanowaniu prowadził do strony oferującej sprzedaż mefedronu. To kolejny przypadek, po niedawnych doniesieniach z Gdańska, reklamowania sprzedaży narkotyków za pomocą umieszczanych w miejscach publicznych kodów QR.

[img]
10 lat więzienia dla producenta metamfetaminy. Legnicki sąd wydał wyrok

Przestępstwa narkotykowe to coraz większy problem. W jednej z takich spraw zapadł właśnie wyrok. Sąd Okręgowy w Legnicy skazał na 10 lat więzienia 34-letniego Jakuba C., który na przemysłową skalę produkował metamfetaminę. Wytwórnia działała w garażu na terenie prywatnej posesji w Niemstowie pod Lubinem.