Biorę aktualnie risperion, bo aktualnie mam lęki i lekkie szepty w głowie.
Jak myślicie przed wzięciem ibogainy powinienem odstawić na moment leki?
Czy lepiej wykurować się, jeśli to możliwe i wtedy zacząć przygodę z ibogainą?
I czy po kuracji ibogainą przy ewentalnych szeptach i leczeniu risperionem będę miał możliwość jeszcze raz spróbować ibogainy?
Dla bezpieczeństwa był przy mnie kumpel.
Dawka 1,6g była podzielona na 4 porcje w odstępach godzinnych.
Wysprzątałem mieszkanie, zmieniłem pościel, kupiłem soki, jogurty, założyłem ulubioną koszulkę, postawiłem kadzidełka, włączyłem muzykę tybetańską jakąś.
Rozpuszczałem w soku porzeczkowym(nie polecam, lepiej coś kwaśnego). Gorzkie cholerstwo.
Pół godziny po przyjęciu zaczęło coś działać, przy większej dawce zacząłem widzieć przebłyski po bokach i lekkie hologramy w pokoju. Cały czas wracałem do wspomnień i je analizowałem, przy bardziej ciężkich wydawało mi się, że ibogaina komentowała ze zrozumieniem. Nie wiem, czy to kwesta tego, że się naczytałem tego tutaj, czy na reddicie, ale tak było.
Rzygałem
Było późno, kumpel już poszedł a ja chodziłem z kąta w kąt rozkminiając.
ibogaina pobudzała mnie tak jakby sztucznie. Zasnąłem na chwilę po ponad 24-36h nie pamiętam dokładnie. Wstałem zjadłem warzywa na patelnię ubrałem się i wsiadłem na rower. Było wszystko dobrze nieco sztucznie, ale dobrze.
Po 3 dniach wziąłem jedną porcje, ledwo poczułem i Zasnąłem bez problemu.
Tydzień po tym wziąłem ostatnią dawkę. 4 razy większą niż powinienem, tyle zostało w opakowaniu, więc pomyślałem...co ma się zmarnować-kurwa nie robi się tak nawet, gdy nieprzekracza górnych zalecanych widełek
Była ze mną sąsiadka do ok. 3:00
Nie mogłem se znaleźć miejsca, ciągle się kręciłem, nie mogłem spać, wychodziłem z domu, później wracałem, wszystko na strasznych lękach. Chciałem gdzieś wyjść, kombinowałem, żeby iść nad jezioro. Już się spakowałem, później znowu rozpakowywałem. W końcu wsiadłem na rower bez jakiegokolwiek celu. Wszystko na strasznych lekach. O 18 Pojechałem na rowerze na działkę budowlaną gdzie budują się rodzice, cały czas próbowałem zasnąć.
Nic nie czułem, ale byłem pobudzony i nie mogłem zasnąć. Czysta agonia.
Wsiadłem w starego golfa2 i chciałem wyjechać po fajki. Wszystko trzęsło, byłem w panice, jechałem z dużą prędkością po polnej drodze, wyjechałem trochę na ulicę, ale na szczęście zadziałała świadomość i zawróciłem. Nie wybaczyłbym sobie, jakby komuś się coś stało. Znów uwaliłem się na meterac i wstawałem i tak non stop, aż się poddałem i zadzwoniłem do mamy, żeby przyjechała-to jedna z ostatnich opcji, nie chciałem żeby mnie widziała w takim stanie.
Uspokoiłem się
Zabrała mnie do mojego mieszkania, po drodze widziałem hologramy, myślałem że już mi tak zostanie. Wszedłem sam. Męczyłem się 2h i w końcu jakoś zasnąłem. Wstałem, ciągle na sztucznej stymulacji, ale spokojny i bez hologramów. Poszedłem po fajki, żeby się trochę zmulić i czymś zająć czas. Wyszedłem na dwór, później pojechałem na działkę z mamą. Jestem cały czas pobudzony, emocje mam spłycone, ale wrócą pewnie z czasem poprzez relacje z innymi ludźmi, dotyk i sen.
Głosy zniknęły.
Nigdy nie wrócę do stymulantow ani psychodelików.
Mam dla kogo żyć, mam kochającą rodzinę, przyjaciół, dobrą pracę. Jestem pierdolonym szczęściarzem
Doswiadczenie z psychodelikami mam spore. Bralem troche LSD, 2cb, duzo ketaminy, przezylem duzo pieknych podrozy na cubensisach, palilem tez salvie, eksperymentowalem z am. Jednak tutaj czuje pewien respekt i dysonans. Mam wrazenie, ze bede obcowal z czyms znacznie potezniejszym, o innej naturze i pojawia sie pewien strach. Podroz odbede samotnie tak jak to robilem na innych enteogenach. Ufam sobie, nie mam zaufania do obecnych rytualow i pseudoszamanow. Z ogarnieciem ibogi tez nie powinienem miec wiekszych trudnosci. Dlaczego chce to zrobic? Bo czuje intuicyjnie, ze ta roslina mnie wzywa i tyle. Nie potrafie inaczej odpowiedziec na to pytanie. Macie jakies wskazowki, ktore pomoga mi w tripie?
Chlorella i spirulina jest dobra, dziurawiec zwyczajny. Przed tripem na czczo, żebyś za dużo nie rzygał. Jakieś witaminki i kwasy omega, SAM-e, dużo Wit. D3.
Po wszystkim koloidalne złoto
04 marca 2024INeedMoney pisze: When recalculating this to the concentration per drop it means that one drop contains approximately 0,20 mg of Ibogaine alkaloids."
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marsz-wyzwolenia-konopi-w-warszawie-28-05-2022-r-.jpg)
Zróbmy przykrość „gangom ze Wschodu” i zalegalizujmy marihuanę (na dobry początek)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut.jpg)
Biały popiół vs. czarny popiół: Prawda o wskaźnikach jakości konopi
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/medmjaustralia.jpg)
Medyczna marihuana długoterminowo poprawia jakość życia pacjentów
Australijscy medycy mówią, że pacjenci, którym przepisano medyczną marihuanę, mogli liczyć na poprawę ogólnej jakości życia związanej ze zdrowiem, a także zmniejszenie zmęczenia i zaburzeń snu przez okres jednego roku. Lęk, depresja, bezsenność i ból również ulegały osłabieniu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/alcohol_vs_marijuana.jpg)
Marihuana zmniejsza pragnienie alkoholu u osób pijących dużo – Nowe badania finansowane przez rząd
Czy marihuana może pomóc osobom pijącym dużo alkoholu pić mniej? Nowe badanie przeprowadzone w USA sugeruje, że tak – i to z zaskakująco prostego powodu. Osoby, które sięgały po marihuanę tuż przed alkoholem, piły wyraźnie mniej i miały mniejsze łaknienie.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/alkoupadek.jpg)
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów
Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.